Nieznośny milioner
Nana Bekher

"Nieznośny milioner" Nany Bekher moim zdaniem bardzo dobry romans.

Amber Lou wraz z przyjaciółką Caroline wyruszają na wakację do Hawanny. Już pierwszego dnia, przypadek sprawia, że Amber poznaje bardzo przystojnego Aleksandra, który okłamuje ją, że pracuje na stacji paliw. W rzeczywistości jest bogatym biznesmenem, który uważa, że wszystko można kupić za pieniądze. Oboje bardzo zbliżają się do siebie i między nimi rodzą się głębsze uczucia.

Gdy kłamstwa Alexa wyjdą na jaw czy zmieni się coś w ich relacji ?

Ile przeszkód czeka ich by mogli być szczęśliwi ?

Mam ogromny sentyment do tej historii. Była to moja pierwsza książka przeczytana na watt i od niej mam lekkiego bzika na punkcie autografów od autorek 😅🙈.

Pióro tej autorki jest tak lekkie i przyjemne, że nie pozwala odłożyć książki na później. Ogromnym plusem tej powieści bez wątpienia jest akcja, która co chwilę ulega zmianie. Bohaterzy są szczęśliwi a tu nagle bumm... Wszystko się zmienia 😍. Autorka rzuca na bohaterów ogromne problemy i niewiadome, że ich miłość i szczęście stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

Również Nana ciekawie stworzyła głównych bohaterów. Są z dwóch różnych światów. On bogaty a ona biedna. Jest też wątek walki dwóch mężczyzn o tą samą kobietę. Ogrom intryg, tajemnic i niedomówień oraz miłość tak wielka i prawdziwa, że aż im się tego zazdrości 😍.

Gorąco i szczerze polecam ♥️

[…] Teraz jesteśmy w miejscu, gdzie nie liczą się pieniądze, pozycja społeczna czy drogie samochody. Teraz jesteśmy w miejscu, gdzie ponad tym wszystkim króluje prawdziwa miłość. Miłość, która jest w stanie pokonać przeszkody. Miłość, która pomimo tylu przeciwności, które postawiło nam życie na naszej drodze, wciąż jest w nas i wciąż rozkwita[…]

A czym dla was jest prawdziwa miłość?

Przepiękna historia o zwykłej, prostej, dobrej i pięknej dziewczynie i przystojnym, myślącym źle o prostych ludziach milionerowi. O Amber i Aleksie. O miłości, zrozumieniu i szukaniu siebie. O intrygach i o pięknym i wspaniałym końcu, gdzie wygrała prawda i przebaczenie. Spotkali się na Kubie, gdzie spędzali wakacje. Połączyła ich gorąca miłość, która trwała nawet po powrocie. Jednakże los postanowił ich rozdzielić, stawiając przed nimi wyzwanie. Wyzwanie, które…. Sami się przekonacie.

Kocham autorkę i jej pióro. Kocham jak w historiach mamy ogrom emocji, który nie jesteśmy w stanie opisać. Rollercoaster uczuć. Wzloty i upadki. Złość, strach, smutek, gorąc na policzkach i podniecenie. Wiele epitetów niekoniecznie tych dobrych cisnących się na usta i chęć ich wykrzyczenia w stronę bohaterów. Cóż przynajmniej napisałam je na papierze
Płacz i to nie bynajmniej z radości. Tylko ze smutku. Chęć zabicia autorki, bo przecież, gdy było tak pięknie, to musiała spowodować, że serce rozpadło się na milion kawałków. Kawałków, które trudno było pozbierać. Bo z pozoru prostej i zwykłej historii o tym jak bogacz zakochuje się w zwykłej dziewczynie, stała się historią o tym, że ludzie się zmieniają, że w pewnym momencie, pieniądze, luksusy przestają mieć znaczenie, gdy na horyzoncie pojawia się miłość. Miłość po sam grób i jest w stanie przetrwać wszystko. Gorzej z czytelnikiem
Taka jest właśnie ta książka. Książka, którą wiele razy będziecie chcieli rzucić w ścianę, rozpłaczecie się, a na koniec będziecie drżeć z emocji. Bo autorka sama funduje nam taką przygodę.

Za pieniądze nie kupisz miłości, zaufania, ludzi. Staną się one bezwartościowa rzeczą w twoim życiu jeśli nie będzie nic oprócz nich. Ale jeśli znajdziesz miłość, osobę, której będziesz mógł/mogła powierzyć wszystko, wtedy zdasz sobie sprawę, że można żyć bez pieniędzy i luksusu, jeśli jest prawdziwa miłość. Miłość ponad problemy, mur i inne sprawy. Pamiętajcie o tym.