Sarah Daly, autorka komiksów, prowadzi podwójne życie. Na pozór jest szczęśliwą kobietą, jednak głęboko skrywa frustrację. Nie ma odwagi mówić o niej głośno, inaczej niż bohaterka jej komiksów Shirl. Shirl, w przeciwieństwie do Sarah, jest bezkompromisowa, mówi i robi to, na co ma ochotę. Komiksy, które Sarah tworzy by uciec od rzeczywistości, odzwierciedlają sytuacje z jej życia i są opatrzone dowcipnymi, a czasem również uszczypliwymi komentarzami.
Na pierwszy rzut oka Sarah prowadzi bajkowe życie, a w rzeczywistości nie znosi deszczowego i zimnego Chicago, nie umie porozumieć się z mężem, a w dodatku mimo usilnych starań nadal nie może zajść w upragnioną ciążę.
Pewnego dnia Sarah odkrywa, że mąż ją zdradza. Rozgoryczona i zraniona rzuca wszystko i jedzie do rodzinnego miasteczka w Kalifornii. Zamiast użalać się nad sobą, powoli nabiera dystansu do swoich problemów. Chce prowadzić takie życie, na jakie ma ochotę, poszukać drugiej szansy na szczęście. Powoli odbudowuje więzi z rodziną i dawnymi znajomymi. Jeden z nich, Will Boomer, zostaje jej najbliższym przyjacielem. Stają się sobie coraz bliżsi i coraz częściej myślą o wspólnej przyszłości. Gdy Sarah zaczyna wierzyć, że jej życie wreszcie nabiera sensu, okazuje się, że jest w ciąży ze swoim byłym mężem…
Susan Wiggs zaczęła pisać książki, kiedy była małym dzieckiem. Były to historyjki rysunkowe o dziewczynce, której przydarzają się różne przerażające przygody.
Do dzisiaj, jak sama twierdzi, mniej więcej o tym są jej książki. „Publisher’s Weekly” podkreśla jej wyjątkowy styl pisarski, dzięki któremu bohaterowie, ich emocje i relacje są pokazane w ciekawy sposób na tle zwykłej codzienności.
A wszystko to zaprawione humorem i życiową mądrością. Wiggs trzykrotnie została wyróżniona nagrodą RITA Award oraz Favourite Book of the Year przyznawaną przez Romance Writers of America. Jej książki regularnie trafiają na listy bestsellerów i zdobywają najlepsze recenzje. Jej powieści zostały przetłumaczone na 13 języków i wydane w 20 krajach. Powieść „Obudzić szczęście” magazyn Publishers Weekly opisał jako „bogatą lekcję życia, z postaciami, z którymi czytelnicy mogą łatwo się utożsamiać…”.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2011-05-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Z każdą nowo przeczytaną powieścią Susan Wiggs otrzymuję intrygującą i niepowtarzalną historię, która pozwala mi przenieść się w ciekawe miejsce i poznać interesujących ludzi oraz ich często zawiłe i złożone problemy. I nie obchodzi mnie, że nie jest to literatura wysokich lotów, trochę powtarzalna w swoim schemacie. Bo dzięki Pani Wiggs otrzymuję zawsze klimatyczną i ciekawą, dobrą opowieść obyczajową z genialnie nakreślonymi relacjami międzyludzkimi i sporą dawką emocji.
„Obudzić szczęście” opowiada o Sarah – autorce poczytnych komiksów i jednocześnie zagubionej kobiecie, która przez ostatnich pięć lat tkwiła w pozornie szczęśliwym małżeństwie. Jej mąż Jack – mężczyzna z klasą i pozycją zapewnia żonie dobre i dostatnie życie, a Sarah pozostaje bycie w jego cieniu i spełnianie oczekiwań. Dramatyczne chwile jakie przeżywał Jack walcząc z nowotworem odbijały się i wyczerpywały również Sarah, która poświęciła się całkowicie opiece i pomocy choremu. Zwycięstwo nad chorobą było wspaniałą nagrodą i rozbudziło marzenia bohaterów o posiadaniu potomka. Sarah konsekwentnie korzystała z pomocy kliniki leczenia niepłodności, aby wkrótce oboje mogli cieszyć się dzieckiem. Uhonorowaniem jej starań okazała się zdrada Jacka, który winą za całą sytuację obarczył swoją żonę. Wydarzenie to skłoniło Sarah do przemyśleń i podjęcia radykalnych rozwiązań. Powrót do rodzinnej Kalifornii do niewielkiego Glenmuir i rozpoczęcie życia na własny rachunek okazało się wcale nie takie trudne do realizacji. Tym bardziej, że los zgotował bohaterce kolejne niespodzianki.
Uwielbiam powieści Susan Wiggs za jej sposób prowadzenia wydarzeń, dostosowane tempo akcji i sporo emocji, które da się odczuć, ale nie jesteśmy nimi nadmiernie bombardowani. Ciekawie nakreślone relacje między bohaterami podsycają zainteresowanie. Postacie są autentyczne, a każda z nich to interesująca osobowość, którą albo się lubi i akceptuje, albo nie. Autorka przyzwyczaiła mnie do tego, że lubi zastosować w swojej opowieści nagły i zupełnie niespodziewany zwrot wydarzeń. Jednak tym razem trochę mi zabrakło takiego radykalnego przełomu. Książkę bardzo dobrze się czyta i z niesłabnącym zainteresowaniem. Warto też wychwycić pewne przesłanie, które Pani Wiggs zazwyczaj stara się przekazać w opowiadanej historii. Jakie motto podarowała czytelnikom tym razem… Pamiętajcie, że szczęściu trzeba czasem pomóc, aby mogło zagościć w naszym życiu. Taką dewizę przyjęła Sarah i taką myślą powinien się kierować każdy z nas.
I jeszcze na koniec taka mała sugestia z mojej strony: „Obudzić szczęście” podobnie jak inne powieści pani Wiggs obejrzałabym chętnie na kinowym ekranie. Myślę, że mogłyby znaleźć spore grono wielbicieli podobnie jak zekranizowane powieści Nicholasa Sparksa. Może się kiedyś doczekamy…
Znana fotografka, Jessie Ryder, patrzyła na świat przez obiektyw, zawsze z dystansem. Nigdzie nie potrafiła zagrzać miejsca. Żyła z dnia na dzień, w nieustannej...
Przystojny mąż, trójka wspaniałych dzieci, piękny dom – niejedna kobieta pozazdrościłaby Grace Bennett takiego życia. Pod pięknym obrazkiem kryje...