Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 250
Na kartach książki Relu otwiera się przed czytelnikiem, dzieli się z nim swoimi przemyśleniami oraz stosunkiem do świata i ludzi. Pozwala mu być świadkiem bieżących wydarzeń, ale też odkrywa przed nim niektóre wspomnienia. A im dłużej mu towarzyszy, tym lepiej rozumie, dlaczego bohater jest taki, a nie inny. Relu niewątpliwie jest dobrym obserwatorem i nie brakuje mu inteligencji i mądrości – umie wyciągać wnioski i łączyć przyczynowo – skutkowe zależności. Niewątpliwie zna się na ludziach i jest wytrawnym zawodnikiem w damsko – męskiej grze złudzeń.
Piotr C poprzez wykreowanego bohatera w bardzo dosadny sposób pokazuje ówczesne społeczeństwo, jego priorytety, system wartości, zachowanie i wzajemne relacje. Nie upiększa, a przez to w niektórych momentach prawda okazuje się bardzo brutalna. I mimo, że autor nie napisał w swojej publikacji niczego odkrywczego, bo przecież wszyscy wiemy, że nie ma ideałów, a ludzie chętnie przywdziewają maski pozorów i często pod piękną powłoką kryje się mniej urocze wnętrze, to forma przekazu wywołuje określoną reakcję. Dlaczego nie zadajemy sobie pytań - kim jestem i czego pragnę? A może zadajemy je, lecz boimy się usłyszeć szczerą odpowiedź? „Brud” to książka podejmująca zagadnienie miłości, samotności, zdrady i mniej lub bardziej skomplikowanych relacji międzyludzkich. Pokazująca, że życie nie jest czarno – białe, lecz nasycone mnóstwem odcieni szarości, a proces ewolucji nie zawsze jest korzystny, choć niewątpliwie nieunikniony. Momentami sarkastyczna, ale do bólu szczera i prawdziwa. Niestety, nie dla każdego, ponieważ Relu nie jest bohaterem, którego można pokochać, a wręcz przeciwnie wzbudza skrajne uczucia, a jego cynizm czy bezczelność nie ocieplają stosunków z czytelnikiem. Mimo wszystko jednak w wielu kwestiach trudno nie przyznać mu racji. We mnie najnowsza powieść Piotra C wzbudziła mieszane uczucia, a mimo to wydaje mi się, że prawidłowo odczytałam komunikat, który autor za pośrednictwem Relu chciał mi przekazać. Okazuje się, że spojrzenie na siebie i na własne pokolenie z dystansem wcale nie jest łatwe, ale może warto to zrobić by uświadomić siebie, że ideały istnieją tyko w bajkach, a pamięć o tym, że zaraz umrzesz, to najlepszy sposób na pozbycie się złudzeń, że masz cokolwiek do stracenia. Polecam.Przygnębiająca. Jak to u autora: materializm, hedonizm, Warszawska elita czy ludzie, którzy do takowej elity pragną należeć. Janusz - przerysowany, ale bardzo wpisujący się w Polskie standardy "biznesmen", raczej z tych, których określa się mianem ,,nowobogackich". Relu, smutny facet przeżywający kryzys wieku średniego. Związek, który jest jałowy jak tektura, choć nigdzie nie jest powiedziane że jest zły. Stłamszony przez rutynę i nieumiejętność cieszenia się z drobnostek, z braku pielęgnacji. No i oczywiście kobieta, bo autor bardzo kobiety lubi, a już na pewno lubi ściągać im majtki na kartkach swoich powieści. Według mnie najgorsza książka, choć to może przez ten dyskomfort, który się odczuwa przy czytaniu książek Czarnego. Ten gorzki smak, że życie czasem bywa takie jak w jego książkach, a my bardzo tego nie chcemy.
Książka Piotra C opisuje głównego bohatera, Relu, jako dobrego obserwatora i powiernika ludzkich historii, chociaż sam nie darzy ludzi sympatią. Zresztą co się dziwić... Jego otoczenie skrywa brud i fałsz, który jest obnażany poprzez prowadzone rozmowy i refleksje. Książka przedstawia świat eleganckich i bogatych ludzi, którego pozory kryją uzależnienia, przestępstwa i samotność. Autor ukazuje obraz współczesności z jej rozczarowaniami i pogardą dla fałszu. Język książki, choć może nie być wysublimowany, trafnie oddaje sposób komunikacji ludzi sukcesu, co pomaga w ukazaniu snobistycznego życia Warszawy. Książka skłania do refleksji nad wartościami oraz życiowymi wyborami, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy pędzą za sukcesem i dobrobytem.
Kolejna książka Piotra C. o współczesności, o tym, dokąd zmierza świat i czym kierują się współcześni młodzi ludzie. O zaniku wartości, ale też samotności, poszukiwaniu wrażeń i szczęścia. Dużo tu rozważań bardziej lub mniej płytkich. Główny bohater - Relu - zauważa, że pewne zachowania do niczego nie prowadzą. Ludzie zdradzają się, próbując sobie przypomnieć młodość, ciągle na nowo, uciekając przed rutyną. On sam stara się zachować wierność, wierząc, że zdrada jest krótkotrwałym i złym rozwiązaniem problemu stagnacji.
Pokolenie Ikea to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia...
W czasach, gdy seks dostajesz szybciej niż hamburgera w fast foodzie. Gdy sukienki są krótsze niż wyrzuty sumienia.Gdzie nie ma niczego na...
Przeczytane:2017-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 40 książek w 2017,
"W pewnych sytuacjach liczy się szczerość. Nie ma rozstań z godnością, niemal zwsze ktoś jest skrzywdzony, zraniony i kopnięty w dupę, czego skutki ciągną się za nim czasami do końca życia. " " Raz ma jakiś czas w nszym życiu pojawiają się ludzie po których sprzątamy latami". Te cytaty zostawiłam sobie tu dla przypomnienia. O czym jest książka? O płyciźnie życia współczesnych młodych ludzi. O tym co stało się z moralnością, z normalnością. To książka, która jest zwierciadłem w którym nie chcę się przeglądać i w którym obraz widziany wcale mi się nie podoba. Zdaję sobie sprawę, że łatwość życia na pewnych płaszczyznach staje się normą, i zarazem nie umiem tego zrozumieć. Bohater jest niejako na rozstaju dróg, otoczony degrengoladą a zarazem w zwyczajnym związku , z dzieckiem, domem, psem i tradycją, która po części trzyma go w ryzach normalności zarazem pozwalając na pogląd tego całego otaczającego szaleństwa konsumpcji.