Jeśli ktoś cię skrzywdził – poskarż się. Jeśli ktoś cię bardzo skrzywdził – złóż doniesienie. Jeśli ktoś cię skrzywdził okrutnie – przemilcz to. Istnieje bowiem ryzyko, że nosisz w sobie prawdę, za którą ktoś gotów jest zabić.
Dla dziennikarza śledczego, Marcina Farona, szukanie niewygodnej prawdy to chleb powszedni. Jego bezkompromisowy reportaż właśnie otrzymał „Ostre Pióro”, jedną z najważniejszych nagród dziennikarskich, a on sam rozpoczął pracę w niezależnym magazynie Raport. Tymczasem po przejęciu władzy przez Polską Partię Narodową w środowisku artystycznym zaczyna wrzeć. Ludzie związani ze światem kultury reagują na działania kontrowersyjnego ministra Władysława Kuleszy buntem i protestami. Faron postanawia przyjrzeć się bliżej sylwetce prezesa agencji Continuitas, który – wedle tajemnicy poliszynela – ma stać na czele tego pozornie oddolnego ruchu. Wkrótce okaże się, jak wiele tajemnic ukrytych zostało na styku trzech światów: artystycznego, politycznego i medialnego. A ceną za ujawnienie którejś z nich może być czyjeś życie...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-07-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
„Niezależność” to historia dziennikarskiego śledztwa, które prowadzi Marcin. Nie chcę zdradzać co ma ono na celu, bo to dopiero wychodzi gdzieś w 1/3 powieści, ale wiąże się ono z nagraniami wywiadów pewnej sławnej polskiej aktorki, które powstały w ramach pracy nad książką, wywiadem – rzeką. Jako że historia jest o aktorce, to mamy tutaj dużo o losie polskiego artysty. Jej matka jest wiceministrem kultury i stoi po przeciwnej stronie barykady – dlatego dużo jest też tutaj polityki. W sumie pierwsze sto stron to raczej takie political fiction, dopiero później robi się z książki kryminał. Muszę też zaznaczyć, że tak jak od polityki i wątków politycznych w książkach trzymam się z daleka, tak tutaj kompletnie mi to nie przeszkadzało. Wszystko jest logiczne i ma swoje uzasadnienie, a książka tym bardziej nabiera kolorytu, że w sytuacji jaka przedstawiona jest w powieści, wiele można odnieść do polskiej aktualnej – jest źle i wygląda, że będzie tylko gorzej...
Jako że główny bohater to dziennikarz, to i wiele mamy tutaj o rzetelnym dziennikarstwie i pracy w mediach. Tak jak lubię książki o artystach, tak lubię też o dziennikarstwie, więc połączenie tych dwóch wątków, plus historia osobista aktorki i dobrze zarysowane tło polityczne dają razem świetną powieść kryminalną. Wydaje mi się, że ogólnie na polskim rynku mało jest kryminałów z dziennikarzem w roli głównej, a tą zaliczam do jednej z lepszych.
Główny bohater Marcin Faron jest uznanym dziennikarzem śledczym. Gdy ginie ceniona aktorka (córka wiceministra kultury) a zaraz po niej jego przyjaciel, również dziennikarz, który miał napisać o niej książkę, Marcin postanawia dojść do prawdy o ich śmierci. Najważniejsze będzie dla niego aby zachować dziennikarską niezależność.
Ta książka to połączenie kryminału z gatunkiem political fiction. Mamy tu śledztwo dziennikarskie, sterowany przez lobbystów bunt środowiska artystycznego i przede wszystkim „wielką” politykę na szczeblu ministerialnym. Przyznaję, że podeszłam do tej książki i jej tematyki bardzo sceptycznie i od razu założyłam, że ktoś tu chciał zrobić coś na kształt „House of cards”. Autor z pewnością chciał pokazać jak osoby z zewnątrz starają się wpłynąć na media - na to o czym, o kim i jak się mówi. Niestety, historia wydaje się dosyć naciągana, a zanim akcja zaczyna się rozkręcać trzeba przebrnąć przez ponad połowę książki. Najbardziej nie spasował mi styl autora - język momentami wydawał mi się śmieszny a nawet żałosny. Rozumiem, że wymyślanie nazw czasopism, portali internetowych czy nawet nazwisk bohaterów to nie jest prosta sprawa, ale autor podejmując się takiego tematu musi jednak wykazać się odpowiednim poziomem. Tutaj ten poziom zdecydowanie nie przypadł mi do gustu, chociaż mam wrażenie że styl autora rozwija się wraz z książką i z czasem było już lepiej, albo po prostu się do niego przyzwyczaiłam. Zakończenie na szczęście nabrało rumieńców i akcja przyspieszyła, ale jednak żeby dobrnąć do tego momentu trzeba naprawdę się przełamać aby nie odłożyć książki na bok.
W mojej opinii koncepcja książki była dobra, ale czegoś zabrakło. Nie wspomnę nawet o słabej jakości korekty tekstu, bo choć wiem że błędy zdarzają się bardzo często to tu niejednokrotnie raziły w oczy i jest ich naprawdę dużo. Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać polską książkę w tematyce political fiction to zdecydowanie bardziej polecam serię Remigiusza Mroza „W kręgach władzy”.
Parę lat temu na moim pierwszym czytniku e-booków zaczytywałam się w trylogii "Millenium". Byłam i chyba nadal jestem zachwycona wielowątkowością fabuły i oparciu jej na śledztwie dziennikarskim. Dzisiaj przywykliśmy do tego, że kryminał epatuje brutalnością morderstw, rozczłonkowanymi ofiarami, nieudolnym policyjnym śledztwem, które prowadzi niezwykle doświadczony przez los - policjant superman, który sam dojdzie do prawdy.
Maurycy Nowakowski pokazuje, że wspominany przeze mnie schemat nie jest konieczny by stworzyć dobry kryminał, który wielbicielom znanej trylogii Stiega Larssona powinien przypaść do gustu.
Głównym bohaterem "Niezależności" jest Marcin Faron - niezależny dziennikarz, który za jeden ze swoich reportaży dostał nagrodę nazwaną "Ostrym Piórem". Podejmuje on pracę w również niezależnym magazynie "Raport". Polska Partia Narodowa przejęła władzę, co powoduje powstanie m.in. Buntu Artystów Polskich - w środowisku twórców wrze, sprzeciwiają się oni działaniom kontrowersyjnego polityka - Władysława Kuleszy. Sam dziennikarz chce przyjrzeć się Piotrowi Lenartowi - prezesowi agencji Continuitas - który podobno odpowiada za powstanie ruchu twórców z dziedziny szeroko pojętej kultury.
Trzeba tutaj też wspomnieć o Werze Lin - niezwykle utalentowanej aktorce - aktywnie uczestniczącej w protestach, która jest córką Mirosławy Linetty - jednej z najbliższych współpracownic wspomnianego wcześniej ministra, której losy złączą się Marcinem Faronem, za sprawą jej biografii, którą pisze znajomy głównego bohatera.
Kiedy zderzają się ze sobą świat mediów, polityki i kultury dochodzi do tajemniczego zgonu, który pociąga za sobą kolejne. Dziennikarz chcąc dojść do prawdy będzie musiał przeprowadzić śledztwo, które obnaży nie tylko brud polityki, mediów czy sztuki, ale i bliskich relacji międzyludzkich.
"Trzeba z tym było jednak uważać, bo ludzie nawet głupi i prości mogą wyczuć fałsz i jeśli człowiek nie panuje nad mową ciała, udając na przykład pewnego siebie łatwo wyjść na groteskowego bufona".
Książka Maurycego Nowakowskiego jest od pierwszej strony pełna drobiazgowych informacji - jak w merytorycznie przygotowanym raporcie. Nie jest łatwo wciągnąć się w tę historię - wymaga ona skupienia i przyznam szczerze, że było mi - z uwagi na falę upałów - dość ciężko na początku połapać się w zalewającym mnie morzu informacji.
Jednak wszystko zaczyna się ze sobą łączyć, a gdy pojawia się tajemnicza śmierć fabuła niemal płynie. Odsłuchujemy wraz z Faronem nagrania rozmów, przeprowadzamy wywiady i łączymy wątki, by dawać się zaskoczyć ilością powiązań i... zależności w wielkim świecie polityki.
Wszystkie trzy kompletnie różne - jak mogłoby nam się wydawać - środowiska, są niezwykle ściśle ze sobą powiązane i współzależne.
Sam przeciwko wielu - czy pozostanie niezależny i czy odnajdzie mordercę, w kręgu, którego zainteresowań przez swoje śledztwo się znalazł?
To nie tylko powieść kryminalna. To książka, po której przeczytaniu zaczniecie zastanawiać się nad definicją tytułowej niezależności i tego czego w ogóle jest ona możliwa w dzisiejszym świecie. Jak sukces na którymś z trzech pół poruszonych tu światów, okupiony jest utrzymywaniem się na powierzchni za pomocą znajomości i pieniędzy. Jak się wygląda codzienność ludzi czynnie wspierających układy i układziki. Czy faktycznie żyjemy w wolnym świecie?
Przy ogromie publikacji o kryminalnej tematyce bardzo żałuję, że "Niezależność" Maurycego Nowakowskiego jest praktycznie pomijana. To misternie utkana historia, która choć fikcyjna zdaje się być obrazem rzeczywistości, w której żyjemy.
Multum świetnie skrojonych postaci, ze bardzo dobrą charakterystyką psychologiczną zostało opatrzone niezwykle realistycznym śledztwem dziennikarskim.
Jeżeli szukacie lektury poza obowiązującym od jakiegoś już czasu schematem, z niezwykle bogatym tłem kulturalno-politycznym to się nie zawiedziecie.
Phil Collins to jeden z najbardziej pomysłowych i wszechstronnych twórców w historii muzyki rockowej. Z zespołem Genesis nagrał wiele płyt, które łączą...
Były dziennikarz Marcin Faron rozpoczyna pracę w Medilleku, gdzie zamierza udowodnić swoją wartość i wywalczyć dobrą pozycję w zespole agresywnych młodych...
Przeczytane:2019-08-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane w 2019, Mam,
Marcin Faron to bezkompromisowy dziennikarz śledczy, który właśnie otrzymał jedną z najważniejszych nagród dziennikarskich. Zaczął pracę w niezależnym magazynie Raport. Jego życie jest udane. Jednocześnie władzę przejmuje Polska Partia Narodowa i dochodzi do ogromnego konfliktu ze środowiskiem artystycznym. Artyści się buntują i protestują przeciwko działaniom ministra kultury. Marcin, spotyka prezesa agencji Continutias, który składa mu bardzo korzystną propozcyję. Gdy dziennikarz zostaje poinformowany przez swojego szefa o prawdopodobnej zdradzie jednego ze współpracowaników, postanawia bliżej przyjrzeć się sprawie. Sam jeszcze nie wie, jak wiele kłopotów z tego wyniknie.
Książka "Niezależność" to połączenie świata artystycznego, politycznego i medialnego. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się ze sobą komponują i z czasem fabuła łączy się ze sobą. Nic nie dzieje się bez przyczyny a za każdą decycją stoi osoba, która jest w stanie zapłacić za nią bardzo dużo.
Autor długo kazał czekać na pierwszą ofiarę, ale kiedy już się pojawiła akcja zaczęła nabierać tempa a od książki ciężko było się oderwać. Napięcie, które towarzyszyło głównemu bohaterowi było tak namacalne, że kiedy odsłuchiwał wywiad z Werą Lin, miałam wrażenie, jakbym przeniosła się do jego mieszkania i wraz z nim czekała na kolejne słowa które padną z ust aktorki. W książce dobrze pokazane jest, że za wszystkim stoją układy i układziki, osoby teoretycznie obce dla siebie są ze sobą połączone, a za wszystkim stoją wielkie pieniądze. Każdego można przekonać do zmiany decyzji odpowiednią kwotą bądź odpowiednią groźbą. Czy na pewno?
Zakończenie było zaskakujące i muszę przyznać, że otworzyłam usta ze zdziwienia co uważam za duży plus.
Dobry polski kryminał, polecam.
"Z machiną władzy, z potęgą systemu jednostka nie wygra"