Nila i jej młodsza siostra Alla obdarzone są niezwykłymi mocami: Nila posiada zdolność leczenia wszelkich chorób, Alla natomiast potrafi zapanować nad każdym zwierzęciem, a ponadto jest Gwarkiem – wystarczy, aby usłyszała jedno zdanie w obcym języku, a już potrafi płynnie się nim posługiwać. Dzieci obdarzone tak niespotykanym darem nazywano Niepowszednimi. Rodzili się bardzo rzadko, więc stanowili cenny łup dla handlarzy ludźmi.
Podczas konnej przejażdżki Nila i jej siostra zostały schwytane przez Okrutnych Złotników, bezwzględnych łowców, zamierzających doprowadzić Niepowszednich na Targ Niewolników w Łajdackim Krańcu. Wraz z Samborem – Unikiem posiadającym wybitną zdolność walki, Źrenicznikiem Dalko, dostrzegającym najmniejszy szczegół z dużej odległości oraz Wodniczką, wytrzymującą pod wodą przez wiele minut, próbują wyrwać się z łap handlarzy zanim dotrą do miejsca, w którym prawdopodobnie czeka ich śmierć.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: Polski
ABY PRZETRWAĆ, MOGĄ LICZYĆ TYLKO NA SIEBIE
Książka "Niepowszedni" opowiada o dzieciach obdarzonych szczególnymi darami. Ze względu na to, że rodzą się bardzo rzadko stanowią cenny łup dla handlarzy ludźmi. Powieść Justyny Drzewickiej opowiada o perypetiach Nili, jej młodszej siostry, oraz trójki nowo poznanych przez nich młodzieńców, Samborze, Dalko oraz Wodniczce. Niestety wszyscy z nich trafili w ręce handlarzy ludźmi, i razem próbują wyrwać się z ich łap. Wspólnie przemierzają miejsca w których nigdy nie byli, pozbawieni pomocy ze strony bliskich.
"Niepowszedni" to lekka fantastyka dla młodzieży, która zachwyca i wciąga od pierwszej strony. Powieść jest ujmująca, emocjonalna oraz oryginalna, choć momentami styl pisma autorki, oraz świat przez nią wykreowany przypominały mi "Wiedźmina". Akcja w książce jest wartka, spójna oraz logiczna, a sama powieść zapada w pamięć. W chęcią zagłębiłam się w świat Nili, Alli i ich towarzyszy, w którym intrygi przeplatają się z tajemnicami i przyjaźnią.
Bohaterzy zapadają w pamięć, zaprzyjaźniamy się z nimi od pierwszej strony i utożsamiamy się z nimi.
Nie sposób wymazać z pamięci, tego co zafundowała nam Justyna Drzewicka, a w przyszłości z chęcią sięgnę po jej kolejne książki.
Tytułowi Niepowszedni to młodzi ludzie, często dzieci, które posiadają jakiś dar. Między innymi potrafią uzdrawiać, inni w mgnieniu oka uczą się języków, inni potrafią wybitnie walczyć. Głównych bohaterów poznajemy kiedy to zostają porwani przez Łowców, którzy chcą ich sprzedać na Targach Niewolników. Jednak młodzi się nie poddają i cały czas szukają możliwości ucieczki. Każdy z nich ma inną moc, ale kiedy ze sobą współpracują są jeszcze silniejsi.
Całość akcji opiera się na ucieczce przed tymi złymi. Z góry wiadomo jak to się skończy. Jednak książka niesamowicie wciąga, czyta się ją szybko.
Nie byłabym sobą, gdybym nie pohejtowała: wątek miłosny jest słabo poprowadzony i nudny. Postaci są dość wyraziste, ale najbardziej polubiłam małą Wodniczkę. Skradła ona moje serce. Jeśli chodzi o tego złego - Welesa to jest to postać charyzmatyczna i dobrze wykreowana.
Najbardziej podobał mi się świat wykreowany przez autorkę. Jest dopracowany i niezwykle ciekawy.
Jeśli szukacie lekkiej fantastyki to polecam. Czy sięgnę po drugi tom? Raczej wątpie.
Na książkę Justyny Drzewickiej trafiłam zupełnie przypadkowo w miejskiej bibliotece. Po przeczytaniu opisu od wydawcy pomyślałam "Może być, całkiem ciekawa". I tak zaczęła się moja przygoda z Niepowszednimi.
„- Jak z twoją pamięcią?
- Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham."(¹)
Głównymi bohaterkami książki są dwie nastolatki, obdarzone niezwykłymi zdolnościami Nila i Alla. Dzięki swoim darom należą
do grona wyjątkowych ludzi zwanych Niepowszednimi. Pewnego dnia zostają porwane przez bandę złoczyńców, którzy mają zamiar sprzedać je na targu. Poznają również inne ofiary handlarzy Sambora, Dalko oraz Wodniczkę, którzy tak samo, jak one mają nadprzyrodzone zdolności. Nadzieja na ucieczkę przed sprzedaniem na targu niewolników jest znikoma, mimo to bohaterowie za wszelką spróbują odzyskać wolność.
Akcja i fabuła „Porwania" stopniowo wciąga czytelnika w bieg wydarzeń, ale też bywa nużąca. Naprzemiennie cały czas przeplatają się ze sobą porwanie i ucieczka, co w pewnym momencie wprowadza w melancholię. Wprowadzony przez autorkę wątek miłosny, wydaje się jedynie dlatego że "tak trzeba". Nie wnosi nic specjalnego do powieści, ponieważ oprócz ckliwych wyznań i zmartwienia się bohaterów o siebie nawzajem, nie ma w nim udział nic nadzwyczajnego.
Treść jest bardzo bogata, jeśli chodzi o opisy, choć czasem można powiedzieć, że są mocno przesadzone i śmieszne. Olbrzymim plusem, który miażdży wszystkie złe strony książki, są postacie. One wyszły Drzewieckiej fenomenalnie. Każda z postaci jest dobrze wykreowana, posiada swój własny intrygujący i przyciągający charakter.
„Uratowane życie naznacza nas lepiej niż to odebrane. Jeśli los pozwala ci wybierać, zawsze idź za życiem."(²)
Po przeczytaniu Niepowszednich miałam strasznie mieszane uczucia. Z jednej strony książka wydawała się totalną beznadzieją, a z drugiej dzięki postaciom mnie przyciągała. Postanowiłam jednak dać jej jeszcze jedna szanse i skusiłam się na drugą część.
Polecam?
Trudno jest mi to powiedzieć. Jednym książka może się podobać, drugim zaś nie, a jeszcze inni, jak ja, mogą utknąć pomiędzy.
Przypisy
*cytaty (¹)i(²) zostały wzięte ze strony lubimyczytac.pl
**recenzja także na blogu molikksiazkowyy.blogspot.com
Pierwszą rzeczą, dzięki której zwróciłam w ogóle uwagę na tę serię, był tytuł. Zapewne większość z Was się tutaj nie zdziwi, bo w końcu, kto nie czyta tytułów. Dla mnie jednak nadrzędną sprawą jest opis oraz zamysł na fabułę, a nie na odwrót. Kończąc tą małą dygresję, wróćmy do istoty sprawy. Niepowszedni – coś innego, niecodziennego, odmiennego, przeciwnego do rutyny, i właśnie ten ostatni zwrot przemówił do mnie ostatecznie. Jak myślicie, udało się Justynie Drzewickiej przełamać moją szarość dnia? Jeżeli jesteście ciekawi, to czytajcie dalej.
Fabuła, bohaterowie co prawda czasem irytujący, ale, świat wykreowany, w ogóle sam pomysł na Niepowszednich i ich magiczne, ukryte zdolności było jak na najlepszej drodze ku sukcesowi, więc to zostawiamy i tego się nie czepiamy. Natomiast, jeżeli chcieć się tutaj do czegoś przyczepić, bo przecież krytyka to ukochana praca blogerów, to należy wspomnieć o wykonaniu i innych zjawiskach, które za tym idą. Jak ja to lubię mówić – chęci były dobre, ale troszkę coś nie poszło. W Niepowszednich nie do końca, moim zdaniem, udał się sposób przedstawienia dalszych losów bohaterów i styl pisania. Rozumiem, że jest to książka kierowana do młodszego grona czytelników, więc nie musi posiadać trudnego i poetyckiego języka, jednak lepiej by się czytało, gdyby było tu więcej opisów, szczegółów i innych podobnych ubarwień. Zaś druga sprawa tyczy się motywu i akcji. W trzech książkach, gdzie naprawdę można niesamowicie rozbudować fabułę, tutaj nie zostało to wykorzystane. Każdy tom niby o czym innym, a opierający się na tym samym – ucieczka/pogoń za Welesem, ratowanie kogoś i tak w kółko Macieju. Tego, czego mi również bardzo zabrakło to mocny i dobitny zwrot akcji lub po prostu jakieś dramatyczne wydarzenie. Książki bez tego wydają się takie ni dobre ni nijakie – czegoś im brak, chociaż wydają się w porządku. Brak im ewidentnego wyróżnika z tłumu wielu książek – mam nadzieję, że Wiecie, co mam na myśli, gdyż niezmiernie ciężko się to tłumaczy, pisząc.
Ujmę to tak: Niepowszedni nie są zwykłymi wypocinami, ale rewelacją również nie. Do tego wyższego progu zabrakło im czegoś „olśniewającego”.
Podsumowując moje trochę chaotyczne myśli, stwierdzam, że Niepowszedni to spoko goście. A tak na poważnie, to trylogia, przy której można sobie trochę odpocząć, spędzić miło czas, mimo że książki raczej nie należą do tych bardzo ambitnych. Prosty język i wartka akcja ma w tym przypadku plusy i minusy. Fabuła nie do końca spełniająca oczekiwania spragnionego wielbiciela fantasy, jednak tylko czasem irytujący bohaterowie to nadrabiają, gdyż na ogół są to bardziej sympatyczne niż drażniące postacie. Nie żałuję czasu przeznaczonego na tę serię, bo byłam ciekawa dalszych losów Niepowszednich.
Przeczytałam, oceniłam, a teraz odłożę spokojnie na półeczkę, jednak nie wiem, czy pod nadmiarem wielu innych książek, zwyczajnie o niej nie zapomnę.
Dla kogo:
- Dla młodszej młodzieży
- Dla osób lubiących gatunek fantasy
- Dla niewymagających czytelników
- Dla osób szukających odskoczni od ciężkich książek
http://filizanka-ksiazkoholika.blogspot.com
Niepowszedni to debiut polskiej autorki i jak to z debiutami bywa, może być ciężko. Niestety. Książka opowiada o grupie dzieci, które mają specjalne zdolnosci. Rodzą się rzadko i ich umiejętności sprawiają, że są łakomym kąskiem dla łówców Niepowszednich.
Nila potrafi uleczyć każdą ranę lub zabrać życie, wraz z młodszą o rok siostrą, Allą, którą traktuje jak pięciolatkę, wybiera się na konną przejeżdżkę. Niestety zostają schwytane przez łowców głów, sprzedających ludzi na Targu Niewolników. Wraz z nimi do niewoli dostają się Sambor, potrafiący przewidzieć każdy ruch przeciwnika, Dalko, który charakteryzuje się znakomitym wzrokiem i Wodniczka. Ta grupka dzieci może liczyć tylko na siebie i swoje zdolności.
Wydaje mi się że autorka nie bardzo miała pomysł jak poprowadzić bohaterów przez wydarzenia. Postacie, mimo że dobrze wykreowane, utknęły w spirali niewoli, próbach nie przemyślanych ucieczek i kolejnej niewoli. Wszystko idzie źle, na dzieciaki spadają wszystkie nieszczęścia, nikt nie próbuje ich ratować. Dodatkowo popełniają głupie błędy, obwiniają się o nie i wszczynają między sobą bójki. Chyba taką iskrą optymizmu miał być wątek miłosny, trochę jednak nachalny i wciśnięty na siłę. Autorka nadużywa w opisach słowa "strwożony". Chociaż to może adekwatne określenie do tego co się w tej historii dzieje.
Podsumowując, pierwsza część tej trylogii nie przypadła mi do gustu, dlatego też nie sięgnę po kolejne tomy. Przeszkadzała mi duża ilość, według mnie, wykrzykników, powtórzeń i ogólny brak pomysłu na akcję. Raczej to lektura dla młodszych czytelników, którzy mogą się bardziej utożsamiać z bohaterami.
Przeczytane dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Z rodzeństwem bywa różnie. Każdy kto ma brata czy siostrę dobrze wie, jak wyglądają codzienne kłótnie spowodowane byle błahostką. Niepozmywane naczynia? Przecież teraz była kolej tej drugiej! Zużyty szampon i pozostawiona pusta buteleczka na półce? To zapewne jej sprawka! Zbity wazon, który był pamiątką? To przecież on podrzucał piłką nieopodal tego stolika, więc to jego wina! Można tak wymieniać i wymieniać. Takie sprzeczki były, są i zawsze będą w takich rodzinach, ale czy zawsze do nich dążymy? Przecież bywają momenty, gdy stajemy po tej samej stronie barykady i jak lwy bronimy swoich racji. Bo kto inny, jak nie rodzeństwo, rozumie nasze problemy i jest gotowe poprzeć wszelkie wytyczane przez nas argumenty?
Może Nila z Allą miewają takie trudne dni, lecz najczęściej żyją ze sobą w zgodzie, co przynosi obu wiele korzyści. Nieskłócone mogą spędzać ze sobą wiele czasu, rozkoszując się wolnością. W końcu to nie dziwne, gdyż obie nie są zwyczajnymi nastolatkami. Każda z nich nosi pieczęć Niepowszedniej - dziecka urodzonego ze szczególnymi darami. Kiedy jedna z nich może dotykiem leczyć chorych i osłabionych, ta druga potrafi porozumieć się ze zwierzętami, tworząc z nimi nadzwyczajną więź. I chociaż czują się bezpiecznie, bo polowanie na takie jak one już dawno zostało zakazane to nie przeczuwają tego, że nadal istnieją takie miejsca, gdzie czarny rynek to chleb powszedni. Dlatego też są zaskoczone, gdy bezwzględny Weles ze swoją watahą handlarzy ludźmi porywają je, by sobie na nich porządnie zarobić. Jednakże Nila i Alla nie zamierzają im na to pozwolić!
Z pomocą innych schwytanych Niepowszednich: Samborem, Dalko oraz Wodniczką łączą swoje siły i próbują wyrwać się z łap złoczyńców. To niestety nie będzie takie łatwe. Przecież mają do czynienia z doświadczonymi w swym fachu draniami podążającymi po trupach do celu, aby zakończyć to co rozpoczęli. Ale oni nie zamierzają się poddać.
Czy ta piątka nieszczęśników wprowadzi swój plan w życie? Jak sobie poradzą z konsekwencjami swoich pomysłów. A może nie pozostało im nic innego, jak liczyć na cud?
Każdy z nas ma prawo do bycia wolnym człowiekiem, lecz wielu o tym jeszcze zapomina...
W końcu nadszedł ten dzień, kiedy sięgnęłam po odpoczywający od dłuższego czasu na mojej półce egzemplarz [Porwania] autorstwa Justyny Drzewickiej. Ostatnio proza polska nie zaskakiwała mnie niczym dobrym, więc miałam sporo obaw związanych z nowo rozpoczętą lekturą. Czy starczyło mi odwagi, by stanąć twarzą w twarz z handlarzami ludźmi? A może sama miałam ochotę pomóc im dowieźć świeży towar do głównego punktu?
,,Rozum bywa groźniejszy niż miecz".
Z początku strasznie ciężko było mi się dostosować do słownictwa, jakim posługiwała się autorka. Przyzwyczajona do teraźniejszego brzmienia języka nie umiałam się odnaleźć w książce przesiąkniętej dawną mową czy manierami. Opisy bywały trudne do przebrnięcia ze względu na swoją niecodzienność, jednakże dialogi nie do końca przeniknęły tą odmiennością, dzięki czemu lepiej się je czytało. Dopiero z czasem, jak zaczęłam wnikać w [Porwanie], przyszło zrozumienie oraz zaakceptowanie takiego stanu rzeczy. I muszę przyznać, że było warto, bo Justyna Drzewicka wynagrodziła moje początkowe męki!
Pochłonięta przez ten fantastyczny świat przenoszący mnie kilkaset lat wstecz nie umiałam okiełznać swej rosnącej z każdym kolejnym rozdziałem ciekawości. Cóż się dziwić, kiedy akcja goni akcję, a przyjacielskie sojusze są przeplatane intrygami oraz wszechobecnymi zdradami. Na każdym kroku jesteśmy w stanie odczuć klimat tego wyimaginowanego świata! Krok po kroku jesteśmy wprowadzani do przeróżnych zakątków, poznając ich charakterystyczne cechy wyróżniające je na tle innych. I chociaż momentami fabuła przeciążała wyobraźnię to i tak po odłożeniu książki na półkę ponownie po nią sięgałam, aby poznać dalsze losy naszych Niepowszednich. Zdarzały się również przewidywalne momenty, jednakże dość szybko nadchodziła rekompensata w postaci czegoś wbijającego w fotel i wywołującego magiczny okrzyk niegodny powtórzenia w formie pisemnej. Nieraz także miałam ciarki na plecach, co tym razem nie było spowodowane otwartym oknem i chłodnym wiatrem wnikającym do pomieszczenia. Spodobało mi się również subtelne wplątanie wątku miłosnego nieuprzykrzającego niezbyt romantycznym duszom lektury. Co więcej - dodawał on [Porwaniu] smaku, przez co jeszcze bardziej chciało się śledzić tekst! Całość także uzupełnia mapa wyimaginowanego świata, dzięki której możemy dojrzeć miejsca, w jakich aktualnie przebywamy z naszymi Niepowszednimi. To idealny dodatek, bo sama często z niego korzystałam i napawałam się jego pięknem!
Główną bohaterką książki autorka uczyniła Nilę - Żniwiarkę, czyli dziewczynę dotkniętą darem uzdrawiania. Nastolatka, chociaż jest niewiele starsza od siostry Alli, jest nad wyraz dojrzała i doskonale zdaje sobie sprawę ze swej wyjątkowości. Nie mogę jednak przyznać, że jest bez wad. Jawnie bym przy tym zgrzeszyła! Już na starcie wykazywała skłonności egoistyczne, kiedy myślała tylko o ratowaniu siostrzyczki, zapominając o innych schwytanych Niepowszednich. Dopiero po przeżyciu paru przykrych przygód zrozumiała swój błąd. Zrozumiała, że musi wyciągnąć pomocną dłoń do pozostałych i pozwolić rozwinąć skrzydła przyjaźni oraz zrozumieniu, które dojrzewało między nimi.
,,Uratowane życie naznacza nas lepiej niż to odebrane. Jeśli los pozwala ci wybierać, idź za życiem."
Nie inaczej było z innymi postaciami. Każda z nich miała coś na sumieniu, co dość często miała wypominane. Dopiero ta cała potworna przygoda uświadomiła im te błędy i poprowadziła ku właściwej drodze. Ta wewnętrzna przemiana (na całe szczęście) ominęła Welesa z jego bandą, którzy do końca trzymali się swojej wytyczonej roli i każde ich wielkie wejście zapowiadało zaciętą walkę między dobrymi a złymi. A co się tyczy zbędnych bohaterów... Nie. W tej materii nie mam nic do powiedzenia, bo ciężko znaleźć kogokolwiek, kto powinien zniknąć z kart książki. Każda postać miała swoją rolę i doskonale ją wypełniała.
Tak jak wcześniej wspominałam stoczyłam ciężką batalię z pierwszymi rozdziałami książki. Nie jest to wina autorki, która dopracowała klimat tamtych lat do perfekcji, a moja. Powinnam się przygotować na tak mocną dawkę fantastycznego świata mogącego pokryć mnie od stóp do głów. Justyna Drzewicka wręcz czaruje słowami, doskonale je dopasowując. Należą jej się również ogromne brawa za tak wielki wkład w dopracowanie każdego elementu tej czytelniczej układanki, bo bez tego mogłaby się przewrócić przez własne błędy. Niejednokrotnie przyszło się autorce potykać, ale zawsze odnajdywała równowagę. Aż trudno uwierzyć, że to debiut literacki!
[Porwanie] uświadamia wszystkich, że jeżeli pragniemy coś osiągnąć to nie możemy zdawać się jedynie na swoje przeczucia. Warto zasiąść w większym gronie i rozpocząć burzę mózgów, bo razem można więcej. Tak jak w przypadku Niepowszednich, którzy początkowo działali pojedynczo, a kiedy połączyli siły to niemożliwe stawało się możliwe!
Podsumowując:
[Porwanie] to jedna z tych książek, po które mogą sięgnąć nie tylko młodsi, ale również starsi czytelnicy. Każdy z nich znajdzie w niej smakowite kąski powodujące automatyczne uzależnienie od przygód Nili, Alli i pozostałych Niepowszednich. Dlatego też nie zastanawiajcie się zbyt długo i dajcie się porwać wyimaginowanemu światu stworzonego przez Justynę Drzewicką i przelanego na kartki papieru. Obiecuję, że już od pierwszego zdania przeniesiecie się do dawnych czasów! A ja tymczasem pozwolę sobie sięgnąć po kolejny tom!
Książkę czyta się bardzo przyemnie i szybko. Nawet nie zauwarzyłem kiedy ten czas minął. Bardzo polecam.
Wow, super ksiązka! Bardzo spodobała mi się seria ,,Niepowszedni". Z bohaterów podoba mi się Nila, nie tylko dla tego jaką ma moc, ale z uwagi na jej wspaniały charakter i silną wolę. Z niecierpliwością czekam na przeczytanie kolejnych części serii. Nawet na chwilę brakuje mi wspaniałych przygód i dramatycznych sytuacji! Książkę polecam raczej młodzieży.
Niepowszedni to ciekawa powieść fantasy skierowana do młodzieży ze względu na młody wiek głównych bohaterów, co wcale nie przeszkadza w czytaniu i tym "ciut" starszym ;) Powieść opowiada o z pozoru całkiem zwykłym świecie pełnym królestw i zwykłych ludzi, za wyjątkiem Niepowszednich. Ci niezwyczajni są właśnie bohaterami powieści - Żniwiarka, Bestiarka i Gwarek, Unik, Wodniczka i Źrenicznik. Postacie zostały ciekawie wykreowane, są wyraziste, różnią ich nie tylko umiejętności ale także charatkery. W powieści znajdziemy wiele pięknych opisów przyrody, maksymalnie ubarwionych i plastycznych - można oczami wyobraźni zobaczyć to co opisuje szczegółowo autorka. Uniwersum bardzo udane :) Sama fabuła można powiedzieć że jest jednowątkowa, prosta.. co jest zarówno zaletą jak i wadą.. Niepowsedni zostają porwani, podróżują z Łowcami, uciekają i docierają do domu.. ale z uwagi na kierowanie powieści do młodych czytelników nie stanowi to minusu ;) Mi osobiście odpowiada to, że w powieści brak jest wulgaryzmów, nadmiernej brutalności, a całość osładzają piękne opisy. Chętnie sięgnęłam po przeczytaniu po II tom trylogii.
Fajnie opisane akcja ale strasznie ubogie dialogi.
Fajne postacie, szczególnie obu sióstr Nila i Bestiarka. Sambor też niczego sobie ;)
Siostry zostaja porwane z rodzinnego kraju i wzięte do niewoli. W wozie poznaja jeszcze dwie dziewczynki i chłopaka, których spotkał ten sam los.
A że sa Niepowszednimi to sa przez to wyjatkowi. Każdy z nich ma idnywidualne zdolnosci, które sa bardzo cenne. Welles wywozi ich na swoje ziemie, na które nikt sie nie zapuszcza bo tam jest strasznie.
Fajne opisy akcji, fajne przygody ale dialogi wymagaja dopracowania.
Jestem ciekawa drugiej czesci i trzeciej ^_^
Dalsze losy Niepowszednich. Weles zjawia się w Ferretum jako poseł i rzucając fałszywe oskarżenia, żąda ich wydania. Z pomocą zdrajcy z Kamiennych Kości...
Niepowszedni to dzieci obdarzone szczególnymi darami. Rodzą się bardzo rzadko, więc stanowią cenny łup dla handlarzy ludźmi. Nila...