PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O TYM, JAK DRAMATYCZNA WOJENNA PRZESZŁOŚĆ MOŻE WPŁYWAĆ NA NASZE DZISIEJSZE WYBORY.
Adrianie udaje się w końcu dotrzeć do ukrywanej przez męża prawdy. Postanawia go opuścić i dąży do rozwodu. W jej życiu ponownie pojawia się Maciek.
Agnes, jej wiekowa przyjaciółka, opowiada Adrianie o wydarzeniach ostatniego roku wojny. Część jej rodziny, dawni przyjaciele i znajomi opuścili na zawsze Mysłowice i Polskę. Agnes latami czekała na męża…
Tymczasem Adriana w domu matki przegląda pudełko z dokumentami po dziadku. Niespodziewanie odkrywa takie, które rzucają nowe światło na powiązania jej rodziny. Również na Agnes. A może dziewczynę ze staruszką łączy coś więcej?
Nazajutrz cię odnajdę to ostatni tom cyklu Za zakrętem.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2020-07-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
"Nazajutrz cię odnajdę" to ostatni tom trylogii "Za zakrętem". W sposób bardzo ciekawy opisuje historię kobiet żyjących na terenie Śląska. Nie miałam pojęcia, że w czasie wojny na Śląsku żyło się tak trudno. W sposób ciekawy i bardzo emocjonalny autorka pokazała unkcjonowanie małżeństwa, w którym dochodzi do przemocy psychicznej. W bardzo ciekawy sposób pokazana też jest powolna metamorfoza kobiety zdominowanej przez męża. Bardzo kibicowałam Adrianie. Ale nie uprzedzajmy faktów.... Mnie książka się pdobała. Polecam zwłaszcza osobom, które interesują się tematyką wojenną.
Ta książka jest trzecią a zarazem ostatnią cześcią historii Ady i Agnes. W niej wyjaśnione zostały wszystkie zagadki jakie narosły w poprzednich częściach. Aga wzięła się w końcu za siebie i zawalczyła o swoją przyszłość. A może dostanie szansę na nową miłość? Ten wątek został trochę potraktowany po macoszemu. Co mnie zaskuciło. Podsumowując musze przyznać, że książka przypadł mi do gustu.
Z wielką przyjemnością śledzę losy Adrianny i Agnes. Przemiła, mądra, ciepła staruszka i potrafiąca zrozumieć swoje błędy młoda kobieta. Teraźniejszość, przeszłość i Śląsk. Polecam gorącocałą serię
Musiałam uzbroić się w cierpliwość, aby poznać finał trylogii Za zakrętem Magdaleny Wali, ale było warto. Muszę jednak dodać, że jeśli ktoś ma możliwość czytać kolejno wszystkie tomy, to sposób "za jednym zamachem" jest zdecydowanie lepszy niż dawkowanie sobie tych części w czasie. Fabuła jest tak intrygująca i wciągająca, że naprawdę trudno się czeka na możliwość poznania dalszego ciągu.
W tym tomie Adriana poznaje pewne fakty z przeszłości, będące wyjaśnieniem w temacie nieudanego małżeństwa, w którym wciąż tkwi, chociaż mąż traktuje ją jak woła roboczego, podnóżek i chłopca do bicia w jednym. Kobieta powoli zaczyna dojrzewać do wprowadzenia drastycznych zmian w swoim życiu. Stefan nie jest zachwycony buntem potulnej do tej pory żony.
Agnes kontynuuje swoje wojenne wspomnienia, w których dużą część stanowi historia prześladowań Górnoślązaków w ostatnim roku wojny i jakiś czas po wyzwoleniu. Sytuacja Ślązaków była nie do pozazdroszczenia. Najpierw zmuszono wielu z nich do przyjęcia niemieckiego obywatelstwa, aby po wejściu Sowietów stali się znów persona non grata dla "wyzwolicieli". Ostatecznie dotknęło ich wysiedlenie, często dotyczące również Ślązaków, którzy tam się urodzili i mieszkali całe swoje życie. Kiedy Adriana postanawia zapoznać się bliżej z pozostałymi po dziadku starymi dokumentami i zdjęciami, odkrywa niezwykłe powiązania sprzed lat.
Dwutorowość akcji to jeden z moich ulubionych zabiegów literackich. Lubię przeskakiwać w czasie i śledzić losy bohaterów naprzemiennie. A jeśli jeszcze przy okazji jakieś fakty z tam i tutaj się splatają, tym lepiej. Połączenie współczesności z tajemnicami z przeszłości to mieszanka idealna. Dla mnie taka właśnie fabuła ma klimat i moc. Muszę też dodać, że wszystkie opisane w powieści sytuacje mają odzwierciedlenie w historii. Jest to forma zbeletryzowana, ale oparta na realnych wydarzeniach, które miały miejsce w Mysłowicach w czasie wojny.
Wśród bohaterów polubiłam kilkoro, ale Stefana miałam ochotę zdzielić cygańską patelnią przez łeb tak, żeby aż zadzwoniło. Z ogromną przyjemnością obserwowałam, jak w Adrianie dojrzewa bunt i kobieta wreszcie decyduje się na odważny krok. Załatwiła drania koncertowo! I dobrze mu tak.
Podziwiam odwagę autorki, która w jednym z wątków pokazała wycinek szkolnego piekiełka. Możecie nie wierzyć, ale tak się naprawdę dzieje w niejednej szkole.
Witajcie w Raj Co. Spełniamy wszystkie, nawet najbardziej niezwykłe życzenia naszych klientów. Zwłaszcza… jeśli nie jesteście ludźmi! Nina od wczesnego...
Miłość i walka między powstaniami Co zrobić, gdy grają werble, młoda krew wre, a zapaleńcy gotują się do walki? Podczas gdy wszystkie zwyczajne kobiety...
Przeczytane:2024-06-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, ***Wojenne czasy,
KROK W PRZYSZŁOŚĆ
Trzecia i ostatnia część cyklu "Za zakrętem" już za mną. Opowieść dobiegła końca, wszystkie niedopowiedzenia i tajemnice z przeszłości zostały poukładane w jedną piękną i wzruszajacą całość, a w mojej pamięci pozostał trwały ślad.
Chcę w tym miejscu zauważyć, że jest to jeden z najciekawszych cykli powieściowych przybliżający czasy wojny i okupacji, jaki miałam przyjemność przeczytać. A to wszystko za sprawą autorki, która z wyjątkową wnikliwością, dokładnością i precyzją nakreśliła obraz tamtych czasów. Tło historyczne idealnie współgra tu z współczesnymi wydarzeniami, a wojna ukazana z perspektywy Ślązaków to nieco inny, choć równie przejmujący obraz naszej historii. Zamiast wizji bombardowań, scen głodującego getta, przedstawienia obozowego piekła, czy ulicznych łapanek mamy szczegółowo opisaną trudną wojenną codzienność zwykłych ludzi, mieszkańców Myslowitz. Polacy, Ślązacy, Niemcy i Żydzi - na co dzień przyjaciele, znajomi, sąsiedzi i rodzina z dnia na dzień stają się wrogami na skutek chorej nazistowskiej ideologii.
W powieści "Nazajutrz Cię odnajdę" Agnes wraca we wspomnieniach do ostatnich wojennych miesięcy. Mieszkańcy miasta mają nadzieję, że niedługo zakończy się ich koszmar i nastanie nowa, spokojna rzeczywistość w wolnej Polsce. Nie mają pojęcia, że tak naprawdę wpadną z deszczu pod rynnę. Wyzwalaniu śląskich miast przez Sowietów towarzyszy okrucieństwo, grabieże i barbarzyństwo. Ten od dawna wyczekiwany czas okupiony został krzywdą rodzin, przemocą, gwałtami i prześladowaniami. A kolejne lata - początki Polski Ludowej pod rządami komunistów to dalszy ciąg zbrodni przeciwko Ślązakom, tyle tylko, że tym razem to Polacy zgotowali im ten smutny los.
Adriana natomiast decyduje się uporządkować wreszcie swoje życie osobiste. Małżeństwo ze Stefanem jest fikcją, ale uwolnienie się z tego chorego układu wymaga od bohaterki odwagi, sprytu i determinacji. Na szczęście może liczyć na pomoc rodziców i swojej sąsiadki, której wspomnienia spowodowały, że Ada dojrzała do zmian. Agnes stała się jej bliska niczym babcia, z którą zbudowała wyjątkową więź. Okazuje się, że los bywa przewrotny i nieprzewidywalny, a przeszłość kryje przed Agnes i Adrianą jeszcze jedną, wyjątkową niespodziankę.
"Nazajutrz Cię odnajdę" to wspaniała kwintesencja całej opowieści. Nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie przeszłość odkryje przed nami wszystkie karty. Ale muszę przyznać, że teraźniejszość intrygowała mnie równie mocno, zdecydowanie bardziej niż w poprzednich częściach. Chciałam się przekonać czy Adrianie uda się wreszcie utrzeć nosa Stefanowi. Szczerze mówiąc żaden bohater tak mnie nie irytował jak on - pseudo wielkoduszny małżonek, który już dawno powinien ponieść konsekwencje swojego podłego zachowania.
Zaskakujące zakończenie jest tak naprawdę istotą całej trzytomowej opowieści. Trochę się obawiałam, czy nie okaże się jakieś sztucznie doklejone do reszty zdarzeń. Na szczęście Magdalena Wala postanowiła podarować bohaterkom następną wyjątkową niespodziankę, która sprawia, że historia robi się jeszcze ciekawsza, a czytelnik ma okazję do własnych przemyśleń i wniosków.
Z jednej strony żal mi się żegnać z bohaterami tej pięknej historii, a z drugiej mam ogromną satysfakcję, że trafiłam na tak niepopularne i jednocześnie interesujące podejście do tematu II wojny światowej, które na pewno zapamiętam na długo.