Trzy kobiety grają w madżonga, tradycyjną chińską grę hazardową. Na dłoniach dwóch z nich lśnią kosztowne diamenty. Trzecia, młodziutka dziewczyna, wstydliwie chowa jadeitowy pierścionek. Już niedługo ona także założy drogocenną ozdobę, musi tylko subtelnie przypomnieć kochankowi o jego obietnicy? Szanghaj, lata 40. XX wieku. Chiny znajdują się pod japońską okupacją. Pan Yi, członek marionetkowego rządu współpracującego z okupantem, nawiązuje romans z Jiazhi. Nie wie, że ta urocza studentka jest zaangażowana w działalność konspiracyjną i ma go uwieść, by ułatwić jego likwidację. Wszystko komplikuje się, gdy w ich erotyczne spotkania wkrada się uczucie? Opowiadania Eileen Chang to wykwintna, a zarazem oszczędna proza. Autorka z olbrzymią subtelnością wydobywa odwieczny konflikt między pokusą a lojalnością, miłością a nienawiścią. Królowa krótkiej formy? W surowym i tajemniczym świecie Chang ludzie szukają miłości, często jednak brakuje im sił, by oprzeć się presji ze strony rodziny, tradycji, konwenansu.?The New Yorker? Na podstawie tego opowiadania powstał film w reżyserii laureata Oscara - Anga Lee, który zdobył nagrodę Złotego Lwa 2007 na festiwalu w Wenecji.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 93
Tytuł oryginału: Lust, Caution
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Kulpa
Szanghaj lat 40. i 50. dwudziestego wieku, to świat pełen paradoksów i wewnętrznych napięć - egzotyczny, zaklęty w pradawnym rytuale, a jednocześnie skażony...
W swoich opowiadaniach Chang portretuje przede wszystkim kobiety, wobec których jest bezlitosna i czuła zarazem. Przyłapuje je w chwilach słabości...
Przeczytane:2018-05-05, Ocena: 1, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
Króciutka historia Yi oraz Jiazhi na podstawie której powstał film wyreżyserowany przez Anga Lee.Niestety do mnie ona nie przemówiła. Nie dosć, że ma niecałe 100 stron z czego trzeba zaznaczyć aż 20 ze zdjeciami z filmu, to na dodatek ona nawet nie ma zwyczajowego formatu minimum A-5. Wydanie raczej kopertowe sprawia, że czyta się trochę jak przerywnik pomiędzy innymi książkami.
Dla mnie w tej książeczce nie ma nic co zwróciłoby moją uwagę i może autorka miała ambicje stworzyć przepiękną historię romantyczną ze złym zakończeniem i ja to doceniam , jednak po prostu jej nie wyszło. Nie znalazłam tu nic co wzbudziłoby jakiekolwiek większe emocje pomijając fotografie, które oglądało się z przyjemnością. Historia sucha , kanciasta bez polotu i weny.
Dodatkowo odechciewa się już czytać na samym początku gdy autorka zasypuje czytelnika kilkudziesięcioma nazwiskami i imionami japońskimi do momentu aż w głowie tworzy się jakaś mamałyga, czyta się z nadzieją, że po którejś stronie to się skończy i zacznie się opowieść.
Nie ma co ukrywać, to jedna z najsłąbszych książek jakie przeczytałam w moim życiu.