Ostatnia wizyta

Ocena: 4.4 (5 głosów)
Inne wydania:

Zbigniew Pielach, sowiecki agent działający w powojennej Polsce ma głowę na karku i pistolet. Jak trzeba nie zawaha się użyć broni, nie zawaha się użyć siekiery, potrafi posłużyć się też szantażem. Po 13 latach od ostatniej tajnej misji w PRL, dostaje następne zlecenie od KGB.

 

Ma porwać lekarkę Stanisławę Krzemińską. Tak się składa, że ją zna, kiedyś może nawet ją kochał. Wykonuje rozkaz, ale postanawia wszystko zrobić po swojemu, a przy okazji zarobić gruby szmal.

Coś jednak poszło nie tak i sytuacja wymyka się spod kontroli.

 

,,Ostatnia wizyta" jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, które w 1970 roku wstrząsnęły całą Polską. Bezlitosny zabójca, sowiecki agent Zygmunt Bielaj vel Iwan Ślezko porywa płocką lekarkę Stefanię Kamińską, byłą żołnierkę Armii Krajowej, uczestniczkę Powstania Warszawskiego. Motywy tej zbrodni do dziś są niejasne i budzą sporo emocji. Od ponad pół wieku do dziś nie odnaleziono ciała ofiary. Autor wnikliwie zapoznał się z aktami sądowymi, oraz przeprowadził długie rozmowy z prokuratorem, który kierował śledztwem.

Jacek Ostrowski próbuje odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących tej sprawy, przedstawia własną wersję wydarzeń i twierdzi, że jest bardzo prawdopodobna.

 

,,Ostatnia wizyta" to smutna, ale do bólu prawdziwa opowieść o mrocznych czasach PRL.

Informacje dodatkowe o Ostatnia wizyta:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788383291277
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Ostatnia wizyta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnia wizyta - opinie o książce

Prowadziła zupełnie normalne życie. Nie wspominała przeszłości. Cieszyła się szacunkiem. Doceniała ludzką przyjaźń. A potem nieoczekiwanie zniknęła. Chciała pomóc, a skończyło się to dla niej tragicznie. Bo trafiła na potwora.

Po książkowe serie sięgam rzadko, a jeszcze rzadziej z ich lektur czerpię satysfakcję. Niedawno jednak trafiłam na taką, którą poznać chcę od deski do deski, a mianowicie cykl historii opartych na faktach. Przekonałam się już, że autorzy poszczególnych książek, które się do niej zaliczają, opowiadają swoje historie w oparciu o sumiennie zdobytą wiedzę, dostępne materiały archiwistyczne, rozmowy z ludźmi w te opowieści zaangażowanymi. Przyszedł czas na „Ostatnią wizytę”.

Od pierwszych stron Ostrowski przekonał mnie kreacją głównego bohatera. Dawno nie miałam do czynienia z tak antypatyczną, wrogą i brutalną postacią. Mam świadomość, że stworzenie kogoś takiego nie należy do łatwych zadań, zwłaszcza, gdy pamiętać trzeba o faktycznych wydarzeniach, w których miała ona swój udział, a idzie za tym potrzeba wyobrażenia sobie tych koszmarów, próba utożsamienia się. Istnienie takich ludzi zawsze przyprawia o dreszcze, więc i tym razem nie mogło być inaczej.

Kolejne rozdziały obfitują w smutne i zaskakujące wydarzenia, rozpoczynając od szantaży u wyłudzeń, a na przemocy i pozbawianiu życia kończąc. Ostrowski z niebywałą wnikliwością przedstawia życie Zbigniewa Pielacha, w bardzo realistyczny sposób opowiadając o jego podłych uczynkach, kiepskich wyborach, mrokach przeszłości i decyzjach, które położyły się cieniem na jego życiu. Poznając takiego bohatera świetnie zdajemy sobie sprawę, na jak wiele go stać, czekamy, aż odkryje pozostałe karty, wiemy, że to jeszcze nie koniec.

Autor prezentuje nam zaskakującą mieszanka niecnych postępków w niewiarygodny sposób rzutujących na życie bohatera i jego rodziny. Każdy rozdział pobudza wyobraźnię, wprowadza napięcie, sprawia, że czekamy na więcej. Bo zbliżanie się punktu kulminacyjnego w pewnym momencie staje się oczywistością. Pielach bardzo długo balansował na krawędzi, unikał odpowiedzialności, mieszał w swoje sprawki innych ludzi i wykorzystywał koneksje. Nie można w ten sposób żyć wiecznie. Aż przyszedł ten dzień, gdy los się od niego odwrócił.

Ostrowski bierze na tapetę wydarzenie, którym wiele lat temu żyła cała Polska. Opowiada o porwaniu i o tym, że człowiek może z dnia na dzień tak po prostu zniknąć bez śladu za sprawą okrucieństwa i brutalności, a także konsekwencji wyborów, na które nie miał wpływu. Autor analizuje, pyta, sprawdza, wykorzystuje źródła, opiera się na potwierdzonych informacjach. Czerpie ze scenariusza napisanego przez życie i wykreowanego przez ludzi. A tłem dla książkowych wydarzeń ustanawia czasy, zupełnie inne od dzisiejszych, choć o tej przeszłości i historycznych zaszłościach nie sposób zapomnieć.

Autor pisze ciekawie, a w tekście czuć zainteresowanie tematem, głębokie przygotowanie i umiejętność docierania do prawdy. Czyta się dobrze, szybko, niecierpliwie. Choć razi brutalność, zaskakuje okrucieństwo, to realizm i prawdziwość tej historii magnetycznie przyciągają i nie pozwalają zapomnieć.

Bez wątpienia Ostrowski poświęcił tej książce dużo czasu i dużo siebie. Głęboko wniknął w powieściowe wydarzenia, stając się nie tylko narratorem, ale w pewien sposób również ich świadkiem.

Link do opinii
,,Ostatnia wizyta" autorstwa Jacka Ostrowskiego jest już kolejną odsłoną ukazującej się od pewnego czasu pod szyldem Wydawnictwa Od deski do deski serii Na F/Aktach. Tym razem mamy okazję zapoznać się ze zbeletryzowaną wersją zbrodni dokonanej w latach 70-tych. Sprawa dotyczy porwania znanej poznańskiej lekarki Stanisławy Krzemińskiej, która uprowadzona została ze swojego domu i ślad po niej zaginął. Pomimo wieloletniego śledztwa sprawa nigdy nie została wyjaśniona. Narratorem powieści autor uczynił Zbigniewa Pielacha, żyjącego pod zmienionym nazwiskiem, mającego wiele twarzy degenerata. Zbigniew znęca się nad swoją żoną (dwaj synowie już dawno wynieśli się z rodzinnego domu m.in. ze strachu przed ojcem) psychicznie i fizycznie, w końcu kobieta tego nie wytrzymuje i próbuje popełnić samobójstwo, zostaje jednak odratowana i koszmar zaczyna się od nowa... Dla otoczenia Zbigniew Pielach jest natomiast porządnym obywatelem. Mimo, iż bywa porywczy i niezbyt sympatyczny w obyciu to odbierany jest przez otoczenie jako osoba pomocna, zwłaszcza dla tych, z których sam może mieć jakąś korzyść. Ze względu na to, iż Pielach jest zaangażowanym Ormowcem ma bardzo szerokie znajomości, a to z kolei ułatwia mu lawirowanie między całą masą wierzycieli, u których jest gigantycznie zadłużony. Wszystko układa się w miarę pomyślnie dopóki nie odnajdują go starzy ,,przyjaciele" z KGB... To właśnie od nich otrzymuje zlecenie ,,zajęcia się" dr Krzemińską. Jacek Ostrowski kreśląc postać Pielacha dokonał głębokiej retrospekcji ludzkiej psychiki. Mężczyzny bezwzględnego, niemającego żadnych skrupułów ani wyrzutów sumienia wynikających z tego, co zrobił czy robi. Niezwykle skupionego na przygotowywaniu, a następnie wprowadzaniu w czyn zamierzonych wcześniej działań. Zmierzającego do celu z ogromną determinacją i premedytacją. Zbigniew Pielach jest bowiem w stanie posunąć się do wszystkiego, czytelnik przekona się o tym niejednokrotnie na kartach tej książki. Jest to nie tylko opowieść o zbrodni, która choć wstrząsnęła ówczesną rzeczywistością to jej tajemnica nigdy nie została rozwikłana. Ukazano w niej także z jednej strony postać bezkompromisowego zwyrodnialca, którym jest Pielach, z drugiej natomiast jego kompletnie bezradnej, zagubionej i rozdartej między poczuciem obowiązku, iż żona zawsze powinna stać przy mężu, a ogromnym strachem przed tyranem żony - Hanki. W ,,Ostatniej wizycie" autor doskonale przybliża nam obraz działania władzy ludowej oraz wymiaru sprawiedliwości w latach 70-tych, gdyż tłem całej opowieści są czasy PRL - u z wieloma charakterystycznymi dla nich detalami jak chociażby wysłużony trabant, którym przemieszcza się główny bohater oraz wiele innych niuansów, jakie można odnaleźć podczas lektury. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/04/porwanie-po-dzis-dzien-owiane-tajemnica.html
Link do opinii

Lubicie czytać historie oparte na prawdziwych wydarzeniach?

Ja bardzo. Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź ,,Ostatniej wizyty", wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

 

Zbigniew Pielach, sowiecki agent działający w powojennej Polsce ma głowę na karku i pistolet. Jak trzeba nie zawaha się użyć broni, nie zawaha się użyć siekiery, potrafi posłużyć się też szantażem. Po 13 latach od ostatniej tajnej misji w PRL, dostaje następne zlecenie od KGB.

 

Ma porwać lekarkę Stanisławę Krzemińską. Tak się składa, że ją zna, kiedyś może nawet ją kochał. Wykonuje rozkaz, ale postanawia wszystko zrobić po swojemu, a przy okazji zarobić gruby szmal.

 

Coś jednak poszło nie tak i sytuacja wymyka się spod kontroli.

 

Początkowo miałam problem, żeby wkręcić się w fabułę. Coś mi przeszkadzało, coś nie do końca pasowało. Jednak nie potrafię zostawić niedokończonej książki, nieważne jak bardzo mi nie podchodzi. Z czasem było lepiej, a ja nie mogłam odłożyć jej na bok.

 

Ta pozycja mną wstrząsnęła. Przede wszystkim dlatego, że były tu opisane prawdziwe wydarzenia. To straszne, jak brutalny potrafi być człowiek i jaką przyjemność czerpie z zabijania.

 

Niezrozumiała była dla mnie postawa żony Pielacha. Widziała o wszystkim, widziała co się dzieje, a bała się postawić mężowi, ruszyć palcem, żeby ocalić kobietę. Okey, próbowała coś nieudolnie zrobić, jednak to było za mało.

 

Ciężko jest mi ocenić tę pozycję, z jednej strony wciągnęła mnie i pochłonęła bez reszty, wczułam się w to wszystko, a z drugiej były momenty, przez które trudno było mi przebrnąć. Nie była to pozycja jak inne, które połknęłam na raz. Musiałam sobie ją dawkować, przeplatać innymi książkami, żeby się nie zanudzić, aby za chwilę nie móc się od niej oderwać.

 

Najlepiej samemu przeczytać książkę i ocenić. Uważam, że nie była do końca zła, ale też nie była rewelacyjna.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytka222
edytka222
Przeczytane:2018-08-30, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - KarenKa
KarenKa
Przeczytane:2017-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Posiadłość w Portovénere
Jacek Ostrowski0
Okładka ksiązki - Posiadłość w Portovénere

Jeśli masz czyste sumienie - śpij spokojnie. Jeśli jednak wyrządziłeś zło, uważaj. Przeszłości nie da się wymazać. Grzechy nie zostaną odpuszczone. Nie...

Raczycho
Jacek Ostrowski0
Okładka ksiązki - Raczycho

Najnowszy tom przygód rezolutnej Zuzy Lewandowskiej! Tym razem przed Zuzą wielkie wyzwania nie tylko w życiu zawodowym, ale także prywatnym. Sprawa tajemniczych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy