Grupa uzbrojonych mężczyzn wdziera się do mieszkania cenionego pediatry, burząc spokój weneckiej nocy. Okazuje się jednak, że zamaskowani napastnicy wcale nie są bandytami czy terrorystami; przyszli po półtorarocznego synka lekarza. To sensacyjne wydarzenie szybko trafia na łamy gazet, po czym równie szybko z nich znika. Komu zależało na wyciszeniu sprawy? Komisarz Brunetti przypuszcza, że spore znaczenie mogła mieć w tym przypadku okoliczność, że żona pediatry jest córką bardzo bogatego i wpływowego człowieka. Tymczasem inspektor Vianello wpada na trop afery, w którą są zamieszani lekarze i farmaceuci, a która prowadzi nie tylko do oszustw finansowych, lecz także do ingerencji w prywatne życie pacjentów. Podobnie jak w poprzednich swoich powieściach, także i w tej Donna Leon porusza ważny i bolesny problem. Z jednej strony chodzi tu o dramat osób, które nie mogą mieć własnego potomstwa, z drugiej – o bezduszność innych, którzy wykorzystują tę sytuację i czynią z niej źródło swoich dochodów. W trakcie śledztwa komisarz Brunetti niejednokrotnie stanie wobec kwestii, gdzie nie mają zastosowania proste, czarno-białe osądy moralne, i przekona się, że nawet „dobro dziecka” może być pojęciem względnym.
[Oficyna Literacka Noir sur Blanc, 2010]
Informacje dodatkowe o Okropna sprawiedliwość:
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788373923249
Liczba stron: 303
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-12-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Do domu pediatry, który niedawno został ojcem wtargnęli carabinieri. Skutkiem tej akcji są poważne obrażenia lekarza oraz odebranie mu dziecka. Okazuje się, że sposób, w jaki dziecko trafiło do jego domu, mógł nie być zgodny z prawem. A z kolei zgodność z prawem, niestety, może nie mieć wiele wspólnego z dobrem dziecka. Komisarz Brunetti podczas badania tej sprawy trafia na trop oszustw w branży medycznej ora bardzo niedyskretnego aptekarza.
To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki, ale na pewno nie ostatnia. Czyta się ją z przyjemnością, dużo miejsca zajmują refleksje społeczno-psychologiczne.