Podczas zdjęć do serialu w parku Sokolniki żona scenarzysty znika bez śladu, a kierowca ekipy filmowej zostaje zamordowany. Jak się okazuje, mężczyzna miał skłonności do hazardu i narkotyków – wszystko wskazuje więc na porachunki między zorganizowanymi grupami przestępczymi. Niebawem pojawia się jednak inna hipoteza, według której zabójstwo na planie miało przerwać prace nad produkcją, co sugeruje nowych podejrzanych…
Ta skomplikowana sprawa będzie dla Nastii Kamieńskiej wyjątkowo trudna. Nie tylko ze względu na mylne tropy, ale też z uwagi na warunki, w jakich przyjdzie jej pracować. Po tym, jak pułkownik Gordiejew odszedł na emeryturę, funkcjonariuszka wydziału kryminalnego nie potrafi znaleźć wspólnego języka z nowym przełożonym.
Kamieńska musi poważnie się zastanowić, czy zostać na Pietrowce, czy po wielu latach pracy odejść ze służby.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 525
Tytuł oryginału: Незапертая дверь
Po moim pierwszym spotkaniu z książką autorki, którą było ''Wieczne Odpoczywanie'' wzbraniałam się dość mocno przed sięgnięciem po inną pozycje Pani Marininy. Zawiewało nudą, było mdło i kompletnie nie mogłam się wbić w fabułe książki pomimo, że była ona dość ciekawa, a mroźna Moskwa dawała się we znaki nawet w Londynie. Nie trudno było mi się dziwić, że mówiłam, że więcej nie sięgnę po jakiekolwiek tytuły tej autorki. Pytanie więc jest takie - co się zmieniło?
Autorka zaserwowała nam ciekawą i dość prostą fabułę. Żona scenarzysty zostaje porwana, a kierowca ekipy filmowej zostaje zamordowany. Kto to zrobił i dlaczego? Jaki udział ma w tym żona scenarzysty, która w Moskwie jest po raz pierwszy? I pomimo, że na pierwszy rzut oka ta sprawa wydaje się komicznie prosta to z kartki na kartkę odgadujemy, że nic nie jest takie na jakie wydawało nam się jeszcze kilka stron wcześniej.
Zatopiłam się w tym klimacie. Pokochałam ten styl. Coraz częściej zaczęłam myśleć o tym czego mi brakowało w lekturze i właśnie po ''Niezamkniętych Drzwiach'' dowiedziałam się co to było. Nie było tu żadnej wartkiej akcji, a rozwlekłe opisy poniektórych sytuacji mogą zdenerwować nie jednego czytelnika. Ale wiecie co? Właśnie to było fajne podczas czytania tej książki, te nie kończące sie opisy i zagłębianie się w przeszłość bohaterów. Jak odkryć prawdę jeśli nie wie się nic o swoich ofiarach i podejrzanych? I wcale nie przeczytałam tej książki w przeciągu dwóch dni jak przeważnie to robie. Ta historia była ze mną przez ponad dwa tygodnie ale gdy odkładałam ją na regał książek przeczytanych to odczuwałam nie małą satysfakcje. Wycisnęłam z tej pozycji tyle ile mogłam i jeszcze trochę.
Nie mogę jednak porównać tej książki do innych tytułów napisanych przez autorkę. Jest to zaledwie moja druga pozycja, która rzeczywiście mi się podobała, a ''Wieczne Odpoczywanie'' kompletnie nie wpadło w moje gusta. Ale w koncu najlepiej samemu się przekonać czy jakaś książka jest dla nas czy jednak nie. ?
Książka zaczyna się dosyć niepozornie. Najpierw poznajemy osoby, które zaszczycą nas w dalszym planie, ich pobieżny opis i cel, który chcą osiągnąć. Następnie poznamy zazdrość pewnej kobiety, która uknuje chytry plan, by ktoś ją w końcu dostrzegł. Później znienacka ta kobieta znika, a osoba z którą przebywała już nigdy nie poczuje smaku powietrza. Przypadek? Czy faktycznie tylko o zazdrość tutaj chodzi?
Cała historia owiana jest mocną tajemnicą, którą bardzo chcemy poznać. Właśnie poprzez urywanie wątków cała historia bardzo mnie zainteresowała. Nie zliczę ile osób podejrzewałam o popełnienie zbrodni i jak mocno się na swojej intuicji zawiodłam. Przede wszystkim zwróciłam tutaj uwagę na obojętność z którą wielu bohaterów podchodzi do sprawy. Mówią jedno, ale ich ironie są nad wyraz widoczne. Bardzo dużo sobie żartują, aczkolwiek w czarnych barwach.
(...) I kogo tym razem ukatrupiono w Sokolnikach? Znowu bezdomnego? Czy może bandyci strzelali do siebie przed snem, żeby im się lepiej spało?"
W całej książce nie mamy konkretnych scen zbrodni, ani opisów świadków. Dowiadujemy się wszystkiego z drugiej ręki. Dodatkowo współczucie wzbudza Nastia, gdyż ani okoliczności, ani świadkowie, ani nawet osoby dla których pracuje, nie były dla niej sprzyjające. Ktoś wciąż coś jej utrudniał i miał w tym swój motyw. Wszystko jest tu ściśle ze sobą powiązane, jednak odniosłam wrażenie, że nawet autorka nie zamierzała nam ułatwić poznania historii. Było tu dużo zakrętów i ślepych uliczek. Sama poddawałam swoje myśli zwątpieniu, kiedy nie tylko Nastii, ale i mój instynkt zawodził. Jedyne, co można wyczuć, to momenty, które podczas śledztwa prowadzą do niczego. Jakby chciano, byśmy chwilowo czuli się sprytni. Napięcie tutaj wzrasta i opada, by zaraz ponownie przykuć nasz wzrok. Książka nie przeraża, aczkolwiek czyta się w dużym napięciu. Rozdziały są długie, gdyż wiele rzeczy trzeba tutaj poznać, by móc zrozumieć historię. Intencje bohaterów poznamy praktycznie pod koniec. Czy jest on zaskoczeniem? O tym musicie przekonać się już sami.
Płotki giną pierwsze to kolejny kryminał mistrzyni gatunku Aleksandry Marininy. Jaka sprawa spadnie tym razem na barki major Anastazji Kamieńskiej - najlepszego...
W teatrze „Nowa Moskwa” dochodzi do tajemniczego przestępstwa – napadu na L.A. Bogomolova, reżysera i dyrektora teatru. Śledztwo prowadzą...
Przeczytane:2021-08-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
Potraficie gotować? Jeśli nie jest to Wasza mocna strona, to i tak pewnie jesteście lepsi niż Nastia Kamieńska, bohaterka serii rosyjskich kryminałów. Choć u niej wynika to nie tylko z niewiedzy i braku doświadczenia, ale i lenistwa. Za to jest świetna w tym co robi. Analiza i dedukcja osiągnęły u niej poziom mistrzowski, co bez wątpienia przydaje jej się pracy bardziej, niż umiejętność pieczenia ciast, czy lepienia pierogów. Do pozazdroszczenia pozostaje też jej relacja z mężem oparta na partnerstwie i zaufaniu. Uwielbiam tę bohaterkę i niespieszny styl całej serii kryminalnej. A dokąd prowadzą tym razem „Niezamknięte drzwi”?
Podczas kręcenia serialu zostaje zabity młody mężczyzna, kierowca ekipy, a towarzysząca mu żona scenarzysty znika bez śladu.
Sprawa, która początkowo wydaje się banalna, stopniowo nabiera rumieńców i szerzy się coraz więcej możliwych hipotez zdarzenia.
Jakim motywem tym razem kierował się morderca? Pieniądze, porachunki przestępcze, zazdrość, czy może było to zabójstwo na tle narodowościowym? Nastia sprawdzi każdą hipotezę licząc na to, że prawdziwy motyw będzie inny, niż ten na który najbardziej liczy jej ambitny szef.
Kolejny raz z przyjemnością towarzyszyłam Nastii w prowadzonych przez nią śledztwach, choć tym razem możemy również szerzej przyjrzeć się jej relacjom z otaczającymi ją mężczyznami, szczególnie przełożonym o szowinistycznych zapędach i nie zawsze udanym próbom kulinarnym.
Seria z Nastią Kamieńską pozostaje jedną z moich ulubionych serii kryminalnych i zachęcam Was do jej poznania. Niech Was nie przerażają patronimiki, na które się tu natkniecie. Od drugiego tomu już się do nich przyzwyczaicie.