Emocjonująca podróż do Kraju Basków, gdzie mroczne legendy wciąż pozostają żywe...
Kolejna powieść Dolores Redondo, znanej na całym świecie hiszpańskiej autorki thrillerów.
Niepowtarzalny klimat, w którym świat rzeczywisty miesza się z fantastycznym, magnetyczna atmosfera baskijskich legend i pełna napięcia, oryginalna fabuła nie pozwolą czytelnikowi oderwać się od tej książki.
W dolinie rzeki Baztán w niewyjaśnionych okolicznościach umiera niemowlę. Tajemnicza czerwona plamka na czole zmarłej dziewczynki wzbudza podejrzenia śledczych. Dochodzenie utrudniają dziwne zachowanie ojca dziecka i silna wiara babci, że za śmiercią wnuczki stoi Inguma, baskijski demon, który wysysa oddechy dzieci i wypija ich dusze podczas snu.
Czy dziewczynka zmarła przez przypadek? Czy ojciec mógł zabić z zimną krwią własną córeczkę? A może jej śmierci rzeczywiście winny jest mityczny demon?
Amaia Salazar musi rozwikłać tę mroczną zagadkę, jednocześnie zmagając się z własną przeszłością...
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 544
Mam wrażenie, że z tetralogii (wliczam część gdy Amaia poznała Dupree) ta część była najdojrzalsza i najsprawniej napisana. W mistrzowski sposób połączyły się dawne i obecne wątki, by dostać naprawdę smaczną powieść.
Dobra seria, na pewno będę czekał na kolejne książki Redondo. A te, także z Amaią Salazar - mam nadzieję, że będą. Ostatnie zdanie książki chyba nam to zwiastuje!
„OFIARA DLA BURZY”
Dolores Redondo Wydawnictwo Czarna Owca
Muszę was niestety zmartwić. „Ofiara dla burzy” jest ostatnim tomem niesamowitej trylogii „Dolina Baztán”. Ta część jest moim zdaniem najlepsza. Dowiadujemy się z niej wszystkiego. A przede wszystkim jest najbardziej emocjonalna. Czytając nie mogłam przestać płakać – tak samo jak Amaia Salazar.
„Ofiara dla burzy” mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tego.
Czym w tym tomie zaskoczy nas Amaia Salazar? Będzie miała romans z ważnym człowiekiem. Będzie otwierała groby, żeby sprawdzić czy w środku znajdują się te osoby, które powinny tam być. Tutaj finalnie bardzo mocno zderzy się ze złem i będzie z nim walczyła. Czy wygra? Czy przegra? O tym możecie się przekonać sami czytając „Ofiara dla burzy”.
Poznacie również finałowe starcie matki z córką. Czy sobie przebaczą? To jest bardzo mocne. Nie polecam osobą o słabych nerwach.
Dlaczego w tej części malutkie dzieci umierają ? Dlaczego prawie każde z nich umiera na tzw. Śmierć łóżeczkową? Co tu się dzieje? Zmroziło mi krew w żyłach.
Poznacie również, kto tak naprawdę kieruje złem. Gwarantuje będziecie w szoku. Przynajmniej ja w nim byłam.
„Ofiarę dla burzy” jak i poprzednie dwie części czyta się jednym tchem. Niesamowicie zwarta akcja, dobry – a nawet bardzo dobry temat. Bohaterka rozdarta między mężem a kochankiem. Zło w najczystszej postaci. Tajemnicze i bardzo mroczne wierzenia. Włosy jeżą się na głowie.
Czy wierzycie w legendy? W kraju Basków niestety w nie wierzą. I niestety te legendy są bardzo, bardzo mroczne.
Czy za śmiercią dzieci stoi Inguma? Inguma to baskijski demon, który wysysa oddech malutkich, nieochrzczonych dzieci.
Amaia musi odkryć prawdę, a my razem z nią. Detektyw śledcza pozna sekret swojej rodziny. Czy z tego powodu będzie zadowolona?
Polecam z całego serca całą trylogię: „Niewidzialny strażnik”, „Świadectwo kości” oraz „Ofiara dla burzy”.
Jeżeli uwielbiacie książki z dreszczykiem, z magią i dziwnymi wierzeniami to serdecznie zapraszam do przeczytania.
„Dolina Baztán” to trylogia, która będzie moją top3 z przeczytanych serii książek w tym roku.
Chętnie za jakiś czas ponownie po nią sięgnę.
Morderca zwany Biblijnym Johnem w latach 1968-1969 zabił w Glasgow trzy młode kobiety. Nigdy nie został zidentyfikowany, a sprawa pozostaje nierozwiązana...
Po raz pierwszy w Czarnej Serii powieść z elementami fantastyki i mitologii baskijskiej. W mrocznej dolinie rzeki Baztán zostaje znalezione nagie...
Przeczytane:2021-03-28,
„Ofiara dla burzy” - 3 tom z cyklu „Dolina Baztán” autorstwa Dolores Redondo pod wydawnictwem Czarna Owca . Czy ta część jest gorsza od swoich poprzedników? Zdecydowanie NIE! Tutaj autorka zdecydowanie przechodzi samą siebie. Oczywiście w dalszym ciągu mamy do czynienia z mitycznym klimatem, legendami Basków i jeszcze ciekawszymi oraz mroczniejszymi zagadkami.
W tej części autorka stawia przed nami przerażający obraz. Amaia musi stanąć oko w oko z morderstwem niemowlęcia, którego śmierć na pierwszy rzut oka może wyglądać na łóżeczkową. Kto jest za to odpowiedzialny? Tajemniczy INGUMA? Demon, który wysysa oddech dzieci, gdy śpią?
„Ofiara dla burzy” jest kontynuacją i rozwinięciem wątków z poprzednich tomów. Amaia po dramatycznych emocjonalnych wstrząsach musi się zmierzyć z ich konsekwencjami. Widzimy jak narastają jej rodzinne konflikty oraz poznajemy nowe, traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa śledczej. Nie są one wcale delikatniejsze od poprzednich. Według mojej oceny autorka rozwinęła tutaj jeszcze bardziej psychologiczny porter postaci, dzięki czemu lepiej możemy odczuwać wszystkie wydarzenia wraz z bohaterami.
Zwieńczenie trylogii pozostaje w tajemniczym nastroju i trzyma w mocnym napięciu do samego końca. W sposób wręcz hipnotyzujący działa na czytelnika, nie pozwalając mu oderwać się od lektury. Nie jest to zasługa tylko baskijskich wierzeń, czy zagadek, ale także świetnego przekładu książki. Jednak samo zakończenie pozostawia wiele niedopowiedzeń i pytań w głowie czytelnika, na które odpowiedzi już nie pozna.