Odyseusze. Postrach Siedmiu Mórz (t. II)

Ocena: 5 (1 głosów)
Snop światła rozświetla mrok jaskini. Prześlizguje się po stalaktytach i stalagmitach, z których spływają krople wody... Wreszcie blask latarki pada na ludzkie czaszki... Matylda i Daniel z biciem serca przyglądają się ofiarom mrocznego rytuału. Czy to tu, w świętym miejscu Majów, ukryto jeden ze skarbów opisanych w tajemniczym atlasie?

Informacje dodatkowe o Odyseusze. Postrach Siedmiu Mórz (t. II):

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2016-11-09
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7983-946-9
Liczba stron: 344
Ilustracje:Paweł Zaręba

więcej

Kup książkę Odyseusze. Postrach Siedmiu Mórz (t. II)

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Odyseusze. Postrach Siedmiu Mórz (t. II) - opinie o książce

Czy od przygód można się uzależnić? Wydaje mi się, że jak najbardziej tak – ten dreszczyk emocji, chęć bycia tam, gdzie nie był nikt inny, czy zdobycia tego, co do tej pory nie zostało zdobyte, potrafi zawrócić w głowie i sprawić, że człowiek zaczyna pragnąć więcej. Co prawda takie przygody prawie zawsze bywają niebezpieczne, ale nie byłby „przygodowcem” ten, który by nie twierdził, że ryzyko jest w ten zawód wpisane. Jednak znam o wiele bezpieczniejszą możliwość przeżycia tego wszystkiego, i to bez zbytecznego narażania własnego życia. Wystarczy tylko usiąść w jakimś spokojnym miejscu i wziąć do ręki książkę, która natychmiast uruchomi wyobraźnię, a taką pozycją jest niewątpliwie drugi tom cyklu Odyseusze – Postrach Siedmiu Mórz.

Rodzina Wesołowskich ponownie jest razem i przy pomocy Tima wyzwala się z anomalii, a co za tym idzie opuszcza Republikę Piratów. Kontynuując swoją podróż dookoła świata, Matylda i Daniel próbują zapomnieć o tym, co się wydarzyło w miejscu, w którym nie istnieje pojęcie czasu, a piraci to jeden z najmniejszych problemów – co nie znaczy, że mniej niebezpieczny. Mając przy sobie tajemniczy medalion, rodzeństwo usilnie stara się rozwikłać zagadkę Gildii Kartografów i tajemniczego zniknięcia kapitana Banaszkiewicza, który zapewne przepadł w odmętach anomalii, ale czy na dobre? Niestety nie tylko oni interesują się starożytnymi artefaktami, a im bliżej zdają się być poszczególnych przedmiotów, tym więcej mają problemów. Wygląda na to, że kto raz usłyszał dźwięk dzwonu wydobywający się z dna oceanu, ten narazi się na działanie sił, których istnienia nawet nie podejrzewał.

Agnieszka Stelmaszyk ma niesamowity dar łączenia przygody z nauką. Oprócz zwiedzania miejsc, których – być może – czytelnicy nigdy nie odwiedzą, po raz kolejny mają okazję dowiedzieć się co nieco o ciekawostkach dotyczących tychże krain – żyjących w nich zwierzętach czy występującej tam roślinności, której nie można spotkać nigdzie indziej. Wszystko ukazane jest niezwykle malowniczo i – co za tym idzie – niesamowicie pobudza wyobraźnię, dzięki której możliwe jest leniuchowanie na karaibskich plażach, nurkowanie u wybrzeży wyspy St. Vincent, zwiedzanie świątyń Majów czy przedzieranie się przez brazylijską dżunglę.

Nie ukrywam, że z niekłamaną radością powróciłam do przeżywania przygód wraz z niewiarygodnie zgranym rodzeństwem Wesołowskich – po pierwsze, dlatego że z przyjemnością obserwowałam tak trwałą więź emocjonalną istniejącą między siostrą i bratem (co w ówczesnych czasach jest dość niespotykane, bo zazwyczaj każdy żyje własnym życiem już od najmłodszych lat – chyba że na taki rozłam nie pozwolą rodzice), a po drugie – każdy chce się czasem oderwać od szarej rzeczywistości, a ta książka w stu procentach na to pozwala i co najważniejsze, mimo że jest to drugi tom, w niczym nie ustępuje on pierwszemu.

Czytający w żadnym wypadku nie ma czasu na to, żeby się nudzić, ponieważ zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, które przenosząc go z miejsca na miejsce nieuchronnie zbliżają do odkrycia najbardziej szokującej prawdy i zmierzenia się z jej następstwami.

Mogę mieć jedynie nadzieję, że młodzi detektywi pojawią się jeszcze w Republice Piratów i spotkają przyjaciół, których tam zostawili. Może nie była to kraina mlekiem i miodem płynąca, jednak miała w sobie coś przyciągającego, co sprawiało, że chciało się tam zostać – a może po prostu mam w sobie coś z pirata?


Link do opinii
Inne książki autora
Kto mnie przytuli? Lara przynosi szczęście
Agnieszka Stelmaszyk0
Okładka ksiązki - Kto mnie przytuli? Lara przynosi szczęście

Seria Kto mnie przytuli? oczaruje wszystkich przyjaciół zwierząt. Psiaki i kotki, o których opowiadamy, mieszkały kiedyśa w schronisku dla...

Wesołe przypadki kociej gromadki
Agnieszka Stelmaszyk0
Okładka ksiązki - Wesołe przypadki kociej gromadki

Poznaj szalone przygody gromadki siedmiu niesfornych, ale bardzo wyjątkowych kotów małego Krzysia. Ich niezwykłą cechą jest to, że potrafią mówić...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy