Od połowy lat dziewięćdziesiątych była to najważniejsza książka na polskim rynku wydawniczym opisująca zjawisko świadomego śnienia. Na dziewięćdziesięciu stronach Adam Bytof opisał w niej historię świadomego snu w Europie i w kulturach pozaeuropejskich, stan współczesnych badań naukowych nad tym fenomenem oraz związki świadomych snów z medytacją i innymi ścieżkami rozwoju duchowego.
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Rytm
Data wydania: 1996 (data przybliżona)
Kategoria: Wiedza ezoteryczna
ISBN:
Liczba stron: 90
Język oryginału: polski
Przeczytane:2023-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2022,
Wyobraźmy sobie świat, w którym nie ma żadnych ograniczeń. Możemy robić dosłownie, co chcemy, wpływać na otaczającą nas rzeczywistości i nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za swoje czyny. Miejsce, gdzie możemy w dowolnym kierunku rozwijać naszą twórczość, wpływać terapeutycznie na naszą podświadomość, spełniać najskrytsze pragnienia, przeżywać niezwykłe doznania. Na dodatek nawet nie marnujemy czasu, bo właśnie wtedy nasz organizm odpoczywa, po prostu śniąc.
Oneironautyka – podpowiada nam jak uzyskać świadomość we śnie i korzystać ze wszystkich jego możliwości. Książka Adama Bytofa jest dobrym wstępem dla niezorientowanych w dziedzinie i rozpoczynających swoją przygodę z Lucid Dream.
Na początek otrzymujemy trochę wiedzy na temat historii świadomego snu, o jakie tym znaczenie odgrywał i odgrywa nadal w różnych kulturach. Przyjrzymy się też naukowym teoriom dotyczącym snów i naszej podświadomości, by następnie przejść do praktyki.
Książka zawiera podstawowe ćwiczenia pozwalające na wejście w stan świadomego snu. Autor tak naprawdę umieścił tu tylko namiastkę możliwości. Początkujący jednak mogą znaleźć tutaj coś dla siebie, a jeśli ćwiczenia nie przyniosą efektu, szukać dalej.
Autor poruszył też temat korzyści, jakie niesie ze sobą praktykowanie LD. Na konkretnych przykładach przytoczonych przez różne osoby opisuje, jak sny odegrały w ich życiu bardzo terapeutyczną rolę. Nie zapomina także o korzyściach takich jak spełnianie własnych pragnień, których nie możemy doświadczyć w rzeczywistości, czy twórczy rozwój każdego człowieka. Jasne sny są bowiem ogromnym źródłem inspiracji. Dużym plusem tej książki jest fakt, że teoria poparta została bardzo konkretnymi przykładami, które stanowią jednocześnie najciekawsze jej fragmenty.
Na koniec dodam jeszcze, że wcześniej czytałam podręcznik tego autora napisany wspólnie z Robertem Stein „Jasność”. Miałam często wrażenie, że czytam drugi raz to samo. Część fragmentów mogłam nawet pominąć, bo były co do słowa powielane. Obie książki mogę polecić, jednak tak naprawdę wystarczy się zapoznać z jedną z nich. W tym „Oneironautyka” wydaje mi się konkretniejsza i sztywniejsza, a „Jasność” ma trochę więcej lania wody, ale przyjemniej się ją czyta.