Noworoczne panny


Tom 1 cyklu Ścieżkami nadziei
Ocena: 5.5 (8 głosów)

Dwie siostry - dwa różne światy w jednym mieście Warszawa (zabór rosyjski), Breslau (Królestwo Prus), koniec lat 30. XIX w. Prakseda i Aniela Krukowieckie, wychowywane w luksusie i pałacowym rygorze córki hrabiego, mają zupełnie inny status towarzyski. Nieżyjąca już matka Anieli była arystokratką, a matka Praksedy i druga żona hrabiego - pruską malarką ze środowiska mieszczańskiego. Młodsza panna jest więc owocem mezaliansu, czego wielki świat nigdy jej nie wybaczył.

Po śmierci ojca Prakseda niespodziewanie dostaje propozycję przeprowadzenia się z Warszawy do Wrocławia, do swojej dawno niewidzianej matki. Dziewczyna jest zachwycona tym pomysłem, zwłaszcza że opuściłaby złośliwą ciotkę, pod opiekę której trafiła, i nieprzychylną sobie od zawsze Anielę. Niespodziewany splot okoliczności decyduje jednak, że do Wrocławia wyruszają wszystkie trzy.

Na Praksedę czeka nowe życie w prężnie rozwijającym się środowisku artystów i mieszczan, gdzie nie będzie już tylko pogardzanym przez towarzystwo owocem mezaliansu. Aniela, jak przystało na prawdziwą hrabiankę bez skazy na rodowodzie, poślubia hrabiego, którego jednak w ogóle nie zna i który ma swoje własne, mroczne sekrety.

Czy drogi sióstr na dobre się rozejdą? Czy tak różniące się kobiety będą potrafiły znaleźć nić porozumienia w nowym otoczeniu? Czy też niechęć między nimi jeszcze się pogłębi?

Seria SCIEŻKAMI NADZIEI składa się z następujących tomów:

Tom 1 - Noworoczne panny

Tom 2 - Północne siostry

Tom 3 - Kobiety z wiatru

Magda Knedler - autorka blisko trzydziestu powieści, które zapewniły jej między innymi nominację do Bestsellera Empiku, nagrodę w plebiscycie Książka Roku 2020, organizowanym przez portal Lubimy Czytać, oraz nagrodę Radia Wrocław Kultura. Pisze głównie powieści historyczne i obyczajowe. Z wykształcenia filolożka i logopedka. Uwielbia stare dokumenty, malarstwo i polską fonetykę. Interesuje się biblio- i bajkoterapią, czyli uzdrawiającą mocą tekstów.

Informacje dodatkowe o Noworoczne panny:

Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381326353
Liczba stron: 352

Tagi: Klasyka prozy literackiej Proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Noworoczne panny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Noworoczne panny - opinie o książce

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗗𝘄𝗶𝗲 𝘀𝗶𝗼𝘀𝘁𝗿𝘆

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to powieść rozpoczynająca nowy cykl „Ścieżki nadziei” autorstwa Magdy Knedler. Autorka cieszy się nieustannym uznaniem czytelników, co zawdzięcza swojemu charakterystycznemu stylowi – pełnemu emocji, dbałości o detale i wyjątkowej atmosfery. Jej literacki język zachwyca, a każda kolejna książka to fascynująca opowieść, którą chce się czytać bez końca. Magda Knedler ma niezwykły talent do tworzenia nietuzinkowych historii, a czyni to z prawdziwą wirtuozerią.

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to opowieść o kobietach, ich marzeniach i trudnych wyborach, osadzona w realiach, które autorka przedstawia z niezwykłą precyzją. To czasy, w których pochodzenie stanowiło przeszkodę, a za wachlarzem można było ukryć zażenowanie i niechciane rumieńce. Świat, w którym jedni zawsze czuli się lepsi od innych, gdzie ktoś był zbyt dobry, a ktoś inny – wręcz przeciwnie. Epoka, w której nawet mężczyzna z niższego stanu miał więcej praw i możliwości niż kobieta o tym samym statusie.

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to powieść skłaniająca do refleksji. Czy dziś, mimo innych praw, jesteśmy szczęśliwsze? Czy faktycznie mamy lepiej? Czy rola kobiety na przestrzeni wieków rzeczywiście aż tak bardzo się zmieniła? Natura jest łaskawsza dla mężczyzn – to my, kobiety, ponosimy konsekwencje miłosnych igraszek, a nie oni. Tak było, jest i będzie.

Aniela i Prakseda miały tego samego ojca, ale różne matki, co spowodowało, że dla ówczesnego społeczeństwa miały odmienny status towarzyski. Aniela, ze względu na „błękitną krew”, była uważana za arystokratkę, podczas gdy Prakseda, której matka była malarką z mieszczańskiego środowiska, traktowana była, jako ktoś gorszy. Prakseda była owocem mezaliansu, czego arystokratyczne otoczenie nigdy jej nie wybaczyło. Te różnice podkreślała i wpajała dziewczynkom ciotka Wiśniowska, siostra zmarłej pierwszej żony hrabiego. Owa matrona skutecznie zatruwała życie Auguście, drugiej żonie hrabiego Krukowieckiego, nieustannie podkreślając, że Augusta jest nikim, choć kobieta znała swoją wartość i nie pozwalała złośliwej kobiecie sobą pomiatać. Gorzej znosiła prześladowanie ze strony męża, który usilnie próbował spłodzić męskiego potomka, którego Augusta nie mogła mu dać. Doszło do tego, że pewnego dnia Augusta opuściła męża, ale nie pozwolono jej zabrać córki. Dopiero po śmierci ojca Prakseda otrzymała propozycję przeprowadzki z Warszawy do Wrocławia, do dawno niewidzianej matki. Dziewczyna cieszyła się nie tylko z możliwości zamieszkania z matką, ale i z szansy wyrwania się spod opieki złośliwej ciotki oraz zerwania kontaktów z przyrodnią siostrą, która była jej nieprzychylna. Niestety splot okoliczności sprawił, że do Wrocławia wyjechały wszystkie trzy, a znajomość z hrabią Manfredem von Golzem, którego Augusta uważała za przyjaciela, położy się cieniem na losach zarówno Praksedy, jak i Anieli.

Prakseda dopiero w domu matki i ojczyma mogła być sobą. Otworzył się przed nią świat – ten prawdziwy, z dala od salonów. Choć Prakseda nie lubiła siostry, nie życzyła jej źle. Czuła jednak, że ślub z hrabią von Golzem sprawi, iż będzie nieszczęśliwa, bo nie miała o nim dobrego zdania. Cała sympatia, jaką do niego żywiła na początku, bezpowrotnie ulotniła się, gdy oświadczył jej się, a ona taktownie odmówiła. Wtedy natychmiast oświadczył się Anieli, co nie świadczyło dobrze o tym człowieku. Prakseda go nie lubiła i nie ufała mu – był porywczy, zimny, wyrachowany i pełen rezerwy.

Fabuła 𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑝𝑎𝑛𝑖𝑒𝑛 została bardzo dobrze skonstruowana, dzięki czemu mogłam zagłębić się w losy Augusty, Anieli i Praksedy. Autorka ukazała perspektywy każdej z bohaterek, co pozwoliło mi lepiej zrozumieć ich wybory, emocje i motywacje. Augusta i Prakseda od samego początku zyskały moją sympatię, ponieważ bardzo lubię postaci charakternych kobiet – niepokornych, mających swoje zdanie, inteligentnych, buntowniczych, z ciętym językiem i doskonale wiedzących, czego chcą.

Augusta nie miała problemu ze swoim pochodzeniem. Sądziła, że hrabia Krukowiecki poślubił ją z miłości i z radością oczekiwała narodzin ich dziecka. Tymczasem okazało się, że mężczyzna szukał kobiety spoza arystokracji wyłącznie po to, by urodziła mu dziedzica, co w przypadku Augusty okazało się niemożliwe. Stała się dla niego zbędna, a on skutecznie ją tłamsił, wspierany przez swoją szwagierkę, złośliwą i egoistyczną Wiśniowską. Augusta wykazała się ogromną determinacją i siłą woli, by opuścić to toksyczne towarzystwo – nawet za cenę utraty córki.


Prakseda doskonale zdawała sobie sprawę z tego, co na jej temat sądzi towarzyska elita, ale zupełnie się tym nie przejmowała. Po powrocie do matki postanowiła, że nikomu nie pozwoli się ograniczać. Chciała udowodnić, że kobiety interesują się wieloma dziedzinami życia i sprzeciwiała się powszechnej opinii, według której ich delikatne umysły nie powinny być nadmiernie obciążane wiedzą, bo mogłoby to odciągnąć je od jedynego „słusznego” celu – zajmowania się domem i rodziną. Z tego powodu nie zamierzała związać się z Hansem, bogatym rzemieślnikiem, który marzył o tym, by zamknąć ją w domu. Choć była nim zauroczona, nie mogła sobie na to pozwolić.


Aniela, z perspektywy czasu, nie potrafiła zrozumieć, dlaczego ciotka tak źle oceniała Augustę, choć nie miała ku temu żadnych powodów. Niedopasowanie macochy do świata Krukowieckich nie wynikało z jej braku inteligencji czy złych manier, lecz z tego, że była do bólu szczera i nie kryła się ze swoimi opiniami. Aniela zaczęła rozumieć, że to, co widziała i czego doświadczała, nie było prawdziwym szczęściem. Miała za sobą traumatyczne przeżycia, o których wiedziała Prakseda. Wydawało jej się, że ślub z hrabią będzie najlepszym wyjściem. Jednak decydując się na małżeństwo z człowiekiem, którego zupełnie nie znała, zgotowała sobie los, którego nie można jej było zazdrościć.

Autorka wspaniale oddała realia tamtej epoki, kiedy to konwenanse i pozory odgrywały najważniejszą rolę. Były to czasy, w których nie liczył się człowiek, lecz jego pochodzenie. Epoka, w której kobiety nie mogły decydować o sobie, a kształcenie się na uniwersytetach, praca zawodowa czy kariera pozostawały dla nich jedynie nieosiągalnym marzeniem. Panienki z dobrych domów nie znały prawdziwego życia i nie zdawały sobie sprawy z jego realiów. Bogate dziewczęta, niczym laleczki, żyły w bajkowym świecie. Była to także era systemu feudalnego, prawa własności ziemskiej i pańszczyzny, gdzie chłop pozostawał niewolnikiem swojego pana.

Wychowanie panienek w tzw. dobrym domu przypominało tresowanie. W tamtym świecie skutecznie maskowano prawdę i tworzono pozory. Panny z dobrego domu były jak porcelanowe lalki – piękne, sztuczne, pozbawione woli i rozumu. Każda, która próbowała to zmienić, była źle postrzegana w towarzystwie, oskarżana o złe wychowanie i niewłaściwe maniery. Arystokratka miała dobrze wyglądać, zachowywać się nienagannie, być ozdobą dla męża i we wszystkim się z nim zgadzać. Tłumienie emocji było standardem w wychowaniu dobrze urodzonej panienki. Nie do pomyślenia było, żeby szanująca się kobieta mogła w spokoju wypić kawę z mężczyzną, nie obawiając się przy tym o swoją reputację.

𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑦 to pięknie opowiedziana historia przedstawiona z perspektywy Augusty, Praksedy i Anieli. Autorka zrobiła to tak doskonale, że każdej z nich współczułam, a każdą na swój sposób polubiłam. Z tej powieści wyłania się obraz kobiet tamtych czasów, skrępowanych konwenansami. Jednak największe współczucie wzbudziła we mnie postać Anieli, która początkowo jawiła mi się jako osoba wyniosła, pogardzająca gorzej urodzonymi – w tym Praksedą. Później okazało się, dlaczego taka była i kto tak naprawdę zniszczył jej życie. Małżeństwo z hrabią von Golzem, który w rzeczywistości chciał się jedynie odegrać na Praksedzie, nie stanie się dla niej wybawieniem – wręcz przeciwnie, bo ona go nie kocha, a on ledwie ją toleruje.

W 𝑁𝑜𝑤𝑜𝑟𝑜𝑐𝑧𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑝𝑎𝑛𝑛𝑎𝑐ℎ znajduje się wszystko, co ludzkie: zazdrość, zdrada, namiętność, zawiedzione nadzieje, marzenia, nieodwzajemniona miłość. Świat koneksji, tytułów, wywyższania się z powodu pochodzenia i okazywania pogardy wobec gorzej urodzonych. Wielkie ambicje, konwenanse, fałsz i obłuda, duże fortuny. Krążący w tej historii niczym złowieszczy kruk hrabia Manfred von Golz, który zawsze dostaje to, czego chce, a odmowa Praksedy dopiekła mu do żywego, wciąż knuje i intryguje, budząc nieustanne poczucie, że coś złego wkrótce się wydarzy. Wspaniale stworzona fabuła, świetnie wykreowane postacie, doskonale uchwycone realia epoki. Odbywa się bal u Anieli, na którym ważą się losy wszystkich, choć oni tego nie wiedzą. Czy drogi sióstr rozejdą się na dobre, czy jednak tak różne kobiety znajdą nić porozumienia?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-02-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Magda Knedler po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią literatury historycznej z wyjątkowym klimatem. "Noworoczne Panny" to pierwsza część nowego cyklu, który zachwyca od pierwszych stron. Ja jestem fanką książek opisujących tamte lata, gdzie klimat odbiega od czasów, w których nam przyszło żyć.

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku, a jej główną bohaterką jest młoda, wrażliwa kobieta poszukująca swojego miejsca w świecie. Knedler kreśli jej losy na tle burzliwych wydarzeń historycznych i społecznych, co sprawia, że historia nabiera autentyczności. Bohaterka musi zmierzyć się z konwenansami, ograniczeniami i własnymi pragnieniami – co czyni ją niezwykle realistyczną i bliską czytelnikowi. Jej losy wciągają od początku i bardzo dynamicznie się rozwijają. Ciekawość moje przy końcu tej książki sięgnęła zenitu i teraz wypatruje z wielką niecierpliwością następnej jej części.

Klimat powieści jest pełen melancholii, ale i nadziei. Autorka z ogromną dbałością o szczegóły oddaje realia tamtych lat – od opisów ubiorów, przez zwyczaje, po sposób myślenia bohaterów. Dzięki temu możemy poczuć atmosferę minionych epok, niemal tak, jakbyśmy sami znaleźli się w tamtych czasach. W tej opowieści znajdzie się cały wachlarz odczuć, bo ta młoda dziewczyna niczym kopciuszek ma szansę zaistnieć i pokazać swoje walory w świecie, który jest jej tak obcy.

Magda Knedler pisze w sposób niezwykle obrazowy, wciągający i emocjonalny. Jej styl to harmonijne połączenie pięknego języka, świetnie oddanych realiów historycznych oraz głębokiego portretu psychologicznego bohaterów. Każde zdanie wydaje się przemyślane i nastrojowe, co sprawia, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Zdecydowanie tak! "Noworoczne Panny" to książka, która przenosi czytelnika do innego świata, wciąga swoją fabułą i skłania do refleksji. Jeśli lubisz powieści historyczne, pełne klimatu i emocji, ta lektura jest dla Ciebie. A że to dopiero pierwszy tom serii, można się tylko cieszyć, że to dopiero początek tej niezwykłej literackiej podróży!

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2025-02-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Pani Magda tworzy piękne historię i nie raz się o tym przekonałam. Autorka z niebywałą precyzją oddaje klimat lat przeszłych, w tym przypadku przełomu XIX i XX wieku, kładąc nacisk głównie na obyczajowość, tradycję, mentalności ówczesnych ludzi. I tak też było w "Noworocznych pannach". Powieść otwiera nowy cykl "Ścieżek nadziei" - czym tym razem zaskoczy nas pisarka? W rolach głównych bohaterów ponownie mamy postaci kobiece - lubię czytać o tych silnych, odważnych kobietach, które mimo czasów, w jakich przyszło im żyć, prą do przodu mimo przeciwności losu. Dzięki opisowemu słownictwu możemy w pełni wczuć się w klimat tamtych czasów - które choć trudne, to też piękne, mające w sobie swój urok. Te stroje, zwyczaje, tradycje - wszystko to możemy zobaczyć oczami pisarki. I ta otoczka zewnętrzna idzie w parze z fabułą i bohaterami - którym poświęciła należytą uwagę, a zwłaszcza ich przekrojom psychologicznym. Rozterki, problemy bohaterek nie są jakoś rozdmuchane - są autentyczne i niektórym na pewno bliskie. Autorka - i to widać - włożyła wiele pracy i serca w tą historię. Postacie są przemyślane, podobnie jak fabuła, czy dialogi. Romans historyczny - z takim drugim, głębszym dnem. Tak bym ujęła tą książkę. Głębszym - bo dotykającym tej sfery życia kobiety, która stanowi dla niej pewne zniewolenie przez mężczyzn ale też przez czasy, w jakich przyszło im żyć. Wychowane na posłuszne i ułożone przyszłe żony - nie mają wiele do powiedzenia w kwestii swojego losu. Nasza bohaterka nie godzi się na takie życie, chce od niego czegoś więcej. Czy to osiągnie? Musicie się przekonać. Prakseda nie będzie miała łatwo - to na pewno. Jednak nie tylko ona. Powieść skłania do pewnej refleksji odnośnie sytuacji kobiet i ich miejsca w świecie. Książka ma cudowne wydanie z barwionymi brzegami - warto ją mieć u siebie! Polecam kochani ❄️❄️❄️ a mi pozostaje czekać na drugi tom!

Link do opinii
Avatar użytkownika - FascynacjaKsiazk
FascynacjaKsiazk
Przeczytane:2025-01-29, Ocena: 6, Przeczytałam,

💙 „Noworoczne panny” rozpoczynają nową serię autorki.Jest to romans historyczny,który dostarcza masę informacji o czasach w których bohaterki żyły.Panujące zasady,konwenanse,planowane śluby w celu korzyści. Bohaterki muszą znieść wiele i to rani nasze serce.Nie tylko wydarzenia z ich przeszłości i decyzje podejmowane przez dorosłych,ale również złe wybory i konsekwencje z tym związane.Miłość jest mało znacząca,bo najważniejsze jest dobre zdanie o rodzinie niż szczęście najbliższych.

💙Widzimy różnicę klas społecznych,które zmuszają do poddania,niosąc wiele złego.W czterech ścianach jest obłuda i fałsz.Bardziej majętni mogą więcej niż niższa klasa społeczna.Autorka wspaniale to przedstawiła na przykładzie naszych bohaterek,które zostają zranione przez otaczające osoby.Historia przepełniona jest smutkiem,niezrozumieniem, bólem i cierpieniem.Jak również walką o swoje i życiem według własnych zasad.

💙 „Noworoczne panny” to pięknie wydana książka,która cieszy oczy a historia potrafi wzruszyć. Z niecierpliwością czekam na kontynuację,bo zakończenie powoduje niedosyt i chęć poznania dalszych losów bohaterek i zrozumieniu na co można się zgodzić i kiedy należy powiedzieć dość.

💙Książka będzie idealna dla czytelników,które lubią poznawać bohaterów z dawnych lat,ale także dla tych co doceniają piękne wydanie książki.
💙POLECAM

Link do opinii

Czy słyszeliście o nowej serii „Ścieżki nadziei” Magdy Knedler? Ja mam już za sobą pierwszy tom, który miał premierę w tym tygodniu. Poprzednie książki autorki tej serii zdążyłam już poznać i polubić, tak więc jeśli jesteście ciekawi, czy jej najnowsza książka, czyli „Noworoczne panny” również przypadła mi do gustu, to zapraszam na recenzję!

Prakseda i Aniela Krukowieckie są siostrami mającymi zupełnie inny status towarzyski. Obie, jako córki hrabiego, wychowane są w luksusie i pałacowym rygorze, jednak ich matki pochodziły z dwóch różnych światów. Pierwsza żona hrabiego, czyli nieżyjąca matka Anieli była arystokratką, a żyjąca wciąż matka Praksedy była i jest pruską malarką pochodzącą ze środowiska mieszczańskiego. Po śmierci hrabiego Prakseda dostaje niespodziewaną propozycję od swojej dawno niewidzianej matki. Ma ona okazję przeprowadzić się z Warszawskiego pałacu, w którym mieszka, do Wrocławia, gdzie mieszka jej matka z mężem. Praksedzie bardzo podoba się ten pomysł, bo wiąże się z nim opuszczenie Anieli, z którą nie miała nigdy zbyt dobrych relacji i złośliwej ciotki, która po śmierci ojca przejęła nad nią opiekę. Niestety dzieje się zupełnie inaczej, bo przez niespodziewany splot okoliczności, do Wrocławia wyruszają wszystkie trzy. Czy nowe życie w środowisku artystów i mieszczan będzie dla Praksedy lepsze od poprzedniego, w którym jako owoc mezaliansu była pogardzana przez towarzystwo? Czy Aniela, jako prawdziwa hrabianka będzie szczęśliwa w małżeństwie z hrabią, którego w ogóle nie zna i jak się później okazuje, ma swoje mroczne sekrety? Jak dalej potoczą się losy tych sióstr? Czy zbliżą się do siebie w nowym otoczeniu, czy może ich niechęć do siebie się pogłębi?

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, rozdziały są krótkie i ogólnie szybko je się czyta. Autorka świetnie przedstawiła życie w dziewiętnastowiecznej Europie. Wyraźnie i bardzo obrazowo zostały opisane różnice warstw społecznych, z których wywodziły się bohaterki książki. Można było zauważyć ciemne strony arystokrackiego życia, gdzie dużą rolę odgrywał honor, a także pozory. Bardzo dokładnie został przedstawiony mezalians i skutki z nim związane. Oprócz tego można było zauważyć trudne relacje rodzinne szczególnie między siostrami, które wywodziły się z dwóch różnych światów. Były one zupełnie różne, wyznawały inne wartości oraz miały swoje tajemnice, szczególnie Aniela, która z pozoru wydawała się ładną, ale za to pustą lalką. Bardziej przypadła mi do gustu Praksela, która wolała realizować swoje marzenia i dążyła do ich spełnienia. Tak więc ta książka dostarczyła mi dużo ciekawych wrażeń, potrafiła mnie wciągnąć mnie swoją fabułą i ogólnie bardzo miło spędziłam z nią czas. 

„Noworoczne panny” jest bardzo ciekawą powieścią obyczajową z historią w tle. Cieszę się, że jeszcze przede mną dwa tomy tej ciekawej historii, już nie mogę się doczekać, aż zacznę je czytać, bo bardzo jestem ciekawa tego, jak dalej potoczą się losy dwóch głównych bohaterek. Myślę, że jeśli lubicie książki, w których akcja osadzona jest w tak odległych czasach, to z pewnością przypadnie Wam do gustu ta historia. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, jestem pewna, że po jej przeczytaniu będziecie wypatrywać kolejnych tomów tej serii! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - yoloczytam
yoloczytam
Przeczytane:2025-02-20, Ocena: 4, Przeczytałem,

"Noworoczne Panny" - Magda Knedler w pierwszym tomie serii "Ścieżki nadziei" zabrała mnie w niezwykłą podróż do XIX-wiecznej Polski, gdzie splatają się losy dwóch sióstr - Praksedy i Anieli Krukowieckich. "Noworoczne Panny" to nie tylko wciągająca powieść historyczna, ale także głęboko poruszająca historia o losie kobiet w społeczeństwie, które narzuca im sztywne reguły i ograniczenia.

 

Już samo wydanie książki zachwyca - barwione brzegi, elegancka, twarda okładka przyciągają wzrok i dodają jej niezwykłego uroku. Jednak to fabuła sprawia, że nie mogłam się oderwać od lektury. Knedler kreśli historię pełną emocji, konfliktów i dylematów moralnych, ukazując dwie siostry, które choć pochodzą z tego samego rodu, mają zupełnie inne pozycje społeczne.

 

Prakseda, córka pruskiej malarki i druga żona hrabiego, przez całe życie odczuwała pogardę elit. Gdy po śmierci ojca dostaje propozycję przeprowadzki do Wrocławia, widzi w tym szansę na nowe, lepsze życie. Jej przeciwieństwem jest Aniela - córka arystokratki, wychowana w luksusie i surowych ramach towarzyskich konwenansów. Poślubia hrabiego, którego nie zna, i wkracza w świat pełen tajemnic oraz mroku.

Czy siostrzana więź okaże się silniejsza niż społeczne podziały? Czy Aniela, skazana na życie w małżeństwie bez miłości, odnajdzie w sobie siłę, by zawalczyć o siebie?

 

Jednym z największych atutów książki jest sposób, w jaki autorka przedstawia bohaterki. Prakseda od razu wzbudziła moją sympatię swoją determinacją i chęcią wyrwania się z ograniczającego ją świata. Natomiast historia Anieli, choć początkowo może irytować jej wyniosłością, z czasem odkrywając jej bolesne doświadczenia, zaczęła wzbudzać we mnie empatię i zrozumienie. Jej przemiana jest jedną z najbardziej intrygujących i poruszających części powieści.

 

Magda Knedler po raz kolejny udowadnia, że ma niezwykły talent do budowania wielowymiarowych postaci i atmosfery oddającej ducha epoki.

"Noworoczne Panny" to książka napisana z rozmachem, niestety mało w niej historycznych detali. Autorka nie boi się pokazywać trudnych tematów - losu kobiet w patriarchalnym świecie, presji społecznych i ograniczeń wynikających z pochodzenia.

Ta historia dopiero się rozkręca, a jej zakończenie pozostawiło mnie w niecierpliwym oczekiwaniu na kolejne tomy. "Noworoczne Panny" to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników literatury historycznej, którzy cenią powieści skłaniające do refleksji i ukazujące skomplikowane losy kobiet minionych epok. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój tej niezwykłej sagi!

Link do opinii

Przepiękne, kuszące wydanie, błyskotliwe pióro autorki i doskonałe kreacje bohaterów, a wszystko to dopełnione klimatycznym tłem, pełnym intryg, pozorów oraz dbaniem o reputację i majątek. Gwarantuję, że jeśli kochacie nietuzinkowe, historyczne romanse, gdzie serce nieustannie walczy z rozsądkiem, a także opinią publiczną, będziecie tą pozycją absolutnie oczarowani!

 

Magda Knedler włada nadzwyczaj błyskotliwym piórem, dlatego kartki przelatują przez palce w zawrotnym tempie. Sugestywny styl pisarki oraz rozmach, z jakim naszkicowana została powieść, dosłownie angażują wszystkie zmysły. Fundamentem tej porywającej historii są fenomenalnie nakreślone, złożone i zdeterminowane postacie. Autorka zafundowała czytelnikom całą plejadę barwnych postaci, a niemal każda z nich walczy z własnymi demonami. Główna bohaterka błyskawicznie skradła moje serce, jej niezależność i determinacja w realizacji marzeń wielokrotnie mnie zaskoczyły. Bez wątpienia, w tamtych czasach kobieta, która nie marzyła jedynie o korzystnym zamążpójściu, a kierowała się głębszymi intencjami i dobrym sercem, była naprawdę godnym podziwu wyjątkiem.

 

Książka "Noworoczne panny" jest piękną, wartościową, symboliczną, wielowymiarową opowieścią, jaka nie tylko wywołuje całą paletę silnych emocji, ale też skłania do zadumy i pozostawia po sobie ślad na dnie duszy już na zawsze! To nie tylko sugestywnie nakreślona, interesująca historia o kobiecej determinacji, niezłomności, próbie osiągnięcia samodzielności i możliwości decydowania o sobie w świecie, w którym dla wielu dziewczyn liczy się jedynie powierzchowność i dobre zamążpójście, ale także chwytająca za serce powieść ukazująca skomplikowane relacje rodzinne i wyniszczającą potrzebę dostosowywania się do wymogów otoczenia. Niezwykle klimatyczna, dopieszczona ciekawymi postaciami, niosąca ponadczasowy przekaz, a co najważniejsze, nakreślona wyjątkowo błyskotliwym piórem, dzięki czemu lektura przyjmuje formę przyjemnej podróży w czasie. Polecam gorąco!?

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2025-02-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytane,

Po przeczytaniu serii "Medea" zastanawiałam się czy "Noworoczne panny" choć w dużej części spodoba mi się, ale przyznaję się gdy ja zaczęłam ją czytać dość trudno i ciężko było mi ją odłożyć. Historia Praksedy i Anieli Krukowieckich całkowicie mnie pochłonęła. 

 

Po śmieci ojca młode panny wyruszają do Wrocławia, gdzie mieszka matka Praksedy. Nowe miejsce to nowe szanse. Zmiana miejsca zaprowadza ogromny zwrot w ich życiu. Czy na dobre? Czy na złe? Cóż...

Dwie przyrodnie siostry, które różnią się nie tylko wyglądem, osobowością i podejściem do życia, ale przede wszystkim i najważniejszym punktem ich różnicy jest status towarzyski. Wydawać by się mogło, że jako córki hrabiego będą mieć równy status społeczny, towarzyski, ale jak się okazuje różne pochodzenie matek naznacza je ich statusem i piętnem pochodzenia. Aniela to córka arystokratki, natomiast matka Praksedy to malarka pochodzą z mieszczaństwa. 

 

Młode dziewczęta wychowywane były przez rodziców na posłuszne, milczące i dobre panie domu, by następnie przejść w rolę perfekcyjnej żony i pani domu. Nie mają szans by odkryć czego pragną, o czym marzą, bo muszą twardo trzymać się ram konwenansów jakie narzuca społeczeństwo. Każda z nich ma przypisaną do siebie rolę jakie wyznacza im pochodzenie. Nie liczą się ich pragnienia, uczucia, a każda z nich takie ma. 

 

Czy siostry odnajdą siebie? 

Czy będą kroczyć ścieżkami wyznaczonymi przez konwenanse?

Na pewno czeka ich droga pełna oczekiwań, rozterek, lepszych i gorszych momentów. 

 

Ta książka jest słodko- gorzka, ale niesamowicie piękna i zachwycająca. Czułam przyciąganie i pragniene, które mnie popychało do szybkiego poznania historii, ale jednocześnie czułam chęć delektowania się nią. 

 

Czekam z niecierpliwością na kolejne części, bo jestem ogromnie ciekawa co wydarzy się w życiu Praksedy i Anieli.

 

Przecudne wydanie w twardej oprawie i barwionymi brzegami

Link do opinii
Avatar użytkownika - slk
slk
Przeczytane:2025-02-10, Przeczytałem, 52 książki 2025,
Inne książki autora
Usta rzeźbiarki
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Usta rzeźbiarki

O tym, czego doświadczyła podczas wojny, nie mówiła nikomu, nawet najbliższym. Przetrwała. Przeżyła. Jedyne, czego chciała, to uniknąć rozdrapywania ran...

Dziewczyna z daleka
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Dziewczyna z daleka

Słodko-gorzka opowieść o miłości, zemście i zbrodni, z wielką historią w tle. W pewien styczniowy poranek w domu prawie stuletniej Nataszy Silsterwitz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Toskański ślub
Marta Jednachowska ;
 Toskański ślub
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Pragnienia i tęsknoty
Laurencja Wons ;
Pragnienia i tęsknoty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy