Milena próbuje stanąć na nogi po bolesnej stracie i przeprowadza się z córeczką do domu bliskiej jej kiedyś Hortensji. Na jej drodze staje Adam, siostrzeniec Hortensji, z którym los zetknął ją przed laty. Teraz oboje mają za sobą trudne doświadczenia i inaczej patrzą na świat.
Stary dom, podobnie jak inne na urokliwej ulicy Jaśminowej, ma swoją historię. Kim była Anastazja, której ślady wciąż można znaleźć w domu Hortensji i w zapomnianym, zdziczałym zakątku ogrodu? Jaką rolę w tej historii odgrywa babcia Mileny, która zmarła wiele lat wcześniej?
Czasami w przeszłości i zasłyszanych historiach można przejrzeć się jak w lustrze i znaleźć w nich odpowiedzi. Bywa, że to, co uważaliśmy za koniec drogi, okazuje się zaledwie zakrętem. Czy można dopisać dalszy ciąg do historii, która wydawała się definitywnie zakończona? I czy będzie mieć szczęśliwe zakończenie?
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2022-09-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Miał być piękny ślub i szczęśliwe życie we dwoje, ale plany rozwiały się w kilka godzin. Lena wyjeżdża do rodzinnej miejscowości nad jeziorem, by w bezpiecznym...
Dawno, dawno temu znaleziono mnie na skraju lasu. Nikt nie wiedział, skąd się tam wzięłam. Nikt nie wiedział, kim jestem... Alina od lat cierpi na...
Przeczytane:2022-11-27,
Dwa lata temu przeczytałam swoją pierwszą książką twórczości Anny Bichalskiej. Bardzo mi się wtedy spodobała i z wielką chęcią sięgałam po kolejne tej autorki. Do tej pory czytałam książki wchodzące w skład jednej serii pod tytułem „Błękitne Brzegi”. W każdej części należącej do tej serii na główny plan wychodzili inni bohaterowie, ale gdzieś tam oni byli ze sobą powiązani i pojawiali się w później w tle. Czas na zmiany i na nowych bohaterów. A to wszystko w najnowszej książce pani Bichalskiej pod tytułem „Ogród Anastazji”.
Po przeczytaniu kilku rozdziałów książki „Ogród Anastazji” zauważyłam kilka podobieństw tej książki do poprzednio przeze mnie czytanych. Mamy wielki, przytulny dom w wyjątkowych okolicznościach przyrody, dobrotliwą staruszkę, bohaterkę z bagażem doświadczeń oraz zagadkę z przeszłości. Można by pomyśleć, że ile można książek przeczytać na tym samym schemacie. Nie wiem ile można, ale mi się to jeszcze nie znudziło i przeczytałabym ich jeszcze wiele.
Polubiłam bohaterów i z wielką chęcią śledziłam kolejne kroki ku rozwiązaniu zagadki. Jeden wątek był do przewidzenia od początku, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Interesujące okazało się też odkrywanie przeszłości bohaterów, dzięki czemu mogłam bardzo dokładnie ich poznać i domyślić się dlaczego zachowują się teraz tak, a nie inaczej.
Czytanie książki „Ogród Anastazji” to było kolejne udane spotkanie z twórczością pani Bichalskiej. Ponownie się wciągnęłam w wymyślony przez nią świat i bardzo ciężko było mi z niego wyjść. Nie chciałam rozstawać się z bohaterami. Niestety, musiałam się z nimi rozstać, ale rozstanie przebiegło w miłej atmosferze, gdyż byłam bardzo zadowolona z tego co dostałam. A dostałam wciągającą i dobrze napisaną historię.