W 2014 roku ISIS zaatakowało wioskę Nadii Murad w Iraku. Matka Nadii była jedną z osiemdziesięciu starszych kobiet, które zabito i pochowano w nieoznakowanym grobie. Sześciu z jej braci oraz setki innych mężczyzn zamordowano jednego dnia. Nadia jak tysiące Jezydek z Sindżaru została porwana i jako niewolnica seksualna sprzedawana kolejnym bojownikom ISIS. Była systematycznie gwałcona i torturowana. Uciekła z niewoli, a teraz walczy na arenie międzynarodowej o uwolnienie kobiet i dzieci, które są nadal przetrzymywane przez dżihadystów. Domaga się ukarania winnych ludobójstwa Jezydów. W 2016 roku została uhonorowana Nagrodą Sacharowa. W tej książce niezłomna wojowniczka opowiada nam swoją historię.
Odrzuciła wszystkie etykietki, które przyczepiło jej życie: Sierota. Ofiara gwałtu. Niewolnica. Uchodźczyni - pisze Amal Clooney, adwokatka Nadii Murad. - Zamiast tego stworzyła nowe: Ocalała. Przywódczyni Jezydów. Adwokatka kobiet. Kandydatka do Pokojowej Nagrody Nobla. Ambasadorka Dobrej Woli ONZ.
Nadia Murad jest działaczką walczącą w obronie praw człowieka. Jest laureatką Nagrody Praw Człowieka im. Vaclava Havla i Nagrody im. Sacharowa. Jest pierwszą ambasadorką dobrej woli ONZ do spraw ofiar handlu ludźmi. Razem z organizacją Yazda walczy o prawa Jezydów, zabiega o postawienie Państwa Islamskiego przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym pod zarzutem ludobójstwa i zbrodni przeciw ludzkości. Jest też fundatorką Inicjatywy Nadii, programu mającego na celu niesienie pomocy ocalałym z ludobójstwa oraz handlu ludźmi w leczeniu i odbudowywaniu ich społeczności.
Jenna Krajeski jest dziennikarką mieszkającą w Nowym Jorku. Jej materiały prasowe z Turcji, Egiptu, Iraku i Syrii były publikowane w sieci i czasopismach, między innymi w "The New Yorker", "Slate", "The Nation", "Virginia Quarterly Review". W roku 2016 otrzymała stypendium Knight-Wallace na University of Michigan.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-04-17
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 400
Przeczytane:2019-01-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Myślę,że słowem , które podsumuje moje odczucia po przeczytaniu tej książki najlepiej obrazującym wszystko będzie słowo "niedosyt". Oczywiście dowiedziałam się o tym , czego nie widać w zwykłych telewizyjnych serwisach informacyjnych. O mordach na niewinnej ludności , której jedynym przewinieniem jest fakt, że wyznają inną religię, akurat nie po myśli morderców z ISIS. O tym jak można z całym przyzwoleniem niewolić i gnębić pokonanych. Jak dalece można posunąć się w bestialstwie wobec kobiet i dzieci. I nie spotyka się to z żadnym odzewem jakby w ogóle się nie zdarzyło. Bohaterka książki stara się na niwie międzynarodowej poruszyć opinię publiczną , jednak z jakim posłuchem się tu spotyka? I to jest właśnie ten niedosyt , który odczułam po przeczytaniu książki. Dzieją się współcześnie rzeczy, które nie mieszczą się w cywilizowanych głowach i spotykają się z ciszą lub odzewem niewspółmiernie proporcjonalnym do popełnionych zbrodni. Niedosyt, że nic się nie dzieje. Niedosyt, że międzynarodowa opinia udaje, że reakcja nie jest potrzebna, bo przecież nie mnie to dotyczy, nie tu i teraz. Szokujace i smutne, że dajemy przyzwolenie swoją obojętnością.