Świat może być pełen niespodzianek, jeśli tylko potrafimy się na nie otworzyć. Przekonuje się o tym bohaterka książki, Janka, której życie zawirowało za sprawą tajemniczych fotografii ukrytych pod cokołem pomnika Gutenberga w Gdańsku. Nietuzinkowa czterdziestolatka podejmuje intrygującą, pełną niedomówień grę. Przy okazji dowiaduje się wiele nie tylko o starej, cennej księdze, lecz także o sobie samej.
To już piąta książka Anny Sakowicz. Czytelnicy cenią jej pełne dobrej energii powieści, w których w lekkiej, zaprawionej inteligentnym dowcipem formie, poruszane są trudne i ważne tematy.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2016-10-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
"Czasami tak jest, że gdy o czymś tak marzysz i marzysz, to boisz się te marzenia realizować, bo wydaje ci się, że jeżeli się uda, to zostanie po nich pustka".
Poznajemy Jankę, czterdziestoletnią kobietę, która pracuje w rodzinnej drukarni. Praca ta jest dla niej wielką pasją, do której zaraził ją dziadek i ojciec. Mistrzem w tej dziedzinie dla Janki jest Jan Gutenberg, któremu w hołdzie składa pod pomnikiem każdą wydrukowaną książkę swojej drukarni. Pewnego dnia pod tym pomnikiem znajduje tajemnicze fotografie. I bynajmniej nie jest to jednorazowe wydarzenie. Tak rozpoczyna się pełna niedomówień gra. Janka jest na tyle zaintrygowana, że podejmuję grę, dzięki której dowie się o sobie rzeczy, o których nie miała pojęcia. Ale kto i dlaczego prowadzi tę grę? Powiem tylko jedno: autorce udało się nie tylko główną bohaterkę zwodzić przez tak długi czas, ale i mnie samą. Wielokrotnie zaskakiwała mnie niespodziewanymi rozwiązaniami.
"Od czego zaczyna się czytanie nowej książki? Od zapachu. Otwiera się wolumin mniej więcej na środku. Rozkłada się przed sobą niczym ciało kochanki i zanurza twarz, wciągając w nozdrza jej zapach. To jak gra wstępna przed czytelniczą orgią."
Trochę dziwne było dla mnie to, że główna bohaterka, mimo swoich czterdziestu lat nadal jest pogubiona i niezdecydowana, jak jakaś nastolatka. Jej psychologiczna kreacja jest pełna sprzeczności. Przechodzi nawet kryzys tożsamości i seksualny. Chociaż z drugiej strony takie kobiety w rzeczywistym świecie również można spotkać. Pozostali bohaterowie również są ciekawie nakreśleni, każdy jest wyrazisty, inny, co przekłada się na to, że książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem.
Wątek z tym, ile dla Janki znaczą książki i słowo pisane jest pięknie przedstawiony. Zostałam oczarowana przez autorkę. A jeszcze bardziej podkreśla to fakt, iż Anna Sakowicz posługuje się pięknym językiem, bawi się niejako słowem, wciągając nas w grę słowną. Nie brak oczywiście inteligentnego humoru, ale i wzruszających momentów. Pomimo tej lekkości, znajdziemy także poważniejsze tematy, jak chociażby motyw przemocy domowej.
"(...) zapach książki to suma zapachu słów użytych przez autora".
Tak jak wskazuje na to tytuł lektury, pełno w niej niedomówień, które potrafią nieźle namieszać w życiu. Otwarte zakończenie daje szerokie pole do popisu nie tylko dla autorki, ale i dla samego czytelnika, który może sam dopisać sobie własny scenariusz, na swój sposób zinterpretować pewne wydarzenia i fakty. Osobiście nadal nie wiem, jaką Janka powinna podjąć decyzję.
To wielowarstwowa, pełna niedomówień, niepewności i niejednoznacznych sytuacji opowieść, w której prym wiedzie miłość, przyjaźń i związki. Zmusza do refleksji na temat tego, jak się zmieniamy, jak zmienia się świat i otaczający nas ludzie. Prawdziwa gratka dla każdego mola książkowego. To pierwsza książka Anny Sakowicz, jaką miałam okazję przeczytać, i jestem pewna, że nie ostatnia.
Dla prawdziwego mola książkowego nie lada gratką są powieści, w których jeden z motywów stanowią książki. Anna Sakowicz, jako czytelniczka i osoba zawodowo związana ze słowem pisanym, jest tego w pełni świadoma, co potwierdzają „Niedomówienia”.
Najnowsza książka autorki „Szeptów dzieciństwa” to niski ukłon w stronę Jana Gutenberga i jego wynalazku. Główna bohaterka, Janka, jest drukarzem. Z wielką pasją oddaje się pracy, na bieżąco reaguje na zmieniający się rynek wydawniczy, ale jej największą miłością są tradycyjne metody drukarskie. Miłością do tego zawodu zaraził ją ojciec. Jednak wszystko zaczęło się od dziadka Janki i jego przygody z Biblią Gutenberga. Wnuczka zobowiązała się napisać reportaż o pelplińskim egzemplarzu Księgi. Przy okazji tego wątku wychodzą na jaw literackie ambicje bohaterki – Janka chciałaby sprawdzić się jako autorka kryminału.
„Niedomówienia” to książka nie tylko o miłości do książek i druku w ogóle, ale także o magii i potędze słów – w świecie powieściowym zdecydowanie wierzy się w siłę słowa napisanego. Przede wszystkim Janka zgadza się z teorią, że to, co powiedziane, jest ulotne i szybko traci znaczenie, nabieramy respektu dopiero do tego, co zostało napisane.
Janka jest typem romantycznej idealistki – zostawia książki przed pomnikiem mistrza z Moguncji, wierząc, że egzemplarz trafi we właściwe ręce szanującego druk czytelnika. Jest uzależniona od rytuałów, np. głaskania rzeźby Gutenberga, odczytywania haseł (powiedzeń, złotych myśli, wróżb) np. z opakowań słodyczy. Dlatego nie dziwi to, że z wielkim entuzjazmem podejmuje grę z tajemniczy partnerem – ktoś rewanżuje się Jance, umieszczając przed posągiem zdjęcia z wyznaczoną datą i miejscem spotkania. Kobieta daje się porwać tej nieco szalonej zabawie, która z miłego gestu szybko przeradza się w podejrzane i niebezpieczne przedsięwzięcie.
Te podchody wiążą się z kolejnym najważniejszym tematem powieści – ustaleniem własnej tożsamości i określeniem swojego miejsca w świecie. Janka jest osobą płynącą pod prąd. Nie spełnia oczekiwań, wybiera drogę, która jej odpowiada, i konsekwentnie zmierza do celu. Aż do momentu zakończenia mało znaczącego związku z Łukaszem. Ciąg niespodziewanych zdarzeń sprawia, że bohaterka postawiona zostaje przed koniecznością określenia siebie na nowo.
Sakowicz od pierwszej strony narzuca czytelnikowi stan oczekiwania – nie mamy wątpliwości, że będziemy świadkami zaskakujących zdarzeń. Autorka zmyślnie zwodzi nas różnego rodzaju niedomówieniami. Wielokrotnie zaskakuje niespodziewanymi rozwiązaniami, nie tylko fabularnymi, bo zdumiewa też wybór narratora, który niczym operator kamery potrafi w mgnieniu oka przejść z jednej perspektywy do drugiej czy wyeksponować najważniejsze detale.
Sakowicz zaproponowała lekką w stylu powieść obyczajową, traktującą jednak o rzeczach istotnych. Pasje, zgoda z wewnętrznym „ja”, przyjaźń i marzenia to motywy, wokół których kręci się fabuła „Niedomówień”. Autorka okazała się znakomitą obserwatorką współczesnego życia – co rusz odnosi się do naszych doświadczeń, do codzienności, i w sposób niezwykle naturalny opisuje realny świat, dodając do niego odrobinę starodawnego ducha, który nadaje całości wyjątkowy charakter.
Czy Joanna mimo doświadczenia życiowego i dziennikarskiego dała się zwieść? Pozwoliła zakpić z siebie? A jeśli tak, to kto postanowił z niej zakpić - były chłopak czy klientka?
Czy Joanna zdoła rozwiązać tajemnicę związaną z tą sprawą? Czego przy okazji dowie się o sobie samej?
Ta książka nie podobała mi się. Czegoś w niej zabrakło.
Agata z małymi przeszkodami realizuje kolejne punkty planu. Chce przecież być jak Bridget Jones. Nie udało się jej schudnąć, nie znalazła jeszcze mężczyzny...
Miłość, tajemnice sprzed lat i rodzina, której los nie oszczędzał... Wybuch wojny rozdziela Wilamowskich, rzucając ich w różne miejsca:Soldau, Illowo...