NIEBIESKI - zdumiewająca opowieść o sile przeznaczenia.
Justyna wychodzi za mąż i wyjeżdża na przemyską wieś. Próbuje odnaleźć się w nowym życiu z Hubertem i teściową, która nerwowo oczekuje wnuka. Stara się także wżyć w lokalną społeczność, ale nie jest to łatwe zadanie.
Tym bardziej że dziewczyna doznaje różnych wizji, otaczają ją kolorowe aury, słyszy wołania...
Czyżby traciła zmysły? Jaki ma w tym udział pamiętnik sprzed stu lat? Co wydarzyło się wtedy w rodzinie? Dlaczego kapliczka z sąsiedniego lasu zdaje się ją przywoływać? Czy stoi za tym jakaś szczególna siła?
Zaskakująca. Oryginalna. Niesamowita.
Agnieszka Lis udowadnia, że znakomicie włada literackim warsztatem i potrafi wykorzystać go w każdym gatunku.
Wydawnictwo: Purple Book
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Nie ukrywam, że pierwszy raz nie mogę się zdecydować do jakiej grupy zakwalifikować powieść i dodam, że chociaż książka mnie zaciekawiła, to mam po jej przeczytaniu bardzo mieszane uczucia.
Z całą pewnością historia opisana w powieści nie jest banalna, jest oryginalna i zaskakująca, ale... no właśnie, gdzieś z tyłu głowy cały czas siedzi mi jakieś ,,ale".
Jest to lektura inna niż dotychczasowe książki, które udało mi się przeczytać, a mam ich już za sobą sporo. Agnieszka Lis za eksperymentowała z nowym gatunkiem i chyba jej się to udało.
Autorka wprowadziła w fabułę odrobinę magii, mrocznej tajemnicy, które z pewnością dodają tej historii swoistego smaczku i górują zaciekawieniem odnoszącym się do tematu.
Świetnie wymyślona intryga mająca zaskakujące zakończenie to z całą pewnością coś nietuzinkowego, jeśli chodzi o powieści obyczajowe.
Przyznam szczerze, że Justyna - główna bohaterka, kobieta młoda, inteligentna i ślepo posłuszna teściowej i mężowi nieco mnie irytowała. Pomijając fakt, że ciągle sprzątała, to zachowywała się dość poddańczo w stosunku do reszty rodziny, tak jakby normalnym było to, że jest na każdym kroku upokarzana czy bita przez męża.
Autorka w ciekawy sposób pokazała zarówno młodą kobietę, która weszła w środowisko wiejskie jak i małą, hermetyczną społeczność, w której wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą jednocześnie unikając bliższych relacji czy przyjaźni.
Książka niby spokojna, bez nagłych zwrotów akcji, ale muszę przyznać, że cały czas trzymała mnie w napięciu.
Niebieski to kolor aury jaki widzi młoda kobieta najpierw nad poznanym chłopakiem, a później również wokół innych osób. Niebieski to kolor dobra i uczciwości, czy mógł się zmieniać w zależności od zachowania danej osoby? Dlaczego Justyna nie odeszła od Huberta, kiedy jego aura zmieniła się.
Nie mogłam zrozumieć głównej bohaterki, która tak bardzo zakochała się, że postanowiła zostawić wygodne życie w mieście by przeprowadzić się na wieś i w milczącym pozwoleniu godzić się z tym co tam ją osaczało.
Ciekawym zabiegiem okazały się wprowadzone w fabułę wizje jakich doświadczała Justyna; wołanie lasu i odkrywanie przeszłości kobiety, która dawno temu była w takiej samej sytuacji co Justyna.
Myślę jednak, że najlepsza jest końcówka książki; takiego zakończenia z pewnością żaden czytelnik się nie spodziewa. Jak dla mnie to zakończenie jest prawdziwym majstersztykiem.
I chociaż cały czas mam mieszane uczucia co do tej lektury, to uważam, że jest to świetna powieść pełna tajemnicy, magii, poruszająca ważne tematy, zwłaszcza psychologiczne i społeczne. Obrazowo oddanie realiów wiejskiego życia, to tylko uzupełnienie fabuły.
Jak już wspomniałam wcześniej, z pewnością jest to lektura nieszablonowa, nie zaliczę jej do lekkich, łatwych i przyjemnych, bo jest to lektura wymagająca skupienia, chociaż czyta się ją szybko i płynnie, ale to już zasługa stylu jakim pisze Agnieszka Lis.
Jeżeli szukacie książki innej niż większość powieści obyczajowych, to myślę, że ta będzie odpowiednim wyborem.
Polecam, zwłaszcza wymagającym czytelnikom.
Agnieszka Lis jest niewątpliwie jedną z tych autorek po których tytuły sięgam już od pewnego czasu właściwie w ciemno. Nic więc dziwnego, że gdy ukazała się informacja o nowej powieści to wiedziałam, że po nią także sięgnę.
,,Niebieski" to historia całkowicie inna od tych dotychczas tworzonych przez autorkę. Obyczajowy nurt opowieści, który oczywiście również jest tutaj obecny, przełamany został elementami thrillera oraz nutami w pewnym sensie nadprzyrodzonymi, bo dotykającymi tematu ludzkiej aury.
Bohaterką historii jest Justyna, pochodząca z Warszawy kobieta przyjeżdża za swoim ukochanym Hubertem na jego rodzinną podprzemyską wieś. Jako młoda żona funkcjonuje ona pod bacznym okiem teściowej - chłodnej, apodyktycznej i niezadowolonej z życia Bogny. Jej głównym zadaniem jest zadowolić Huberta, wpasować się w lokalną społeczność oraz dać rodzinie potomka, a najlepiej wielu...
Gdy tak się nie dzieje teściowa patrzy na nią coraz bardziej ,,złym okiem", mąż ukazuje swą drugą twarz, a okoliczny las coraz bardziej przyzywa młodą kobietę, która zaczyna mieć dziwne wizje.
Kobieta staje się obserwatorką wydarzeń z przeszłości, za którymi kryje się pewna tajemnica sprzed lat. Tajemniczy, owiany nieco magiczną aurą las... Transy przytrafiające się naszej bohaterce w przeróżnych chwilach oraz fakt, ze od lat widzi ona aurę otaczającą innych to swego rodzaju esencja niniejszej powieści.
Drugą perspektywę tej historii stanowi natomiast bardzo plastyczne oddanie realiów wiejskiego życia i egzystowania w niewielkiej społeczności - tu wszyscy się znają i wszyscy, wszystko o wszystkich wiedzą. Własnym życiem wciąż żyje tutaj całą masa zabobonów, przesądów oraz utartych latami schematów postępowania i międzyludzkich powinności.
Jak to wszystko się ze sobą łączy? Co tak naprawdę wisi w powietrzu? Czy spowita mrokiem przeszłość i ukryte w niej sekrety dojdą w końcu do głosu?
Sami więc widzicie, że połączenie tych dwóch perspektyw jest mocno intrygujące, lecz o co dokładnie chodzi i cóż takiego się wydarzy oczywiście Wam nie zdradzę - musicie to odkryć sami.
,,Niebieski" to pozycja dosyć nietypowa, więc jej odbiór może być bardzo różny w zależności od indywidualnych preferencji czytelnika. Książkę tę czytało mi się dobrze i zaintrygowała mnie ona od pierwszych stron. Jest to opowieść pełna wielorakich emocji, poczynając od jasnych i niewinnych, a kończąc na tych najbardziej brutalnych i mrocznych.
Traktuje ona o przeznaczeniu i jego wpływie na istotę ludzką z jej wyborami i życiową drogą. Czy prawdą jest zawsze jedynie to, co wszyscy widzimy gołym okiem? A może gdzieś pod powierzchnią tego, co widoczne dla ogółu kryje się także inny, nieoczywisty i wybrzmiewający własnymi echami świat, który mogą dostrzec jedynie nieliczni, a którego oddziaływanie na rzeczywistość i bohaterów jest znacznie silniejsze niż się wydaje?
Nie wiem czy odpowiedź na te pytania znajdziecie w ,,Niebieskim", ale jeżeli szukacie nieszablonowej lektury, zupełnie innej od tego, co do tej pory prezentowała odbiorcom ta autorka, a zarazem nie mniej ciekawej i porywającej czytelnika w swój świat niż poprzednie jej publikacje to myślę, że watro pochylić się nad tą opowieścią.
Polecam.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/03/w-cieniu-tajemnic-zazwyczaj-panuje.html
Podróż pełna pożądania właśnie się rozpoczęła. Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Lilianna i Honorata przekonały się o tym wielokrotnie...
W grupie wieloletnich przyjaciół mnóstwo się dzieje. Rodziny Arkadiusza i Klemensa od zawsze spędzają razem Wigilię, nie inaczej ma być w tym roku. Nie...
Przeczytane:2023-04-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Kryminał, thriller, sensacja,
Tytuł recenzji:
𝗪𝗶𝗱𝘇ą𝗰𝗮
𝑁𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒𝑠𝑘𝑖. 𝑀𝑎 𝑑𝑢ż𝑒 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑙𝑎 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑝𝑠𝑦𝑐ℎ𝑖𝑘𝑖. 𝑊 𝑗𝑎𝑠𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑑𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎𝑐ℎ 𝑠𝑦𝑚𝑏𝑜𝑙𝑖𝑧𝑢𝑗𝑒 𝑐𝑧𝑦𝑠𝑡𝑜ść, 𝑛𝑖𝑒𝑠𝑘𝑜ń𝑐𝑧𝑜𝑛𝑜ść 𝑖 𝑝𝑜𝑘ó𝑗, 𝑎 𝑤 𝑐𝑖𝑒𝑚𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑎𝑢𝑓𝑎𝑛𝑖𝑒, 𝑖𝑛𝑡𝑒𝑙𝑖𝑔𝑒𝑛𝑐𝑗ę 𝑖 𝑔𝑜𝑑𝑛𝑜ść. 𝑂𝑠𝑜𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑒𝑓𝑒𝑟𝑢𝑗ą𝑐𝑒 𝑡ę 𝑏𝑎𝑟𝑤ę 𝑐𝑒𝑐ℎ𝑢𝑗𝑒 𝑧𝑎𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗 𝑠𝑝𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎𝑤𝑐𝑧𝑜ść, 𝑎𝑟𝑡𝑦𝑠𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑎 𝑑𝑢𝑠𝑧𝑎, 𝑗𝑎𝑘 𝑖 𝑎𝑛𝑎𝑙𝑖𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑦 𝑢𝑚𝑦𝑠ł.- z netu.
Agnieszka Lis należy do grona moich ulubionych autorek. Ujmuje mnie sposobem przedstawiania historii, które ma do opowiedzenia . Tym jak pięknie słowami maluje swoje opowieści niczym obrazy w mojej głowie. Za każdym razem funduje mi wspaniałą podróż w czasoprzestrzeni i za każdym razem w inne rejony. W 𝐶ó𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑎𝑏𝑖𝑛𝑎 opowiada o tolerancji i miłości bliźniego. Ta powieść jest oryginalna, przemyślana i nietuzinkowa, napisana z ogromną starannością i pięknym językiem. Wzruszająca opowieść o tolerancji, miłości i bezinteresownej przyjaźni, osadzona w scenerii okrutnej i bezwzględnej wojny.
W 𝑆𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒 𝑤𝑖𝑟𝑡𝑢𝑜𝑧𝑎 Agnieszka Lis dostarczyła mi sporej dawki wiedzy na temat Ignacego Paderewskiego. Napisała biografię człowieka, o którym niewiele się mówi, a powinno. Do tego biografia napisana jest w nietypowy sposób, bo przedstawiona z punktu widzenia siostry wirtuoza. Ta książka jest hołdem oddanym przez autorkę dla naszego niezwykłego rodaka.
Teraz postanowiła pokazać czytelnikom zupełnie inne oblicze w książce 𝑁𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒𝑠𝑘𝑖, powieści na granicy thrillera i fantastyki z elementami horroru. Takiej odsłony Agnieszki Lis nie znaliście, ja także nie. Autorka kolejny raz udowodniła, że potrafi tworzyć opowieści pełne emocji, ze skomplikowanymi, wielowymiarowymi bohaterami, obok których nie da się przejść obojętnie. Niezwykła, oryginalna i niebanalna historia, trzymająca w napięciu, którą czyta się z ogromnym zainteresowaniem.
Nutka magii, mroku, poplątań czasowych, coś między jawą a snem, połączonych z historią ze starego pamiętnika. Akcję najnowszej powieści autorka osadziła w małej, niezbyt przyjaznej wiejskiej społeczności, gdzie wszyscy wszystko o innych wiedzą. 𝑁𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒𝑠𝑘𝑖 to niezwykła historia pełna kolorów magii i klątw. Rodzinnych dramatów rozgrywających się przed laty i współcześnie.
Justyna od zawsze była niezwykłą osobą, która czuła i widziała więcej niż inni. Mieszkała i pracowała w Warszawie, ale na męża wybrała sobie chłopaka ze wsi, który miał piękną niebieską aurę, podobnie jak jej ukochany ojciec, bo dziewczyna jest przekonana, że ktoś taki nie może być zły. Wychodzi za niego za mąż i razem wyjeżdżają na przemyską wieś, gdzie znajduje się gospodarstwo i rodzinny dom Huberta. Justyna oczekiwała, że jej życie przy boku męża będzie spokojne i szczęśliwe, ale niestety na wsi czeka ją rozczarowanie. Spada na nią mnóstwo obowiązków, ale największym zaskoczeniem jest fakt, że oprócz męża będzie musiała dzielić dom i życie z Bogną, teściową z piekła rodem, która nie szczędzi Justynie przykrych słów i okazywania wiecznego niezadowolenia. Zgorzkniała kobieta nie ma dla synowej serca i ani krzty empatii, ledwo Justynę toleruje w swoim domu i oczekuje, że młodzi jak najprędzej sprowadzą na świat wnuka. W tym domu zmienia się kolor aury Huberta i bardzo szybko pokazuje on swoją prawdziwą twarz, która zupełnie odbiega od wyobrażeń Justyny. Chociaż Justyna stara się nie wchodzić w konflikty z teściową i mężem, bo bardzo stara się być dobrą synową i żoną, ale na nie wiele się to zdaje, bo oboje wciąż mają do niej o wszystko pretensje, a zwłaszcza że nie jest w ciąży, chociaż Hubert co noc stara się jak może. Jej uległość, zamiast pomóc zyskać jej w oczach męża i teściowej, wręcz obraca się przeciwko niej. Niebieskość Huberta zostaje powoli zdominowana przez inne kolory. W Hubercie narastała wściekłość. 𝐽𝑢𝑠𝑡𝑦𝑛𝑎 𝑚𝑖𝑎ł𝑎 𝑏𝑦ć 𝑤 𝑐𝑖ąż𝑦 𝑖 𝑗𝑢ż. 𝐽𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑗𝑠𝑧𝑦𝑏𝑐𝑖𝑒𝑗.
Odczuwanie aury przez Justynę sprowadza na nią wizje, coraz częściej i intensywniej słyszy głosy i wołania. Nieustanne wizje zaprowadzają ją w końcu na strych domu, gdzie znajduje dokumenty dotyczące przodków Bogny i Huberta oraz pamiętnik szlachcianki Anny. Kobiety, która wiedziona szaleńczym uczuciem do chłopa Jana, opuszcza swoją rodzinę i rusza za ukochanym do jego gospodarstwa, gdzie brutalnie zderza się z wiejską rzeczywistością. Odtąd wszystko musi robić sama. Pamiętnik Anny odkrywa, jakie życie wiodła po tym, jak popełniła mezalians, wychodząc za mąż za chłopa, gdy uciekła z domu, w którym nic jej nie brakowało prócz miłości. Teraz jest pozornie szczęśliwa, ale Jan nie jest tym samym człowiekiem, w którym się zakochała. Wszystkie frustracje wyładowuje na niej przy pomocy siły. 𝑀𝑜ż𝑒 𝑡𝑜 𝑤ł𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑟𝑜𝑙𝑎 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑦, 𝑘𝑎ż𝑑𝑒𝑗 – 𝑧𝑛𝑜𝑠𝑖ć 𝑏𝑒𝑧 𝑠𝑘𝑎𝑟𝑔𝑖 𝑧ł𝑜ść 𝑡𝑒𝑔𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑡𝑎. 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑗𝑚𝑜𝑤𝑎ć 𝑛𝑎 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑐𝑖ę𝑔𝑖, 𝑑𝑧𝑖ę𝑘𝑖 𝑡𝑒𝑚𝑢 𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖ć 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑠𝑘𝑖 𝑝𝑎𝑑ół 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑦𝑚 […] pisze Anna w pamiętniku. Justyna myśli wtedy 𝐻𝑢𝑏𝑒𝑟𝑡, 𝑗𝑎𝑘 𝐽𝑎𝑛 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦 𝑐ℎł𝑜𝑝, 𝑐ℎ𝑜ć 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑝𝑜𝑚𝑛𝑖𝑎ł. 𝐵𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜ś𝑚𝑦 𝑑𝑜 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑒 𝐴𝑛𝑛𝑎 𝑖 𝑗𝑎.
Stoicki spokój Justyny, z jakim znosi zniewagi teściowej, a potem także Huberta jest godny podziwu. Żadna miłość na świecie nie jest warta takiego poświęcenia, znoszenia ciągłych upokorzeń i złego traktowania. Jedyną przyjazną istotą w tym domu dla Justyny jest mały przygarnięty przez nią kot, na wsi zaś młoda sprzedawczyni Magda, z którą Justyna bardzo szybko się zaprzyjaźniła. Mieszkańcy wsi traktują ją z dystansem, bo jest miastowa i nie jest w ciąży. Kobieta czuje się coraz bardziej osaczona, bo nie tylko złośliwa świekra i napastliwy mąż oczekują od niej dziecka, ale także cała wieś. 𝑁𝑖𝑒 𝑝𝑠𝑢𝑗 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑟𝑒𝑝𝑢𝑡𝑎𝑐𝑗𝑖. 𝑁𝑎 𝑤𝑠𝑖 𝑡𝑜 𝑤𝑎ż𝑛𝑒, ż𝑒𝑏𝑦 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑜 𝑡𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑔𝑎𝑑𝑎𝑙𝑖.
Justyna jednak nie chce być w ciąży, a gdy Hubert to odkrywa, spadają na nią razy zadawane pasem ze sprzączką. Cięgi od męża i przykre słowa teściowej pod jej adresem, zdają się nie mieć końca. Jest tak do chwili, gdy Bogna poważnie zachoruje. Teraz to Justyna zostaje gospodynią w domu, ale ze strony męża w dalszym ciągu i tak nie może liczyć ani na miłość, ani na zrozumienie. Natomiast głosy z lasu są coraz bardziej natarczywe i wciąż proszą ją o pomoc. Czy losy Anny szlachcianki, która w tym domu przed laty przeżywała swoje tragedie, mają jakiś związek z Justyną?
Agnieszka Lis świetnie wykreowała postać głównej bohaterki, która okazała się zupełnie kimś innym, niż cały czas można było sądzić. Wspaniale przedstawiła małą wiejską społeczność, w której wszyscy się znają, ograniczoną przesądami i zabobonami. Autorka stworzyła bardzo oryginalną i ciekawą powieść, niesamowicie ciekawie połączyła teraźniejszość z przeszłością. Popuściła wodze fantazji w tworzeniu tej historii, a wyszło jej to moim zdaniem doskonale. Całość zachwyca niebanalną fabułą, w której Agnieszka Lis nic nie pozostawiła przypadkowi. Czuć, że miała pomysł na napisanie tej książki i doskonale go zrealizowała. Powoli rozkręcająca się akcja, tajemnice z przeszłości, które pojawiają się w głowie głównej bohaterki, a także mocne i nieoczekiwane zakończenie, które co prawda zaskakuje, lecz pozostawia minimalnie uchylone drzwi, by można było liczyć na ciąg dalszy. Agnieszka Lis tą książką udowodniła, że nie ma dla niej żadnych granic, że jest bardzo dobrą autorką, która sprawdzi się w każdym gatunku literackim.
𝑁𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒𝑠𝑘𝑖 𝑡𝑜 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑜𝑐𝑖. 𝑇𝑎𝑘 𝑢𝑤𝑎ż𝑎𝑚, 𝑏𝑜 𝑡𝑎𝑘𝑖 𝑏𝑦ł 𝑚ó𝑗 𝑜𝑗𝑐𝑖𝑒𝑐. 𝐷𝑜𝑏𝑟𝑦, 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘𝑎ł 𝑤𝑜𝑘ół 𝑐𝑛𝑜𝑡𝑦[…] 𝐾𝑡𝑜ś 𝑚𝑢 𝑟𝑜𝑏𝑖ł 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑘𝑟𝑜ść – 𝑜𝑗𝑐𝑖𝑒𝑐 𝑚ó𝑤𝑖ł, ż𝑒 𝑚𝑖𝑎ł 𝑐𝑖ęż𝑘𝑖 𝑑𝑧𝑖𝑒ń. […]𝑊𝑖𝑒𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑡ł𝑢𝑚𝑎𝑐𝑧𝑦ł 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑖 𝑜𝑏𝑗𝑎ś𝑛𝑖𝑎ł 𝑚𝑖, ż𝑒 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑏𝑦ć 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑚.
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Purple Book