Ukraiński opór zbrojny przeciwko rosyjskiej inwazji przykuł uwagę świata. Jednak za jego sukcesem stoi nie tylko siła militarna, ale oddolne, czasami bardzo skromne, działania milionów obywateli. Opór to bowiem przekazanie pieniędzy na siły zbrojne, przyniesie herbaty na posterunek, ewakuowanie ludności cywilnej czy organizowanie pomocy, a czasami pozostanie w domu.
Niemal z dnia na dzień ludzie kultury, sportowcy, informatycy, personel medyczny, pośrednicy nieruchomości, emeryci musieli zmienić swoje dotychczasowe życie i zmierzyć się z wojną, która stała się jednym z największych wyzwań Europy od końca drugiej wojny światowej.
To właśnie tym osobom Paweł Pieniążek - ceniony dziennikarz i reporter wojenny, który relacjonował wydarzenia na Ukrainie z pierwszego frontu walki - poświęcił swoją nową książkę. Tym, którzy w tragicznych okolicznościach, trudnych warunkach i rzucając wyzwanie strachowi, starają się ratować swój kraj.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 256
Mówili, że to może się stać, ale tak do końca nikt w to nie wierzył.
A teraz słychać huk, wrzask i nieludzkie zawodzenie. Tupot nóg, wycie syren i trzeszczenie murów. Kto może biegnie na dworzec, kto może wsiada w samochód i odjeżdża. Ale są też tacy, co zostali. I chowają się w podziemiach obmyślając plan.
Nienawiść rodzi się powoli.
Dzień po dniu.
Bomba po bombie.
Śmierć po śmierci.
Zwłaszcza, jeśli tyczy niewinnych.
Zwłaszcza jeśli tyczy naszych dzieci, matek, ojców, braci, sióstr czy przyjaciół.
I tak z tej nienawiści kształtuje się opór i chęć do walki. Bo nie ma zgody na to, że ktoś w jednej chwili traci wszystko tylko dlatego, że ktoś inny ma imperialne ambicje. Teraz ten gniew trzeba wyrzucić z siebie. Wygadać, wyszyć, wygotować.
Żeby nie zjadał od środka, ale przemieniał się w dobro.
I pośród tego całego cierpienia, pośród bestialstwa jest On.
Paweł.
Człowiek, reporter, który nie boi się iść ramię w ramię ze śmiercią. Który wysłucha, pocieszy i nie pozwoli zapomnieć.
Autor od lutego do września 2022 przebywał na Ukrainie, a o tym co widział i o czym opowiadają mu Ci, którzy zostali, przeczytacie właśnie w tej książce.
Myślę, że zachęcać nie trzeba, ale i tak ogromnie polecam. Chociaż lekko nie będzie.
Wojna na Ukrainie zaskoczyła Europę, która przywykła do „odwiecznego” pokoju w pobliżu swoich granic. Jak się okazało, niesłusznie. Po dramatycznych...
W zachodnich mediach coraz rzadziej relacjonuje się dziś wydarzenia, które mają miejsce we wschodniej Ukrainie, chociaż wojna w Donbasie trwa nadal....
Przeczytane:2024-04-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 2024,
Bez patosu, bez wielkich słów, a przede wszystkim romantyzowania - o zwykłych ludziach w czasie wojny, o której chyba wszyscy myśleli, że w takim wymiarze nie może się zdarzyć w XXI wieku. Jest to dla mnie o wiele bardziej przejmujące niż opisy działań militarnych, bo dotyczy codziennych spraw, zwyczajnego życia, które po prostu nagle się kończy: już nie masz domu, dziecko nie może iść do przedszkola, nie możesz kupić chleba, w twoje mieszkanie trafia bomba, śpisz w piwnicy i tak dalej, i tak dalej. Jesteśmy tak blisko i obyśmy nigdy nie musieli tego przeżywać. A mam wrażenie, że obojętniejemy albo uciekamy od tematu. Pewnie po części ze strachu. W książce nie ma wielkich bohaterskich czynów, mesjanistycznych wizji. Są za to historie, które pokazują, że najważniejsze często są te z pozoru małe, historycznie nic nie znaczące działania - pomoc drugiemu człowiekowi, zaangażowanie w wolontariat, wspólne gotowanie, tworzenie murali. To one pozwalają uciec chociaż na chwilę od bezradności, od ciągłego strachu, od niepewności. To takie niby małe, al jakże ważne formy sprzeciwu, pokazanie swojej niezgody. Prosty język i niezwykłe historie zwykłych ludzi.