Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
Liczba stron: 0
Tom I Wielkiego Śpiewnika Agnieszki Osieckiej pod redakcją Agaty Passent i Jana Borkowskiego zawiera czterdzieści piosenek, które pochodzą z "listów...
Fotograficzne impresje Agnieszki Osieckiej. Czym dla mnie jest fotografia? Może czymś takim jak piosenka: pamięcią, którą zna się na pamięć. Notatką...
Przeczytane:2021-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
O Agnieszce Osieckiej zrobiło się głośno z chwilą wejścia na ekrany telewizorów serialu opowiadającego o jej życiu. Ale myślę, że wielu z nas słyszało o niej wcześniej i to nieraz. W końcu to najbardziej znana tekściara na rynku polskiej piosenki, obok Jacka Cygana, Jonasza Kofty czy Wojciecha Młynarskiego.
Przyznam, że nigdy wcześniej nie interesowałam się życiem czy jakoś dogłębnie twórczością pani Agnieszki. Kocham polską piosenkę stąd znam kilka piosenek, których autorką jest pani Osiecka. Ale na fali popularności serialu przyznam, że zaintrygowała mnie jej postać, dlatego gdy otrzymałam szansę przeczytania dwóch tomów wierszy prawie wszystkich pani Agnieszki, nie omieszkałam z tej szansy skorzystać.
Kto mnie zna, ten wie, że poezja jest bliska memu sercu. Uwielbiam wiersze, teksty piosenek, które łapią za serce, chwytają za gardło i wyciskają łzy. Samej też czasem zdarzy mi się coś napisać, choć nie są to jakieś arcydzieła. Czytając wiersze Osieckiej zazdrościłam jej tej lekkości pióra, lekkości w bawieniu się słowem, tego z jaką płynnością słowa układają się w rymy. Majstersztyk po prostu ! Jestem zachwycona. :)
Myślę, że polubiłybyśmy się z panią Agnieszką, czytając jej wiersze, te odsłaniające jej nostalgiczną, melancholijną, sentymentalną część duszy, odnajdywałam się w nich doskonale. Ale to nie jedyne wiersze, jakie kryją w sobie te dwa opasłe tomiszcza, znajdziecie tu wiersze, które stanowią gry słowne, czy wiersze dowcipne, zabawne, z puszczeniem oczka do czytelnika, te które stały się piosenkami w kabaretach czy w sztukach, a wreszcie te, które znamy jako piosenki z desek polskich estrad. Czytając te konkretne w głowie słyszałam muzykę i czytałam je w rytm danej melodii :D Ale najbardziej moje serce podbiły te wiersze melancholijne, smutne. Takie utwory uwielbiam !
Na pewno będę wracała do tych wierszy, już mam kilkanaście, które przypadły mi do serca. Ale najpierw przeczytam biografię poetki, bo zgadzam się ze słowami wprowadzenia, że jej znajomość ułatwi zrozumienie wielu wierszy, które oddają najbardziej intymne i osobiste chwile z życia Osieckiej, jej przemyślenia, emocje.
Te przepięknie wydane, w twardej oprawie, w wiosennych barwach tomy zajmą miejsce w mojej biblioteczce upiększając ją. Jeśli ktoś zechce je poznać, przeczytać to z wielką przyjemnością je pożyczę, ale nie oddam, o nie ! Będę do nich powracała bo kocham poezję, tym bardziej w tak dobrym stylu.
Za egzemplarze do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.