Bo w święta najważniejsza jest miłość
Lwów 1909. Spotkanie samotnego wdowca i chłopca szukającego bezpiecznej przystani, które na zawsze odmieni życie ich obu.
Oran 1945. Bliska rozmowa dwojga samotnych ludzi, którzy stracili wszystko, co ważne, ale wciąż wierzą w drugiego człowieka.
Kraków 1950. Wigilia, która sprawia, że starsi państwo, którzy całe życie spędzili obok siebie, odkrywają, co ich naprawdę łączy.
Kraków - Londyn 1979. Rozmowa dwojga rozdzielonych przez los przyjaciół, która ratuje przed rozpaczą i pozwala na nowo odnaleźć sens życia.
I wreszcie Kraków 2004. I wigilijny wieczór, wymarzony, inny niż wszystkie. Taki, który jest nowym początkiem.
Marzena Rogalska opowiada o ludziach, którzy nieustannie są obecni w naszych sercach i pamięci, o nieustannej tęsknocie za nimi. I o jedynej nocy w roku, gdy nadzieja rodzi się dla nas wszystkich. Opowieści wigilijne wypełnione są niezachwianą wiarą, że nadzieja i miłość zawsze zatriumfują.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Powoli zbliża się grudzień, a jak grudzień, to i święta Bożego Narodzenia. Coraz częściej widać wszędzie książki z motywem świątecznym. Nie mogło być inaczej i u mnie :) Tym razem chcę Wam pokazać książkę pani Marzeny Rogalskiej "Opowieści wigilijne".
W tej książce jest 5 różnych opowiadań. Każde z nich dzieje się w przeddzień wigilii lub w samą wigilię.
W pierwszym opowiadaniu przenosimy się do 1909 roku do Lwowa. Poznajemy pana mecenasa Szułdrzyńskiego. Trochę przykre święta mu się szykują. Nawet powiedziałabym, że ma na nie już swój własny plan. Jednak los stawia mu na drodze małoletniego chłopaka, któremu przydałaby się jakaś pomoc. Mecenas jest zmuszony zmienić plany na wigilię i nie tylko. Czy uda się mecenasowi pomóc temu chłopcu?
Drugie opowiadanie przenosi nas do Oranu w Algierii i roku 1945. Tutaj mamy przyjemność poznania pana Emila Linde. Stracił żonę i córkę, a z tej samotności przeniósł się do Oranu. Tutaj pracuje i żyje. Pomaga i leczy ludzi. Pewnego dnia wzywa go do siebie kobieta, której on kiedyś pomógł, teraz ona czuje się w obowiązku pomóc jemu. Czy jej się to uda?
Następnie przenosimy się do Krakowa do 1950 roku. To tu odkrywamy inną stronę życia pewnej pani Anny. Ma szczęście do przyjaciół, którzy jej pomagają jak mogą. Wraca postać mecenasa Szułdrzyńskiego. I okazuje się, że po latach też można znaleźć szczęście i miłość. Tylko czy ta miłość odwzajemni uczucia?
Potem ponownie jesteśmy w Krakowie, ale w 1979 roku. I tu razem z 60-dziesięcioletnią Karlą zasiadamy samotnie do wigilijnego stołu. Gdy nagle... dzwoni telefon. Po drugiej stronie linii telefonicznej odzywa się pewien mężczyzna, który zajmuje cząstkę serduszka Karli. Jak potoczy się ich rozmowa w ten niezwykły wieczór?
I na koniec Kraków po raz kolejny, tyle że w roku 2004. Kolejny raz jesteśmy w towarzystwie Karli, ale tym razem z młodą Agatą. Kto to i co je łączy? To doczytacie sobie. Ja zdradzę tylko, że udaje im się spędzić wspólnie wigilię i Agata dowiaduje się bardzo emocjonujących nowinek z przeszłości.
Kochani. Sięgając po tę książkę, mogłam tylko podejrzewać, co mnie tutaj czeka. Tytuł "Opowieści wigilijne" podpowiada, że są tu opowiadania z tej magicznej nocy. No i są. 5 różnych opowiadań, ale jakże emocjonujących. Kilka razy łezki mi się puściły. Naprawdę! Może to spowodował sam fakt, że wszystkie wydarzenia dzieją się w tak magicznym czasie. A może po prostu szybko się wzruszam :) Jednak to co tutaj pani Marzena Rogalska naszykowała dla swoich czytelników, to jest to naprawdę świetna lektura świąteczna. Znajdziemy tutaj sporo dobroci w przeróżnych wersjach i wydaniach. Jest bezinteresowna pomoc, wielkie serca, miłość przeróżna. Choć i trochę bólu, strat bliskich, cierpienia oraz odrobina strachu też się tutaj znajdzie. Dowiecie się, że wspomnienia mogą być bardzo radosne i podnoszące na duchu, ale mogą być i na tyle bolesne, że nie będziemy chcieli ich wspominać. Są tu i różne tajemnice, z którymi borykają się bohaterowie tej książki. Ogólnie, podsumowując - ta książka jest naprawdę warta przeczytania. I wierzcie, ale już od samego tytułu chce mi się świąt. A kiedy tutaj o tych wigiliach czytałam, to nawet głodna się zrobiłam. Zatem jeśli szukacie takiej ciepłej, a jednocześnie trochę smutnej, wzruszającej no i pokazującej magię świąt Bożego Narodzenia książki, to ta będzie idealna.
P.S. Bohaterowie tej książki, to bohaterowie z innych książek pani Marzeny. Więc jeśli mieliście okazję przeczytać inne jej książki, to tutaj trochę więcej dowiecie się o tych bohaterach. Dla mnie ta książka to pierwsze koty za płoty z twórczością pani Rogalskiej, ale i tak bardzo udany ten mój początek.
Jak długo można uciekać przed samym sobą, ile razy układać sobie na nowo życie? Agata, zraniona i złamana, po ośmiu latach powraca do miasta, w którym...
Porywająca historia, wielkie uczucie w przededniu dziejowej burzy. Czy miłość przetrwa wszystko? Karla po zdanej maturze może wreszcie spełnić swoje marzenie...
Przeczytane:2023-11-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Książki świąteczne po prostu kocham 🌲🌲 Więc jak już mam możliwość ich przeczytania, zaczynam od nich w pierwszej kolejności i po prostu je połykam ❤️;) Tak też było i tym przypadku ;) Jeśli jesteście ciekawi, o czym jest ta publikacja i jakie są moje wrażenia, to zapraszam Was do przeczytania mojej opinii.
Pozycja ta, to 5 opowiadań. Każde z nich osadzone jest w innych latach. Jednak mają one element wspólny, jakim są bohaterowie. Każde z nich zawiera morał i ukazuje nam, że w wigilijną noc 🌃 mają miejsce naprawdę prawdziwe cuda ♥️
Pierwsza historia toczy się we Lwowie, w 1909 roku. Nasz bohater - wzięty adwokat Pan Szułdrzyński właśnie został wdowcem. Wracając z pogrzebu, zachodzi na komisariat, gdzie ratuje młodego chłopca imieniem Moś. Postanawia go przygarnąć i pomóc mu, zanim zrealizuje swój plan. Jednak los dla tej dwójki miał zupełnie inne plany... A Wigilijny wieczór dobitnie to pokazał... Co się wydarzyło? Magia wigilijnej nocy... Jaka ? Musicie przeczytać sami ;)
Drugie opowiadanie toczy się w 1945 roku w Oranie. Doktor Emil Leimaitré jest szanowanym, lubianym lekarzem. Jednak nosi w sercu ogromny ból. Tęskni za swoją córką, która jak sądzi zginęła w tragicznych okolicznościach. Pewnego dnia, po powrocie z pracy, w swoim domu spotyka obcych ludzi, którzy bez słowa zabierają go do chorej pacjentki. Okazuje się, że jest nią osoba, której już kiedyś pomógł. Jak skończy się ta wizyta? Czego dowie się nasz lekarz?
Trzecia historia to Kraków i rok 1950. Anna, jest starszą Panią, która prowadzi "nielegalne" interesy ale ma głowę na karku. Jedną z osób, z którą współpracuje, jest jej przyjaciel - mecenas Szułdrzyński. Po załatwieniu ważnej dla obojga sprawy, w wigilię, Anna zjawia się w mieszkaniu prawnika. Co się wydarzy? Jakie czary wydarzą się w tę magiczną noc?
Czwarta opowieść toczy się również w Krakowie 20 lat później czyli, w roku 1979. Tutaj jesteśmy świadkami wigilijnej rozmowy telefonicznej pomiędzy Karlą a jej przyjacielem - Timothym, który mieszka w Londynie. Poznajemy dawno skrywane tajemnice oraz wspólnie z bohaterami na nowo odnajdujemy sens ich życia.
Piątą i zarazem ostatnią opowieścią, jest również historia mająca miejsce w Krakowie. Mamy rok 2004. Karla jest starszą panią, która wreszcie zgadza się spędzić wigilię z Agatą - swoją podopieczną. Już teraz staje się jasne - że ta Wigilia będzie zupełnie inna niż wszystkie dotychczasowe. Ta noc jest absolutnie magiczna, a przede wszystkim staje się nowym początkiem...
Pięć wspaniałych, poruszających opowiadań. Ukazujących nam prawdziwą przyjaźń, tęsknotę oraz miłość. Przede wszystkim jednak poznajemy z nich, jak ważna i magiczna jest ta noc wigilijna. Jak za jej sprawą, wstępuje w nas nadzieja, wiara i ufność w to, że będzie lepiej. Że jesteśmy w stanie zacząć od nowa. I najważniejsze. Dobitnie pokazuje nam, że wigilijny wieczór to czas, którego nie powinno się spędzać w samotności.
Pani Marzena Rogalska zaczarowała mnie swoją książką już od pierwszej strony. Tak, jak wspomniałam w pierwszych zdaniach tej recenzji, publikację tę po prostu połknęłam. Zaczęłam czytać i... Przepadłam. I to bez reszty. W trakcie lektury, niemal "czułam" i przeżywałam wszystkie wydarzenia wspólnie z bohaterami. Te historie wydały mi się pełne ciepła, wiary i ufności że jeszcze będzie lepiej. Tego wszystkim Wam i sobie samej życzę. Aby ta wiara i ufność nigdy się nie skończyły, i aby w Wigilijną noc absolutnie nikt nie był sam.
Polecam Wam te opowieści z całego serca. Myślę, że dobrze przygotują nas do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia i ukażą to, co naprawdę jest ważne. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania tych historii i że mogłam kolejną lekturę z tej tematyki dołączyć do mojej świątecznej kolekcji 🌲🌲😍😍 W tym miejscu bardzo dziękuję Wydawnictwo Znak za egzemplarz do recenzji. Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco zachęcić was do sięgnięcia po tę publikację. Polecam i przyznaję 10 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów 😍😍🌲🌲