Ostatnie tango

Ocena: 3.67 (3 głosów)

Najlepsze chwile w życiu to te, kiedy zaczynasz odliczanie dni do śmierci.

Trzy kobiety.

Narkotyki.

Wielka wygrana.

I zdrada.

Kiedy Drwalu, dawny zawodnik, kibol i gangster, kończy odsiadkę i zostaje taksówkarzem, jego życie staje się mierne i nudne. Nie dodają mu barw ani drobna dealerka narkotykami, ani kobiety, które bierze do łóżka, ani tabletki, które losuje ze słoika. W końcu czterdziestoczteroletni Drwalu ma dość. Postanawia znaleźć sposób, by zadać sobie śmierć szybko i skutecznie. Wyznacza datę rozstania ze światem i wtedy wszystko się komplikuje: wygrywa los na loterii i postanawia ostatni raz przed śmiercią zaszaleć w Warszawie.

A jeśli musisz żyć w Kombinacie,
A jeśli musisz jeździć taksówką,
A jeśli handlujesz narkotykami,
A jeśli zostało ci osiem dni życia,
I wszyscy na ciebie polują…
Co robisz?

Informacje dodatkowe o Ostatnie tango:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383139579
Liczba stron: 296
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Ostatnie tango

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnie tango - opinie o książce

To moje drugie spotkanie z Piotrem C. a może nawet nie ostatnie, bo ja lubię czytać książki z różnych gatunków literackich oraz różnych autorów. Staram się czytać jak najwięcej polskich, chociaż nie zawsze się to udaje. Szansę daję wszystkim pisarzom i pisarkom...
Znany z tego, że potrafi nieźle mieszać satyrę, humor, seks i wulgaryzmy z głęboką refleksją, wie jak zachęcić czytelnika do lektury. Przeczytałam opinię, że Piotr C. "to taki autor, że albo się go kocha albo nienawidzi". Ja właściwie nie potrafiłabym zdecydowanie powiedzieć, do której grupy mam się zakwalifikować, myślę, że tak gdzieś w środku. Bo nie jestem jego wierną fanką, ale w ramach jakby odskoczni lubię czytać coś mniej dołującego, coś , co potrafi zmienić mój nastrój. A "Ostatnie tango" właśnie mi na to pozwoliło..., bo mimo tego, że jest dość poruszające, to jednak także zabawne.

Drwalu jest dawnym kibolem a ostatnio właśnie "kiblował" w więzieniu... Jest już znudzony życiem i zastanawia się w jaki sposób najłatwiej ze sobą skończyć. Po wyjściu na wolność zarabia jako taksówkarz w swoim mieście, którego nie lubi. Kto zresztą lubi swoje miasto???


"Ledwie włażę do galerii, a przy samym wejściu prawie się potykam o stara kobietę w szarym dresie.
Jej twarz coś mi mówi, tylko nie wiem co. To kolejna rzecz wkurwiająca w małych miastach.
Każdy zna każdego.
Albo chociaż o nim słyszał."
Jazda na taksówce wcale nie jest pracą lekką ani łatwą, więc żeby sobie umilić ostatnie dni życia, bierze narkotyki, po których świat wydaje się lepszy. Różnego rodzaju pigułki zazwyczaj popija alkoholem, żeby łatwiej się przyswajały. Pomimo swojego może niezbyt atrakcyjnego wizerunku i tak przyciąga do siebie kobiety, lecz nie traktuje ich poważnie, a raczej tylko instrumentalnie. Przełomem okazał się wygrany na loterii los, więc Drwalu ma ochotę przed samobójstwem zabawić się w stolicy...


"Warszawa nadciąga powoli niczym migrena. Na początek pojawiają się wielkie magazyny z napisami."
"Miasto jest moje.
Tylko jeszcze o tym nie wie."
Piotr C. potrafi w sarkastyczny sposób pokazać całe zło tego świata, cały ten syf, zakłamanie, brak szczerości i w pracy i w uczuciach i chociaż może się to wydawać grubą przesadą, to jednak w taki sposób naprawdę toczy się życie wielu osób. Nie do końca przegranych, ale niezadowolonych ze swojego losu...
"Ostatnie Tango" to doskonały przykład tego, jak łatwo można się w życiu pogubić. Mimo tego, że Drwalu odlicza swoje ostatnie dni, to czy tak naprawdę chce ze sobą skończyć?
Jeżeli nie gorszą Was pikantne sceny erotyczne i wulgaryzmy i cięty język, to ta książka jest dobra na poprawę humoru, bo chwilami bawi aż do łez, ale zmusza tez do refleksji...

Na koniec dodam cytat z życia taksówkarza, który mnie po prostu zachwycił:


"Niedźwiedź panda ma bardzo prostą dietę: na śniadanie je bambusa, na obiad je bambusa, na podwieczorek je bambusa i na kolację też je bambusa. W sumie nawet czterdzieści kilo dziennie.
To tak samo jak taksówkarz. Taksówkarz na śniadanie je hot doga, na obiad je hot doga i na kolację je hot doga, popijając browarem, a później ma czterdzieści kilo nadwagi."
Książkę tę czyta się szybko i lekko, chociaż to smutna historia, zakończenie wskazuje jednak, że chyba będzie ciąg dalszy...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Książka z jednej strony nostalgiczna, brutalna, wręcz naturalistyczna, a z drugiej strony książka posiadająca bardzo dużo fragmentów na których można się uśmiać. Drwalu to bandyta pracujący jako taksówkasz, który miał nawet epizot bycia w więzieniu. W książce można zauważyć slang więzienny oraz opisy wielu zwyczajów. Następnie zaczyna się odliczanie dni do samobójstwa. Depresja, brak sensu, monotonia, a nastęnie ograniczenie działań w dilerce. Jednak na jego drodze pojawia się wygrana, która w pewnym momencie zakłóca jego plany samobójcze oraz młoda kobieta - Kamila. Ciekawa książka, która może być śmiało nazwana ,,romansem dla mężczyzn". 

Link do opinii

Historia trochę rozwleczona w czasie, ale de facto czyta się szybko i przyjemnie, więc powyższe nawet nie przeszkadza. Język ulicy, delerów, więźniów - bardzo realistyczny. Drwalu, to prawdziwy bandyta, który w pewnym momencie swojego życia traci sens. Dzień dzisiejszy przypomina ten wczorajszy i tak w kółko. Brak celów, marzeń, nic nie zachwyca, nic nie sprawia radości. Jedynym wyjściem pozostaje samobójstwo. A my jako czytelnicy towarzyszymi głównemu bohaterowi w przemyśleniach, przygotowaniach i rozmyślaniach na temat tego jak ów życie skończyć. Do tego dochodzi zdrada i wygrana, które mają wpływ na rozwój akcji i radykalne zmiany bohatera. 

Link do opinii
Gdyby miało nie być jutra... można by było poszaleć, prawda? Skorzystać z dobrodziejstw życia jak nigdy wcześniej, bo przecież to już koniec. I nie ma się w końcu, czym już martwić. Ale czy takie czekanie na ostatni dzień ma w ogóle jakiś sens?   Drwalu jest bandytą i nigdy tego nie ukrywał. Co prawda nie działa już na tak szeroką skalę jak kiedyś, ale z pewnego stylu życia trudno zrezygnować. Obecnie jeździ taksówką i pośredniczy w handlu - niezbyt legalnym. Uzależniony od leków, zmaga się z każdym dniem, zmianą realiów i poczuciem samotności (choć nigdy by się do tego nie przyznał). Teoretycznie materialnie ma więcej, niż niejeden człowiek, w praktyce jednak jego życie zdaje się nie mieć dla niego sensu. I z tego powodu rozpoczyna odliczanie do swojej śmierci.  

,,Ostatnie tango" to opowieść o kilku dniach z życia mężczyzny, któremu wydaje się, że najlepsze już za nim. I jedyne, czego żałuję po tej lekturze to tego, że tak szybko się skończyła. Piotr C, jak nikt inny potrafi idealnie zobrazować upadek moralny społeczeństwa i styl życia, jaki obecnie króluje. W charakterystyczny dla siebie sposób, z ironią, mocną i często wulgarną narracją, skleja skrawki obserwacji z codzienności i umiejętnie, kreując fabułę, opowiada nam historię, od której nie sposób się oderwać. Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego, a jestem zdania, że jeśli ktoś ma wytykać niski poziom pisarstwa, czy język zasięgnięty z rynsztoka, to lepiej, żeby po nią w ogóle nie sięgał. Ale jeśli jest ktoś, kto chce posmakować rzeczywistości opowiedzianej w niebanalny i jakże trafny sposób - to zdecydowanie jest to historia, po którą trzeba sięgnąć. Drwalu to postać wielowymiarowa, na pierwszy rzut oka prosty chłopak, który zmarnował życie kiepskimi wyborami i nie ma za wiele do zaoferowania prócz chemicznych polepszaczy nastroju bądź siły swych pięści. A jednak można w nim dostrzec mężczyznę z uczuciami, który tęskni za utraconą przyjaźnią czy miłością, który jest obeznany ze światem, w jakim przyszło mu funkcjonować, a umiejętne spostrzeżenia świadczą o jego inteligencji. Jednak to od nas zależy, jaką jego twarz będziemy chcieli zobaczyć. Pokusiłabym się o dość niepopularną opinię, że ta powieść jest odrobinę smutna, bowiem obrazuje społeczeństwo jako zepsute, nastawione na materializm, które już dawno zatraciło wartości. I choć jest to ukazane w bardziej przerysowany sposób, tak, by uderzyć w czytelnika (co zresztą się świetnie udaje), to jednak ma w sobie mnóstwo prawdy. A jeśli ktoś sądzi, że inaczej wygląda obecny świat to aż zazdroszczę mu tej bańki, w której żyje. Dla mnie każde spotkanie z piórem Piotra C. jest niezwykle owocne i tak również było w tym przypadku. Czy polecam? Oczywiście! Ale tylko tym, którzy potrafią unieść prawdę w najsurowszej jej wersji - o związkach, o uczuciach, o życiu. Nikt jej lepiej nie przekaże jak Pan C.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Roman(s)
Piotr C. 0
Okładka ksiązki - Roman(s)

Pożądanie. Czułość. Wariacka miłość. I książę na białym koniu! O tym marzą kobiety, prawda? A co gdyby książę okazał się zatwardziałym singlem, który...

# to o nas
Piotr C.0
Okładka ksiązki - # to o nas

W czasach, gdy seks dostajesz szybciej niż hamburgera w fast foodzie. Gdy sukienki są krótsze niż wyrzuty sumienia.Gdzie nie ma niczego na...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy