Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2017-06-26
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 304
Książka dla młodzieży lecz sięgnęłam po nią gdyż wszystkie książki miałam już przeczytane, a ta leżała i zbierała kurz. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego. Praktycznie w książce sama narracja, bardzo mało dialogów czego bardzo nie lubię. Dla nastolatków może i byłaby fajna, ja wolę jednak książki bardziej dla dorosłych ;)
Czasem nic nieznaczące wydarzenie może zmienić całe nasze życie. Przypadek, drobiazg, nieuwaga. Zgubiona paczka chusteczek, autobus, który uciekł w ostatniej chwili, czy winda zatrzymująca się między piętrami. Brzmi banalnie, niczym wątek z amerykańskiego filmu. A jednak... tak właśnie wygląda życie i składa się z mnóstwa takich pozornie nic nieznaczących przypadków.
Lucy mieszka na dwudziestym trzecim piętrze, Owen w suterenie. Ich światy dzieli wszystko, a łączy... jedna rzecz. Winda! A dokładniej to, że w niej tkwią uwięzieni na skutek chwilowego braku prądu. W ciemności okazuje się, że mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogliby przypuszczać. Dlatego gdy przychodzi ratunek, już nic nie jest takie, jak wcześnie. Między Lucy a Owen powstaje więź równie silna, co... naiwna. Czy uczucie, które z góry skazane jest na niepowodzenie, ma szanse bytu? Zwłaszcza gdy cały świat zdaje się robić wszystko, by zwiększyć dzielącą ich odległość?
Początek i scena w windzie wyglądały niczym wstęp do typowego romansidła. Jednak nie dajcie się zwieść, potem nic nie jest standardowe ani oklepane. Odległość między tobą a mną to lekka młodzieżówka w której nie brak magii codzienności. Jest urocza, romantyczna, ale też w dużej mierze autentyczna. I ten aspekt był chyba najbardziej mnie rozczulał. Pośród życiowych problemów, czasem nieistotnych, a czasem bardzo poważnych, znalazło się też miejsce na delikatność, na powolne stawianie małych kroków, czy nieśmiało kiełkujące uczucie.
Zachwycili mnie również bohaterowie. Lucy i Owen są zupełnie innych od ostatnio promowanych postaci. Nie znajdziecie w nich arogancji, zaborczego buntu czy pyskatości. Są sympatyczni, inteligentni i otwarci na świat. Zwłaszcza ten ostatni aspekt sprawia, że wyjątkowo miło przemierza się z nimi nie tylko kolejne strony powieści, ale też stany USA.
Do gustu przypadł mi też klimat historii. Chociaż fabuła nie strony od podejmowania trudnych tematów, nie są one przytłaczające. W całej książce wyczuwalny jest pozytywny, podnoszący na duchu klimat oraz zachęta do afirmacji życia.
Gdy wspominałam, że powieść nie chwyta się oklepanych schematów, naprawdę miałam to na myśli. Chociaż zakończenie nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, doceniam to, że autorka nie skorzystała z "tanich chwytów" i nie zafundowała swoim bohaterom zbyt oczywistych zbiegów okoliczności, a stopniowo budowała napięcie.
Ale Odległość między tobą a mną to nie tylko powieść o miłości. W tle tej historii rozwijają się również relacje z rodzicami. Nie zawsze jest jak z bajki, nie zawsze łatwo, ale pewnego rodzaju łagodność głównych bohaterów pozwala wierzyć, że wszystko będzie dobrze. W tej powieści znalazłam o wiele więcej prawdy niż w wielu bardziej promowanych tytułach.
Ciekawym motywem pobocznym był również temat pocztówek. W czasach, gdy większość rozmów odbywa się przy pomocy komunikatorów, ta odrobina zaszłości stanowiła fajną dekorację dla całości. Napędza akcje, a jednocześnie rozczula i skłania do refleksji. Może warto wrócić do tego zapomnianego zwyczaju?
Jedno jest jednak pewno. Warto sięgnąć po Odległość między tobą a mną. Na fali rosnącej popularności obyczajówek młodzieżowych ten tytuł wyróżnia się przyjemnym klimatem, poruszającą fabułą i mądrym przesłaniem. Dlatego serdecznie polecam tę pozycję.
Ten dzień wyglądał na najgorszy w całym życiu siedemnastoletniej Hadley Sullivan. Utknęła na lotnisku w Nowym Jorku, spóźniona o cztery minuty na lot do...
Przeczytane:2017-08-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Odległość między dwojgiem ludzi liczy się w emocjach, a nie w kilometrach... To fragment opisu, ale czy znalazłoby się piękniejsze zdanie o tej książce? Myślę, że nie.
Z pozoru infantylna to historia... Spotkanie w windzie, rzucenie dwojga ludzi przez los w dwie różne strony świata, ciągłe myśli o sobie nawzajem... i można by - pozornie - dodać do tego "ble ble ble", które mogłoby starczyć za całą treść tej pozycji... ale tak nie jest. Tak, pachnie... Disneyem ;) ... ale to też na swój sposób urocza opowieść. Opowieść z kartkami pocztowymi w jednej z głównych ról :) ... W dobie internetu pomysł, by słać do siebie kartki pocztowe... urocze, prawda? :)
W zasadzie to jest chyba powieść dla nastolatków... głównie... ale wcale nie jest napisana, o dziwo, językiem stricte "dla nastolatków". Jeśli w ogóle można by coś takiego w języku literackim wyodrębnić... Według mnie można, i ta akurat książka (na szczęście) nie jest takim przykładem. Lekka, przyjemna obyczajówka... z emocjami starymi jak świat ;) Powielanie schematów... chyba każda książka, jeśli nie jest odkrywczym arcydziełem, jakieś powiela... Ta też, zwłaszcza jeśli chodzi o emocje. Ale to jest konieczne dla dobra tej historii. Książka o uczuciach nie byłaby w końcu, bez emocji, książką o uczuciach, prawda? ;) ...
Czy mamy tu happy end? Nie mogę zdradzić ;) , ale można się spodziewać, co się dzieje... w finale ;) ... To po prostu przyjemna książka - i tak to zostawmy. Mi osobiście czytała się bardzo fajnie. Więc myślę, że jest jak najbardziej godna polecenia :) Co też niniejszym czynię - polecam!
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las oraz Forever Young Books za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/odlegosc-miedzy-toba-mna-jennifer-e.html