Kiedy osiemnastoletnia Anna po wielu latach wraca do rodzinnego miasteczka w Teksasie, czuje się zagubiona i wyalienowana. Jako córka burmistrza traktowana jest przez rówieśników z dystansem i nieufnością, a jej rodzice, wiecznie zajęci karierą i przestrzeganiem konwenansów, nie mają dla niej zbyt wiele czasu. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego wieczora na jej drodze staje Jax - przystojny harleyowiec, który pod maską niepokornego twardziela skrywa narastające poczucie osamotnienia. Ich pierwszy pocałunek stanie się preludium do wielu zmysłowych nocy wypełnionych namiętnością, jakiej jeszcze nigdy nie doświadczyli, a uczucie, które błyskawicznie zacznie przybierać na sile, wkrótce pochłonie ich bez reszty. Nieustannie spragnieni swoich ciał i nowych doznań, nie zauważają, że dookoła nich przybywa ludzi, dla których ten związek staje się solą w oku… Czy młodym kochankom wystarczy odwagi, by złamać zasady i podążać za swoimi marzeniami?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-04-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 310
Ogniste serca to wznowienie książki Boys from Hell autorki.
Anna prawie całe swoje życie spędziła poza domem. Kiedy więc wraca do rodzinnego miasteczka po wielu latach, czuje się samotna. Rówieśnicy jej nie ufają, trzymają ją na dystans, tylko i wyłącznie dlatego, iż jest córką burmistrza. Rodzice nie mają dla niej kompletnie czasu, pochłonięci robieniem kariery.
Jax to przystojny szef motocyklowego gangu, który prowadzi pub, a także opiekuje się swoim osieroconym rodzeństwem.
Kiedy Jax staje na drodze Anny, wszystko się zmienia, a między nimi wybucha namiętne uczucie. Tylko czy dwójka ludzi z kompletnie innych światów będzie mogła stworzyć udany związek?
Uwielbiam książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, więc powrót do dawnych bohaterów sprawił mi wiele radości. Po raz kolejny przeżywałam z nimi wiele emocji.
Miłość nie pyta o wiek, poglądy czy też różnice społeczne. Kiedy już pojawia się na horyzoncie to z całą mocą i wbrew wszelkim przeciwnościom. Jeśli kogoś kochamy, nie powinniśmy przejmować się tym, że komuś się to nie podoba, bo przecież to nasze życie, w którym to my decydujemy jak chcemy je przeżyć i z kim.
„Nie zdawali sobie sprawy, że czasami moc miłości nie jest na tyle silna, aby pokonać zwykłą ludzką podłość i źle pojmowaną troskę o najbliższych.”
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak to jest żyć w cieniu kogoś sławnego, to musicie poznać naszą bohaterkę Annę. Ojciec burmistrz, a więc wszystko kręci się wokół niego. Biedna dziewczyna nie ma własnego życia, ale przede wszystkim najbardziej smutne jest to, że nie ma miłości i wsparcia rodziców. Nic dziwnego, że kiedy poznaje Jaxa ten staje się jej całym światem.
Agnieszka Lingas-Łoniewska stara się nam uświadomić, że w życiu to nie kariera jest najważniejsza, pochodzenie czy też to czym się zajmujemy. Najważniejszy bowiem jest człowiek i jego uczucia. Bo co z tego, że będziemy sławi i rozpoznawalni, skoro w życiu niekoniecznie będziemy szczęśliwi? Czy człowiek jest w stanie długo tak wytrzymać?
Powinniśmy również pamiętać, że to „nie szata zdobi człowieka”, więc nie oceniajmy nikogo tak naprawdę go nie znając. Przykre jest to, że ludzie potrafią ocenić kogoś przez pryzmat sławnego rodzica, nie dając szansy poznać się osobiście.
W miłości nie zawsze wszystko jest takie proste jakbyśmy chcieli. Zawsze znajdą się jacyś wrogowie, chcący uprzykrzyć nam życie i zniszczyć uczucie między dwojgiem ludzi. Czasem potrzeba czasu, by zrozumieć, że nie ma sensu bronić się przed uczuciami do drugiej osoby, bo kiedy te pojawią się na horyzoncie całkowicie przejmują nad nami kontrolę.
Ta książka to historia warta poznania. Autorka wykreowała oryginalnych bohaterów, stworzyła niebanalną fabułę od której nie sposób się oderwać. Oczywiście nie zabraknie tutaj również emocji, z których to autorka słynie.
"Ogniste serca" to historia, która uświadamia nam, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko i że w życiu zawsze warto gonić za własnymi marzeniami. Serdecznie polecam.
Jeśli miłość jest nam przeznaczona, to bez względu na to, ile czasu minie i jakie przeszkody spotkamy na swojej drodze, w końcu doświadczymy jej pełni, bo właśnie taki los był nam pisany.
Osiemnastoletnia córka burmistrza Anna, po wielu latach spędzanych w szkołach z internatem, wraca do rodzinnego miasteczka w Teksasie. Niestety nie może liczyć na ciepłe przyjęcie przez rówieśników, bowiem ze względu na pozycję ojca, traktują ją z dystansem i nieufnością. Jednak pewnego dnia na swojej drodze, zupełnie przez przypadek spotyka przystojnego i starszego przywódcę grupy harley’owców Jaxa. Wybucha między nimi gorące uczucie, które pochłania ich bez reszty. Zapatrzeni w siebie nie widzą, że nie wszyscy kibicują ich związkowi. Czy wystarczy im odwagi i pokonają trudności, aby podążyć za swoją miłością i marzeniami?
„Ogniste serca” to odświeżone wydanie książki „Boys from Hell”, dlatego niektórzy mogą znać historię Anny i Jaxa właśnie pod tym tytułem. W tej pozycji odnajduję autorkę taką, jaką lubię najbardziej – delikatną, ale powodującą przyspieszone bicie serca z emocji. Uwielbiam oczywiście te wszystkie „ostrzejsze” książki, ale ta ma w sobie naprawdę coś pięknego.
Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że akcja zaczyna się mało prawdopodobnie a później płynie dość leniwie. Mamy wrażenie, że otrzymamy piękną miłosną sielankę, a wtedy, oczywiście w najmniej oczekiwanym momencie następuje nieoczekiwany zwrot akcji, a łzy same cisną się do oczu. Naprawdę niewiele jest książek, które mnie autentycznie wzruszyły, ale Agnieszka Lingas – Łoniewska potrafi przekazać w swoich utworach takie emocje, że dosłownie czuje je całą sobą.
Pozycja ta nie należy do długich i obszernych, ale czytając ją mamy wrażenie bardzo dobrze dopełnionej i zbudowanej całości, w której każdy element do siebie pasuje. Zakończenie, tak ogólnie rzecz ujmując jest dość nieoczywiste i tak naprawdę do samego końca trzymające w niepewności, jaki faktycznie finał będzie miała relacja Anny i Jaxa.
W mojej opinii, to naprawdę bardzo dobra książka. Pokazuje, jak czuje się osoba wyalienowana i odrzucana przez rówieśników, pozbawiona uwagi rodziców, ale jednocześnie musząca spełniać ich oczekiwania, a przede wszystkim – jak silna jest moc miłości i jak wiele dzięki niej można zyskać.
Jeśli szukacie dobrego romansu, który nie okaże się po prostu przesłodzoną historią miłosną, to ta książka powinna Wam się spodobać.
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
💛💛💛
Kiedy osiemnastoletnia Anna po wielu latach wraca do rodzinnego miasteczka w Teksasie, czuje się zagubiona i wyalienowana. Jako córka burmistrza traktowana jest przez rówieśników z dystansem i nieufnością, a jej rodzice, wiecznie zajęci karierą i przestrzeganiem konwenansów, nie mają dla niej zbyt wiele czasu. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego wieczora na jej drodze staje Jax - przystojny harleyowiec, który pod maską niepokornego twardziela skrywa narastające poczucie osamotnienia.
💛💛💛
,,Wyrzeknę się wszystkiego tylko nie karz mi wyrzec się ciebie…”
„Ogniste serca”, czyli wznowione wydanie książki ,,Boys from Hell” autorstwa Agnieszki Lingas- Łoniewskiej.
Na początek wspomnę o tym, co kompletnie nie wpływa, na moją ocenę tej pozycji jednak zauważalnie drażniło mnie w czasie czytania. Mianowicie chodzi mi o mocno ściśnięte kartki przy grzbiecie tak, że musiałam trochę się natrudzić przy przewracaniu stron. Ja szczerze nie lubię takich wydań, ale wiadomo, nie powinno to być moim miernikiem w ocenie książki.
Przebieg fabuły zaś już jak najbardziej. Jakie są więc moje wrażenia po skończeniu lektury?
Początek akcji dla mnie był dość słaby. Ciężko było mi się wciągnąć i ogólnie miałam problem z charakterystyką bohaterów. Jakoś nie potrafiłam ich sobie wyobrazić, a to odrobinę zniechęcało mnie do czytania.
Druga rzecz, która mi nie przypadła do gustu to dialogi na dość słabym poziomie. Dla mnie były po prostu prostolinijne i nienaturalne, a to niestety dla mnie jest dużym minusem. Tak jak zresztą powtórzenia, których tutaj było dość sporo.
Oczywiście jak to ja w każdej książce staram się znaleźne jakieś plusy. Nie mogę więc nie podkreślić, iż ta pozycja naprawdę ma potencjał, a sama historia jest niczego sobie, momentami nawet się podoba. Był to taki trochę rozczulacz, uroczy, przyjemny, ale bez szału. Mogę zrozumieć, dlaczego wielu osobom ta książka się podoba, jednak biorąc, pod uwagę całokształt nie jestem jakoś szczególnie nią oczarowana ani nie czuje się także w żaden sposób poruszona.
Wszystko jest, jednak kwestią gustu klasycznie więc zachęcam was do wyrażenia własnej opinii.
Anna od dawna przyjeżdżała do domu tylko w odwiedziny. Chodziła do najlepszych szkół, mieszkała w internacie z dala od rodziny. Jednak jej ojciec został burmistrzem i stwierdził, że pora, aby wróciła i poszła do szkoły w rodzinnym mieście. Anna jak zawsze zrobiła to, czego od niej wymagano bez słowa sprzeciwu, chociaż tak naprawdę wcale tego nie chciała. Powrót nie okazał się łatwy i przyjemny, w nowej szkole nie została przyjęta z otwartymi rękami, nie znalazła przyjaciół. Jednak nie zamierzała się tym zbytnio przejmować, zamierzała przetrwać.
Pewnego wieczoru, kiedy wracała laskiem z korepetycji, które udzielała w szkole, została zaczepiona przez motocyklistów. Początkowo nie było to miłe spotkanie, jednak pojawił się Jax i wszystko się zmieniło. Chociaż to nie miało prawa się zdarzyć, Anna i Jax zaczynają się poznawać bliżej, a między nimi rodzi się uczucie. Co na to znajomi Jaxa? Co na to rodzice Anny? Czy dwoje ludzi z tak różnych środowisk ma szansę być razem? Czy rodzące się uczucie będzie na tyle silne, aby przetrwać przeciwności?
Po opisie spodziewałam się lekkiej pozycji na leniwe popołudnie, a dostałam naprawdę ciekawą książkę, od której ciężko było mi się oderwać. Mnie podobała się i to bardzo. To historia o samotności, rozczarowaniu, niesprawiedliwości, zazdrości, nienawiści, a jednocześnie miłości, przyjaźni, wierności. Akcja początkowo nie jest bardzo szybka, jednocześnie nie uznałabym jej za wolną czy nużącą. W drugiej połowie znacząco przyspiesza, a także zaczynają się pojawiać zaskakujące zwroty akcji.
Bohaterowie dość ciekawi.
Anna tak naprawdę wychowywana przez nauczycielki\opiekunki. Nie było to szczęśliwe dzieciństwo, jednak dawno się z tym pogodziła. To młoda dziewczyna uwielbiająca czytać książki, mająca własne plany i marzenia, dobra, uczynna, pomocna. Czuje się niekochana przez własnych rodziców, na których tak naprawdę nie może liczyć, samotna w ogromnej posiadłości.
Jax jest właścicielem baru, motocyklistą należącym do klubu. Jest mężczyzną przystojnym, seksownym, władczym, a przez to staje się marzeniem wielu dziewczyn, w tym tych ze szkoły Anny. Z jednej strony silny, męski, bezwzględny, z drugiej opiekuńczy, delikatny, zawsze można na niego liczyć.
Obu bohaterów bardzo polubiłam.
„Ogniste serca” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
”Ogniste serce”
Wśród wielu debiutów na polskim rynku książkowym mamy też autorki, które mają już w swoim dorobku wiele wydanych i świetnych książek. Nie jedna z tych autorek jest na Waszej liście wśród tych zaufanych, po które możecie sięgać w ciemno. I sądzę, że u wielu osób na takiej liście jest Agnieszka Lingas - Łoniewska . “Ogniste serce” to książka już wydana wcześniej, przez wielu znana i wydana ponownie przez Wydawnictwo Novae Res.
Dla wielu osób rodzina to skarb. Dzieci są owocem miłości, pępkiem świata, wszystkim. Ale dla innych to teatr . Rodzina odgrywa rolę, która jest potrzebna do osiągnięcia celu. A dzieci przydają się by wywrzeć dobre wrażenie.
Takim właśnie dzieckiem dla swoich rodziców jest Anna Scott. Córka burmistrza, wychowana w internatach, płacząc w poduszkę z powodu braku bliskości rodziców. Nie miał kto jej przytulić, utulić do snu ale wyrosła na mądrą, rozsądną i dojrzałą dziewczynę. Jednak nagle okazuje się potrzebna i zamiast chodzić nadal do prestiżowej szkoły, wraca do rodzinnej miejscowości i publicznego liceum. Ale jest jednak coś co daje jej nadzieję, że nie będzie tak źle…
Dilerka emocji zapewnia nam tu teksańskie klimaty, lekki wątek MC ale w takim wydaniu jakie mi się bardzo podobało. Nie ma suk i starych, które zwykle mnie rażą w takich książkach. Jest słodko, uroczo romantycznie. Może w sumie nawet momentami aż za bardzo jak na mój gust ale pierwsza miłość taka właśnie jest. Wybucha nagle i dla osoba dla której mocniej bije serce , staje się centrum wszechświata.
I tak też było z nimi. Anna i Jax różnią się od siebie diametralnie . Ją już Wam przedstawiłam, a on ? 7 lat starszy , harleyowiec i właściciel baru planujący otworzyć dyskotekę. Ambitny, mądry, pomagający wychowywać siostrze jej córkę. Seksowny i wiele dziewczyn marzy by przeżyć z nim choć te ulotne chwile. Ale jednak mimo wszystko ojciec Anny uważa go za niegodnego jego córki.
Szczyt bezczelności - mężczyzna, który nigdy tak naprawdę nie dbał o dobro i szczęście swojego jedynego dziecka , nagle uważa , że wie co jest dla niej najlepsze i ma prawo za nią decydować. Jak to się skończy ? Co z tego wyniknie ?
Porywająca historia pełna emocji. Może nieco przewidywalna, może ktoś uzna , że za słodka ale jednak ma w sobie to coś i wciąga. Mi się podobała. Polecam i dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
Aż mi wstyd się przyznać, ale po raz pierwszy czytałam coś co wyszło spod pióra autorki. Od razu polubiłam jej przystępny i lekki styl, który idealnie wkomponował się w moje preferencje. Uwierzcie, że tę ponad trzysta stronicową powieść pochłonęłam w trzy godziny i byłam zdziwiona, że to już koniec tak wciągającej i pięknej historii.
Ta pozycja miała swoją premierę w 2017 roku, a ta wersja książki jest tegoroczną reedycją, która zachwyca cudną okładką.
Anna Scott zmuszona porzucić naukę w szkole wraca do rodzinnego miasteczka. Jej ojciec jest burmistrzem, przez co dziewczyna nie jest lubiana przez rówieśników i przez wszystkich traktowana z dystansem. Pewnego razu spotyka Jaxa, który przewodzi grupie harleyowców oraz prowadzi pub. W brew mylnym pozorom jest on mężczyzną, który ceni wartości rodzinne, szuka prawdziwej miłości i jest skory do poświęceń dla swoich bliskich. Między tą dwójką od początku iskrzy i coś ich do siebie przyciąga. Postanawiają dać sobie szansę i zostają parą.
Czy ta miłość ma szansę rozwinąć się wśród tylu zawistnych ludzi, którzy zrobią wszystko by ich rozdzielić? Czy duża różnica wieku i pozycja społeczna nie będzie przeszkodą do ich szczęścia. Czy Anna może ufać Jacksonowi?
Muszę się przyznać do tego, że ta opowieść skradła me serce, sprawiła że totalnie zatraciłam się w jej poznawaniu. Jak narkoman przewracałam kolejne stronice, żądna poznania losów bohaterów, z którymi się utożsamiałam.
Miałam w życiu podobną sytuację, oczywiście nie tak skomplikowaną. Mój mąż też jest siedem lat starszy ode mnie, różnił nas status społeczny oraz finansowy. Było ciężko, ale nasza miłość była silniejsza niż wszystko.
Takie lektury śmiało możecie polecać dorastającej młodzieży, gdyż nie ma tu wulgaryzmów, zbyt śmiałych, niecenzuralnych scen zbliżeń, a poruszone tematy idealnie nadają się dla czytelników w każdym wieku. Oczywiście dojrzali fani książek również znajdą w niej wspaniałą rozrywkę, która pozwoli zapomnieć o trudach codzienności, problemach.
Ciekawa fabuła intryguje przez cały czas, trzyma w napięciu, a wartka akcja nie pozwala na nudę. Genialnie wykreowane postaci są bardzo realistyczne.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego na jedno popołudnie czy wieczór to ta powieść nadaje się do tego w sam raz. Pełna ciepła, silnego uczucia pozycja oraz trudności jakie spadają na bohaterów wzbudzają tyle emocji. Intensywność doznań spowodowała, że chodzę jak transie i ciągle rozpamiętuję zaczytaną treść.
Nie zwlekajcie tylko poznajcie tę historię. Moja córka jest właśnie w trakcie i widzę, że jej się podoba. Sami przekonajcie się czy mam rację.
„Ogniste serca” to historia burzliwej miłości dwójki młodych ludzi, których przynależność klasowa była tak różna, jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa. Bo miłość nie patrzy na status społeczny, nie kieruje się względami politycznymi, a już zdecydowanie w dalekim poważaniu ma to, czy uczucie stanowi dobrą partię w oczach innych.
Anna to córka ambitnego działacza politycznego, dla którego wizerunek w oczach wyborców jest sprawą najważniejszą. Jackson to inteligentny młody mężczyzna, który jednak o wszystko musiał zawalczyć samodzielnie. Mimo zaradności i twardego charakteru okazał się być człowiekiem ciepłym, ale jednak wewnętrznie pokiereszowanym i samotnym.
Niespodziewana miłość Anny i Jaxa okazała się być tą pierwszą, prawdziwą i najsilniejszą. Mimo wielu perturbacji, tych dwoje w końcu znalazło sposób by zawalczyć o swoje szczęście.
Czytając tę książkę, przez pierwszych kilkadziesiąt stron, czułam, że chyba jestem już za stara na czytanie młodzieżówek. Później było już zdecydowanie lepiej i nawet ja („ta stara”), dałam się wciągnąć w tę historię.
Nastrój książki jest zdecydowanie amerykański. Texas, harleye, gangi motocyklowe i bary, w których spotykali się wszyscy. Klimaty takie typowo serialowe. Właściwie to chętnie zobaczyłabym ekranizację tej powieści. Myślę, że fabuła tej książki idealnie nadaje się do wystawienia jej na ekrany.
Były momenty gdy się zwyczajnie irytowałam lub prychałam niezadowolona. No cóż, mam prawo. Jednak romans nie jest gatunkiem, w którym się często zaczytuję. Właśnie z powodu tego, że głównym motywem jest romans i erotyka. W przypadku tej powieści romans stanowił podstawę, a erotyki też było sporo. I o ile sama fabuła była naprawdę niezła, to opisy erotycznych ekscesów nieco mnie drażniły. Nie przypadły mi do gustu również długie formy wypowiedzi zakochanych, używanie górnolotnych określeń i zdecydowanie zbyt często padały zwroty, które w realnym życiu wydają się być takie nienaturalne.
Ale!
To nie jest tak, że ta książka jest zła. Nie. Ja ją oceniam nawet wysoko. Ona ma zdecydowanie potencjał i myślę, że gdyby styl wypowiedzi był luźniejszy i naturalny, „Ogniste serca” stanowiłyby dla mnie bardzo przyjemną lekturę.
Oceniam ją zatem na 7/10. Uważam, ze to doskonała lektura dla młodzieży.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Anna Scott żyje w luksusie. Od małego jest przyzwyczajona do tego, że rodzice robią wszystko, aby było jej jak najlepiej. Nie wiedzą tylko tego, że Annie wcale nie zależy na stanie konta ani posiadaniu wszystkiego z najwyższej półki. Ale skąd mogą o tym wiedzieć, skoro więcej ich nie ma, niż są.
Kiedy Anna w wieku osiemnastu lat w końcu powraca do rodzinnego miasteczka w Texasie nie może się odnaleźć. Jako córka burmistrza jest przez rówieśników uważana niesłusznie za lepszą. Samotna, wyalienowana, odtrącona. Nie umie nawiązać kontaktów z innymi uczniami.
Pewnego wieczoru na jej drodze staje harleyowiec. Jax nie może zapomnieć o właścicielce zielonych oczu a jednak ich znajomość pewnego dnia nabiera rozpędu. Nie przewidział tylko, że dla kogoś ten związek będzie solą w oku.
Czy Anna i Jax pokonają wszystkie przeszkody? Czy Jax udowodni, że zależy mu na kobiecie? Czy Anna będzie miała w sobie dość siły, by zawalczyć o swe marzenia? Dokąd zaprowadzi ich ta znajomość?
Książkę czytałam w pierwszym wydaniu pod tytułem "Boys grom hell". Jej premiera miała miejsce pięć lat temu. Teraz powraca z nowym tytułem i odświeżoną okładką. Sięgnęłam po nią z dwóch powodów. Po pierwsze chciałam zobaczyć ile zapamiętałam, a po drugie czy coś istotnego zmieniło się w fabule.
Bardzo fajnie było powrócić do historii Anny i Jaxona. W miarę czytania przypominałam sobie wszystko. Kolejne kroki, kolejne walki.
Wspomnianych powyżej zmian nie zauważyłam. I uważam, że to słuszna decyzja, bowiem sama w sobie historia w tej postaci się broni.
Pełna romantyzmu. Pełna zmysłowych zbliżeń. Pełna przeciwności losu.
Z przyjemnością przypominałam sobie wszystko krok po kroku.
Anna nadal zachwyca delikatnością i skromnością. Szczerością i empatią. Zaraża optymizmem. Ale jak potrzeba to umie postawić na swoim.
Jax młody gniewny. Zapracowany, troskliwy i opiekuńczy. Z wyglądu i zachowania twardziel i brutal a w głębi duszy samotny niczym ta jedna gwiazda na niebie.
Autorka pięknie ubierała w słowa ich emocje. Rozwój wydarzeń trzymał w niepewności i podsycał ciekawość.
Pamiętam jak przy pierwszym wydaniu nie mogłam się doczekać rozwinięcia sytuacji. Jak najszybciej chciałam poznać finał wydarzeń, a z drugiej spowolnić czytanie.
Teraz drugim razem, znając już powieść z mogłam się w pełni zrelaksować. Wiedziałam co się wydarzy i co mnie czeka, więc mogłam usiąść wygodnie w fotelu i po prostu postawić na pełen relaks. Na ponowne przeczytanie historii, która dodaje otuchy i uskrzydla. Na poznanie bohaterów, którym wiatr ciągle wiał w oczy a oni mieli tylko siebie i miłość.
Piękna historia. Napisana subtelnie, lekko i przejmująco. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to zachęcam do nadrobienia. A jeśli tak jak ja, już ją czytaliście, to warto ponownie do niej powrócić. To jedna z tych historii, których się nie zapomina.
Polecam.
Współpraca: Wydawnictwo Novae Res
Nie jest łatwo być córką burmistrza. Dobrze wie o tym osiemnastoletnia Anna, dziewczyna z dobrego domu, która po kilku latach wraca do rodzinnego miasteczka w Teksasie. Konieczność ponownego pójścia do liceum przeraża ją; tym bardziej, że ludzie widzą w niej tylko snobistyczną, bogatą panienkę.
Nieoczekiwanie na jej drodze pojawia się Jax, członek gangu motocyklowego ,,Boys from Hell". Mężczyzna jest od niej kilka lat starszy, co jednak nie przeszkadza mu w tym, aby doprowadzać dziewczynę do szału swoimi zagrywkami. Wkrótce jednak ta dwójka zbliża się do siebie, lecząc wzajemnie swoje rany i poznając się coraz bliżej.
Nie wszystkim jednak podoba się ich związek. Przede wszystkim ojciec Anny ma inne plany wobec niej, a zbuntowany motocyklista nie jest idealnym kandydatem dla jej dobrze wychowanej córeczki...
Czy związek Anny i Jaxa ma szansę przetrwać? Jak potoczą się ich losy? Przeczytajcie, aby się przekonać!
Książka ta jest wznowieniem z 2017 roku, wtedy też nosiła ona tytuł ,,Boys from Hell". Upływ czasu ma duże znaczenie w przypadku fabuły tej powieści. Dlaczego? Przede wszystkim mam wrażenie, że historia ta niezbyt dobrze się zestarzała. Czytałam już kilka powieści romantycznych i ta konkretna według mnie jest dość przeciętna.
Główni bohaterowie praktycznie ze sobą nie rozmawiali, skupiając się na pociągu fizycznym bardziej niż na budowaniu zdrowej relacji. W efekcie dochodziło między nimi do wielu nieporozumień, scen zazdrości czy awantur. Z czasem robiło się to irytujące. I o ile irracjonalne zachowanie Anny jeszcze jakoś bym usprawiedliwiła, o tyle Jackson powinien być trochę lepiej wykreowany. Skoro już był starszy od dziewczyny, to moim zdaniem powinien zachowywać się odpowiednio do swojego wieku. Niestety, między parą nie widać było tej różnicy wieku; gdyby autorka nie opisała jej wprost, pewnie nawet nie zauważyłabym, że takowa istnieje.
Na całe szczęście książkę ratowały wątki poboczne. Szczególnie te dotyczące siostry Jacksona oraz rodziców Anny były bardzo ciekawe i nie obraziłabym się, gdyby poświęcono im więcej uwagi. Były naprawdę dobrze napisane i poruszyły ważne tematy, takie jak na przykład zbyt wczesne macierzyństwo czy toksyczny związek. Ten ostatni miałem też na myśli, mówiąc o usprawiedliwieniu zachowania głównej bohaterki. Ostatecznie żyjąc w takiej rodzinie, trudno jej się było dziwić... O tym jednak dowiecie się, jeśli zdecydujecie się przeczytać tę książkę.
Warto także napisać coś o języku, który jest stosowany w tej powieści. Był on przystępny i prosty, przez co czytało się ją naprawdę szybko. Rozdziały nie były za krótkie czy za długie. Należy też nadmienić, że pojawiały się w nich sceny erotyczne, i to czasem dość obrazowo opisane. Nie raziły one jakoś szczególnie, ale mimo wszystko uważam, że trzeba mieć przynajmniej te szesnaście lat, aby sięgnąć po tę książkę.
Co mogę dodać? ,,Ogniste serca" to powieść, która z pewnością znajdzie swoich fanów. Moim zdaniem jednak na rynku jest dużo lepszych, ciekawszych książek z tego gatunku. Ta konkretna była po prostu przeciętna, niczym mnie nie urzekła. Nie mogę jej polecić, ale także nie odradzam. Sami zdecydujcie, czy po nią sięgnięcie.
Podobno czasem miłość pojawia się w niewłaściwym momencie. Podobno gdy miłość jest prawdziwa, to niezależnie od wszelkich przeszkód, koniec końców uda się jej wygrać. Podobno jeśli się kogoś kocha, to jego dobro jest najważniejsze i stawia się go na pierwszym miejscu- zawsze. Podobno wiek nie gra roli jeśli chodzi o szczerą i jedyną w swoim rodzaju miłość. Jak jest naprawdę? Historii i prawd na temat uczuć i związków jest mnóstwo, nie ma jednak żadnej uniwersalnej, przecież wszystko zależy od ludzi, okoliczności, a często nawet sprzyjających gwiazd. Ale jedno jest pewne- jeśli się znajdzie tę jedną jedyną najjaśniejsza gwiazdę, która świeci tylko dla Ciebie, to się jej trzyma, pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu. I o takich uczuciach, mocnych, przejmujących, nad wyraz prawdziwych, opowiada książka "Ogniste serca".
Anna wracając do domu czuje się w nim bardziej obco aniżeli w akademiku, w którym spędziła większość lat życia. Podobne odczucia żywi względem rodzinnego miasteczka. Po latach, samotność przestała już jej doskwierać, przyzwyczaiła się do niej i nie ma zamiaru tego zmieniać. Jej celem jest przetrwanie ostatniego roku w liceum i ułożenie sobie życia z dala od Freeport. Jako córka burmistrza ma nieposzlakowaną opinię i w towarzystwie jej zachowanie musi być nienaganne, zgodnie z wolą rodziców. Jedynie do tego jest im potrzebna- do utrzymywania wizerunku idealnej rodziny, co przyczynia się do kolejnych sukcesów ojca w polityce. Traktowana jak bezwolna lalka znajduje ucieczkę w literaturze. Nie ma przyjaciół, bowiem wszyscy osądzają ją jako zadufaną w sobie córeczkę z wyższych sfer, nie starając się jej poznać. A Anna to mądra, miła, młoda dziewczyna, co prawda o perfekcyjnych manierach, do bólu przykładna i unikająca wszelkich rozrywek typowych dla jej wieku, jednak przez dotychczasowy styl życia nad wyraz dorosła. Nigdy nie popełniła żadnego błędu, ani nie przyniosła wstydu rodzinie, lecz pewnego dnia... ścieżki jej i Jacksona skrzyżowały się.
Jax należy do lokalnego klubu motocyklowego, co dawno temu przypięło mu łatkę niegrzecznego chłopca. Poza tym jest właścicielem baru i stara się jak może utrzymywać interes na poziomie. Nie cieszy się najlepszą opinią, bowiem większość osób ocenia go przez pryzmat nieodłącznej kamizelki na jego plecach i harleya, bez którego raczej się nie pokazuje. Ludzie nie dostrzegają, że za fasadą twardego i bezdusznego motocyklisty, lubiącego towarzystwo kobiet i niebezpieczeństwo, jest mężczyzna kochający swoją rodzinę, gotów dla niej do wszelkich poświęceń. Dodatkowo coraz bardziej dokucza mu samotność i marzy mu się stworzenie relacji prawdziwej, opartej na miłości. Z pewnością nie miał zamiaru szukać ukochanej w lokalnym liceum, ale serce nie sługa, a on nie mógł zbyt długo opierać się niewinnemu urokowi Anny.
"Ogniste serca" to zupełnie inne oblicze Autorki, niż to, do którego mnie przyzwyczaiła. Niemniej jednak, równie interesujące, a przede wszystkim poruszające istotne kwestie społeczne. Co prawda, teoretycznie, różnice w posagu już dawno przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, tak samo jak poziom wykształcenia czy zawód, tak w praktyce bywa z tym różnie i właśnie ten dysonans społeczny między głównymi bohaterami stanowi główny wątek powieści. Dodatkowo, mamy tu do czynienia z różnicą wieku, która także pogłębia nieprzychylne spojrzenia na młodą miłość Jaxa i Anny. Oczywiście nie zabraknie tu namiętności i naprawdę gorących scen, które jedynie utwierdzają czytelnika w przekonaniu co do uczuć między bohaterami. Te są niezaprzeczalne i widoczne na pierwszy rzut oka, jednak pokryte brakiem własnej wartości Jaxa oraz niepewnością co do jego uczuć Anny. Interesująco został również tu przedstawiony wątek poboczny dotyczący siostra Jaxa- Mary, który w mojej ocenie także zasługuje na wyróżnienie z uwagi na pomysł na niego ale i ciekawe poprowadzenie. Z całą pewnością to bardzo ognista propozycja, odpowiednia dla każdego, kto lubi ciekawie napisane romanse, a także absolutny must read dla fanów pióra Autorki.
Byłem gangusem, ale miałem swój honor. I cały ofiarowałem właśnie jej. Piotr ,,Pako" Pakosławski jest wysoko postawionym gangsterem w organizacji Reno...
Historia miłosna, która mogłaby być Twoja! Lekko, romantycznie, zadziornie - Agnieszka Lingas-Łoniewska w najlepszej formie! Zmysłowa, rozpalająca...
Przeczytane:2024-10-08, Przeczytałam, Mam,
Dziś przyszła pora napisać kilka słów o kolejnej książce, która posadziła mnie na emocjonalny rollercoaster i sprawiła, że po wyjściu z tej karuzeli nadal w głowie czuję zawroty. Z twórczością pani Lingas- Łoniewskiej spotkałam się po raz pierwszy przy powieści "Skazani na ból" i choć ta dzisiejsza powieść jest zupełnie inna, porusza inne tematy, wzbudza inne odczucia, to również wyzwala ogrom emocji i uruchomiła wodospad łez.
"Ogniste serca" opowiadają różnicy wieku i miłości, która nie ma według innych prawa bytu, jest to opowieść o walce o siebie i poszukiwaniu swojego miejsca na świecie, niełatwych a czasami wręcz o nieoczywistych wyborach, o zatraceniu i namiętności, o bólu odrzucenia i tym jak bardzo można skrzywdzić drugiego człowieka, narzucając mu swoją wolę. Znajdziemy tu również problem braku akceptacji społecznej, odrzucenia przez rówieśników, oceniania przez wzgląd na status społeczny i zajmowane stanowisko.
Nie będę opisywać ponownie fabuły, wydawca już wystarczająco zdradził, ja tylko podpowiem, żebyście byli przygotowani i mieli pod ręką chusteczki, bo jestem przekonana, że nawet najtwardsze serce w którymś momencie zadrży, a skamieniałe emocje pod wpływem tej historii zupełnie się rozkruszą i szybko znajdą swoje ujście.
Fantastyczny pomysł na fabułę, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i choć jest przewidywalny, tego nie da się ukryć, to i tak nie sposób oderwać się od lektury, bądź odłożenia jej na później, by móc się nią delektować przez dłuższy czas.
Bohaterowie są doskonali, obdarzeni całą gamą wad i zalet, wywołujący mnóstwo nie zawsze pozytywnych emocji, sprawiają, że tę historię przeżywa się całym sobą. Nikt tu nie jest zbędny, każdy est ważny i każdy wnosi wiele do tej historii, zarówno dobrych emocji (Anna i Jax) jak i tych złych (chociażby George Scott).
Akcja nie goni na złamanie karku, choć zdarzają się momenty, w których adrenalina szybuje w sekundę niemal pod niebiosa, jest zaskakująco momentami burzliwie i niebezpiecznie, ale po chwili wszystko się uspokaja i wraz z bohaterami mamy czas na przeżywanie miłosnych uniesień. Nie ma tu mowy o nudzie. A dodatkowym motywatorem do przeczytania tej historii są nie zawsze grzeczni motocykliści ;)
Książkę czyta się doskonale, nie wymaga ona od czytelnika jakiegoś wyjątkowego skupienia, dając tym samym możliwość autentycznego relaksu, napisana ze starannością, wyczuciem i smakiem.
Bardzo podoba mi się podział na rozdziały, gdzie każdy z nich nazwany jest tytułem piosenki, dzięki temu przypomniałam sobie zapomniane piosenki i ich wykonawców. Bardzo fajne to jest.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Bardzo przyjemna historia pokazująca, że miłość nie patrzy na wiek, a jeśli potrzeba pokona wszystkie przeciwności losu...