Wydawnictwo: Zakładka
Data wydania: 2014-09-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 231
Zawsze gdy sięgam po kolejny tom danej serii zastanawiam się czym tym razem autor mnie zaskoczy. A w tym przypadku poznałam już dwa poprzednie (Pan Przypadek i trzynastka; Pan Przypadek i celebryci). Lubię być ciągle zaskakiwana, dlatego nie łatwo mnie zadowolić. Często zdarza się, że pisarkom/pisarzom brakuje nowych pomysłów a mimo to tworzą kolejne mniej udane tomy. I wtedy czuję się rozczarowana, zdenerwowana. Tak mocno uprzedzam się względem takiego autorki/autora, że już więcej nie sięgam po jej/jego inne utwory. A więc, czy będę kontynuowała lekturę przygód Pana Przypadka?
To już trzecia część tej serii i nadal autor snuje niby podobne a jednak bardzo różne od poprzednich historie. Moim zdaniem pierwsze opowiadanie w tym tomie jest najciekawsze. Dlaczego? Ponieważ przedstawia dochodzenie w sprawie morderstwa. Nie ma to jak historia z trupem. I dodatkowo spotkałam tu ponownie uciesznego i nieporadnego podkomisarza Łosia. Bardzo lubię rozmowy jakie prowadzi z Przypadkiem, które są pełne zazdrości wynikającej z niesamowitych zdolności dedukcyjnych detektywa-amatora. Kolejne opowiadania są nieco mniej zajmujące, ale nie mogę stwierdzić, że są nudne. Jednak tu już nie miałam okazji natrafić na bardzo udane dialogi pomiędzy podkomisarzem Łosiem i Jackiem Przypadkiem. A szkoda, ponieważ wnoszą one do lektury dużo humoru.
Ucieszyłam się, gdy znów pojawili się tu znani mi z poprzednich części bohaterowie: Irmina Bamber - sąsiadka Przypadka, Błażej "Bóg Seksu", jego ojciec - Jędrzej "Lepkie Ręce", Klempuch. Już same ich nazwiska czy przydomki wywołują uśmiech na mej twarzy. A w tej części dołączają także nowe, osobliwe postaci - korpoludki. To dzięki nim mogłam poznać codzienność ludzi pracujących dla ogromnych korporacji. A ich ambicja granicząca z szaleństwem, poświęcenie pracy każdej chwili i świat przesiąknięty mistyfikacjami - przerażają. Trzeba jednak przyznać, że autor ukazał ich tu w "krzywym zwierciadle". Uwypuklił negatywne cechy, pomijając zalety. Ta stronniczość trochę zubaża lekturę.
Ciekawym urozmaiceniem jest wprowadzenie zmian w życiu bohaterów znanych mi z poprzednich tomów tej serii. Niektóre metamorfozy są wręcz szokujące. Nawet Jacek Przypadek nie wydaje się tym razem taki nieomylny jak wcześniej. Co często mnie denerwowało, przecież nie ma ludzi idealnych. Tym razem prawie go polubiłam, trzymałam kciuki za sukces w sprawach które prowadził. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła przemiana w osobie Błażeja, który stał się wreszcie trochę dojrzalszy. Najwyższy czas. A najbardziej się ucieszyłam z faktu, że mogłam ponownie wniknąć w znany mi świat nieporadnych policjantów, udających Sherlocków Holmesów.
Muszę przyznać, że pisarz posiadł umiejętność obserwacji i zapewnił mi przenikliwy, trochę prześmiewczy obraz otaczającego świata. Mimo że niektórzy odbiorcy mogą poczuć się dotknięci (może odnajdą tu pastisz samych siebie), pisarz nie ogranicza się tu jednak do skarykaturowania tylko jednej grupy społecznej. Dostaje się tu zarówno korpoludkom, policjantom, politykom, dziennikarzom... a nawet i gospodyniom domowym. A wszystko podane jest z ironią, miejscami także z małym sarkazmem. Nawet po zakończeniu lektury trudno zapomnieć niektóre z komentarzy opatrzonych "drugim dnem".
Podsumowując trzeci tom nie odstaje od poziomu wyznaczonego przez poprzednie części serii. To udane połączenie zagadek z humorem. Całość dopełniają interesujące dialogi. Lektura nie jest obszerna a dodatkowo pozbawiona została przydługich, nieciekawych opisów i niepotrzebnych dygresji. I oczywiście można tu się natknąć na wiele rzadko spotykanych, a zarazem wywołujących uśmiech na ustach sytuacji. Te cechy powodują, że czyta się ją bardzo szybko. Myślę, że może posłużyć nawet jako antidotum na chandrę. Z czystym sumieniem mogę nazwać ją także "umilaczem czasu". Czekam z niecierpliwości na kolejne spotkanie z bohaterami w kolejnym tomie "Pan Przypadek i fioletowoskórzy".
Ciekawa dalszych losów głównego bohatera i jego bliższych bądź dalszych znajomych, chwyciłam za kontynuację Pana Przypadka. Ostatnio jego klientami byli celebryci. W tej odsłonie detektyw-jasnowidz zmierzy się z trzema sprawami ludzi zatrudnionych w potężnych korporacjach. Pierwsza jest bardzo poważna, bo dotyczy wskazania mordercy w kawiarence Orient Espresso, druga jest błaha, bo dotyczy rzekomej zdrady tytoniowej korporacji przez pracownicę Zosię (pseud.Zo), natomiast trzecia jest tak poplątana, że nawet Pan Przypadek stwierdza z całą stanowczością, że takiej zagmatwanej sprawy jeszcze nie miał; a i ja się z nim zgadzam w 100%, sama się często gubiłam w przedstawionych faktach oraz zależnościach między podejrzanymi:)
Na szczęście dzięki spostrzegawczości oraz niebywałej inteligencji, detektyw doprowadza do rozwikłania każdej ze spraw i wystawia oczywiście na koniec fakturę za swoje usługi „jasno widzenia”, adekwatną do poniesionych kosztów oraz czasu:).
Nadal jest ciekawie i zabawnie. Autor zmusza czytelnika do wnikliwej analizy przedstawionych zagadek. Komplikuje je, ale w bardzo przystępny i pomysłowy sposób.
Do tego oprócz spraw, mamy tu przedstawione dalsze perypetie m.in. niekwestionowanego „Młodego Boga Seksu”- przyjaciela Przypadka- Błażeja Sakowicza. No i jest mój ulubiony przesympatyczny podkomisarz Łoś!:) Chociaż, tak jak pisałam w opinii poprzedniej części, uwielbiam wszystkich bohaterów- nawet tych nie do końca pozytywnych, jak np. dziennikarza-megalomana Szołtysika:)
Miła i przyjemna lektura na dwa- trzy wieczory. Szczerze polecam.
Książka przeczytana w ramach wyzwania "Olimpiada czytelnicza 2020" org.przez Pośredniczkę książek.
Ten duet (Autor i główny bohater) nie zawodzi. Tym razem odsłania przed nami tajemnice, uzależnienia i rządze korpoludków. Ośmieszając ich przywary czyni to w sposób mądry i taktowny. Poza znanymi już z wcześniejszych tomów policjantami i Panią Irminą, pojawiają się nowi amatorzy rozwiązywania zagadek. Czy pomogą Jackowi? Czy staną się marionetkami w jego rękach?
Przypadek chodzi po ludziach, czyli komedia kryminalna z genialnym detektywem Jackiem Przypadkiem w roli głównej! Jacek Przypadek dobiega trzydziestki...
Pan Przypadek i mediaktorzy to piąty tom przygód rodzimego detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, ponownie...
Przeczytane:2017-05-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,