Nudne przygody Agaty i Szymona

Ocena: 5 (1 głosów)

Fragment posłowia Jakuba Demiańczuka:
 
Na początku 2022 roku nie obowiązywały już najbardziej radykalne covidowe obostrzenia, a wszyscy mieliśmy dość przymusowej bezczynności. Prawie dwa lata pandemii, odwołanych imprez, ograniczonych wyjazdów i spotkań towarzyskich dały się nam we znaki. 
 
Jednocześnie zaskakująco wiele osób wspomina pierwszą fazę koronawirusa jako wyjątkowy okres. Jasne, baliśmy się o siebie i bliskich, o kasę, o przyszłość. Lecz mieliśmy też czas się zatrzymać, pomyśleć, posiedzieć z rodziną przy stole i pogapić się przez okno. Pandemiczną nudę skutecznie osładzał Ernesto Gonzales: najpierw cyklem grafik o Kapitanie Bzyku(którą część fanatyków uznała za zamach na jedną z największych świętości polskiego komiksu, czyli propagandową serię ocieplającą wizerunek Milicji Obywatelskiej), a później historyjkami o Agacie, Szymonie i ich nudnym życiu. Na każdą z nich warto było czekać.
 
Gdy Ernesto opublikował w mediach społecznościowych premierowy epizod (nie wiem, czy wtedy planował całą serię i czy zdawał sobie sprawę, jaką wywoła reakcję), w komentarzach natychmiast zaczęły pojawiać się prośby o ciąg dalszy i wydanie albumowe. Nudne przygody Agaty i Szymona zaczęły toczyć się własnym, niespiesznym rytmem. Herbata stygła, ptaszki śpiewały, wiewiórki dokazywały.
 
Potem zrobiło się nieco dziwniej, być może nawet mniej nudno, choć to pewnie raczej punkt widzenia czytelniczek i czytelników, a niekoniecznie Agaty i Szymona. Im akurat nuda wybuchała w twarze.

Informacje dodatkowe o Nudne przygody Agaty i Szymona:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360814
Liczba stron: 104

więcej

Kup książkę Nudne przygody Agaty i Szymona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nudne przygody Agaty i Szymona - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2024-08-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

   Bo jeśli już się nudzić, to tylko we dwoje... - taka myśl nachodzi po poznaniu niezwykle interesującego, zaskakującego i odważnego w swej postaci komiksu Ernesto Gonzalesa (znanego i cenionego polskiego twórcy komiksów) pt. ,,Nudne przygody Agaty i Tomka", który sprawił mi tak wiele frajdy i przyniósł moc uśmiechu, jak chyba żaden inny, komediowy komiks w ostatnim czasie. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

 

 Jako słowo się rzekło i jak głosi sam tytuł tej opowieści, o nudzie jest ta historia. Nudzie z udziałem małżeństwa Agaty i Tomka oraz ich dzieci, gdzie to centralnym punktem staje się stół w jadalni, przy nim wyżej wymieniona para i wszystko to, co dzieje (albo nie dzieje) się między nimi, wokół nich, ale też i za oknem. I o ile w samym mieszkaniu dzieje się niewiele, ale za to śmiesznie, o tyle za oknem rozgrywają się rzeczy rodem z kina. Oczywiście są i wyjątki - jak wspólny wyjazd na wakacje, bądź też bujanie w obłokach, ale i tam bywa nudno...

 

 Jest śmiesznie i trochę strasznie. Śmiesznie z uwagi na mistrzostwo zawartego tu komizmu - przede wszystkim na polu obrazu, a dopiero potem nielicznych dialogów, które ukazują nam naszą zwykłą codzienność życia nie tyle w krzywym zwierciadle, a właśnie w jak najbardziej realistycznej postaci, gdzie spoglądając z boku na zwykłych ludzi śmiejemy się z tego, jak mija im dzień za dniem. Straszność bierze się tu zaś stąd, że gdyby ktoś podejrzał naszą około stołową codzienność picia herbaty, spożywania posiłków i nierozmawiania o niczym, to też by się uśmiał... I wiecie co? - to jest piękne.

 

 Kompletnie zaskoczyła mnie ta opowieść swoją ilustracyjną postacią - gdzie mamy kilkanaście prawie niczym nie zmienionych kadrów, na których jednak wbrew pozorom dzieje się tak wiele..., ale też i samym scenariuszem tej relacji, gdzie codzienność prozy łączy się nagle z ekscytującą historią drogi, z odświętnym pastiszem, czy też wreszcie z ciętym żartem względem międzyludzkich relacji, które pod postacią nudy, zniechęcenia oraz wzajemnego zmęczenia, kryją prawdziwe uczucie - miłość. I wreszcie komiks ten zaskoczył mnie także swoją wymową, która wydaje się brzmieć - nie narzekaj, choć tak łatwiej, ale wreszcie coś zmień!

 

 Oczywiście jest to słodko-gorzka komedia, gdzie pod postacią inteligentnego żartu kryje się ta nieco mniej przyjemna prawda o tym, jak dziś żyjemy - z dnia na dzień, bez pomysłu, licząc godziny do końca dnia. I jest w tym coś niezmiernie smutnego i bolesnego, gdyż w ten sposób uświadamiamy sobie to, jak wiele tracimy - podobnie jak bohaterowie tego komiksu. Oczywiście można powiedzieć, że to tylko fabularna koncepcja, wobec której można przejść z uśmiechem, zaciekawieniem i uznaniem dla autora, ale tylko tyle. Owszem - można, ale w mej ocenie będzie to czymś na kształt oszukiwania samego siebie, że mnie to przecież w niczym nie przypomina..., a przypomina bardziej, niż mogłoby się wydawać.

 

 Urokliwą jest ilustracyjna postać tego komiksu, gdzie mamy prostą, lekką, niekoniecznie najbardziej szczegółową kreskę, często cartoonowe kadrowanie, jak i przede wszystkim moc humor, który objawia się w każdym z rysunków. Niezwykłym jest to, o czym wspominałam powyżej, czyli ukazywanie pozornie niezmieniających się kadrów, na których to jednak - po wnikliwym wejrzeniu, zawsze dzieje się coś innego i ciekawego. Do tego dochodzą przyjemne dla oka, łagodne, raczej w odcieniach pasteli (choć nie zawsze) i idealnie pasujące do tej komiksowej scenerii, kolory.

 

 Można powiedzieć o tej komiksowej opowieści to, że jest czymś innym, zaskakującym, na swój sposób prowokującym czytelnika do śmiechu z lekkim zażenowaniem, że tak naprawdę w mniejszym lub większym stopniu jest to historia o nas, Polakach z tu i teraz. To sprawia, że jest ciekawie, interesująco i nieprzewidywalnie do samego końca, a gdy w pewnym momencie pojawia się coś na kształt sceny z serialu ,,Miasteczko Twin Peaks", to już podświadomie wiemy, że kupił nas ten komiks.

 

 ,,Nudne przygody Agaty i Tomka" wcale nie są nudne - są inne, nasze, bardzo codzienne i słodko-gorzkie w swej komediowej wymowie. Przez to są piękne, intrygujące, oferujące sobą znakomitą rozrywkę, przyjemność i chwilę dystansu od zwykłych spraw. Innymi słowy rzecz ujmując, mamy przed sobą świetny komiks, do którego poznania gorąco was zachęcam. Polecam.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Nim wstanie dzień
Ernesto Gonzales0
Okładka ksiązki - Nim wstanie dzień

Najlepiej byłoby, gdyby ten komiks nigdy nie powstał. Niestety żyjemy w świecie, w którym ciągle toczą się wojny wywoływane w imię wybujałych fantazji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy