Dalsze losy Niepowszednich. Weles zjawia się w Ferretum jako poseł i rzucając fałszywe oskarżenia, żąda ich wydania. Z pomocą zdrajcy z Kamiennych Kości zrobi wszystko, by nie dowiedli swej niewinności. Czasu ubywa, a nowi sojusznicy Niepowszednich mają własne niepokojące tajemnice.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016-09-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 385
Język oryginału: Polski
Po pierwszym tomie serii "Niepowszedni", wyczekiwałam kolejnej części, która gdy tylko ukazała się w księgarniach wpadła w moje łapki. Niestety odstawiwszy książkę na półkę, zapomniałam o niej, a czytając inne powieści, ta obrastała kurzem. Gdy wreszcie nadrobiłam wszystkie pozycje, sięgnęłam po tą powieść i mile się zaskoczyłam.
Akcja w tym tomie przenosi się do miasta Ferretek, do którego Nila wraz ze spółką ruszyli na polecenie przebywającego tam kniazia. Bohaterowie sądzą, iż dzięki przeniesieniu się w inne miejsce, zdołają wreszcie uciec Walasowi, lecz ten wciela się w posła i stara się ich legalnie uprowadzić. I w tym tomie bohaterowie nie mogą liczyć na pomoc od strony rodziców. Nastolatkowie dowiaduję się więcej o swoich mocach, które cały czas rozwijają się.
Książka utrzymuje poziom, nadal jest nieprzewidywalna i ciekawa. Wszystko opisane jest w niej czarno na białym w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Powieść nadal utrzymywana jest w średniowiecznym klimacie, do którego wyrafinowany język autorki pasuje doskonale.
Książka jest dynamiczna, pełna akcji, a bohaterowie przeżywają masę przygód i muszą stawić czoła przeciwnością losu. Justyna Drzewicka wykreowała świat i bohaterów, których nie da się zapomnieć.
Twórczość autorki spodobała mi się i z chęcią sięgnę po jej kolejne książki.
Z bardzo mieszanymi uczuciami podeszłam do lektury drugiego tomu „Niepowszednich. W potrzasku". Tom dostał ode mnie szanse, ze względu na postacie, które bardzo mi się spodobały w pierwszej części. Oczywiście miałam też nadzieję, że okaże się lepszy od tomu pierwszego.
„Czasami nadzieja jest najlepszą kuracją."(¹)
W druga część zaczyna się od momentu przybycia bohaterów do Ferretek. Szczęście z powodu nie trwa jednak zbyt długo, ponieważ w ów mieście czeka już na nich Welles. W przebraniu i dodatkowo z pozwoleniem sądu ponownie chce porwać uzdolnioną piątkę. Całą sprawę komplikuje fakt, że osoba pomagająca w pierwszym porwaniu Złotnikom , uznawana za Zdrajcę cały czas pozostaje na wolności. Jak poradzą sobie młodzi Niepowszedni? O tym warto przeczytać.
O okropnej akcji i fabule, która była w pierwszym tomie mogę powiedzieć, że w drugiej części nie ma ani śladu. Wszystko jest ciekawe, dynamiczne potrafi wciągnąć i nie znudzić. Niezmiennie dużym plusem zostają postacie, wręcz można powiedzieć są jeszcze większym stopniu niż w „Porwaniu". Dzieje się tak dzięki temu, że dojrzewają po każdej przeżytej przygodzie.
„Powiedzmy, że nie wszystko było kłamstwem i nie wszystko było prawdą. "(²)
„W potrzasku" jest dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem. Po fatalnej treści, bezużytecznym wątku miłosnym tomu pierwszego dnia drugi zostawił bardzo dobre wrażenie i zachęcił, nie tylko postaciami, ale także treścią. Książkę czytałam tym razem z ogromnym zaciekawieniem i odkładałam z niedosytem.
Warto przeczytać?
Tą część mogę jak najbardziej polecieć. Bije o głowę „Porwanie" i robię wielkiego smaku na trzecią część.
Kto z nas nie chciałby mieć magicznych zdolności? Czy jest choć jedna osoba, której nie ciekawi, jak to jest móc leczyć innych, lub panować nad zwierzętami? Wiele osób pragnie wyróżniać się z tłumu. Czy to ubraniami, czy osobowością. A jakby było możliwe, że niektórzy z nas posiadają pewne zdolności, które odmienia całe nasze życie. Czy potrafilibyśmy czasami się zatrzymać, czy może nieustannie parlibyśmy do przodu, nie zważając na innych?Niepowszedni, choć mogłoby się wydawać inaczej, mają ciężkie życie. Zdolności, których nie posiadają inne osoby, przysparzają im ciągle kłopotów. Nigdy nie mogą czuć się bezpieczni. Moc odbiera im energię, a źli ludzie polują, by ich dorwać. Każdy z nich jest inny, a magia objawia się w różny sposób. Wyróżnia się wiele Niepowszednich. Najgroźniejsi są Żniwiarze. To pewnego rodzaju uzdrowiciele, którzy mogą wyleczyć prawie z każdej choroby, ale jeśli zejdą na złą stronę, nie będzie ciekawie. Potrafią wywołać najróżniejsze choroby, a nawet zabić armię. Trudno im zapanować nad emocjami, które są jak katalizator zapalający bombę. Bestiarze potrafią zapanować nad każdym zwierzęciem. Nigdy nie czują strachu przed mniejszymi braćmi, co czyni ich bardzo niebezpiecznymi. Unicy niezwykle sprawnie walczą, ponieważ odznacza ich szybkość. Źrenicznicy widzą na bardzo wielkie odległości. Nie straszna im ciemność. Wodnicy potrafią manipulować wodą. Mogą wytrzymać pod nią wiele godzin, ale wymaga to wielkiej wprawy. Nutki tworzą tak piękną muzykę, że pewnymi dźwiękami potrafią zatrzymać wojnę. Niepowszedni mają niesamowite moce. Tylko, czy na pewno ich chcą? Jak wy byście się zachowali na ich miejscu? Kochani, dziś zapraszam was na recenzję książki z pogranicza fantastyki. ,,Niepowszedni. W potrzasku" to kontynuacja debiutanckiej książki, polskiej autorki powieści dla młodzieży, Justyny Drzewickiej, która wykonała kawał dobrej roboty i stworzyła historię pełną niespodzianek. Świetnie się przy niej bawiłam i z wielką chęcią sięgnę po kolejne książki autorki. A teraz — zapraszam na recenzję!
,,Wszystkie głowy zwróciły się w stronę wejścia. Żołądek Nili zacisnął się w bolesnym skurczu. Przełknęła nerwowo ślinę i przyłożyła dłoń do brzucha, lecz nic to nie pomogło. Jeszcze nie widziała twarzy czterech mężczyzn stłoczonych w korytarzu, ale już od stóp po głowę zmroziło ją przeczucie nadchodzącego zła."
Okrutni Złotnicy nie dają za wygraną i za wszelką cenę próbują dopaść Niepowszednich. Weles, w przebraniu posła Cesarstwa Gospar, przybywa wraz ze swymi zausznikami do Ferretum. Przedstawiając sędziemu Angusowi fałszywe oskarżenia, stara się doprowadzić do wydania Niepowszednich i przekazania ich pod osąd władzy w Łajdackim Krańcu. Młodzi przyjaciele po raz kolejny muszą zjednoczyć siły, by stawić czoła bezwzględnym łowcom. W najbliższym otoczeniu mają zdrajcę, który informuje Welesa o ich planach, ale na szczęście natrafiają też na nieoczekiwanych sprzymierzeńców i zawierają nowe przyjaźnie.
,,Reszta Niepowszednich stała przerażona, na próżno usiłując dotrzeć coś w mroku. Nagle... wszystko umilkło i jakby znieruchomiało, a po chwili cisze wypełniły inne dźwięki, znacznie bardziej złowrogie. Trzaskanie gałązek, odgłos lekkich uderzeń łap o suche runo i cichutki szum, jaki czynią rozpędzone zwierzęta. Cokolwiek było w tym borze, gnało prosto na nich."
Piątka Niepowszednich po przerażających doświadczeniach dostaje zaproszenie od knaźnia, by odwiedzić dwór Ferretek. Zadowoleni przyjaciele przybywają do stolicy, ciesząc się, że choć trochę zapomną o Okrutnych Złotnikach. Wszystko układa się dobrze, dopóki do ich komnat nie wchodzi oddział strażników, którzy mają nakaz aresztowania. Weles pod przykryciem wysłannika Cesarstwa Gospar oskarża Niepowszednich o morderstwa. Przedstawiając fałszywe zarzuty oraz podając się za inną osobę, zdobywa sympatię sędziego Augusta. Kiedy wydaje się, że wszystko zostało już przesądzone i przyjaciele prawie trafiają w ręce łowcy — sędzia odracza ich wyrok. Daje im czas do powrotu knaźnia, by zdobyli poręczyciela, który potwierdzi ich wersję wydarzeń. Czas ucieka, a Weles nie zamierza czekać spokojnie. W dodatku okazuje się, że w szeregach Niepowszednich czai się zdrajca. Młodzi robią, co mogą, by znaleźć świadka. W ten sposób natrafiają na Jakse oraz jego ojca — Bukowego Antona. Ten drugi daje im wskazówkę, a Niepowszedni wyruszają w niebezpieczną wędrówkę. Czy uda im się zmienić wyrok sędziego? Czy być może znów trafią do Łajdackiego Krańca?
,,I wtedy Nila wyłowiła wśród alabastrów niepokojącą sylwetkę. Ktokolwiek tam się czaił, nie wyglądał na zabiedzonego nędzarza. Miał posturę draba, szerokie bary, potężne uda. Typ gnał w stronę Sambora! W ślad za nim mknęło czterech innych, równie szybkich i mocarnych.
-Uciekaj! - wrzasnęła, przerażona.
Wszędzie rozpoznałaby siwą czuprynę, która wychynęła spod jednego z kapturów. Weles!"
,,Niepowszedni. W potrzasku" to podróż pełna niespodzianek uliczkami Ferretum, Debiut polskiej autorki, który pochłania i nie pozwala się oderwać. Magiczne zdolności, bezlitośni wrogowie, nierozerwalne przyjaźnie — Justyna Drzewicka wplotła refleksje na temat handlu ludźmi i bezustannej pogoni za bogactwem, która odbiera człowieczeństwo. W tym tomie otrzymujemy historie, w którym przyjaźń potrafi uleczyć najgorsze rany, a dobro trzyma się z całych sił, by pozostać na powierzchni. Książkę czyta się naprawdę szybko. Choć nie miałam szansy zapoznać się z pierwszym tomem, to drugi zarówno mnie wzruszał, jak i rozbawiał. Pięknie napisana powieść dla młodzieży, nie tylko przeniesiona w dawne czasy, ale również niezwykle urozmaicone. Czytając kilka słów o autorce, trafiłam na wzmiankę, że pani Justyna długo czekała na moment, by napisać swoją własną historię i właśnie natrafiła na idealny moment, z która całkowicie się zgadzam. Czasami potrzeba czasu, by powstało coś niezwykłego, a Niepowszedni właśnie tacy są. Wiem, że szybciutko zapoznam się z pierwszym tomem, bo przygody tej piątki przyjaciół, wciągnęły mnie bez reszty i bardzo chcę dowiedzieć się, jak to wszystko się zaczęło. Bestiarze, Żniwiarze i inni ludzie o niesamowitych mocach, którzy codziennie walczą o przeżycie, wciągnęli mnie do swojego świata. I mam nadzieję, że nie pozwolą mi odejść!
,,Światło księżyca ledwie przebijało się przez gęstą warstwę chmur wiszących nad Ferretek. Na uliczkach zrobiło się pusto i ciemno. Nadchodził czas nocnych marków, pohukiwania sów oraz ryglowania drzwi. Podczas gdy poczciwi mieszczanie kładli się do snu, piątka Niepowszednich skryła twarze pod kapturami i wyruszyła na spotkanie ze Złotym Ulrykiem."
Nila jest Żniwiarką, która pragnie tylko i wyłącznie pomagać ludziom. Przerażona dziewczyna stara się zgrywać twardą, by pomóc swoim przyjaciołom. Delikatna, a zarazem silna Niepowszednia walczy ze swoimi lękami. Choć czasami czuje pragnienie, by swoją mocą zabić Welesa, stara się jak może, by zwalczyć to uczucie. Sambor to dzielny, przystojny młody wojownik, który za wszelką cenę chce zemścić się na łowcach za okrucieństwa, które go spotkały. Kiedy jego ojciec trafia do więzienia, Unik załamuje się, ale z czasem znów zaczyna walczyć i to ze zdwojoną mocą. Allę nadal prześladują koszmary z przeszłości. Choć wygląda na delikatną istotkę, w środku jest silną kobietą, która nie zawaha się przed niczym, by uratować swoją rodzinę przed łowcami. Bestiarka z pomocą Kadoka szkoli swoje umiejętności i stara się, jak może by tajemnica z Łajdackiego Krańca nie wyszła na jaw. Dalko, choć wydaje się gburem, to niezwykle łagodny i opiekuńczy chłopak. Źrenicznik gotów jest oddać życie za przyjaciół, a by zobaczyć uśmiech na twarzy małej Wodniczki jeszcze więcej. Flawia jest przerażona spotkaniem z Welesem. Maleńka dziewczynka z czasem pokazuje pazurki i okazuje się, że jest niezwykle sprytna. Jaksa — nowy przyjaciel Niepowszednich — potrafi niezwykle pięknie grać. Urok chłopca omamia, a on sam skrywa pewien sekret. Bukowy Anton jest bohaterem swojego miasta i choć można pomyśleć, że napaja się sławą, to tak naprawdę próbuje wynagrodzić grzechy przeszłości. Weles to okrutny, bezlitosny łowca, który w pogoni za bogactwem, nie zważa na ofiary. Bijące z niego zło, da się wyczuć na kilometr. Autorka stworzyła postacie, które intrygują i ciekawią. Choć nie zawsze nadają się do polubienia, to i tak dodają pewnej niepowtarzalności powieści!
,,Nie było się czym martwić. Krew krążyła z werwą, płuca zachwycały się każdym łykiem powietrza, serce tańczyło w równym rytmie, żyły były sprężyste, a kości idealne. Dla Żniwiarza było to jak słuchanie wesołej muzyki."
,,Niepowszedni. W potrzasku" to interesująca, mająca pewien urok i magię kontynuacja, którą czyta się jednym tchem. Nie sposób jej odłożyć. Nie spodziewałam się, że tak bardzo mnie zaciekawi. Choć nie jest idealna, to i tak warto ją przeczytać, jeśli poszukuje się powieści, która oderwie od rzeczywistości i zabierze w podróż do dawnych lat, które mają swoje tajemnice. Niezwykle interesująca, z ciekawymi bohaterami oraz nieustanną akcją historia, będąca nie tylko kolejnym fantasy, a raczej książką poruszającą ważne tematy. Zarówno dla młodszych, jak i starszych. Nie bójcie się po nią sięgnąć. Polecam!
Bardzo podobał mi się pierwszy tom i ten tak samo. Szybka akcja, niespodziewane zwroty akcji i strasznie wciągająca fabuła. Książkę poleciła mi siostra, a ja popycham ją dalej. Bardzo gorąco polecam.
Druga część z serii trochę mniej spodobała mi się, ale i tak jest super. Pojawienie się nowego Niepowszedniego bardzo zmieniło w relacjach innych, zwłaszcza Sambora i Nili. W tej książce jest wiele wspaniałych zwrotów akcjii, dramatycznych chwil i zaciętej rywalizacjii. Czytanie tej powieści sprawia naprawdę wiele przyjemności, a na dodatek szybko i łatwo się ja czyta. Ksiazkę najbardziej polecam młodzieży.
Ciag dalszy przygód Wybrańców i depczacego im Welesa. W tej cześci dochodzi to nich jescze jeden naznaczony, uroczy blondynek o którego jest zazdrosny Sambor, bo kręci sie wokól Nili a jemu to sie nie podoba ;)
Czeka ich przygoda jakiej sie nie spodziewali, musza ucieć z areny by powrócic do domu, do rodziców. Czy im się uda pokonać burzę piaskową? Czy uda im się oszukać Wellesa i jego ludzi?
Bardzo fajna młodzieżowa ksiazka fantasy
"Niepowszedni" Justyny Drzewickiej to idealny przykład jak pisać dla dzieci, bez przekłamań i wypaczenia podstawowych wartości. Książka nie jest idealna, autorka ma swoje potknięcia, niektórym pozycja wydawać się zbyt naiwna, ale to nie odbiera jej naturalnego piękna. Wydaje się być napisana specjalnie dla wszystkich, którzy szukają w literaturze czegoś więcej.
Ciepła opowieść o tym, że czasem trzeba stracić wszystko, żeby odzyskać to, co najważniejsze. Anka za namową narzeczonego zaciąga kredyt na zakup hotelu...
Niepowszedni to dzieci obdarzone szczególnymi darami. Rodzą się bardzo rzadko, więc stanowią cenny łup dla handlarzy ludźmi. Nila...