Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2015-04-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
Dom i ogród były treścią życia jego matki, harowała cały dzień, żeby powstrzymać rozpad, szorując dom od góry do dołu i jeszcze raz szorując, i przykrywając braki koronkowymi serwetkami, własnoręcznie zrobionymi szydełkiem narzutami i haftowanymi poduszkami.
"Pozwalanie historiom na wyrastanie w głowie jest wspaniałe i sprawia radość, zapisywanie ich później to kompletny masochizm."
Książkę "Nauczycielka" jakiś czas temu kupiłam na wyprzedaży. Trzeba przyznać, że jest to bardzo tak jakby elegancko wydana książka, twarda oprawa, porządnie sklejone kartki i intrygująca okładka. Na mojej półce trochę musiała postać, ale teraz nadszedł jej czas za sprawą wrześniowego wyzwania LC.
To moje pierwsze spotkanie z autorką, zresztą są tylko trzy książki przetłumaczone na nasz język.
"Nauczycielka" opowiada nam historię miłości od pierwszego wejrzenia Matyldy i Xavera, którzy poznali się na studiach. Połączyła ich jeszcze miłość do literatury, wydawało się więc, że nic nie będzie stało dla nich na przeszkodzie aby żyć długo i szczęśliwie..., lecz pewnego dnia Xaver p prostu znika. Po wielu latach ich drogi przypadkowo krzyżują się ponownie. Zaczynają sobie opowiadać czas spędzony bez siebie, może to jest właśnie ten moment, że mogą już wyznać sobie wszystko, wyjaśnić wszelkie niedopowiedzenia, poznać prawdę. Lecz czy to będą szczere wyznania?
"Jedyny problem w ich związku stanowi to, że pisarz tęskni za sukcesem, którego nie osiąga, a nauczycielka pragnie dziecka, na które pisarz jej nie pozwala z powodu egzystencjalnych lęków. Poza tym są szczęśliwi, a przynajmniej tak sądzą."
W tej książce bardzo specyficznie przedstawiona jest narracja, w sposób mieszany, czyli za pomocą maili, listów, zwykłej prozy oraz dialogów. Dzięki korespondencji łatwiej możemy poznać w jaki sposób przebiegała ich relacja. Możemy także zobaczyć w jak odmienny sposób ludzie odbierają i interpretują te same wydarzenia. Opowiadane sobie wzajemnie na przemian historie przez Matyldę i Xavera podane sa w taki sposób, że do końca nie mamy pewności, co w nich jest prawda a co tylko ich fantazją.
Książka zawiera w sobie także lekki wątek kryminalny, w którego sami nasi bohaterzy bardzo się angażują.
Wydawałoby się, że już wszystko wiemy, niby wszystko jest jasne, lecz właśnie wtedy autorka całkowicie nas zaskakuje swoją fabułą.
W zasadzie cała ta historia mogłaby spotkać każdego z nas, dobrze więc, że mnie takie przeżycia ominęły...
Lektura dość przyjemna, może nie bardzo porywająca, ale czyta się dobrze a samo zakończenie zaskakuje.
"Najbardziej tragiczne jest to, że każdy człowiek może żyć tylko raz. Uważam, że to jest tak, jakby człowiek w ogóle nie miał życia. Wielu ludzi decyduje się za młodu na zupełnie niewłaściwą ścieżkę życiową, a potem na starość uświadamiają sobie, że zmarnowali życie. Czy to nie jest jak farsa, jak kiepski dowcip?"
Muszę jednak przyznać na koniec, że patrząc na okładkę i tytuł spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Lecz nie mogę powiedzieć, że czas spędzony nad tą lekturą, to zmarnowany dzień. Warto czasem przeczytać coś zupełnie odmiennego od tego, co zazwyczaj czytamy.
W zawód pisarza wpisane jest życie opowieściami, tworzenie ich, wymyślanie czy czerpanie z historii innych. Literat kocha książki zapewne podobnie głęboko jak nauczycielka literatury. Połączenie tych dwóch profesji wydaje się mariażem idealnym. Ale co się stanie, gdy ich wspólna opowieść zacznie żyć własnym życiem i niepostrzeżenie wymknie się im spod kontroli? O trudnych relacjach międzyludzkich, wielkich ambicjach, miłości i samotności, a także skrywanych tajemnicach opowiada w najnowszej powieści Judith W. Taschler. Xaver Sand jest pisarzem, od dziecka marzy o sukcesie, ale nie jest w stanie go osiągnąć. Związek z Matyldą okazał się zbawienny dla jego ambicji – kobieta pomogła mu stworzyć trylogię dla młodzieży, która w mig stała się bestsellerem. Wówczas bohater automatycznie zapomina o zasługach ukochanej. Marzy mu się międzynarodowa sława, szuka więc sposobów, by osiągnąć cel. Odchodzi bez słowa. Po kilkunastu latach nadarza się okazja do ponownego spotkania pisarza i nauczycielki literatury w innsbruckiej szkole. Xaver ma poprowadzić warsztaty dla klasy prowadzonej przez Matyldę Kaminski. Odżywają wspomnienia, zabliźnione rany pękają, a wzajemne opowieści zabarwiają się coraz mroczniejszą treścią. Xaver to typ osoby, która okrutnie wykorzystuje ludzi do swoich celów, ale przychodzi mu za to płacić surową cenę. Żyje na koszt i kosztem innych, jest lekkoduchem, pod zewnętrzną warstwą kryje się sfrustrowany i niedowartościowany Piotruś Pan. W gruncie rzeczy to człowiek bez głębi, zmieniający się tak, by spełnić oczekiwania osób, z którymi aktualnie przebywa. Matylda to ta, która całe życie zmaga się z widmem matki i obsesyjnym pragnieniem bycia od niej lepszą, marzy o dziecku, ale dla miłości jest w stanie porzucić swoje pragnienia i oddać całą siebie partnerowi. Jej silna osobowość, jest w stanie wiele udźwignąć, jest zaradna i zniesie każdy ból, by poznać prawdę. „Nauczycielka” zachwyca przede wszystkim narracją – Taschler korzysta niemal z każdej formy wypowiedzi, która przedstawia nie tylko zdarzenia (również te z przeszłości), ale i charakteryzuje postacie. Bohaterowie wymieniają e-maile (kreują swoją przeszłość), prowadzą dialogi (stąd w pełni znamy miejsca akcji, tło powieściowe) i monologi (przypowieści), opowiadają sobie wzajemnie historie („z drugim dnem”), czytają listy przodków czy wypisy z pamiętnika pisarza, słuchają wzajemnych zwierzeń. Autorka nie zajmuje się wątkami pobocznymi, liczą się dla niej wyłącznie bohaterowie, co przekłada się na fantastyczne, głęboko psychologiczne kreacje. Książkę cechuje misterna, przemyślana w każdym szczególe linia rozwojowa wydarzeń. Z fragmentu na fragment fabuła staje się coraz bardziej dramatyczna i intrygująca, skupiająca cała uwagę czytelnika, który usilnie próbuje przewidzieć finał tej historii. Pisarka jednak potrafi zaskoczyć i wprawić odbiorcę w osłupienie. „Nauczycielka” skupia się na człowieku, poszukiwaniu prawdy w sobie samym, zmierzaniu się z sobą przeszłym i obecnym, na relacjach z innymi. Każdy z nas ma swój motyw, jak twierdzi narrator (np. Inge – wierność, Matylda – zaradność i melancholię, Xaver – próżność) i autorka zmusza nas niejako do odnalezienia własnego. To zdecydowanie książka do przeżywania.
"Nauczycielka" to bardzo dobra powieść pod względem fabuły i formy w jakiej została napisana,choć muszę przyznać nieco więcej oczekiwałam od tej autorki.
Skromna i elegancka okładka skrywa w sobie o wiele więcej tajemnic niż można sobie wyobrazić.Jest tu miłość, zdrada i śmierć. Stracone szanse i (nie)wypowiedziane słowa. Misternie skonstruowana układanka przeszłości z teraźniejszością trzymająca w napięciu od pierwszego do ostatniego zdania.
"Nauczyciela" to historia miłości Matyldy i Xavera.Historia nauczycielki i pisarza. Matylda poznaje Xavera Sanda, początkującego pisarza. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Początkowo prowadzą bardzo intensywne życie towarzyskie,z czasem dziewczyna pragnie od chłopaka czegoś więcej.Pragnie stabilizacji i założenia rodziny a Xavier chciał tylko pisać...Opuszcza Matyldę po 16 latach bycia razem i związuje się z inną kobietą, która rodzi mu dziecko.
Po kilkunastu latach Matylda i Xavier spotykają się .
Forma,w jakiej została przedstawiona relacja Matyldy i Xavera, przypadła mi nawet do gustu. Przeplatając wymieniane ze sobą maile, wymyślone historie czy wreszcie rozmowy prowadzone na żywo, Judith. W. Taschler ukazuje, w jak odmienny sposób ludzie odbierają i interpretują te same fakty.
Książka "Nauczycielka", pomimo dość skromnej objętości, niesie ogromny ładunek emocji i intryguje czytelnika.
Mistrzowsko skomponowana i trzymająca w napięciu saga rodzinna pióra jednej z najzdolniejszych współczesnych pisarek europejskich 21 grudnia...
Trzymającym w napięciu rozpisanym na cztery głosy dramatem Judith Taschler raz jeszcze potwierdza pisarską klasę. Paul i Juliane są szczęśliwym małżeństwem...
Jedyny problem w ich związku stanowi to, że pisarz tęskni za sukcesem, którego nie osiąga, a nauczycielka pragnie dziecka, na które pisarz jej nie pozwala z powodu egzystencjalnych lęków. Poza tym są szczęśliwi, a przynajmniej tak sądzą.
Więcej