Nic oprócz milczenia

Ocena: 4.56 (9 głosów)
Śmierć w wenecji, mieście karnawału

Komisarz Anna Lindholm wyjeżdża na południe Europy, porzucając rodzinę i przyjaciół. Chce uciec od wspomnień wśród wąskich i krętych uliczek Wenecji.

W dniu rozpoczęcia karnawału Anna znajduje ciało tajemniczego gondoliera. Jego strój i maska wyraźnie nie pasują do siebie… Czyżby morderca chciał w ten sposób coś przekazać? W Annie odzywa się policyjny instynkt, który wplątuje ją w śledztwo prowadzone przez pociągającego commissario, Antonia Vallego. Szybko okazuje się, że sprawa dotyczy więcej niż jednej zbrodni, a uwikłani są w nią członkowie potężnych i zamożnych weneckich rodzin….

Sięgnij po epicką trylogię Magdaleny Knedler i wybierz się w podróż przez Europę z kryminalnymi zagadkami komisarz Anny Lindholm.

Knedler (…) rzuca rękawicę klasykom skandynawskich kryminałów. „Gazeta Wyborcza”

Informacje dodatkowe o Nic oprócz milczenia:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788379765201
Liczba stron: 656

więcej

Kup książkę Nic oprócz milczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nic oprócz milczenia - opinie o książce

Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2017-04-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 40 książek w 2017,
Frapująca okładka sprowokowała mnie do wypożyczenia tej książki. Krótki rzut okiem na opis utwierdził mnie, że nie będzie to romansidło tylko kryminał a to już wystarczyło za pewnego rodzaju rekomendację do przeczytania. Początkowo nie potrafiłam się odnaleźć w przeskokach wydarzeń mających swoje miejsce w różnym czasie i miejscu. Jednak kiedy uporałam się z uporządkowaniem tego pozornego chaosu książka wciągnęła mnie sprawiając, że trudno było się od niej oderwać. Wenecja sama w sobie stanowi pewnego rodzaju egzotykę, umiejscowienie tu akcji podnosi atrakcyjność książki. Generalnie nie przepadam za polskimi kryminałami, których akcja rozgrywa się na obczyźnie , jednak w tym przypadku jakoś mi to nie przeszkadzało. Pozornie spokojny wstęp, z urlopującą w Wenecji Anną w pewnym momencie nabiera tempa a ja prawie czułam wenecką wilgoć, widziałam kałużę krwi w której leżał "nieprawny" gondolier. Towarzyszyłam bohaterom z pełnym zaangażowaniem poznając zaułki miasta na wodzie, no może zostawiałam ich w spokoju,w momentach, kiedy moja obecność zupełnie nie była im potrzebna. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że autorka zaostrzyła mój apetyt na kolejne swoje książki a i o dalszych losach Anny chętnie dowiem się czegoś więcej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-12-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,

Tym razem Magdalena Knedler z zimnej Szwecji zabrała mnie w podróż do ciepłych przepięknych i malowniczych Włoch, a ściślej mówiąc do karnawałowej Wenecji. Och, jak ja bym chciała naprawdę się tam znaleźć. Choć muszę przyznać, że dzięki barwnym, rozbudowanym opisom miałam wrażenie, że rzeczywiście przechadzam się tymi wąskimi uliczkami, czuję wilgoć kamieni, zapach ziół... To niesamowicie działa na wyobraźnię. Ale tu trzeba powiedzieć, że to miasto niszczeje, wiele kamieniczek popada w ruinę. Dodatkowo zdarzają się coraz częstsze powodzie, a samo miasto wyludnia się. A przecież to właśnie ludzie są jego kwintesencją. Wenecja widziana oczami autorki ma dwa oblicza - z jednej jest pełne klimatu, romantyzmu, a z drugiej, gdy zajrzymy od jego podwórza, jest świetnym miejscem do osadzenia akcji kryminalnej. 

Po tragicznych wydarzeniach jakie rozegrały się w "Nic oprócz strachu", Anna Lindholm uciekła. Uciekła do Wenecji, od wspomnień, uczuć, przyjaciela, ukochanego, domu, pracy. Miasto to miało być dla niej miejscem, w którym się pozbiera, nabierze dystansu do wszystkiego co się wydarzyło oraz zrozumie własne uczucia. Czy wyjeżdżając postąpiła właściwie? Jak to często w życiu bywa, wszystkiego nie da się zaplanować. Zatrzymuje się u nowo poznanej antykwariuszki Lucrezii. W wyniku przypadkowego zbiegu okoliczności, Anna odkrywa ciało chłopaka przebranego za gondoliera i tym samym wplątuje się w poważną sprawę kryminalną. Mimo iż miała się od tego wszystkiego odciąć, nagle zapragnęła wziąć udział w śledztwie, szukać śladów i rozwikłać zagadkę morderstwa. Czy Lindholm zdążyła już stęsknić się za pracą w policji? A może sprawił to prowadzący śledztwo intrygujący comissario Antonio Vallego? Jedno jest pewne. Na nudę nie będzie narzekała, tak samo, jak i czytelnik.

"Kim była Anna? Dopiero tutaj właśnie uznała, że nie wie. Kiedy wyrwała się z kontekstu, odseparowała od przestrzeni, która ją definiowała, i od ludzi, z którymi łączyły ją bliskie relacje. Tutaj była nikim."

Z przyjemnością śledziłam rozwijającą się niespiesznie relację Anny i Antonia. W Annie zachodzi zmiana, co prawda nie radykalna, ale zawsze. Stanęła mocno na nogi, z większym dystansem spogląda na ludzi i przeszłość. Wydaje się być bardziej zadaniowa, mniej koncentrująca się na wewnętrznych rozterkach i roztrząsaniu swoich stanów emocjonalnych. To Valli ma w tym swoją zasługę. Ma on w sobie wiele fajnych cech, za które od razu zdobył moją sympatię. Tu w zasadzie każdy z bohaterów coś ukrywa, można by powiedzieć ze przywdziewa maski (niekoniecznie karnawałowe), za którymi skrywa prawdziwe oblicze, uczucia i intencje. W tym miejscu muszę wspomnieć o zachwycającym motywie ,,milczenia", ściśle związanego z morettą. 

"Pozory niewinności mają niekiedy tyle wspólnego z rzeczywistym charakterem człowieka, co weneckie maski z jego prawdziwą twarzą."

Autorka kluczy, myli tropy, zwodzi nas na manowce. Dokłada mnóstwo wątków, bohaterów, że trzeba być uważnym podczas czytania, aby za tym wszystkim nadążyć i się nie pogubić. Ale ja to uwielbiam! Bardzo podobało mi się to, że ponownie otrzymałam zagmatwaną intrygę, której poszczególne elementy układanki wskakują dopiero na końcu. Ciekawym wątkiem było wyjście na jaw pewnych okoliczności, które powiążą morderstwa z wydarzeniami z czasów II wojny światowej. Sporym plusem powieści są subtelne literackie, muzyczne oraz filmowe odniesienia.

Wszystko w tej powieści jest wyważone. Zarówno wątek kryminalny, jak i tło obyczajowe są tak samo ważne. Dialogi wypadły dynamicznie, błyskotliwie, z przebijającym się gdzieniegdzie nieoczywistym humorem. Jestem bardzo ciekawa czym zaskoczy mnie autorka w finałowym tomie. 

"Nic oprócz milczenia" to kryminał, który można porównać do koronkowej roboty weneckiego jubilera. Mnóstwo detali, szczegółów i szczególików, które tylko czekają, aby je poskładać. Jest bardziej wymagającą lekturą niż jej poprzedniczka, ale i jeszcze lepszą. Podobno Wenecja wymiera, ale dzięki powieści pani Magdy - żyje. Jeśli jesteście ciekawi, co kryje się między uliczkami i kanałami Wenecji - sięgnijcie śmiało po tę książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-01-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Pozory niewinności mają niekiedy tyle wspólnego z rzeczywistym charakterem człowieka, co weneckie maski z jego prawdziwą twarzą." Bardzo dobry kryminał, na dłuższe wciągające zaczytanie, w ciekawym weneckim klimacie, z przejrzystą narracją, mocno intrygującą fabułą i sprytnie prowadzonymi wątkami. Powieściowe postaci dopracowane, obdarzone mieszanką ciekawych cech, natychmiast nawiązujemy z nimi nić porozumienia. Życie uczuciowe głównej bohaterki mocno pogmatwane, ale niekiedy właśnie taka propozycja fikcji literackiej nie odbiega daleko od rzeczywistości. Nawet nie czytając pierwszego tomu, z łatwością odnajdujemy się w drugiej odsłonie cyklu, rozumiemy w jaki sposób wcześniejsze zdarzenia mają wpływ na bieżącą akcję. Z zainteresowaniem pochłaniamy książkę, dobrze bawimy się snując dociekliwe przypuszczenia odnośnie prawdopodobnej tożsamości sprawcy morderstw i motywów jego działań. Odkrywamy sekrety i tajemnice będące składową życia weneckich rodzin. Wysuwamy hipotezy nie do końca znajdujące potwierdzenie w ostatecznych rozwiązaniach prowadzonego śledztwa, co bardzo uatrakcyjnia przyjemność kryminalnego zaczytania. Podobało mi się wplecenie sensacyjnych elementów, nadających powieści szybki rytm, budujących atmosferę narastającego napięcia i niepewności. Komisarz Anna Lindholm w poszukiwaniu spokoju po dramatycznych życiowych wydarzeniach ucieka do Wenecji. Zaprzyjaźnia się z antykwariuszką Lucrezią Doldano, u której wynajmuje pokój. Los doprowadza też do spotkania z komisarzem Antonim Vallim, prowadzącym śledztwo w sprawie zabójstwa tajemniczego gondoliera podczas hucznego karnawału. Za jakimi maskami kryją się dziwne i zaskakujące wydarzenia spotykające Lindholm? Dlaczego zostaje uwikłana w niebezpieczną grę prowadzoną przez członków potężnych, wpływowych i zamożnych weneckich rodzin? Dokąd zaprowadzą ślady zbrodni i policyjny instynkt Anny? Książkowa podróż trwała dłużej niż zazwyczaj. I nie chodzi tu tylko o to, że powieść ma blisko siedemset stron, ale o jej niezwykły wenecki klimat. To była doskonała okazja do zanurzenia się we wspomnienia z moich licznych podróży do tego cudownego miasta, niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju, słynącego z wielowyspiarskiej lokalizacji, licznych kanałów, drewnianych pali, mostów, wąskich uliczek, romantycznych alejek, zakątków, w których mieszka przeszłość, zabytkowych kamienic, pałaców i kościołów. I oczywiście liczne kawiarnie... Bardzo sympatyczna lektura, pozostawiająca czytelnika z uczuciem satysfakcji i dużą chęcią sięgnięcia po kolejny tom. bookendorfina.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-08-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Wciąga od pierwszych stron doskonale prowadzona akcja, dziękuję za dawkę przeżyć wraz z. Komisarz Anną

Link do opinii

Autorka na ostatniej stronie dziękuje czytelnikowi, że przeczytał książkę. I powinna. Książkę ciężko się czyta. Nagromadzenie osób i przeróżnych faktów wpływających na przebieg historii jest ogromny i co najmniej o połowę za duży. Mimo szczerych chęci nie polubiłam niby "Komisarz" Anny Lindholm. Dla mnie to niestabilna, chwiejna emocjonalnie paniusia, której ciągle coś chodzi po głowie i nie może tego uchwycić, która sama nie wie czego chce. I gdyby książkę trochę skrócić to nic by nie straciła na swojej atrakcyjności a nie odstraszałaby objętością. Wypożyczyłam cały cykl więc przeczytam ostatnia pozycję ale bez zbytniego optymizmu. A może się mylę, może w ostatniej części autorka mnie zadziwi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - elzbieta_zarembska
elzbieta_zarembska
Przeczytane:2018-01-18, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - AlaniemaKota
AlaniemaKota
Przeczytane:2017-12-26, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w 2017,
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2017-06-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytane,
Inne książki autora
Grudniowy dom
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Grudniowy dom

Tajemnica, miłość i szansa na nowy start. Wyjątkowa powieść na zimowy wieczór! Początek grudnia. Kami przekracza próg poniemieckiego domu, który...

Pan Darcy nie żyje
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Pan Darcy nie żyje

„Tak dumny i zarozumiały, że wszyscy wprost znieść go nie mogli” (Pani Bennet o Panu Darcym, „Duma i uprzedzenie”). To miała...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy