Nowojorczycy. Można ich lubić, podziwiać albo mieć ich dosyć. Jedno jest pewne: wywarli i wciąż wywierają wpływ na to, jak wszyscy żyjemy.
To oni:
-wymyślili windę, kartę kredytową, żelazko i patyczki do czyszczenia uszu,
-pokazali pierwszy w historii film o miłości,
-zrewolucjonizowali modę ulicy, w tym rynek męskich majtek,
-po raz pierwszy zaserwowali hot dogi, ciasteczka oreo, lody Häagen-Dazs i pizzę na wynos,
-od wieków kształtują światową politykę, finanse i kulturę,
-wylansowali sztukę pozytywnego myślenia,
-codziennie udowadniają, że niemożliwe nie istnieje,
-nieodwracalnie zmieniają każdego, kto wstąpi w ich szeregi.
Książka opowiada o losach i przepisach na życie różnych nowojorczyków - tych znanych i wpływowych, jak Helena Rubinstein, Calvin Klein, Barbara Piasecka-Johnson, Donald Trump, Al Capone, a także tych żyjących w cieniu, ale równie fascynujących - bezdomnych, przestępców, portierów, imigrantów pracujących na swoje utrzymanie.
Magdalena Żelazowska opisuje ich codzienność, podejście do życia, pracy i miłości, styl ubierania się i sposoby na szczęście. Pokazuje, że można wśród nowojorczyków spotkać każdego i przeżyć wszystko. Przyglądając się im, każdy odnajdzie w nich siebie - albo cel, do którego wszyscy zmierzamy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 264
Bez wątpienia Nowy Jork jest na liście marzeń niejednej osoby. Tętniące życiem Wielkie Jabłko kusi turystów z całego świata niezwykłą architekturą, najlepszymi muzeami, topowymi restauracjami. Kto nie chciałby pójść na spacer po Central Parku, potem skoczyć do małej, chińskiej knajpki, by wieczorem udać się na Times Square, podziwiać mieniące się telebimy? Nowy Jork tak często gości w naszych domach za sprawą licznych filmów, seriali oraz piosenek, że stał się marką samą w sobie. Podziwiamy go, niby zdajemy sobie sprawę, że zmaga się z problemami wielkich metropolii, a jednak przyciąga nas i nie daje o sobie zapomnieć. Ja sama o podróży do Nowego Jorku marzę od lat, dlatego z wielką ciekawością przeczytałam książkę "Nowy Jork. Miasto marzyciel" Magdaleny Żelazowskiej.
Autorka dzieli się swoimi celnymi spostrzeżeniami na temat stylu i jakości życia, kultury, a w końcu opisuje samych nowojorczyków i ich podejście do swoich rodaków, a także przyjezdnych. Opisuje tętniące życiem miasto, które jednocześnie można kochać i nienawidzić. To miasto marzycieli, które daje ogrom możliwości, a zarazem jest bardzo wymagające i jak sami nowojorczycy twierdzą jest miejscem dla młodych, starsi mieszkańcy często nie są w stanie nadążyć za jego tempem. Żelazowska zwraca uwagę, że ogrom ludzi, nigdy nie wybije się tam ponad przeciętność, nie spełnią swojego american dream, będą tłem dla innych szczęśliwych życiorysów. Spodobało mi się to, że autorka wiele uwagi poświęca właśnie relacjom międzyludzkim, jak sama przyznała z ciekawością, obserwowała nowojorczyków i ich styl życia. A ten momentami dość znacząco różni się od tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Choć zauroczona magią Wielkiego Jabłka, umiała dostrzec jego skazy i wady, co dzięki pamiętnikarskiemu stylowi narracji sprawiło, że momentami czułam się jakby dobra koleżanka, relacjonowaa mi historię wyjazdu swojego życia. Do tego Żelazowska pokusiła się o sporo ciekawostek (również z polskimi akcentami), na temat Wielkiego miasta, które dodatkowo urozmaicały mi lekturę.
Nie jest to przewodnik, choć niejednokrotnie miałam w ręku telefon i podziwiałam w Google Maps miejsca, o których wspomina Żelazowska. Wydaje mi się jednak, że lekturą będą bardziej usatysfakcjonowane osoby, które bardziej niż opis kolejnego muzeum bardziej interesuje tło społeczno-kulturowe Nowego Jorku. Szkoda, że nie zdecydowano się podpisywać licznych zdjęć, które znajdziemy w książce. Przez to odbiór całego tytułu stracił trochę w moich oczach, wolałabym widzieć co przedstawiają fotografie, które uznano za warte pokazania czytelnikom.
Po lekturze "Nowy Jork. Miasto marzeń", moje plany, aby zwiedzić to miasto, jeszcze bardziej nabrały mocy. I choć może nie dowiedziałam się jakie zabytki są warte odwiedzenia, jakie miejscówki trzeba zobaczyć, a na jakie szkoda czasu i pieniędzy, to jednak jedno wiem z pewnością — warto w trakcie swojej obecności w Wielkim Jabłku zwracać uwagę na nowojorczyków, mogą być bowiem oni równie ciekawym obiektem obserwacji, jak niejedna topowa atrakcja turystyczna.
Nowy Jork jest miastem marzycieli dla wielu osób.Autorka opisuje codzienność różnych grup społecznych osób.Bogatych,biednych,żyjących na ulicy bądź studiujących.
Książka napisana w lekki,przejrzysty i bardzo dobry sposób.
Jest wyjątkowa i bardzo interesująca.Urzekła mnie duża ilością przepięknych zdjęć oraz informacji istotnych dla pokazania jakim miastem jest Nowy Jork.
Zabiera czytelnika w bajeczny świat wielkiego miasta.Bez problemu można przenieść się do tego miasta podczas jej czytania.
Jest to lektura dla każdego,kto pragnie poznać tajniki z życia wielkiego miasta Ameryki.Dzięki niej dowiedziałam się mnóstwa istotnych rzeczy,które mnie nurtowały.
Jeśli lubicie książki z ważnymi informacjami napisanej w ciekawy sposób to gorąco polecam poznanie tej lektury.
Ja polecam
Autorka rozciąga przed nami kompleksową wizję tego miasta, że swoimi plusami i minusami. Wizję bardzo kuszącą.
Dzięki tej książce poznamy to miasto od podszewki. Począwszy od początków jego istnienia. To historia nakreśliła rysy miasta, znanego od wieków jako miasto marzycieli i wielkich indywidualistów, w którym można odnieść spektakularny sukces i zyskać ogromne pieniądze. Kuszące, prawda? To właśnie przyciągało ludzi do tego miasta.
Autorka dotyka w książce również kwestii geograficznych tego miasta, m.in. jego sąsiedztwa, populacji czy urbanizacji. Pani Magda skupia się jednak w głównej mierze na tym mieście i jego mieszkańcach, na ich mentalności, osobliwości i specyfice .Bo specyfika jest tu dosyć wyraźna, tak jak nam sugeruje przytoczony powyżej cytat. Obraz noworojczyków obnaża nam ich całokształt. I z jednej strony jawią się nam oni jako szczęśliwi i dosyć beztroscy ludzie, w porównaniu do nas Polaków, ale jednak z drugiej strony, wydaje mi się, że są oni bardzo osamotnieni w tym anonimowym tłumie. Obok tych co, odnoszą sukces jest też palący problem bezdomnych, których jest tu bardzo dużo.
W książce poruszane są kwestie życia codziennego mieszkańców miasta, m.in. jak randkują, jak odpoczywają od wielkomiejskiego zgiełku, czy jak się wzbogacają. Książkę czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Nie zostajemy tu "zasypani" lawiną suchych faktów. Autorka umiejętnie wplotła w narrację wiele ciekawostek, które urozmaicają nam lekturę. Do tego możemy nacieszyć oko wieloma fotografiami, które w części oddają nam urok tego miasta. Pani Magdalena opowiedziała nam historię nie tylko miasta, ale przede wszystkim jego mieszkańców, tych sławnych i pozostających w cieniu. Ich codzienność, mentalność, stosunek do pracy, miłości, mody i sposoby na uzyskanie szczęścia. Dzięki tej lekturze dowiemy się, że Nowy Jork to fascynujące miasto, w którym możemy zaznać i doświadczyć bardzo wiele.
Nowy Jork - jaki jest naprawdę? Przyciąga czy odpycha? Urzeka czy budzi odrazę?
Z pewnością jest to miasto różnorodne, barwne, zmienne, wielokulturowe, wielowymiarowe i nietuzinkowe.
Ma swoich zwolenników i przeciwników. Obiecuje wiele atrakcji i rozrywek, ale jest też głośne, drogie i wymagające dla swoich mieszkańców.
Magdalena Żelazowska przez jakiś czas mieszkała w Nowym Jorku. Swoje przemyślenia, obserwacje, refleksje opisała w książce. Do tekstu dodała dużo zdjęć, które przykuwają uwagę czytelnika.
"Nowy Jork. Miasto marzycieli" to lektura interesująca i pełna ciekawostek. Autorka snuje opowieść o codziennym życiu mieszkańców, ich stosunku do pracy, związków, mody. Wielu ludzi przybywa do tej wielkiej metropolii, żeby przeżyć przygodę, zrobić karierę, zostać gwiazdą kina lub milionerem. Nie wszystkim się to udaje, a bezdomność jest widoczna na każdym kroku.
"Nowy Jork. Miasto marzycieli" to książka, po którą warto sięgnąć i mieć na swojej półce.
Po raz drugi sięgam po książkę o Nowym Jorku oczami Magdaleny Żelazowskiej, w poprzedniej autorka skupiła się na samym mieście, zwyczajach. Miasto marzycieli to opowieść o ludziach, ich życiu, codzienności, mentalności. Manhattan, milionerzy ale i spotykana w wielu miejscach bezdomność. To miasto to wielokulturowość której nie można się dziwić w końcu to miejsce imigrantów i mało kto ma rdzenne korzenie nowojorczyka.
Tu żyje się inaczej, czy lepiej, na to pytanie ciężko odpowiedzieć chociaż tutaj wielu Polaków zrobiło światową karierę np. Max Factor czy Helena Rubinstein, jednak czytając książkę cały czas miałam wrażenie, że Nowy Jork to miasto młodych, ludzi bez zobowiązań, bez rodziny. Życie jest drogie, podatki, ceny mieszkań i miasto rozrywkowo oferuje wiele, lecz nie każdego na tą ofertę stać. U nas Iphone to nie jest rzecz która może posiadać każdy, na ulicach miasta nawet bezdomni mają sprzęt z jabłuszkiem, to pokazuje jak tanie i łatwe do zdobycia są rzeczy materialne, przy jednoczesnym trudnym dostępie do dachu nad głową.
Nie przypuszczałam, że pizza to wynalazek nowojorczyków, tak jak winda, ksero, patyczki do uszu. To pędzące miasto zaczęło też dyktować modę, stawiając nie tylko na styl, ale przede wszystkim na wygodę. To tutaj Calvin Klein zrewolucjonizował rynek męskich majtek.
Nowy Jork można kochać, można i pewnie znienawidzić, ja byłam zafascynowana jego obrazem jaki przedstawiła mi autorka, mieszkająca w tym mieście. Nie chciałabym tam mieszkać, ale wpaść na krótkie odwiedziny bardzo chętnie.
Książkę polecam, nie tylko za całą opowieść o Wielkim Jabłku, to też piękna szata graficzna, zdjęcia i ciekawe cytaty wielkich ludzi. Wielkie podziękowania dla autorki za ten niezwykły reportaż.
Nowy Jork to miasto, które albo się kocha albo nienawidzi. Jednak nikt nie może powiedzieć by Nowy Jork nie miał wpływu na to jak żyjemy. Nie można powiedzieć, że jest takie samo jak inne... Nowy Jork pomimo wszystko jest miejscem niezwykłym. Mieszka w nim ponad osiem milionów a w tym gronie znajdują się przedstawiciele chyba wszystkich nacji, religii, języków, poglądów i kolorów skóry występujących na całym świecie. Nowojorczycy wydają się trochę jak przybysze z innej galaktyki. Wrzucenie ich wszystkich do jednego worka wydaje się zupełne przypadkowe. A przecież nikt w tym mieście nie znalazł się przypadkiem.
Nie zdziwiłabym się, jeśli Nowy Jork byłyby jednym z najbardziej znanych miast na świecie. Wielu marzy by, chociaż na chwilę stać się jego częścią. Dla wielu ludzi to miasto jest prawdziwą inspiracją. Nakręcono w nim wiele znanych filmów i seriali... A jak Nowy Jork widzą zwykli ludzi? Zapewne każdy z nich ma własne zdanie o tym niezwykłym ponad ośmiomilionowym mieście... Nie inaczej jest z autorką niniejszego reportażu, która przez jakiś czas była jego mieszkanką.
W moim przekonaniu autorka przede wszystkim stara się być obiektywna. W niniejszych reportażu opowiedziała o mieście takim, jakim go poznała... Przedstawiła jego wady i zalety. Pokazała, za co można go kochać a za co nienawidzić. Pokazała jego unikatowość. Przedstawiła pokrótce jego historię i tych, którzy odcisnęli na nim swe piętno. W lekki i przyjemny sposób opowiedziała o interakcjach, jakie z nim nawiązała i co dzięki niemu przeżyła. Dodatkowym walorem są zdjęcia obrazujące ludzi i miasto. Ta książka to niezwykła podroż do miasta, która może stać się inspiracją do poznania go bliżej.
W Nowym Jorku najtrudniej jest być nikim, a miasto pełne jest takich osób. Ślepycg, spłukanych i pokonanych. Ludzi nikt. Oni też się liczą". Charlie Leduff
Pewnie zapytacie, dlaczego moją opinię o tej książce zaczęłam właśnie takim cytatem? Przecież Nowy Jork to miasto ludzi sukcesu, marzycieli z otwartymi umysłami, pięknymi domami i luksusowym życiem.
To prawda. Ale pomiędzy nimi jak duchy przenikają Ci, dla których N.Y. nie był zbyt łaskawy, a bez których to miasto by nie istniało-np: portierów, kasjerów, śmieciarzy. To właśnie Ci ludzie, niezauważani, codziennie nakręcają trybiki w tej wielkomiejskiej maszynie, by wszystko w niej działało jak należy. By ludzie tacy jak Helena Rubinstein, Estee Lauder, Calvin Klein, Donald Trump, Barbara Piasecka- Johnson i wielu, wielu innych mogli dostać to, o czym Ci drudzy mogą jedynie pomarzyć. Przybywając do N.Y. każdy liczy na szczęście i każdy musi się zderzyć z trudną codziennością. Drożyzną, brakiem tanich mieszkań, pracy. Wielu ląduje ,,na ulicy" i chociaż wielu się z niej podnosi, to jeszcze więcej na niej zostaje. Pomimo tego, nie chcą stąd odejść. Bo Nowy Jork to miejsce magiczne, które hipnotyzuje swoją międzynarodowością i otwartością. Widokami, za które bogaci płacą miliony, a biedni mają na wyciągnięcie ręki. Tu można spotkać każdego i przeżyć wszystko.
I właśnie o tym jest ta wspaniale napisana książka, okraszona mnóstwem fotografii.
O ludziach i ich determinacji, pasji i miłości do życia i miasta jakim jest właśnie N.Y.
To Nowojorczycy wymyślili kartę kredytową, windę, czy żelazko. To oni zmienili rynek męskiej bielizny i dali nam hot- dogi i oreo. To w końcu oni wylansowali sztukę pozytywnego myślenia i codziennie udowadniają, że niemożliwe nie istnieje.
Zapraszam Was zatem, razem z autorką na niesamowitą podróż ulicami tego wyjątkowego miasta, abyście i Wy mogli się nim pozachwycać.
Ogromnie polecam!!!
Co tak naprawdę wiemy o Nowym Jorku? Z czym nam się on kojarzy? Czy chcielibyście tam zamieszkać?
Po pierwsze mówiąc Nowy Jork, od razu widzę Statuę Wolności. Po drugie kojarzę go z kultowego filmu "Kevin sam w Nowym Jorku". Po trzecie przed oczami stają mi dwie wieże World Trade Center. Do dziś w pamięci mam zamach terrorystyczny, w którym zginęło ponad trzech tysięcy nowojorczyków. Kto był ostatnią ofiarą zamordowaną w tym dniu? Tego dowiecie się, czytając najnowszy reportaż Magdaleny Żelazowskiej pod tytułem "Nowy Jork. Miasto marzycieli". Autorka od środka pokazuje nam życie w tym tajemniczym mieście. Poznajemy jego plusy i minusy. Czego jest więcej? Wydaje mi się, że więcej jest minusów. Sama niestety nie chciałabym tam mieszkać. Dla pięknych widoków i niezapomnianych wrażeń nie wywróciłabym swojego życia. Jeżeli macie ochotę poznać miasto marzeń, w którym spotkacie mnóstwo różnych kultur i nietypowych smaków, to odsyłam was do Nowego Jorku.
Nie podoba mi się liczba bezdomnych przytoczona przez autorkę.
Będąc w Nowym Jorku, musicie uważać na siebie, ponieważ tam jest również duża przestępczość.
Tutaj, żeby godnie żyć trzeba mieć dobrą pracę. I niestety płacić duże podatki. Ludzie bez pracy stają się bezdomnymi. Życie w Nowym Jorku nie jest wcale takie proste dla zwykłego człowieka.
Jestem zachwycona zdjęciami, które autorka zamieściła w swojej książce. Dzięki nim lepiej poznałam Nowy Jork, miasto marzeń niejednego Amerykanina.
Dzięki Magdalenie Żelazowskiej poznałam mnóstwo znanych osób, które swoje korzenie mają w Polsce. Nie wiedziałam, że twórca Max Factor był polskim żydem, który wyemigrował z kraju. Zrobił olbrzymią karierę.
A co powiedzieć ludziom, którzy postawili wszystko na NY i przegrali?
Zachęcam do przeczytania najnowszego reportażu Magdaleny Żelazowskiej pod tytułem "Nowy Jork. Miasto marzycieli". Poznacie mnóstwo ciekawostek. Jedne was zaszokują, a inne zachwycą. Kto wie, może dzięki tej książce Nowy Jork stanie się waszym miastem marzeń?
Jeżeli lubicie reportaże z pięknymi zdjęciami i zaskakującą treścią, to dobrze trafiliście.
Autorka dzieli się z nami swoimi wspomnieniami z czasów, w których mieszkała w Nowym Jorku.
Po tej książce chętnie poznam inne jej dzieła. Jestem bardzo ciekawa, czy też są tak bardzo interesujące.
Polecam "Nowy Jork. Miasto marzycieli".
"NOWY JORK miasto marzycieli" to niezwykle fascynująca podróż przez pulsujące życie tego ikonicznego miasta, przedstawiona przez wnikliwe pióro Magdaleny Żelazowskiej. Książka nie tylko rzuca światło na losy znanych postaci, takich jak Helena Rubinstein, Calvin Klein czy Donald Trump, ale także zagłębia się w codzienne życie tych, którzy żyją w cieniu wielkości, takich jak bezdomni, przestępcy czy imigranci.
Autorka zgrabnie łączy te różne historie, tworząc kompleksowy obraz Nowego Jorku.
Żelazowska w fascynujący sposób opisuje wpływ Nowojorczyków na świat, zarówno pod względem wynalazków, jak winda czy karta kredytowa, jak i kulturowego dorobku, jak rewolucja w modzie ulicznej czy wprowadzenie nowych smaków do kulinariów, takich jak hot dogi czy lody Häagen-Dazs.
Autorce udaje się ukazać, że to właśnie mieszkańcy tego miasta kształtują światową politykę, finanse i kulturę, a ich wpływ jest niezaprzeczalny.
Jednym z atutów tej książki jest sposób, w jaki autorka przeniosła mnie do Nowego Jorku, korzystając ze zmysłów. W opisach mogłam wyczuć zapach rozgrzanej gumy, smak bajgla z łososiem i kawy, słyszeć dźwięki klaksonów i języka angielskiego w różnych akcentach świata. To prawdziwy atak na zmysły, który sprawił, że zanurzyłam się w magicznej atmosferze Wielkiego Jabłka.
Książka jest nie tylko podróżą przez przeszłość Nowego Jorku, ale również analizą współczesnych realiów miasta. Autorka zgłębia definicję szczęścia w kontekście życia nowojorczyków, analizuje ich mentalność i styl życia. To wszystko wzbogacone jest pięknymi fotografiami, które dodają głębi opowieści i pozwalają lepiej zrozumieć atmosferę tego niezwykłego miejsca.
"NOWY JORK miasto marzycieli" to zdecydowanie więcej niż zbiór faktów historycznych. To fascynujący reportaż, który pozwala nam spojrzeć na Nowy Jork z różnych perspektyw, odkrywając jego barwność, kontrasty i niekończące się możliwości.
Książkę czyta się niezwykle absorbująco, a jej lektura skłania do refleksji nad własnym życiem i marzeniami. To pozycja, która z pewnością zaintryguje każdego i sprawi, że zacznie on patrzeć na Nowy Jork z nowymi, fascynującymi oczami.
Troje trzydziestolatków. Trzy marzenia. Trzy precyzyjnie opracowane plany, jak je zrealizować. Tytułowi "zachłanni" to tzw. słoiki - lokalni emigranci...
Autorka stworzyła osobisty przewodnik po USA, który jest czymś więcej niż listą miejsc i atrakcji turystycznych. Mieszkając w Ameryce i podróżując po niej...
Przeczytane:2024-08-20, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Lubicie podróżować, zwiedzać j poznawać nowe miejsca?
Magdalena Żelazowska w sposób fascynujący opowiada o Nowym Jorku. Autorka opisuje nam te zachwycające miasto i pokazuje nam jak żyją tam ludzie na różnych szczeblach. Wpływowi ludzie, z klasy średniej oraz bezdomni. Przekonacie się, że życie w takiej metropolii nie jest łatwe. Często ludzie nie dają rady i trafiają na ulicę. Z książki dowiecie się wielu ciekawych spraw, jakie miejsca warto zwiedzić, a barwne fotografie sprawią, że będziecie mieli ochotę spakować walizkę i pojechać tam na wycieczkę.
Autorka w przystępny sposób opowiada nam o Nowym Jorku i czytając miałam wrażenie, że razem z nią chodzę uliczkami tego miasta.
Zdecydowanie polecam!
BRUNETTE BOOKS