Niewierna córka
Hannah Shah

Piękna opowieść o kobiecie, a wcześniej - dziewczynce, którą wyróżniała wprost niezwykła siła charakteru. No bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że mimo mieszkania z ojcem - tyranem i gwałcicielem w fanatycznie "wierzącej" muzułmańskiej rodzinie Hannah wyrosła na pewną siebie kobietę? Książka obnaża okrucieństwo fanatycznych wyznawców islamu,ich brak jakiejkolwiek chęci zasymilowania się ze społeczeństwem,w którym mieszkają i które zapewnia im dach nad głową, wyżywienie. Kolejny dowód na to, jak silne potrafią być kobiety.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Hannah urodziła się w muzułmańskiej rodzinie. Jej ojciec był imamem, czyli przywódcą religijnym. W domu panowały bardzo surowe zasady, kobiety traktowane były jak śmieci, nie liczyły się. Były, by spełniać zachcianki, a za najmniejsze błędy ponosiło się karę. Hannah pierwszy raz została zgwałcona przez ojca gdy miała 5 lat. Później stało się to jej rutyną. Co jakiś czas lądowała naga w ciemnej, zimnej piwnicy i tam wszystko się działo. Była bita, gwałcona, poniżana. Tak wyglądało życie Hannah od najmłodszych lat. Dziewczyna marzyła o tym, by się uwolnić, chciała być jak inne osoby w jej wieku niepochodzące z muzułmańskich rodzin. Nie znosiła ojca, chciała by umarł. Wraz z dojrzewaniem pojawił się bunt. Duże znaczenie dla Hannah mieli znajomi, koleżanki. Gdy dowiaduje się, że jej rodzice zaplanowali jej ślub postanawia uciec... Kolejna trudna i prawdziwa, autobiograficzna historia. Wiele razy czytałam tego typu książki i zawsze tak samo je przeżywam. Podziwiam te kobiety, które w takich warunkach potrafią wytrzymać z mężem. Dla niektórych jest to normalne, wiedzą, że tak musi być, znają swoją rolę, boją się, nie mają wsparcia. Bardzo kibicowałam Hannah, bo naprawdę miała odwagę, by uciec. Trzymałam za nią kciuki, by się jej udało, by mogła żyć normalnie, tak jak chciała. Ja nie wyobrażam sobie życia w takiej rodzinie, nie wytrzymałabym tak dnia. Mamy XXI wiek, a dalej dzieją się takie rzeczy. Właściwie przez te wszystkie poprzednie lata nic się nie zmieniło. Niestety, takie mają zasady. Najchętniej bym z tym wszystkim zrobiła porządek, bo już ciężko się o tym czyta, a to dzieje się naprawdę.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)