Okruchy dnia

Ocena: 5.19 (16 głosów)

Stevens to kamerdyner idealny, stawiający ponad wszystko lojalność wobec chlebodawcy i perfekcyjne wypełnianie obowiązków. Właśnie temu podporządkowuje całe swoje życie.

Po latach pracy w Darlington Hall, kiedy rezydencja jest już owiana złą sławą z powodu pronazistowskich sympatii jej właściciela, Stevens wybiera się w podróż, aby namówić do powrotu dawną gospodynię, pannę Kenton. Przemierzając Anglię, wspomina przeszłość i nieuchronnie musi dojść do wniosku, że zadowalając się namiastką życia, stracił szansę na miłość i szczęście.
 
 

Informacje dodatkowe o Okruchy dnia:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016-03-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379858309
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: The Remains of the Day
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Rybicki

więcej

Kup książkę Okruchy dnia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Okruchy dnia - opinie o książce

Avatar użytkownika - inspired7
inspired7
Przeczytane:2013-09-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2013,

"Okruchy dnia" Kazuo Ishiguro to jedna z pozycji, które znalazły się na liście 100 książek BBC, które należy przeczytać. Ten spis daje jeśli nie pewność, to przynajmniej obietnicę, że znajdujące się w nim książki są dobre. A ponieważ dodatkowo chciałam zapoznać się z jakąś refleksyjną pozycją, wybrałam właśnie "Okruchy dnia".

Powieść japońskiego autora przedstawia losy Stevensa, angielskiego kamerdynera, dla którego sprostanie obowiązkom domowym stanowi wyzwanie życia. Najważniejsze dla niego jest dobro chlebodawcy. Nie myśli o sobie. Z każdą upływającą chwilą rozmyśla, czy dane przyjęcie jest dobrze przygotowane, czy cała służba wie, co ma robić, czy wystąpią jakieś kłopoty, co jest stosowne, a co nie. Bardzo ważne jest dla niego, by zyskać "godność licującą ze stanowiskiem" i zasłużyć na miano wielkiego kamerdynera. Służenie pracodawcy wypełnia każdy skrawek jego istnienia. Celem jego myśli i czynów jest sprostanie wymaganiom. Stevens pragnie, by Darlington Hall było postrzegane jako idealnie zarządzana i prowadzona angielska posiadłość, w której służył najpierw lordowi Darlington a po jego śmierci panu Faraday.

"Oczywiście prawda jest taka - rzekłem po chwili - że to lordowi Darlingtonowi dałem z siebie wszystko. Dałem mu z siebie wszystko, co miałem najlepszego, a teraz, no cóż, okazuje się, że nie mam już wiele do zaofiarowania".

Całą historię poznajemy z perspektywy wspomnianego Stevensa, który jest perfekcjonistą w każdym calu. Oprócz tego cechuje go angielska powściągliwość i dystyngowanie. Stevens nie jest spontaniczny. Jest służbistą. Pewnego dnia w 1958 roku kamerdyner wyjeżdża na krótki urlop, podczas którego będzie rozmyślał o swoim życiu, o przeszłości - dokona retrospekcji. Opowie nam o politycznych gościach w Darlington Hall, o spotkaniach na szczycie, o tym, że na jego oczach zapadały kluczowe dla świata polityczne decyzje.

Praca zawładnęła Stevensem bez reszty. Oddał jej siebie. Zaważyła na kluczowym momencie w relacji kamerdynera z ojcem, dla którego po prostu nie miał czasu w bardzo ważnej chwili. Perfekcjonizm zabrał Stevensowi szansę na normalne relacje z innymi ludźmi. Kamerdyner jest człowiekiem wyjątkowo zamkniętym w sobie. Nie dostrzega, a być może nie chce dostrzegać, że ma tuż obok zakochaną w sobie kobietę - gospodynię pannę Kennton. Nie chce dopuścić do tego, by mógł być na gruncie prywatnym szczęśliwym człowiekiem. Spełnienie zawodowe, jest istotne, bo każdy lubi czuć się w czymś dobry i doceniony, ale nie powinno zaważyć na całym istnieniu, na całym życiu. Do czego może doprowadzić, jeśli tak właśnie się stanie? Będziemy perfekcyjni, ale nigdy nie poznamy uczuć wyższych takich jak miłość, przyjaźń, zaufanie, czy troska, bo żeby coś dostać trzeba dać innym coś od siebie - chwilę uwagi, miły gest, dobre słowo.

"Okruchy dnia" to powieść, która ma specyficzny rytm narracji, do którego po prostu należy się przyzwyczaić. Na początku to specyficzne tempo opowieści Stevensa stanowiło dla mnie barierę nie do przebicia, a następnie stało się czymś, co wciągnęło mnie bez reszty.

Powieść Kazuo Ishiguro ukazuje człowieka, który wybrał niewłaściwą drogę życia. Czasu nie da się cofnąć. Stevens bezpowrotnie stracił szansę na szczęśliwą młodość i być może na spełnienie na gruncie prywatnym. Człowiek tak głęboko ukształtowany, który ma tak głęboko zakorzeniony system wartości i uważa, że celem jego istnienia jest lojalność wobec chlebodawcy i godność kamerdynera, chyba nie ma szans na zmianę. Stevens to drobiazgowy perfekcjonista. To wrak człowieka, który niestety nie odczuł, nie dotknął w życiu tego, co najważniejsze. Nie cieszył się obcowaniem z drugim człowiekiem. Jest zaledwie szkicem, czarno-białym szkicem, którego życie bezpowrotnie zostało pozbawione kolorów. Czy Stevens to zrozumie? Czy uda mu się naprawić błędy przeszłości? Czy zacznie od początku? Dajcie się porwać historii Kazuo Ishiguro.

"Być może zatem należałoby zastanowić się nad jego radą, bym przestał tak bardzo spoglądać w przeszłość, bym przyjął bardziej pozytywny punkt widzenia i starał się jak najlepiej wykorzystać to, co mi jeszcze zostało z moich dni. Cóż bowiem można osiągnąć ciągłym grzebaniem się w przeszłości i oskarżaniem siebie samego o to, że w życiu nie powiodło się całkiem tak, jak można by sobie tego życzyć? (...) Po cóż zamartwiać się tym, co się zrobiło, czy nie zrobiło. Że życie przyjęło taki czy inny obrót?".

"Okruchy dnia" to książka, która przestrzega Czytelnika przed błędami mogącymi zaważyć na całym życiu, przed decyzjami, których się nigdy nie podjęło, przed tym, co się nie stało, a mogło się wydarzyć. Każdy człowiek jest panem własnego losu. To od niego zależy, jak będzie upływało jego życie. Warto czasem zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę, bo lepiej żałować, że się coś zrobiło niż do końca życia zastanawiać się, co by było gdyby.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mycoffeetime
Mycoffeetime
Przeczytane:2018-01-12, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2018,

To książka przy której nietaktem byłoby się spieszyć. To raczej delektowanie się każdym zdaniem i każdym akapitem. Myślę, że nie jest to opowieść z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Chociaż nie, z pewnością jest zanurzenie się w świat tam przedstawiony jest prawdziwą przyjemnością. Historia Stevensa porywa na swój, angielski sposób... 

więcej o książce na moim blgou mycoffeetime.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alkestis
Alkestis
Przeczytane:2015-03-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2015), Z biblioteki,
Kazuo Ishiguro, przy pomocy Stevensa, zabrał mnie w podróż. I to niejedną. Wyprawa głównego bohatera "Okruchów dnia" przez "najpiękniejsze zakątki Anglii na południowy zachód, aż po West Country" jest jedynie tłem dla innej, odbywanej przez niego podroży - tym razem sentymentalnej. Stevens wspomina dni swojej świetności, gdy pracował jako Kamerdyner Lorda Darlingtona. I celowo piszę tutaj z dużej litery, bo dla Stevensa praca Kamerdynera była swego rodzaju powołaniem. Zgłębiając karty powieści, czułam podziw dla opanowania i poświęcenia, z jakim wykonuje swoje obowiązki. Potem dotarło do mnie, że jego poświęcenie się pracy, w myśl dążenia do wykreowanego w jego głowie ideału, przybiera postać graniczącą z absurdem. Dawno żaden bohater książki nie wzbudził we mnie tylu emocji, co główny bohater "Okruchów dnia". Już na początku trudno byłoby mi go opisać jako postać sympatyczną; w trakcie czytania to uczucie tylko się pogłębiało. I tak oto przeszłam od podziwu, przez irytację, po żal. Dlaczego żal? Mimowolnie porównywałam Stevensa z bohaterem ostatnio przeczytanego "Profesora Stonera", którego życie niemal wszyscy okrzyknęli nieszczęśliwym. A Stoner wykorzystał przecież praktycznie każdą okazję, którą przyniosło mu życie, aby zaznać choć odrobiny szczęścia - w odróżnieniu od bohatera "Okruchów dnia". I jeszcze jedno - do pewnego stopnia rozumiem i utożsamiam się z przyjętą przez Stevensa definicją godności. Jednak to, czym szczycił się bohater "Okruchów dnia", to pewnego rodzaju obłąkanie, nieludzkie spaczenie sedna definicji godności. Sam mało sympatyczny bohater to jednak za mało, żeby oderwać mnie od eleganckiej, statecznej opowieści, wypełnionej licznymi dygresjami o międzywojennej Anglii. Już pierwsze strony powieści pozwalają nam przenieść się w wykreowany przez Kazuo Ishiguro świat Darlington Hall. Ujął mnie bardzo plastyczny, "po angielsku" powściągliwy styl Autora. Ktoś już, opisując tę powieść, użył słowa "dystyngowana". Jak widać, można opisać tą powieść jednym słowem i trafić w samo sedno. "Okruchy dnia" to opowieść o dążeniu do doskonałości i szczęściu. Teraz czeka mnie jeszcze film, wielokrotnie już wspominany przy okazji książki. Nie oglądałam, ale z zasłyszanych opinii czekają mnie naprawdę niesamowite chwile. A "Okruchy dnia" oczywiście polecam.
Link do opinii
Mam w swej domowej biblioteczce, niedługo się zabieram.
Link do opinii

Bardzo nostalgiczna książka. Mamy tu starego kamerdynera, który w trakcie podróży przez Anglię snuje wspomnienia. Związane oczywiście z pracą, bo Stevens całe życie żył pracą. Którą wykonywał doskonale oczywiście. Ale przez to stracił szansę na własne szczęście. 

Nie jest to pozycja w moim klimacie. Ale doceniam niesamowity kunszt pisarski. Styl narracji ułatwiał przeniesienie się do minionej epoki. Jest to książka, po którą warto sięgnąć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-06-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Kazuo Ishiguro, urodzony w Nagasaki brytyjski pisarz japońskiego pochodzenia. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2017. W 1986 roku otrzymał nagrodę Whitbread Award za swoja drugą powieść Malarz świata ułudy, a w 1989 roku Nagrodę Bookera za trzecia powieść Okruchy dnia. Powieść Okruchy dnia w 1983 roku została zekranizowana. Obraz wyreżyserował James Ivory, a w postać kamerdynera Stevensa wcielił się Anthony Hopkins.


Narratorem książki jest Stevens, angielski kamerdyner, który wierność wobec pracodawcy i wypełnianie obowiązków stawia ponad wszystko. Swoje dotychczasowe życie w całości podporządkował służbie u lorda Darlingtona. Po śmierci chlebodawcy nadal prowadzi jego dom. Podczas krótkiego urlopu wyrusza samochodem do Kornwalii, by namówić do powrotu dawną gospodynię pannę Kenton. Rozpamiętuje minione lata. Proces analizy jest bolesny i przypomina budzenie się z długiego snu.


Okruchy dnia... obojętnie co napiszę o tej powieści, zawsze będę miała wrażenie, że to za mało. Bo Okruchy dnia to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam w ostatnim czasie. Narracja zasługuje na najwyższe nagrody i wszelkie możliwe polecenia. A sama książka, mimo że napisana przez Japończyka z pochodzenia, jest na wskroś angielska.


Może znajdzie się ktoś, kto powie – co może być ciekawego w wynurzeniach jakiegoś starzejącego się kamerdynera. Wszystkim wątpiącym radzę przeczytać, żeby się przekonać. Bo nie tylko o jakieś tam wspominki tu chodzi. W Okruchach dnia poruszane są też ważniejsze tematy: polityka i historia dwudziestowiecznej Europy. Ale jednak najważniejszy jest ten dojrzały głos, głos angielskiego służącego, który poświęcił własne szczęście, aby służyć innym.
Pisarstwo u swoich podstaw zakłada manipulowanie czytelnikiem. Każdy pisarz to manipulator. Tu chodzi o kwestie wykonania. Możesz zrobić to prostacko, kładąc przed tym kto cię czyta wszystko kawa na ławę albo zmusić kogoś do analitycznego myślenia, układania w całość tego, co wydarzyło się z bohaterami. Zresztą od określenia smutek wolę melancholię. [z wywiadu Nie lubię promocji literatury]

 
Faktem jest, że Ishiguro jest świetnym manipulatorem, a my czytając jego teksty dajemy sobą manipulować i sprawia nam to przyjemność. W Okruchach dnia nie ma nic z prostactwa, natomiast jest mnóstwo z elegancji. Książka ta to hipnotyzujące arcydzieło, historia napisana perfekcyjnie i przepięknym językiem.


Nie będę się rozpisywać, bo uważam, że ta książka nie potrzebuje żadnej reklamy. Zakochałam się w tej opowieści i będę ją wielbić do końca moich dni. A czytając, pod powiekami formował mi się obraz genialnego aktora, który stał się Stevensem, Anthony'ego Hopkinsa.


Okruchy dnia zmuszają do refleksji i poruszają do głębi. Wiernie oddany angielski klimat i rozliczenie się z dotychczasowym życiem. Wspaniała lektura. Nic tylko czytać. Zdecydowanie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2023-09-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje 2023,
Avatar użytkownika - MagdaMc
MagdaMc
Przeczytane:2019-02-19, Ocena: 6, Przeczytałem,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy