Oczko 5
Karolina Kasprzak-Dietrich

#recenzjapatronacka‼️

106/2023 "Oczko 5" - Karola Kasprzak Dietrich - Autorka Bos ka

Bardzo lubię książeczki dla dzieci, które w ciekawy sposób uczą nas czegoś nowego. Tym razem, mam coś dla małych czytelników, którzy lubią różne kwiatki 🌺🌸🌷🌹 Zaciekawieni? Jeśli tak, to zapraszam na moją patronacką opinię.

Pani Karolina zastosowała w tej publikacji ciekawy schemat. Bowiem, użyła tutaj liter z alfabetu. I tak poznajemy różne kwiaty 🌸🌺🌻🌹🌷🌼💐 od A zaczynając a na Z kończąc. Poznajemy ich charakterystykę, kolory, pory występowania. Ciekawym zabiegiem, jest użycie rymów, dzięki czemu jest nam znacznie łatwiej zapamiętać opis danej roślinki. W lekturze, przeczytamy między innymi o różach, narcyzach, fiołkach czy krzakach kaliny. Każda z roślinek czymś się wyróżnia, co dzięki rymowankom dużo łatwiej zapamiętamy ;)

Podoba mi się bardzo to, że Autorka przedstawiła nam te opisy kwiatków w taki przystępny, prosty i przyjemny sposób. Dzięki temu, możemy się sporo nauczyć o roślinkach i poznać je lepiej. Z pewnością, rozwinie to wyobraźnię u dzieci i być może sprawi, że z większym zainteresowaniem, będą przyglądać się różnym napotkanym kwiatkom.

Jedyne, czego mi zabrakło w tej publikacji, to ilustracje ;( Wiem, że ta książeczka jest dostępna jedynie w forme e-booka, ale jestem przekonana, że   dzięki obrazkom zyskałaby jeszcze bardziej 😀A tak pozostaje tam tylko wyobraźnia i ewentualnie, na podstawie przedstawionych opisów, sami możemy spróbować narysować przedstawiane roślinki. To moja jedyna uwaga.

Podoba mi się też wierszyk niespodzianka, w którym Autorka zręcznie przedstawia nam, jak możemy odróżnić pszczołę od osy. Sama mam z tym problem 😅, dlatego też z zainteresowaniem czytałam to, co przedstawia nam Pani Karolina.

Oczko 5, jest to już 5 cześć z serii "Oczko". Każda z nich traktuje o czymś innym, jednak wszystkie są przeznaczone dla dzieci. Znajdziemy w nich i rymowanki i prozę. Każda z tych książeczek, uczy nas czegoś nowego i interesującego. Dzięki nim, nasze dzieci mogą poznać wiele ciekawych informacji w łatwy i przystępny sposób. Dlatego, bardzo sie cieszę, że kolejny raz, wspólnie z Rozalką, miałam okazję dowiedzieć się czegoś nowego ;)
Bardzo dziękujemy Autorce za egzemplarz do recenzji oraz możliwość objęcia kwietnikowego abecadła patronatem medialnym. Polecamy Wam serdecznie tę książeczkę jak i pozostałe z serii "Oczko". Z pewnością przyjemnie wraz z waszymi pociechami, spędzicie czas podczas ich czytania. ;) Przyznajmy 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów i czekamy z niecierpliwością na następne części "Oczek" :)

**PATRONAT MEDIALNY**
Karolina Kasprzak-Dietrich to osoba pisząca w każdym gatunku. Zaglądając na mój blog, możecie poczytać o świetnych kryminałach (które uwielbiam!), powieściach obyczajowych, poradniku kosmetycznym, poradniku o rzucaniu palenia, erotykach, a nawet książce fantasy. Autorka nie zapomina również o najmłodszych czytelnikach, i tym razem przychodzę z kolejną książką dla dzieci.
A ja ponownie zostałam poproszona o patronat nad książką, i jestem z niego bardzo dumna. Tak jak z wszystkich poprzednich "Oczek".

"Oczko V. Poradnik małego ogrodnika" to piąta część serii "Oczko" która każdorazowo uczy, bawi i zachwyca. Tym razem przy pomocy barwnych rymowanek młody czytelnik przeniesie się świat kwiatów, krzewów i drzew, które możemy znaleźć w naszym ogrodzie bądź sadzie.
Dziecko (a także dorosły, bo i ja wiele się dowiedziałam o pielęgnacji kwiatów) pozna nazwy poszczególnych roślin, zaczynając od Astrów, a kończąc na Złocieniu, i robi to w bardzo przyjemny sposób. Z przyjemnością czyta się tę książkę.
W książce znajdują się aż dwadzieścia cztery wierszyki (w tym wierszyk-niespodzianka, podpowiadający jak rozróżnić pszczołę od osy), jedne dłuższe, drugie krótsze, ale każdy z nich pokazuje piękno i wielobarwność otaczającego nas świata.
Zdecydowanie każde dziecko znajdzie tu coś tylko dla siebie- choć zdradzę, że trudno jest też wybrać jeden ulubiony wierszyk, bo każdy jest inny i wyjątkowy.
Świetnie czyta się je na głos, a przy odrobinie dobrej woli i szczypcie wyobraźni można pokusić się o wspaniałe przedstawienia i naprawdę można się świetnie bawić.
Jak wiecie, mój syn nie czyta samodzielnie, więc trudno mi pisać o odczuciach dziecka, ale sądzę, że to, że potrafiłam go zainteresować głośnym czytaniem na dłuższą chwilę, może być wystarczającą rekomendacją.
Udały się ta książeczki autorce. Gratuluję z całego serca.

Z racji formy wydania i ilości stron książeczkę czyta się dosłownie w kilka minut, szkoda, że na razie wszystkie "Oczka" są dostępne tylko w formie elektronicznej, ale że nadzieja umiera ostatnia, to może się kiedyś doczekamy wydania papierowego. Na razie mogę powiedzieć, że to jeszcze nie koniec przygody z "Oczkami", ale więcej zdradzę w odpowiednim czasie ;)

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Oczko. Poradnik małego ogrodnika" cudownie sprawdzą się w coraz dłuższe wieczory, wystarczy odrobina czasu i wyobraźni i mamy sposób na cudowny wieczór w gronie rodzinnym.