Opowieść o miłości, nadziei i marzeniach. O poświęceniu, bólu i śmierci. Dla każdego, kto pokochał "Gwiazd naszych wina" i "Zanim się pojawiłeś".
Jeśli nie złamie ci serca, to nie miłość…
Życie Maddy jest do bólu uporządkowane i przewidywalne. Musi takie być, aby jej autystyczna siostra mogła w miarę normalnie funkcjonować. Jako pełnoetatowa opiekunka Bee Maddy nie ma czasu na komplikacje takie jak przyjaciele, nie mówiąc już o chłopaku. Więc kiedy poznaje Alberta, ostatnią rzeczą, o jakiej myśli, jest zakochiwanie się. Jednak nawet Maddy nie nad wszystkim ma kontrolę. Albert pogodził się, że zawsze był i będzie wielkim rozczarowaniem swojego ojca, i marzy tylko o tym, by wyrwać się z domu. Kiedy poznaje Maddy, dowiaduje się, jak to jest być częścią kochającej się rodziny i jak ogromne ofiary ludzie potrafią ponieść dla tych, których kochają. Ale czy Maddy i Albert są gotowi ponieść takie ofiary dla siebie?
"Normalni inaczej" to historia o tym, że każdy może znaleźć miłość i każdy może pokochać, nawet jeśli wszystko sprzysięga się przeciwko niemu. To magiczna opowieść o ludzkich sercach, która złamie serce także tobie.
"Zabawna i przejmująca opowieść o pierwszej miłości. Tammy Robinson urodziła się, by opowiadać historie".
Nicky Pellegrino
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 336
Życie Alberta i Maddy jest dalekie od sielanki. Ona opiekuje się autystyczną siostrą. Musi więc prowadzić bardzo regularny i przewidywalny tryb życia. Dzieci autystyczne bardzo źle reagują przecież na wszelkie odstępstwa od rutyny. Albert z kolei jest ofiarą ojca - tyrana oraz idącego w jego ślady brata. Matka jest zbyt słaba, by go obronić. Jedyną ucieczką od szarej rzeczywistości są dla niego konie, które świetnie rozumie. Właśnie w stadninie spotyka Maddy. Ta bowiem przyprowadza siostrę na zajęcia hipoterapii. Czy sympatia między nimi przerodzi się w coś trwalszego? Czy mają szansę na szczęśliwy związek, czy jednak los ma dla nich napisany inny scenariusz?
Książka pełna ciepła. Wciąga od pierwszych stron. Angażujemy się emocjonalnie w losy bohaterów. Dwa zagubione w oceanie szarej rzeczywistości statki. Czy odnajdą cichą przystań?
dr Kalina Beluch
Piękna i wzruszająca historia rodziny walczącej z nieuleczalną chorobą. Ukazuje jak wygląda każdy dzień opieki nad chorą osobą. Ile wyżeczeń i poświęceń wymaga to od domowników. Główna bohaterka, której wydawało się, że nie ma czasu na miłość, zakochuje się wbrew sobie. Lecz czy pozwoli uczyciu zawładnąć jej sercem? Czy znajdzie w sobie odwagę? Jednak czy tą opowieść czeka szczęśliwe zakończenie? Koniecznie przeczytajcie co przyniesi los. Polecam!
,,Tylko od ciebie zależy, jak wykorzystasz swój czas. Obyś na koniec nie musiała z żalem oglądać się za siebie.''
Piekna książka. Wciaga od poczatku. Mozna poplakac, powkurzac się, powzdychac. Daje do myslenia. Czasami tkwimy w jakimś niezdrowym ukladzie, bo wydaje nam się ze inaczej bedzie trudno, albo ze nie damy rady i tak cale zycie. A ono jest tylko jedno i kazda sekunda moze sprawić ze go juz nie będzie. .
Opowieść o dziewczzynie, która już po urodzeniu nie ma łatwo, bo matka daje jej na imię Madonna. Gorzej robi się, gdy na świat przychodzi jej młodsza siostra, nie dość, że mająca autyzm, to jeszcze wiele schorzeń, mniej lub bardziej z nim związanych. Od tego momentu całe swoje życie i plany dostosowywuje tak, by móc zajmować się siostrą. Trochę nierzeczywista postać, bo zupełnie się nie buntuje przeciwko takiej sytuacji i porzuceniu wszelkich swoich ambicji i marzeń. Ale chyba nie o to w tej historii chodzi.
W stadninie koni, do której jej siosra uczęszcza na zajęcia terapeutyczne, poznaje Alberta. Albert też łatwo w życiu nie ma, ze względu na ojca. A z Maddy, pomimo jej początkowej niechęci, koniecznie chce się spotykać.
To ten typ książki, w którym specjalnie dużo akcji nie ma, jakiś dramat być musi, ale, o dziwo, zakończenie nie aż tak sielankowe, jak to zwykle w takich powieściach bywa. Czyta się dobrze, wartosci jakieś ma, docelowa grupa odbiorców powinna coś z tej książki "wynieść".
Przeczytane:2019-04-21,
Ja do niektórych młodzieżówek podchodzę z dystansem, ponieważ obawiam się, że mogą nie spodobać mi się tak bardzo, jak innym. W przypadku Normalnych inaczej było... zupełnie inaczej. Kiedy brałam tę książkę z półki, nie czułam żadnych obaw co do jej treści. Ba! Ja się nie mogłam doczekać, aż zacznę ją czytać. Gdzieś z tyłu głowy miałam takie "przecież to musi być coś świetnego, na bank". No i nie pomyliłam się.
Maddy, czyli pierwsza główna bohaterka tej książki, to dziewczyna spokojna, odrobinę wyciszona, ale z wielkimi marzeniami. Doskonale wie jednak, że nie będzie miała okazji ich spełnić, ponieważ uważa, że powinna do końca życia opiekować się młodszą siostrą. Nie chce też rozpraszać się chłopakami i niepotrzebnymi rzeczami, takimi jak na przykład miłość. Mogłoby to odciągnąć jej uwagę od siostrzyczki.
Choć jest to jak najbardziej pozytywna postać, to nie przemówiła do mnie jakoś szczególnie. Owszem, polubiłam ją, ale bez większych efektów WOW. Ogromnie podziwiam jej chęć i siłę do opiekowania się autystyczną siostrzyczką. Choć wydaje się, że takie dzieci nie mogą być przecież, aż tak skomplikowane i trudne w wychowaniu, to autorka poprzez relację głównej bohaterki z jej rodziną pokazuje, że jednak nie jest to takie proste. Trzeba o taką osobę dbać jeszcze bardziej, wypracować pewną rutynę, która ułatwi życie osobie z autyzmem. Jest to cholernie ciężka praca, nie ukrywajmy. Dlatego ogromnie cieszę się, że w powieści młodzieżowej został poruszony ten wątek.
Drugim głównym bohaterem jest Albert. Chłopak bardzo przystojny, inteligentny oraz przeuroczy. Może i Maddy nie zachwyciła mnie jakoś zbytnio, ale Albert już jak najbardziej. Sama nie wiem, co jest takiego w tym chłopaku, ale po prostu chwycił mnie za serce. Jest jedną z najbardziej pozytywnych bohaterów, o jakich kiedykolwiek czytałam.
Poruszyła mnie jego bardzo trudna relacja z ojcem. Czytając, miałam wrażenie, że ten chłopak wręcz próbuje ze wszystkich sił pozostać niewidzialny dla ojca. Natomiast mężczyzna zauważał go, ale tylko po to, żeby na nowo go upominać, wyzywać od nieudaczników, nierobów i darmozjadów. Kiedy to czytałam, nóż mi się otwierał w kieszeni. Tego typu ludzi nienawidzę i najchętniej wszystkich bym pozamykała w ciemnych lochach, z dala od cywilizacji. I tak bardzo podziwiam chłopaka, że udało mu się to znosić przez dziewiętnaście lat życia.
Mimo tego, że jest to powieść młodzieżowa, która powinna być lekka, przyjemna i niezobowiązująca, to niesie ona za sobą ogromny ładunek emocjonalny. Mamy tutaj historię pięknej relacji między dwojgiem młodych osób, która zachwyca, łapie za serducho i ogromnie wzrusza. Kiedy byłam mniej więcej w połowie, wiedziałam, że autorka na pewno zrzuci wkrótce jakąś bombę, która mnie zabije. Jednak nie spodziewałam się, że to będzie aż takie mocne.
Uważam, że Normalni inaczej to książka cholernie godna uwagi i polecenia. Przykro mi, że tak mało o niej słyszałam, ponieważ zasługuje ona zdecydowane na jak największy rozgłos. Jest świetnie napisana, bohaterowie i fabuła są wykreowani genialnie, jest wciągająca i wzrusza. Myślę, że będzie to teraz jedna z moich życiowych książek, które zostaną w moim sercu na zawsze. Nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać poza jednym: przeczytajcie to.