Drugie wydanie pierwszego kompletnego przekładu „Opowieści kanterberyjskich”, arcydzieła średniowiecznej poezji – jednej z podstawowych pozycji kanonu literatury europejskiej – uzupełniające istotną lukę na polskim rynku wydawniczym. To także przedsięwzięcie wzbogacające polski dorobek przekładowy i kontynuujące tradycję translacji arcydzieł literatury światowej. „Opowieści kanterberyjskie” Geoffreya Chaucera były dotąd tłumaczone na język polski jedynie we fragmentach. Najobszerniejszy wybór „Opowieści kanterberyjskich” w przekładzie Heleny Pręczkowskiej ukazał się w 1963 r. w serii Biblioteka Narodowa (II, 138). Dokonane przez Jarka Zawadzkiego nowe tłumaczenie obejmuje całość „Opowieści kanterberyjskich”. Podstawą przekładu była – ceniona przez badaczy dzieł Chaucera – edycja z 1894 roku pod redakcją Waltera Skeata. Publikacja została wzbogacona ilustracjami przygotowanymi przez Macieja Sieńczyka – rysownika i twórcę komiksów, którego ilustracje można znaleźć w magazynach np. „Newsweek”, „Przekrój”, „Wysokie Obcasy”, także w internetowym „Dwutygodniku” oraz w książkach m.in. Doroty Masłowskiej. Jako pierwszy w historii twórca komiksu został nominowany do Nagrody Literackiej Nike za album „Przygody na Bezludnej Wyspie”.
Wydawnictwo: Biblioteka Śląska
Data wydania: 2021 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 800
Tytuł oryginału: The Canterbury Tales
Język oryginału: staroangielski
Tłumaczenie: Jarek Zawadzki
Ilustracje:Maciej Sieńczyk
In The Canterbury Tales Chaucer created one of the great touchstones of English literature, a masterly collection of chivalric romances, moral allegories...
Przeczytane:2023-11-02, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2023, Mam,
Marzyłam o przeczytaniu tej ksiązki od dawna, więc wielka radość mnie opanowała, gdy po raz pierwszy na polskim rynku ukazało się jej pełne wydanie. Na pewno nie jest to pozycja dla każdego, jeśli ktoś nie kocha średniowiecza i z trudem mu przychodzi odnajdywanie się w jego realiach, symbolach i dygresyjnym sposobie snucia opowieści to odradzam. To pozycja dla smakoszy, choć nawet im nie zawsze będzie łatwo...żeby się przebić przez "Opowieść plebana" potrzebowałam dwóch miesięcy i odpowiedniego nastroju