Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 163
Jack, amerykański biznesmen, porzuca świat interesów, aby z powrotem odkryć sens życia, malując ulice Paryża i żyjąc jak kloszard. Spotkanie z Mirabelle...
Nina i Clyde, młode amerykańskie małżeństwo, przyjeżdżają do Paryża, aby zanurzyć się w jego artystycznej atmosferze i czerpać z niej inspirację. Clyde...
Ocena: 6, Chcę przeczytać,
Miałam taki okres w swym czytelniczym życiu, już sporo lat temu, że po powrocie do intensywniejszego czytania książek, a ponieważ nie kupowałam ich wówczas, korzystałam z zasobów biblioteki publicznej mojej miejscowości. I to wówczas odkryłam wielu nieznanych mi do tej pory pisarzy i między innymi Wiliama Whartona. Chyba wówczas wyczytałam wszystkie jego powieści , jakie znajdowały się w tej bibliotecę, a także jego książki autobiograficzne opowiadających o życiu jego rodziny po przeniesieniu się do Francji. A całą przygodę z jego pisarstwem zaczęłam od "Niezawinionych śmierci", ksążki, która wywarła na mnie duże wrażenie.
Po latach sięgnęłam, tym razem w ramach pewnego wyzwania czytelniczego, po tę, czyli "Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie", autobiograficzną.
Wiliam Wharton opowiada w niej o młodzieńczym okresie swojego życia. Gdy ma 15 lat umierający dziadek opowiada mu historię rodziny ; jej pochodzenia i nazwiska jakie w Ameryce nosi , z prośbą by to zapisał. W ten sposób powstaje jego pierwsza książka. Po śmierci dziadka Albert nazywany przez babcię Wiliamem / to jego drugie imię / zbliża się bardzo do niej. Babcia uczy go francuskiego a kiedy wyjeżdża na studia , a później do Europy, by wziąć udział w lądowaniu aliantów w Normandii , cały czas utrzymuje z nim kontakt korespondencyjny co pomaga mu przetrwać najtrudniejsze momenty tego okresu życia.
Wiliam z natury przeciwny udziałowi w wojnie niestety bierze w niej udział , jako niespełna dwudziestolatek. Brutalna rzeczywistość wojenna przeraża go i ogarnięty strachem cały czas myśli o przetrwaniu , a nawet o dezercji. Pomocnym w tym czasie okazuje się mu być powtarzanie słów przesłanych mu przez babcię w liście ;"Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie" a także przyjaźń z Rolinem, który zostaje jego dowódcą.
Książkę czyta się bardzo dobrze , jak zresztą każdą napisaną przez Whartona.
Osobiście cenię Whartona i jego książki za to, że jak napisano w Wikipedii :"Przekazywał w nich filozofię życiową, w której najważniejsze jest głębokie i świadome przeżywanie swego życia, wykorzystywanie posiadanych przez siebie talentów i możliwości, a także kultywowanie wartości rodzinnych."