Pamiętnik Czarnego Noska. Lektura szkolna
Miś zwany Czarnym Noskiem bardzo nudził się na sklepowej witrynie, marzył, żeby jakieś miłe i grzeczne dziecko zabrało go do domu. Życzenie misia spełniło się, jego opiekunką została mała dziewczynka. I tak zaczynają się niezwykłe przygody Czarnego Noska, który co rusz trafia w nowe tarapaty.
Klasyczna, przedwojenna opowieść Janiny Porazińskiej, która wzruszy i rozbawi współczesne dzieci.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2017-08-02
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 128
Pamiętnik Czarnego Noska
Janina Porazińska
Książkę „Pamiętnik Czarnego Noska” Janiny Porazińskiej kupiłyśmy całkiem przypadkiem, po pierwsze zachęciła nas okładka-sympatyczna postać misia z czarnym noskiem i czerwoną kokardką pod szyją, a po drugie cena-wyjątkowo niska… a teraz po jej przeczytaniu jesteśmy zachwycone!
Córeczka Juleczka ma 6lat i od nie tak dawna rozpoczęłyśmy poważniejszą przygodę z książkami.
Zaczyna się bardzo sympatycznie:
„Kochane dzieci,
Chwyta w łapkę pióro miś
i o sobie pisze dziś…”
Już tymi pierwszymi słowami zachwyciła nas i wiedziałyśmy, że chcemy więcej. Tak obie chciałyśmy poznać Misiaczka. A, gdy korzystając z drobnej swojej inicjatywy, każdy kolejny rozdział zaczynałam słowami:
„Kochana Juleczko”
i cytatem:
„W mym domku siadam,
Papier rozkładam,
Maczam stalówkę,
Podpieram główkę
I opowiadam…”
na twarzy córeczki Juleczki ukazywał się piękny uśmiech…
Pluszak z czarnym noskiem stał w sklepie na wystawie i czekał... czekał na kogoś, kto go pokocha, by stał się synkiem… Mały, rezolutny miś, który otrzymał imię Czarny Nosek (i Kosmatek) opowiada o sobie i swoich pragnieniach, spełnionych marzeniach i niezwykłych przygodach, by w końcu osiąść w redakcji dziecięcego pisemka i odpowiadać z radością na listy dzieci. Opowieść Janiny Porazińskiej, wzruszyła i rozbawiła nas. Razem z Misiem przeżywałyśmy przeróżne emocje od radości, miłości, po smutek i strach… Ogromna więź pomiędzy małą dziewczynką Małgosią, a ukochanym Misiem Czarnym Noskiem zza sklepowej szyby, którego nic innego nie mogło zastąpić stała się kolejnym zalążkiem do rozmów o przyjaźni. Dała Juleczce wiarę, że w misiu-maskotce bije serduszko-jest czarodziejski. A dlaczego nie? Przecież to prawo dzieci i jego czar… uważam, że właśnie to piękno i magia dzieciństwa. Niezwykła niespodzianką była dla nas bohaterka tzw. drugiego planu-również Julka :) Często doszukujemy się imienniczek :) Dodatkowo występują Franek, Zosia, Jadwinia, Olek, Helenka, Fipcio, Martynka, Staszek, Józio, Anusia, Janiczek, Rozalinda (lalka). Często rodzice szukają książeczek w których znajdą imienniczki i imienników swoich dzieci-dlatego postanowiłam o tym wspomnieć. Jest mnóstwo pięknych opisów przyrody, charakterystyki życia ludzi w innych częściach Polski z którymi córeczka się zapoznała. W czasie czytania /słuchania i zadawała pytania :)To dowód, że było ciekawie :) Oczywiście chciała również napisać do Misia list…
I my mamy teraz w domu synka imieniem Czarny Nosek :)
Poza tym , wpadłyśmy na pomysł by nagrać prywatny audiobook i Juleczka zawsze może wrócić do lektury, którą tym bardziej słucha, gdyż czyta jej mama:)
To bardzo ciepła i mądra opowieść, która zachwyci dzieci i nas dorosłych… córeczkę Juleczkę zachwyciła i mnie również :) POLECAMY SERDECZNIE!!
Książkę „Pamiętnik Czarnego Noska” Janiny Porazińskiej kupiłyśmy całkiem przypadkiem, po pierwsze zachęciła nas okładka-sympatyczna postać misia z czarnym noskiem i czerwoną kokardką pod szyją, a po drugie cena-wyjątkowo niska… a teraz po jej przeczytaniu jesteśmy zachwycone!
Córeczka Juleczka ma 6lat i od nie tak dawna rozpoczęłyśmy poważniejszą przygodę z książkami.
Zaczyna się bardzo sympatycznie:
„Kochane dzieci,
Chwyta w łapkę pióro miś
i o sobie pisze dziś…”
Już tymi pierwszymi słowami zachwyciła nas i wiedziałyśmy, że chcemy więcej. Tak obie chciałyśmy poznać Misiaczka. A, gdy korzystając z drobnej swojej inicjatywy, każdy kolejny rozdział zaczynałam słowami:
„Kochana Juleczko”
i cytatem:
„W mym domku siadam,
Papier rozkładam,
Maczam stalówkę,
Podpieram główkę
I opowiadam…”
na twarzy córeczki Juleczki ukazywał się piękny uśmiech…
Pluszak z czarnym noskiem stał w sklepie na wystawie i czekał... czekał na kogoś, kto go pokocha, by stał się synkiem… Mały, rezolutny miś, który otrzymał imię Czarny Nosek (i Kosmatek) opowiada o sobie i swoich pragnieniach, spełnionych marzeniach i niezwykłych przygodach, by w końcu osiąść w redakcji dziecięcego pisemka i odpowiadać z radością na listy dzieci. Opowieść Janiny Porazińskiej, wzruszyła i rozbawiła nas. Razem z Misiem przeżywałyśmy przeróżne emocje od radości, miłości, po smutek i strach… Ogromna więź pomiędzy małą dziewczynką Małgosią, a ukochanym Misiem Czarnym Noskiem zza sklepowej szyby, którego nic innego nie mogło zastąpić stała się kolejnym zalążkiem do rozmów o przyjaźni. Dała Juleczce wiarę, że w misiu-maskotce bije serduszko-jest czarodziejski. A dlaczego nie? Przecież to prawo dzieci i jego czar… uważam, że właśnie to piękno i magia dzieciństwa. Niezwykła niespodzianką była dla nas bohaterka tzw. drugiego planu-również Julka :) Często doszukujemy się imienniczek :) Dodatkowo występują Franek, Zosia, Jadwinia, Olek, Helenka, Fipcio, Martynka, Staszek, Józio, Anusia, Janiczek, Rozalinda (lalka). Często rodzice szukają książeczek w których znajdą imienniczki i imienników swoich dzieci-dlatego postanowiłam o tym wspomnieć. Jest mnóstwo pięknych opisów przyrody, charakterystyki życia ludzi w innych częściach Polski z którymi córeczka się zapoznała. W czasie czytania /słuchania i zadawała pytania :)To dowód, że było ciekawie :) Oczywiście chciała również napisać do Misia list…
I my mamy teraz w domu synka imieniem Czarny Nosek :)
Poza tym , wpadłyśmy na pomysł by nagrać prywatny audiobook i Juleczka zawsze może wrócić do lektury, którą tym bardziej słucha, gdyż czyta jej mama:)
To bardzo ciepła i mądra opowieść, która zachwyci dzieci i nas dorosłych… córeczkę Juleczkę zachwyciła i mnie również :) POLECAMY SERDECZNIE!!
Młodość to były piękne i niezapomniane czasy. Za tych młodych lat pewnie każdy posiadał jakąś zabawkę, bez której nie mógł żyć. Pamiętnik...
Młodość to były piękne i niezapomniane czasy. Za tych młodych lat pewnie każdy posiadał jakąś zabawkę, bez której nie mógł żyć. Pamiętnik...
Przeczytane:2023-11-21, Ocena: 4, Przeczytałem,
Książka niedzisiejsza, bo też napisana jakieś pięćdziesiąt lat temu. Przejawia się to zarówno w języku jak i w świecie przedstawionym - jakże różnym od tego, które dzieci znają z autopsji. Mój synek jednak słuchał z zaciekawieniem i nie dziwił się, że rzeczywistość w książce jest jakaś taka inna, przyjął to bez protestów i pytań mimo wszystkich dorożek, kapeluszy i braku komputerów.
Są rozdziały moim zdaniem zbędne (zwłaszcza ten o zagubieniu się w parku...), bo nie pchają fabuły do przodu ani nic nie wnoszą, ale poza tym podoba mi się różnorodność środowisk, które odwiedza Czarny Nosek. Poznajemy więc życie w mieście, życie w wiejskim gospodarstwie oraz życie w góralskiej chacie i na hali wśród pasterzy owiec. Wszystko to są rzeczy, z którymi współczesne wielkomiejskie dziecko praktycznie nie ma żadnego kontaktu, które stanowią powiew swego rodzaju świeżości i są kształcące.
Nie będzie to moja ulubiona lektura, ale cieszę się, że ją przeczytaliśmy.