W świecie, gdzie dane jest ci wszystko za jednym kliknięciem, gdzie cała wiedza podana jest na tacy… tracisz tożsamość i pamięć. Wszystko, co potrafisz, to pisać i czytać. Nikt cię nie zna, nikt cię nie szuka. Gdzie pójść? W co wierzyć? Komu ufać?
Pascal Kirski, komisarz lubelskiej policji właśnie wraca ze szpitala i rzuca się w wir walki w gangiem narkotykowym, którego działania zbierają śmiertelne żniwo wśród eksperymentującej młodzieży. Niemal codziennie kraj obiega informacja o kolejnych ofiarach dopalaczy. Jednocześnie w szpitalu psychiatrycznym przebywa cierpiąca na amnezję dziewczyna, która prosi Kirskiego o pomoc w odnalezieniu swojej tożsamości. Jedyne, co ma, to dręczące ją sny o kobiecie, którą jak się wydaje, kiedyś znała.
Czy targany emocjami oraz własną ambicją policjant wygra wyścig z szefem mafii? Kim jest tajemnicza dziewczyna, słysząca głosy z przeszłości?
Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 503
Język oryginału: Polska
Pewne książki nie zależnie od ilości stron tak bardzo porywają, że wystarczy jedno popołudnie lub jeden wieczór na to, by przeczytać (połknąć / pożreć) całość, zachłystując się fabułą. Młoda dziewczyna, Milion, walczy z amnezją i prosi naszego komisarza, Kirskiego, by mimo swoich zajęć i ścigania przestępców pomógł jej odnaleźć tożsamość. Co z tego wyniknie?
Temat dopalaczy nikomu zapewne nie jest obcy, mnie samej nie jednokrotnie w wiadomościach o uszy obił się ten temat. Kirski szuka Chemika, człowieka, który „żyje” właśnie z narkotyków, bo tym dla mnie są dopalacze. Zaś nasza „Milion” ma jedynie sny o pewnej dziewczynie, którą jakby się wydawało „kiedyś” znała. Cała książka ma dużo odnośników do zdarzeń, które oczywiście jesteśmy w stanie wyłapać od ręki jak na przykład powroty do czasów Solidarności. Dodatkowo poszukiwanie spersonalizowanych danych naszej bohaterki jest wątkiem, który chyba porywał mnie najbardziej, szczególnie, że autorka tak skonstruowała powieść, by jeden wątek wcale nie był tylko jedną odnogą tego co się dzieje w naszej historii. Język jakim posługuje się autorka jest przystępny, jednakże ja osobiście przykładałam się do lektury, by niczego nie pominąć, bo nie ma co kryć, że mamy tutaj ponad 500 stron. Faktycznie, chwilami miałam wrażenie, że pewne rzeczy pani Karina mogła pominąć, ale z drugiej strony innemu czytelnikowi mogło by to się spodobać. Tak czy siak myślę, że „Nazywam się Milion” jest warta tego, by się za nią złapać. Obyczajowo – kryminalna historia na pewno sprawni nie jednej osobie wiele radości.
Trudna historia,niemniej jednak wciągająca i pełna zaskakujących momentów.
Czy można osiągnąć wszystko? Pewnego dnia wzięty psycholog Igor Jaskierski otrzymuje informację o niezwykle groźnym włamaniu do systemu bankowego. Sytuacja...
Pewne tajne ugrupowanie szuka sposobu na odkrycie boskiej tajemnicy. Tropy wiodą w różnych kierunkach. Ponoć gdzieś żyją pustelnicy, którzy dawno już ją...
Przeczytane:2023-10-01, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Patronat medialny,
Ta pozycja, to kryminał, w którym krok po kroku wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce. Dużo rzeczy możemy wywnioskować dosyć szybko, inne są całkowicie zaskakujące. Jesteście ciekawi o czym jest ta publikacja i jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? Zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią.
Pascal Kirski jest policjantem. I to piekielnie dobrym. Po pobycie w szpitalu, rzuca się w wir pracy. Zajmuje się gangiem narkotykowym, który zbiera śmiertelne żniwa zwłaszcza wśród młodzieży. Jednocześnie w tym samym czasie, w jednym ze szpitali psychiatrycznych, znajduje się dziewczyna, która absolutnie nic nie pamięta. Aby przypomnieć sobie swoją przeszłość i imię, prosi Pascala o pomoc w odzyskaniu własnej tożsamości. Jedyne co pamięta, to bolesne wspomnienia, które wydają jej się przeżyciami kogoś, kogo znała przed utratą pamięci.
Czy policjantowi uda się rozwiązać sprawę gangu narkotykowego? Czy winni zostaną ukarani? Kim okaże się tajemnicza dziewczyna? Co wspólnego z nią mają wspomnienia, które stale ją prześladują? Odpowiedzi na wyżej wymienione pytania, odnajdziecie czytając tę lekturę.
Przyznam szczerze, że byłam pozytywnie zaskoczona tym kryminałem. Dużo się działo, ale też wiele tajemnic w trakcie czytania można było szybko rozwiązać. Niektóre wydarzenia natomiast całkowicie mnie zaskoczyły i zupełnie się ich nie spodziewałam. Muszę przyznać, że w niektórych elementach Autorce udało się mnie zaskoczyć. I za to plus. Kolejnym plusem dla mnie jest to, że akcja toczyła się między innymi w Trójmieście. Kto mnie zna, ten wie, że jestem z tego rejonu. Dlatego bardzo lubię czytać o miejscach, które znam ;) Takie książki zawsze są mi wyjątkowo bliskie ;) Trzecim elementem na tak, jest dla mnie to, że książka inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Bowiem zawsze czyta się dużo ciekawiej o historii, która miała miejsce a o której nie miało się dotąd pojęcia. ;)
Lektura jest podzielona na krótkie rozdziały, co sprawia, że czyta się ją dosyć szybko i z dużą ciekawością. Jedynym minusem zaś może być to, że rozdziały często zaczynają się przez różnych bohaterów. Czasami ciężko się domyślić, o kim aktualnie czytasz. To mi troszeczkę przeszkadzało, dlatego momentami miałam pewne zagwostki 😅 Ale jak dla mnie to jedyny minus, dlatego więcej się nie czepiam. ;)
Ogólnie bardzo dobrze spędziłam czas z lekturą ;) Mimo sporej objętości, książkę czyta się błyskawicznie i z dużą uwagą. Wspólnie z Pascalem Kirskim, odkrywamy kolejne elementy układanki, by dojść do finału. Jakiego ? Tego dowiecie się, kiedy ją przeczytacie ;) Muszę przyznać też, że troszkę zaskoczyło mnie zakończenie😅 Spodziewałam się nieco innej końcówki, a tu taki zonk 😁 No ale jak wiadomo, nie zawsze jest tak, jak czytelnik sobie wymarzy 😁 Zatem pozostaje mi jedynie lekki niedosyt, ale finalnie jestem zadowolona ;)
Jeśli lubicie kryminały, jesteście ciekawi z czym mierzy się Pascal, lub kim jest tajemnicza dziewczyna, to zachęcam Was do przeczytania tej lektury ;) Mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu ;) Ze swojej strony, bardzo dziękuję Autorce oraz Million - Studio Wydawnicze za zaufanie, możliwość objęcia książki patronatem medialnym oraz za egzemplarz z dedykacją. Polecam Wam tę powieść i przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/ 10 punktów 😃