Pan Przypadek i korpoludki

Ocena: 5.33 (6 głosów)
"Pan Przypadek i korpoludki" to już trzeci tom przygód rodzimego detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, ponownie musi rozwiązać trzy niecodzienne zagadki. Wszystkie dzieją się w świecie pracowników międzynarodowych korporacji.

Informacje dodatkowe o Pan Przypadek i korpoludki:

Wydawnictwo: Zakładka
Data wydania: 2014-09-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788364459061
Liczba stron: 231

więcej

Kup książkę Pan Przypadek i korpoludki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pan Przypadek i korpoludki - opinie o książce

Avatar użytkownika - MarysiaK
MarysiaK
Przeczytane:2017-05-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Okładka tej części jest bardzo sugestywna. Korpoludki czyli ludzie, którzy poświęcili swoje życie firmie. Białe kołnierzyki, czarne garnitury, kubek z kawą to ich znaki rozpoznawcze. Tym razem w tym światku dochodzi do morderstwa, sabotażu i kradzieży. Czy Jacek Przypadek poradzi sobie z takim wyzwaniem? - Na to pytanie jest tylko jedna możliwa odpowiedź, dlatego należy postawić sobie inne: czy tym razem czytelnik jest w stanie wyprzedzić detektywa i samodzielnie wskazać sprawcę? Wydawało mi się że tak i oczywiście nie miałam racji. Jacek Przypadek jest już znany na mieście, więc spotkania z nim obawia się coraz więcej osób, bo każdy z nich ma coś do ukrycia. Jacek jest tak spostrzegawczy, że każdą próbę zatajenia prawdy wychwyci i wyciągnie na światło dzienne. Możecie więc spodziewać ciekawych zwrotów akcji. Książka pełna humoru, dzięki barwnie wykreowanym postaciom. Poruszane wątki dotyczą również mniej wesołej rzeczywistości np. zdrady. Można tutaj również znaleźć, rzucone mimochodem, bardzo życiowe myśli. ,,Żeby nie chcieć niczego zmieniać w swoim życiu, można znaleźć bardzo wiele przyczyn. Pierwszą z nich jest lenistwo, ponieważ dokonanie każdej zmiany wymaga zwykle zrobienia czegokolwiek. Drugą może być konserwatywna niechęć do jakichkolwiek zmian, gdy pewien życiowy constans zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa, jakiego nie chcemy stracić. Młodszą siostrą tej przyczyny jest zwykły strach przed tym, co będzie. (...) Żeby coś zmienić, najlepiej jest dostać do tego dobry powód. Ale najgorzej jest wtedy, kiedy ten dobry powód jest tak dobry, że można się go przestraszyć." Polecam wam jako świetną rozrywkę i gimnastykę dla umysłu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-11-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Poznałam dwanaście spraw (jest to recenzja 4 tomów), które rozwiązywał Jacek Przypadek i cóż mogę napisać. Starałam się dotrzymywać mu kroku... No może nie podczas biegania po mieście w ramach treningu, ale umysłowo. Wraz z nim główkowałam i czuję się jak po lekturze kryminałów Agathy Christie (to komplement dla autora), bowiem rozwiązania poszczególnych zagadek, tajemnic czy spraw zwykle wywoływały u mnie zaskoczenie, niedowierzanie i pacnięcie w czoło, bo nijak nie mogłam uprzedzić faktów. Jeśli nawet udało mi się dobrze obstawić winnego to już motywy czy pobudki nim kierujące były dla mnie zbyt trudne do odgadnięcia. Wielki szacun! Postacie są dobrze nakreślone, każdy ma inny, choć niezwykle ciekawy charakter. Autor udowodnił tym samym dobrą znajomość różnych warstw społecznych i grup zawodowych. Poprzez młodego detektywa pokazał, że w każdym problemie powinniśmy szukać drugiego dna i analizując to co znajdziemy, odkryjemy prawdę lub rozwiążemy zagadkę. Należy przy tym uważać, by jak Jacek, nie wpaść po uszy w kłopoty, bo przecież każdy może mieć w rodzinie czy wśród znajomych kogoś wysoko postawionego. A wtedy każdy nasz krok będzie uważnie śledzony, skrzywdzeni ludzie mogą pragnąć zemsty i zawsze znajdzie się ktoś, kto powoli będzie dążył do ataku na cel. Kto to będzie w naszej opowieści? Jacek Getner pisze w bardzo przystępny sposób - luźny język nie skrępowany żadnymi normami czy wytycznymi. Używa słów potocznych jak "duperele", "zagaił", "pierdoła" czy "paplanie", ale również trudniejszych, których nie spotykamy codziennie "konstatacja" lub "cecha immamentna". Książki zostały napisane z ironią i humorem, jak do zwykłego człowieka, jak Ty czy ja. Czyta się je przyjemnie, ale czy szybko? Dla mnie nie były to zbyt szybkie lektury, ponieważ zbyt wnikliwie wczytywałam się w treść, zapamiętując szczegóły. Chciałam być panią detektyw i móc rozwiązywać zagadki a tylko dzięki tak uważnej lekturze mogłam się zmierzyć z myślą autora. Przypadkowe przygody są mocno realistyczne, bowiem mogą się zdarzyć każdego dnia w naszym kraju. Dotyczą kradzieży pomysłów czy dzieł sztuki, narkotyków, zatrudniania na czarno, lewych rachunków, seksu z nieletnimi, homoseksualizmu, bezdomności, przepychanek ekologów, morderstw czy porwań. Nic nadzwyczajnego, prawda? Autor nie zapomniał też o uczuciach: miłości, przyjaźni, zazdrości, ale i pojawia się wątek zdrady, rozwodu czy nieszczęśliwego ulokowania uczuć. Recenzja całościowa 4 tomów: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/11/jacek-getner-pan-przypadek-i-hurtowo-o.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2014-12-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Zawsze gdy sięgam po kolejny tom danej serii zastanawiam się czym tym razem autor mnie zaskoczy. A w tym przypadku poznałam już dwa poprzednie (Pan Przypadek i trzynastka; Pan Przypadek i celebryci). Lubię być ciągle zaskakiwana, dlatego nie łatwo mnie zadowolić. Często zdarza się, że pisarkom/pisarzom brakuje nowych pomysłów a mimo to tworzą kolejne mniej udane tomy. I wtedy czuję się rozczarowana, zdenerwowana. Tak mocno uprzedzam się względem takiego autorki/autora, że już więcej nie sięgam po jej/jego inne utwory. A więc, czy będę kontynuowała lekturę przygód Pana Przypadka?

To już trzecia część tej serii i nadal autor snuje niby podobne a jednak bardzo różne od poprzednich historie. Moim zdaniem pierwsze opowiadanie w tym tomie jest najciekawsze. Dlaczego? Ponieważ przedstawia dochodzenie w sprawie morderstwa. Nie ma to jak historia z trupem. I dodatkowo spotkałam tu ponownie uciesznego i nieporadnego podkomisarza Łosia. Bardzo lubię rozmowy jakie prowadzi z Przypadkiem, które są pełne zazdrości wynikającej z niesamowitych zdolności dedukcyjnych detektywa-amatora. Kolejne opowiadania są nieco mniej zajmujące, ale nie mogę stwierdzić, że są nudne. Jednak tu już nie miałam okazji natrafić na bardzo udane dialogi pomiędzy podkomisarzem Łosiem i Jackiem Przypadkiem. A szkoda, ponieważ wnoszą one do lektury dużo humoru.

Ucieszyłam się, gdy znów pojawili się tu znani mi z poprzednich części bohaterowie: Irmina Bamber - sąsiadka Przypadka, Błażej "Bóg Seksu", jego ojciec - Jędrzej "Lepkie Ręce", Klempuch. Już same ich nazwiska czy przydomki wywołują uśmiech na mej twarzy. A w tej części dołączają także nowe, osobliwe postaci - korpoludki. To dzięki nim mogłam poznać codzienność ludzi pracujących dla ogromnych korporacji. A ich ambicja granicząca z szaleństwem, poświęcenie pracy każdej chwili i świat przesiąknięty mistyfikacjami - przerażają. Trzeba jednak przyznać, że autor ukazał ich tu w "krzywym zwierciadle". Uwypuklił negatywne cechy, pomijając zalety. Ta stronniczość trochę zubaża lekturę.

Ciekawym urozmaiceniem jest wprowadzenie zmian w życiu bohaterów znanych mi z poprzednich tomów tej serii. Niektóre metamorfozy są wręcz szokujące. Nawet Jacek Przypadek nie wydaje się tym razem taki nieomylny jak wcześniej. Co często mnie denerwowało, przecież nie ma ludzi idealnych. Tym razem prawie go polubiłam, trzymałam kciuki za sukces w sprawach które prowadził. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła przemiana w osobie Błażeja, który stał się wreszcie trochę dojrzalszy. Najwyższy czas. A najbardziej się ucieszyłam z faktu, że mogłam ponownie wniknąć w znany mi świat nieporadnych policjantów, udających Sherlocków Holmesów.

Muszę przyznać, że pisarz posiadł umiejętność obserwacji i zapewnił mi przenikliwy, trochę prześmiewczy obraz otaczającego świata. Mimo że niektórzy odbiorcy mogą poczuć się dotknięci (może odnajdą tu pastisz samych siebie), pisarz nie ogranicza się tu jednak do skarykaturowania tylko jednej grupy społecznej. Dostaje się tu zarówno korpoludkom, policjantom, politykom, dziennikarzom... a nawet i gospodyniom domowym. A wszystko podane jest z ironią, miejscami także z małym sarkazmem. Nawet po zakończeniu lektury trudno zapomnieć niektóre z komentarzy opatrzonych "drugim dnem".

Podsumowując trzeci tom nie odstaje od poziomu wyznaczonego przez poprzednie części serii. To udane połączenie zagadek z humorem. Całość dopełniają interesujące dialogi. Lektura nie jest obszerna a dodatkowo pozbawiona została przydługich, nieciekawych opisów i niepotrzebnych dygresji. I oczywiście można tu się natknąć na wiele rzadko spotykanych, a zarazem wywołujących uśmiech na ustach sytuacji. Te cechy powodują, że czyta się ją bardzo szybko. Myślę, że może posłużyć nawet jako antidotum na chandrę. Z czystym sumieniem mogę nazwać ją także "umilaczem czasu". Czekam z niecierpliwości na kolejne spotkanie z bohaterami w kolejnym tomie "Pan Przypadek i fioletowoskórzy".

Link do opinii
Spotkanie z detektywem - amatorem Jackiem Przypadkiem, to propozycja dla czytelników lubiących książki łączące humor w czystej postaci z wątkiem kryminalnym. Tym razem, w opowiadaniach Pan Przypadek i korpoludki Jacek Getner zabierze czytelników do świata wielkich korporacji, szybkich karier i jeszcze szybszych upadków. Detektyw rozwiązywał będzie jak zwykle ciekawe przypadki spraw, a jego niekonwencjonalne podejście do życia i niecodzienne metody pracy rozbawią niejednokrotnie do łez. Na tapetę autor wziął korpoludki, czyli pracowników dużych korporacji. Już sam tytuł opowiadań nawiązuje do jego stosunku i opinii na temat korpoludków właśnie. Lekko z przymrużeniem oka. Będzie się działo, jak zawsze dużo, jak zawsze szybko i jak zawsze zabawnie. Klienci Przypadka zadowoleni będą mniej lub bardziej, detektyw zyska nowych wrogów, a starzy zawiążą koalicję anty Przypadkową i rozpoczną wspólne działania dywersyjne. Jak zwykle, nie zawiedzie gamoniowaty stróż prawa w postaci komisarza Łosia, sporo atrakcji zapewnią i pozostałe postacie towarzyszące wiernie Przypadkowi, w tym dziennikarski duet dwóch rywalizujących o względy Przypadka przyjaciółek Anny i Malwiny, czy Młody Bóg Seksu... Ich wierne trwanie ,,na posterunku" mocno ubarwi i tak atrakcyjne opowiadania, nadając im smaczku. A dzięki temu, czytelnicy zyskają nowe informacje na temat detektywa - jasnowidza Przypadka, które podsycą tylko ich ciekawość co do losów młodego mężczyzny. Zarówno tych przeszłych, jak i przyszłych. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji przeczytać opowiadań o Jacku Przypadku, koniecznie to zmieńcie. Autor, który pisuje nie tylko książki, ale i scenariusze do najpopularniejszych polskich seriali, dobrze wie na czym polega jego praca i jak przykuć uwagę czytelnika. Czytelników, którzy znają jego dotychczasowy dorobek, zdążył przyzwyczaić do tryskających humorem opowiadań. Pełnych ironii, nutki złośliwości i szczypty sarkazmu. Jak zwykle Przypadek staje się nieprzypadkowym bohaterem, jak zawsze butnym i zbyt pewnym siebie i swojej wiedzy o przewidywalności ludzi. Irytujący i czarujący zarazem. W ,,korpoludkach" poza deserem, jest i przysłowiowa wisienka na torcie, kwintesencja opowiadań, czyli zabawa w polskiego kołtuna. Autor obśmiewając zachowanie grup społecznych, obśmiewa po trochu tak naprawdę każdego z nas. Obśmiewa też ... samego siebie. I w tym tkwi moc jego opowiadań, w autoironii, która jest ciepła i sympatyczna. I nawet, jeśli w wyśmiewanych bohaterach od czasu do czasu dostrzec można samych siebie, to będzie to odkrycie, które sprawi nam wielką radość i wywoła uśmiech. Bo w ,,Panu Przypadku" doskonale sprawdza się sentencja wzięta wprost z Rewizora Gogola: ,,Z kogo się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie". Dla mnie bomba, dlatego polecam.
Link do opinii

Ciekawa dalszych losów głównego bohatera i jego bliższych bądź dalszych znajomych, chwyciłam za kontynuację Pana Przypadka. Ostatnio jego klientami byli celebryci. W tej odsłonie detektyw-jasnowidz zmierzy się z trzema sprawami ludzi zatrudnionych w potężnych korporacjach. Pierwsza jest bardzo poważna, bo dotyczy wskazania mordercy w kawiarence Orient Espresso, druga jest błaha, bo dotyczy rzekomej zdrady tytoniowej korporacji przez pracownicę Zosię (pseud.Zo), natomiast trzecia jest tak poplątana, że nawet Pan Przypadek stwierdza z całą stanowczością, że takiej zagmatwanej sprawy jeszcze nie miał; a i ja się z nim zgadzam w 100%, sama się często gubiłam w przedstawionych faktach oraz zależnościach między podejrzanymi:)
Na szczęście dzięki spostrzegawczości oraz niebywałej inteligencji, detektyw doprowadza do rozwikłania każdej ze spraw i wystawia oczywiście na koniec fakturę za swoje usługi „jasno widzenia”, adekwatną do poniesionych kosztów oraz czasu:).
Nadal jest ciekawie i zabawnie. Autor zmusza czytelnika do wnikliwej analizy przedstawionych zagadek. Komplikuje je, ale w bardzo przystępny i pomysłowy sposób.
Do tego oprócz spraw, mamy tu przedstawione dalsze perypetie m.in. niekwestionowanego „Młodego Boga Seksu”- przyjaciela Przypadka- Błażeja Sakowicza. No i jest mój ulubiony przesympatyczny podkomisarz Łoś!:) Chociaż, tak jak pisałam w opinii poprzedniej części, uwielbiam wszystkich bohaterów- nawet tych nie do końca pozytywnych, jak np. dziennikarza-megalomana Szołtysika:)
Miła i przyjemna lektura na dwa- trzy wieczory. Szczerze polecam. 

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Olimpiada czytelnicza 2020" org.przez Pośredniczkę książek.

Link do opinii

Ten duet (Autor i główny bohater) nie zawodzi. Tym razem odsłania przed nami tajemnice, uzależnienia i rządze korpoludków. Ośmieszając ich przywary czyni to w sposób mądry i taktowny. Poza znanymi już z wcześniejszych tomów policjantami i Panią Irminą, pojawiają się nowi amatorzy rozwiązywania zagadek. Czy pomogą Jackowi? Czy staną się marionetkami w jego rękach?

Link do opinii
Inne książki autora
Arszenik i stare obrazy
Jacek Getner0
Okładka ksiązki - Arszenik i stare obrazy

Przypadek chodzi po ludziach, czyli komedia kryminalna z genialnym detektywem Jackiem Przypadkiem w roli głównej! Jacek Przypadek dobiega trzydziestki...

Pan Przypadek i mediaktorzy
Jacek Getner0
Okładka ksiązki - Pan Przypadek i mediaktorzy

Pan Przypadek i mediaktorzy to piąty tom przygód rodzimego detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, ponownie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy