Powieść, która już od kilkudziesięciu lat zachwyca, książka o przyjaźni, o dzieciństwie, o ludzkich tragediach. Nastrojowa oniryczność wprowadza nas w świat inny, niemalże baśniowy. Dzięki wspaniałemu wręcz poetyckiemu językowi bez problemu możemy wyobrazić sobie chłód i zimno Skandynawii. Wszystko to w doskonałej interpretacji Karoliny Gruszki
Tarjei Vesaas (1897– 1970) jeden z najwybitniejszych pisarzy norweskich. Mistrz niepokojących klimatów, kunsztownej, prostej i emocjonalnej prozy. Pałac lodowy należy – obok Ptaków , Nocnego czuwania i Wiosennej nocy – do jego najbardziej znanych – również ekranizowanych – książek.
Informacje dodatkowe o Pałac lodowy:
Wydawnictwo: mała litera
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-919190-7-1
Czas trwania:5 godz.53 min min.
Czyta: Karolina Gruszka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2015-10-15, Ocena: 3, Przeczytałam,
Zachęcona pozytywnymi opiniami oraz w większości bardzo dobrymi ocenami, postanowiłam rozpocząć przygodę z Vesaas’em od „Pałacu lodowego”. Czy była to dobra decyzja? I tak, i nie…
Zaczęło się bardzo dobrze. Oto Vesaas poznał mnie z przebojową, rezolutną, popularną w szkole Siss. Chwilę później poznaję Unn: skromną, cichą, wiecznie trzymającą się gdzieś z boku szkolnego towarzystwa. Jedenastolatka bardzo zaintrygowała swoją osobą Siss, która to zapragnęła poznać ją bliżej. Miedzy dziewczynkami rodzi się nić porozumienia. Przyjaźń? A może bardziej uczucie ocierające się o głęboką fascynację? To już zależy od interpretacji własnej czytelnika.
Gdy pewnego dnia Unn znika, Siss zaczyna poznawać czym jest ból związany ze stratą bliskiej osoby.
Autor opisuje wydarzenia posługując się alegoriami, poetycko wiąże ze sobą przemyślenia, sytuacje. Nieraz robi to w naprawdę ładny sposób. Moją szczególną uwagę zwróciły opisy komnat lodowego pałacu: jedne mroczne, inne wzbudzające zachwyt, a jeszcze inne napawające lękiem lub ogromnym przygnębieniem. Właśnie strach, lęk, niepokój to te uczucia, które Versaas opisuje zręcznie i niekiedy w sposób piękny.
Dlaczego więc oceniam jedynie na trzy gwiazdki? Podczas lektury „Pałacu lodowego” od razu polubiłam tajemniczą Unn, natomiast do Siss poczułam empatię (najbardziej w drugiej połowie książki). Podoba mi się alegoryczne ujęcie tematu. Jednakże nie czuję u siebie tego zachwytu, który poczuli inni czytelnicy.
Pomimo tych pięciu gwiazdek nie uważam tej książki za przeciętną. Wręcz przeciwnie: można w niej znaleźć wartościowe fragmenty, które zachwycają tak formą, jak i przesłaniem. Moim zdaniem zasługują na ocenę dobrą. Aczkolwiek uczucie niedosytu (spowodowane także tymi fragmentami, które mnie niekiedy zmęczyły) sprawia, że nie mogę wystawić więcej niż pięć. W przypadku „Pałacu lodowego” moje sprawiedliwe pięć gwiazdek oznacza jednak książkę niezłą.
To, czy spodoba się ona innym czytelnikom zależy od indywidualnego gustu. Moich oczekiwań nie spełniła. Polecam jednak zapoznać się z tym tytułem choćby dla możliwości wyrobienia sobie własnej opinii, niekoniecznie pokrywającej się z moją.