Niebo bez ptaków

Ocena: 5.43 (7 głosów)
Inne wydania:

"więźniowie zabierają kotły i zaczynają rozgrzebywać śnieg. Skórki spleśniałego chleba i inne odrażające resztki błyskawicznie znikają w ich żołądkach. Patrzymy przerażone, zbijamy się w gromadę, radzimy. Po chwili wynosimy resztki zapasów - chleb, czosnek i cebulę. Pasiaki rzucają się na jedzenie, z ust cieknie im gęsta ślina, łapczywie łykają, krztusząc się. Świst pejcza. To kapo wali po plecach i głowach biedaków. Bat przecina nie zagojone na twarzy rany, rozjątrza ręce pokryte wrzodami. Więźniowie nie rzucają jedzenia. Zaciskam zęby, aby nie wyć z rozpaczy. Za mną któraś szlocha, inna, wymiotując, opiera się o barak. Spostrzega to jeden z więźniów, biegnie i rękoma zbiera wymioty"

Informacje dodatkowe o Niebo bez ptaków:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1980 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 831106427X
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Niebo bez ptaków

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Niebo bez ptaków - opinie o książce

NIEBO BEZ PTAKÓW
Danuta Brzosko- Mędryk
Proszynski

Jedno z najważniejszych świadectw ukazujących los więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku i jeden z pierwszych książkowych głosów kobiet więźniarek.

Danuta Brzesko-Mędryk jako dwudziestodwulatka została uwięziona w Konzentrationslager Lublin za działalność konspiracyjną.
Początkowo zatrudniona w komandzie porządkowym, następnie jako sprzątaczka w barakach esesmanów, następnie pielęgniarka w szpitalu obozowym.
Narażając swoje życie robiła notatki na temat warunków panujących w Majdanku i za pomocą robotników przemycała na zewnątrz.
Bruliony zostały zniszczone podczas powstania warszawskiego, ale autorka już w 1946 roku postanawia je odtworzyć.
Dzięki temu powstał bezcenny dokument obrazujący piekło obozu.
Książka jest kolejnym świadectwem bestialskiego traktowania ludzi.
Żadne słowa nie oddadzą tego co wtedy się działo, jak cierpieli niewinni ludzi, jak mordowano dzieci.
Wielokrotnie przedstawiałam Wam warte uwagi tytuły z tematyki obozowej.
Ta książka jest kolejną obowiązkową lekturą dla każdego kto interesuje się tym okresem w historii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annakubera
annakubera
Przeczytane:2022-10-16,

„Chciałam złożyć hołd pomordowanym kobietom i dzieciom, w miarę swoich umiejętności wznieść pomnik tym, które tam zginęły, i tym, które przeżyły, a z których nadal czerpię siłę i wiarę”.

Autorka książki „Niebo bez ptaków” jako dwudziestodwulatka została uwięziona na Majdanku za działalność konspiracyjną. Podczas swojego pobytu tam robiła notatki na temat koszmarnej rzeczywistości, z którą stykała się każdego dnia. Niestety jej bruliony zostały zniszczone w czasie Powstania Warszawskiego. Mimo to, Danuta Brzosko – Mędryk starała się jak najszybciej odtworzyć ich treść. Jak wiadomo jednak ludzka pamięć jest ulotna, więc niektóre z faktów nie do końca zgadzają się z rzeczywistością, jednak absolutnie nie umniejsza to tragedii, jaka dokonywała się każdego dnia na Majdanku.

Autorka bardzo szczegółowo opisywała każdy dzień, każdą pełnioną funkcję, nie tylko swoją, ale również innych więźniów. Nie brakowało również mocnych opisów torturowania więźniów, czy ogólnego ich traktowania.

Książka poza szczegółowymi opisami zawiera również niepublikowane listy, które były wysyłane z więzienia czy też pamiątkowe fotografie.

Bardzo trudno oceniać mi wojenną rzeczywistość i autentyczne wspomnienia autorki, ale niestety, pomimo świadomości, czego dotyczą, nie potrafiłam całkowicie się oddać lekturze. Musiałam sobie ją dawkować fragmentami, żeby w ogóle doczytać do końca. Widocznie nie jest to forma, która do mnie przemawia. Niemniej jeśli kogoś interesuje historia, wojenne czasy i życie codzienne na Majdanku to oczywiście zachęcam do lektury.

Cieszę się, że mogłam poznać tę historię, ale jednak spodziewałam się troszkę innej formy i szczegółowość wszystkich opisów i przeżyć po prostu mnie pokonała.

Link do opinii

Niebo bez ptaków" to wydana po raz pierwszy w 1964 roku książka, która zawiera zapiski i wspomnienia z pobytu na Majdanku pani Danuty Brzosko-Mędryk.
Osobiście bardzo często i bardzo chętnie sięgam po literaturę obozową. Uważam, że bardzo ważne jest, aby nasze młode pokolenie poznawało historię przodków, okrucieństwo którego doświadczyli, abyśmy my dziś mogli żyć w wolnym kraju. Bardzo często sięgam po literaturę obozową, ale każda z poznanych historii jest inna, każda porusza i o każdej warto pamiętać.Każda z tych osób niesie swoją historię, swoje okrucieństwo i każda jest wyjątkowa.
Książka Pani Danuty została wydana już po raz trzeci, ale to wydanie jest wyjątkowe, nie tylko przez jego piękno zewnętrzne, ale zawiera także zapiski i poprawki, które nanosiła autorka przez lata. Są w niej umieszczone także zdjęcia i grypsy, które udało się zachować z obozów.
Majdanek, to niewyobrażalne okrucieństwo, to co ludzie tam przeżyli z pewnością słowami nie da się opisać i nie da się podejść dotego bez emocji, ale tą historię warto poznać dla Pani Danuty i dla wszystkich, którzy oddali tam swoje życie. A niestety tych osób nie brakuje. Podczas czytania niejednokrotnie zastanawiałam się jak tyle okrucieństwa mogło dziać się na świecie. Okrucieństwo, którym ludzie obdarowywali ludzi. Jest to wręcz niewyobrażalne, ale niestety nie jest to fikcja literacka, a historie które zostały napisane przez życie.
Cała opowieść to bardzo szczere i poruszające wyznania, które z pewnością musiały być już trudne dla Pani Danuty. Mi ciężko było to czytać bez łez, stąd jeszcze większy mój podziw i ukłon w kierunku łudzi, którzy to przeżyli, a szczególnie tych, których psychika na tym nie ucierpiała.
Dla mnie jest to książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Wywołała wiele skrajnych emocji, poruszyła do łez, ale i zezłościła.
Po tego typu książki szczególnie trudno sięgnąć jest teraz, podczas panującej za naszą wschodnią granicą wojny.
Bardzo serdecznie polecam i zachęcam do sięgania po takie historie, bo są tego warte.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booki_Eci
Booki_Eci
Przeczytane:2022-09-11,

„Los więźniów dla nas przestrogą…”

Dzięki uprzejmości @proszynski_wydawnictwo miałam możliwość poszerzenia swojej wiedzy o kolejne świadectwo nieludzkiego terroru z czasów II wojny światowej.

O Danucie Brzosko czytałam już w „Bezmiłości” - dlatego wiedziałam, że koniecznie muszę poznać jej punkt widzenia.
„Niebo bez ptaków” to wznowiona relacja autorki pokazująca życie więźniów na Majdanku. Pokazująca jej życie. Pokazująca piekło obozu, dramat każdego więźnia, a jednocześnie to jaką moc ma przyjaźń i wzajemna pomoc. To świadectwo udowadniające, że człowiekiem powinno się być, a nie bywać. To książka - jak większość książek o wojnie - pełna bólu, rozpaczy, tragedii a mimo to pełna nadziei. Nadziei, której młodziutkiej Danucie nie brakowało nawet w najgorszych momentach.

Wznowienie jest uzupełnione o niepublikowane listy, a także fotografie. Dodatkowo mamy też możliwość poznać fragmenty wywiadów z panią Danutą, która zarówno w obozie jak i w późniejszym życiu bardziej myślała o innych niż o sobie.

Danuta przekazywała swoje zapiski poza mury obozu, które niestety uległy zniszczeniu - jednak treść po wojnie została odtworzona i wydana. Ku przestrodze, ku pamięci. „Niebo bez ptaków” było także dowodem w procesie sądowym załogi Majdanka.

To moim zdaniem lektura obowiązkowa dla każdego pasjonata II wojny światowej.

Link do opinii

„Styczniowa noc skrzy się tysiącem śnieżnych płatków padających na lubelskie pola. (...) Gdzieś daleko rozlega się gwizd lokomotywy”.

 

Literatura obozowa towarzyszy mi od zawsze. Nie zliczę, ile książek o tej tematyce przeczytałam. 

 

Czytam, by poznać historie ludzi, którzy przeszli piekło na ziemi. 

 

Czytam, byśmy my, jako młode pokolenie o nich nie zapomnieli. I przekazywali tę pamięć dalej. 

 

Czytam, by w ten sposób wyrazić wdzięczność za to, że potrafię dzięki nim docenić wolność.

 

Danuta Brzosko - Mędryk to zarówno była więźniarka KL Lublin i autorka książki „Niebo bez ptaków”.

 

Dla niej pisanie wspomnień z obozu i wydanie ich w formie książki było upamiętnieniem pomordowanych kobiet i dzieci, które zginęły w obozach, i tych, które przeżyły. 

 

Dla mnie to nie tylko książka. To świadectwo okrucieństwa, ale również nadziei zapisane na kartach historii.

 

Ten pamiętnik to przede wszystkim wspomnienia pani Danuty z obozu na Majdanku, które spisała tuż po powrocie z tego miejsca. Zawiera zapiski oraz grypsy tam pisane i wysyłane na wolność. Często zatajała w nich prawdę o tym, co działo się w tym wstrząsającym miejscu, by nie martwić swoich bliskich. 

 

Tę prawdę możecie poznać w najnowszym, pięknym wydaniu „Niebo bez ptakow”, którego wydawcą jest @proszynski_wydawnictwo. I bardzo Was do tego zachęcam. 

 

Wiem i rozumiem, że literatura obozowa nie jest dla każdego. Nie każdy potrafi przejść przez emocje, które ze sobą niesie. Dla mnie za każdym razem jest to podróż bardzo wyczerpująca emocjonalnie. Ale zawsze wracam z niej bogatsza o portrety ludzi, którzy budzą mój podziw. I o takich postaciach chcę czytać. 

 

Mam ogromną nadzieję, że sięgnięcie po wspomnienia i historię tej niesamowitej, ciepłej, pełnej życia i radości kobiety, która mimo tego, co przeszła, kochała ludzi i życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - patt1331
patt1331
Przeczytane:2022-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jak wygląda piekło za drutem kolczastym? 

 

Niebo bez ptaków to niezwykła książka. Jej niezwykłość to niestety traumatyczne wspomnienia autorki z niemieckiego obozu na Majdanku. Wspomnienia autorki na kilkuset stronach wzbudzają niemałe przerażenie. Pierwszy raz ukazały się w 1968 roku, a teraz wznowiona wersja przez wydawnictwo Prószyński i S-ka poszerzona została o dodatkowe dokumenty i zdjęcia. Mamy w niej dobitne opisy kapo i to jak zachowywały się wobec więźniarek. Książka Pani Danuty to hołd dla ofiar ludobójstwa oraz dla wszystkich tych, których dotykają te wydarzenia. Autorka została pozbawiona najlepszych lat swojego młodego życia, kiedy to za działalność konspiracyjną trafiła na Pawiak, a zaraz później do obozu KL Lublin (Majdanek). Zamknięta za drutami, próbowała walczyć o normalność. Zarówno ona jak i wszyscy Ci, który zostali skazani na ten los chcieli żyć. Nie poddawali się ani na chwilę. Wola życia była tak silna, że Niemcom nie udało im się ich złamać. Nie sposób opisać książki w kilku zdaniach w tej recenzji. Bo nie ma takich słów, które oddadzą te spisane przez autorkę. Mając na uwadze wszelaką literaturę obozową jako nieodzowny element poznawania historii książka ta musi zagościć na półce każdego Polaka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wampirka44
wampirka44
Przeczytane:2022-10-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Majdanek, Pawiak, 90 książek w 2022,

Autorka wspomnień została aresztowana i trafiła na Pawiak jako młoda kobieta. Następnie została wywieziona z grupą pawiaczek na Majdanek - do obozu koncentracyjnego w Lublinie. 

Danuta Brzosko miała niesamowitą pamięć, pomimo bardzo ciężkich przeżyć, chorób, głodu, zimna, wszechobecnej śmierci, bicia  była w stanie cieszyć się chociażby najmniejszym kwiatkiem, trawą, drzewem. 

 

Najczęściej powtarzane słowa w obozie to według  autorki:

 

WOJNA

WOLNOŚĆ

MATKA

CHLEB

 

W obozie prowadziła "radio Majdanek", pracowała jako pokojówka (sprzątała pokoje niemieckich oficerów), następnie została pielęgniarką na rewirze. 

 

 Przewieziona została do obozu w Ravensbrück oraz Buchenwald. Tam doczekała wyzwolenia.

 

Polecam przeczytać te prawdziwe wspomnienia.

 

"Więźniowie zabierają kotły i zaczynają rozgrzebywać śnieg. Skórki spleśniałego chleba i inne odrażające resztki błyskawicznie znikają w ich żołądkach. Patrzymy przerażone, zbijamy się w gromadę, radzimy. Po chwili wynosimy resztki zapasów - chleb, czosnek i cebulę. Pasiaki rzucają się na jedzenie, z ust cieknie im gęsta ślina, łapczywie łykają, krztusząc się. Świst pejcza. To kapo wali po plecach i głowach biedaków. Bat przecina nie zagojone na twarzy rany, rozjątrza ręce pokryte wrzodami. Więźniowie nie rzucają jedzenia. Zaciskam zęby, aby nie wyć z rozpaczy. Za mną któraś szlocha, inna, wymiotując, opiera się o barak. Spostrzega to jeden z więźniów, biegnie i rękoma zbiera wymioty"

Link do opinii
Avatar użytkownika - Asiagebicz
Asiagebicz
Przeczytane:2022-09-29, Ocena: 6, Przeczytałem,

18 stycznia 1943 roku przy temperaturze -20 stopni przybył do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Lublinie z Warszawy transport liczący 1316 więźniów politycznych z więzienia gestapo na Pawiaku i około 500 osób z ulicznych łapanek. W grupie politycznej było 311 kobiet. Wśród nich Danuta Brzosko.

Początkowo była w komando porządkowym, potem sprzątała w barakach esesmanów, by na koniec trafić do szpitala i pracować jako pielęgniarka.

Ryzykując życie robiła notatki o koszmarnej rzeczywistości Majdanka i wysyłała je dalej za pomocą robotników z wolności pracujących na terenie obozu.

Chociaż bruliony zostały zniszczone podczas powstania warszawskiego, to po wojnie Danusia starała się odwzorować ich treść.

W ten sposób powstało świadectwo okrucieństwa, terroru, głodu i śmierci, które zostało wzbogacone o fotografie i fragmenty obozowych listów autorki i nie tylko.

 

Bardzo poruszająca i trudna była to lektura. Nie sposób nie podziwiać woli przetrwania obozowiczów, którzy każdy dzień wydzierali wszechobecnej śmierci.

Nie sposób nie dziękować autorce, która tę brutalną część życia ocaliła od zapomnienia.

W książce pokazuje nam nie tylko okrucieństwo okupanta, ale i siłę przyjaźni i miłości.

 

Jeśli więc interesuje Cię tematyka obozowa nie możesz przejść obojętnie obok tej pięknie wydanej pozycji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nikaczyta
Nikaczyta
Przeczytane:2022-09-25, Ocena: 5, Przeczytałem,

- Mamo, była u nas w szkole Pani, która przeżyła wojnę i powstanie w getcie warszawskim. Opowiadała nam o tym - rzekł ostatnio mój syn gdy mówiliśmy sobie jak minął nam dzień. Pomyślałam sobie wtedy, że to piękne i smutne zarazem, gdyż niedługo takie spotkania, które młodzi ludzi przeżywają jeszcze długo po ich zakończeniu, nie będą mieć już miejsca. Odchodzą bowiem powoli ostatni świadkowie historii, zabierając ze sobą wspomnienia z tych okrutnych czasów. Dobrze, że wielu z nich zdecydowała się spisać swoją relację i zostawić ją dla potomnych: ku przestrodze ale i ku pamięci swych towarzyszy niedoli, których bezinteresowna pomoc i wsparcie pozwalały przetrwać wojenną zawieruchę i piekło obozów koncentracyjnych.

Niezwykłym świadectwem, które należy już do kanonu literatury obozowej są wspomnienia Danuty Brzosko - Mędryk zatytułowane "Niebo bez ptaków". To poruszająca historia młodej dziewczyny, która za działalność konspiracyjną, wraz ze swoimi koleżankami, trafiła najpierw do warszawskiego więzienia na Pawiaku a następnie transportem została wysłana do obozu KL Lublin, zwanego potocznie Majdankiem, która to nazwa na trwałe zapisała się krwawymi zgłoskami w zbiorowej pamięci. W brulionowych zeszytach i w grypsach do rodziny i znajomych bohaterka opisywała obozową rzeczywistość: okrucieństwo oprawców, systematyczną eksterminację ludności żydowskiej, ale też życie codzienne z jego trudnościami i znojem. Ciężka praca, wieczny głód, poczucie ciągłego zagrożenia towarzyszyły jej przez miesiące. Jednak w tym mroku pojawiały się też przebłyski dobra, bezinteresowności i humoru. A wiemy o tym ponieważ Danuta Brzosko-Mędryk, w swej wrodzonej skromności, mało pisze o sobie. Skupia się na swoich towarzyszkach, wymieniając je z imienia i nazwiska i kreśli portrety niezłomnych, dzielnych kobiet, które swoją postawą i czynami były w stanie czynić życie więźniarek odrobinę znośniejszym, lżejszym a nawet weselszym.
To swoisty hołd oddany przez autorkę swym koleżankom, z których wiele nie doczekało pierwszego dnia wolności.

Ta lektura przypomniała mi moją wizytę w Państwowym Muzeum na Majdanku. Mimo, iż minęło od niej kilka lat ciągle mam w głowie obrazy, które wtedy zapisały się w mojej pamięci. Teraz wróciły ze zdwojoną siłą. Ale żeby pamiętać trzeba poznać prawdę. Dlatego gorąco zachęcam Was do lektury "Nieba bez ptaków".

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy