Zabawne spojrzenie na znaczenie pierwszego wrażenia – w projektowaniu i w życiu – od cenionego grafika i projektanta książek, Chipa Kidda.
Pierwsze wrażenie jest wszystkim. Ono decyduje, czy coś się wyróżnia, jak się z tym obchodzimy, czy to kupujemy i jaki mamy do tego stosunek. Słynny projektant Chip Kidd zaprasza nas do podejrzenia swojego dnia, w czasie którego spotyka się z różnego rodzaju pierwszymi wrażeniami. Projektant rozprawia się z designem rzeczy codziennego użytku, tym dobrym, złym, absurdalnym i genialnym, w sposób dostępny tylko komuś z krytycznym i wytrenowanym okiem. Od projektu naszej porannej gazety, przez biletomat w metrze, książki, które przeglądamy, smartfona, którego używamy, do opakowania czekoladowego batonika, którego kupujemy na przekąskę – Kidd ujawnia tajemnice stojące za każdym z wyborów projektowych, a wszystko to czyni ze sporą dawką humoru i specjalistycznej wiedzy.
To love story o designie, odsłaniająca często niewidzialne piękno i sprytne sztuczki towarzyszące różnym projektom, których większość z nas nigdy nawet nie zauważy. I z każdym kolejnym ocenianym obiektem Kidd udowadnia, że pierwsze wrażenie, niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, ma ogromny wpływ na nasz sposób postrzegania świata.
Wydawnictwo: Relacja
Data wydania: 2018-05-17
Kategoria: Hobby
ISBN:
Liczba stron: 128
Jak grafik komunikuje się ze światem i po czym poznaje się udany projekt? Czym jest skala, co wyrażają pionowe linie i po co nam tyle różnych krojów...
Przeczytane:2019-03-10,
DESIGN I OCENIANIE DLA KAŻEGO
Jeśli czytacie moje recenzje, wiecie o mnie to i owo. Domyślacie się więc pewnie dlaczego sięgnąłem po niniejsze pozycje. Sprawa jest prosta, design sam w sobie nie szczególnie mnie fascynuje, ale jako człowiek, który od najmłodszych lat kochał rysować, siłą rzeczy musiałem liznąć temat. Czy na tyle, bym z zainteresowaniem złapał za te dwie pozycje? Pewnie nie, ale przekonały mnie dwie rzeczy. Mniej istotną był fakt, że miałem już kontakt z publikacjami TED i było to przyjemne doświadczenie, bardziej znaczący okazał się jednak fakt, że Kidd odwołuj się tu również do sztuki komiksu, a wystarczy rzucić okiem na recenzje na moim blogu, by wiedzieć, jak bardzo cenię tę gałąź sztuki. Ale nie żałuję, bo to naprawdę ciekawe pozycje, nieskomplikowane, łatwo przyswajalne i wciągające. I niech nie odstrasza Was podtytuł "dla nastolatków", bo oba tytuły spodobają się - i przydadzą - nie tylko im.
Treść. Co właściwie można w takim przypadku napisać o treści? Niezbyt wiele – design czy jak ktoś woli projektowanie to hasło, które rozumie się samo przez się. Jeśli nie, autor podaje swoją definicję: „to celowe planowanie, w wyniku którego formy, obrazy, słowa i znaczenia zostają połączone w taki sposób, by dało się osiągnąć konkretny cel”. Ale jakie słowa, jakie obrazy, formy i znaczenia i jak osiągnąć ów konkretny cel? O tym właśnie opowiada Chip Kidd (nie jest to jego prawdziwe nazwisko, ale dobry pseudonim to także element sztuki designu), który krok po kroku oprowadza nas po tej dziedzinie sztuki i pokazuje piękno, niezwykłość i kulisy nawet najbardziej denerwujących reklam.
Wybaczcie, że będzie to recenzja zbiorcza dwóch książek, ale ponieważ obie dotykają tej samej tematyki, utrzymują taki sam poziom i zrobione są przez jednego autora, byłbym zmuszony do powtarzania tych samych rzeczy, a nie o to przecież chodzi. Zarówno „Design dla nastolatków i nie tylko” jak i „Oceń to” to pozycje wzajemnie się uzupełniające, a zarazem doskonale nadające się do samodzielnej lektury, z których wniosek płynie jeden: „Cokolwiek robisz, nie mów stop”.
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/06/start-design-dla-nastolatkow-ocen-to.html