Nastolatki też nie mają lekko

Ocena: 6 (2 głosów)

Poruszająca historia o osamotnieniu, trudach samoakceptacji i dorastaniu w świecie, który nie przypomina bajki.

Mikołaj ma piętnaście lat, zdolności matematyczne, tylko jednego kolegę i nadwagę, która wpędza go w kompleksy. Ma też problem z rodzicami. Po rozwodzie wciąż ze sobą walczą, a ich syn czuje, że schodzi na dalszy plan.
Niespodziewanie wspólne dojazdy do szkoły zbliżają Mikołaja z Tamarą. Ona też jest outsiderką, nie zamierza jednak grać roli ofiary. Chłopak lubi jej słuchać, ale... widzi tylko Blankę. Gdy ta najładniejsza dziewczyna w klasie zaczyna z nim korespondować, jego życie nabiera barw.
Jakie są intencje Blanki? Czy Tamara przekona Mikołaja do innego spojrzenia na świat? I do czego może doprowadzić poczucie odrzucenia?

Informacje dodatkowe o Nastolatki też nie mają lekko :

Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2023-01-02
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788382071986
Liczba stron: 216
Język oryginału: polski

Tagi: młodzież Dla nastolatków

więcej

Kup książkę Nastolatki też nie mają lekko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nastolatki też nie mają lekko - opinie o książce

Avatar użytkownika - sylwiacegiela
sylwiacegiela
Przeczytane:2023-11-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Współpraca, 52 książki 2023,

Cudownie jest móc, choć na chwilę, poczuć się nastolatką i móc znów poczytać książkę nie dla dorosłych. Stało się to za sprawą autorki Mai Szaneckiej-Żołdak, która poleciła mi „Nastolatki też nie mają lekko”.

 

To opowieść o pewnym piętnastoletnim chłopcu, Mikołaju, który właśnie przeżywa tragedię życiową. Jest światkiem hucznego rozwodu rodziców, a do tego ma problemy z nadwagą, co powoduje u niego niską samoocenę. W jego życie wkraczają partnerzy rodziców, co nie ułatwia nastolatkowi odbudowanie więzi z matką i ojcem. Na jego drodze stają dwie dziewczyny: piękna Blanka oraz tajemnicza Tamara. Czy w końcu uda mu się odnaleźć spokój i własną drogę do szczęścia? Co musi zrobić, aby zaakceptować siebie? Tutaj zaczyna się powolny proces przemiany…

 

Maja Szanecka-Żołdak napisała niezwykle przejmującą historię pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji o samotności oraz braku samoakceptacji nie tylko ze strony samego nastolatka, ale też akceptacji przez najbliższych. Jak w każdej historii, w tej też są dobre i złe charaktery. Mikołaj przestaje ufać wszystkim, których zna. Nadzieję przynosi mu piękna koleżanka z klasy, gdy nagle zaczyna z nim korespondować. To daje mu siłę, aby zacząć walczyć o swoją pozycję w szkole, o swój byt oraz szacunek do samego siebie.

 

Ta historia pokazuje, że w życiu nie warto jest być ofiarą, choć to niewątpliwie bardzo wygodna pozycja niewymagająca starań o poprawę sytuacji. Można się zatracić w użalaniu się nad sobą, ale w końcu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, aby zawalczyć. Czy jednak dobrane przez młodego chłopca narzędzia są odpowiednie? Jak zapobiec najgorszemu? Czy każda tragedia musi prowadzić do próby samobójczej? Jedno jest pewne. W tej opowieści autorka postawiła więcej pytań niż odpowiedzi, stąd wiele sytuacji wydaje się bardziej skomplikowanych, niż faktycznie jest. A wystarczyłoby jedynie poświęcić odrobinę uwagi najbliższym zamiast egoistycznie dbać o tylko o własne dobro. Autorka apeluje: słuchajmy najmłodszych, ponieważ to ich życie trzeba chronić.

 

Z pozoru prosta opowieść o nastolatku daje również do zrozumienia, jak wielką krzywdę wyrządzamy sobie, gdy wpadamy w błędne koło przekonań, stereotypów oraz kiedy tak bardzo liczymy się z opinią innych. To zaburza naszą pewność siebie, komplikuje nawiązywanie kontaktów z rówieśnikami oraz stawia nastolatka na straconej pozycji. Jest tylko jedno wyjście, aby uwolnić się z tej beznadziejnej sytuacji. Tylko jak tego dokonać, kiedy wszyscy wokoło powtarzają, że jest z tobą coś nie tak? Motywacji do poprawy sytuacji w tym nie ma. Wsparcia taki zagubiony w świecie dorosłych człowiek nie odczuje. Brakuje bodźca, aby młodemu chciało się zmienić. Tym bodźcem na moment staje się Blanka, jednak czy jej intencje są szczere?    

 

Autorka w sprytny sposób ukazuje codzienność zwyczajnej rodziny stojącej u progu upadku. Natomiast rodzice, zdawałoby się ci dorośli i mądrzejsi, niewiele robią sobie z problemów syna. Zamiast tym, co istotne, zajmują się sobą, walką o pierwszeństwo, o dominację oraz racje, które nikogo nie obchodzą. A już na pewno nie Mikołaja. Nietrudno zgadnąć, do czego może doprowadzić taka postawa oparta na egoistycznych pobudkach osób, które zamiast chronić, tylko ranią i dzielą. Ostatecznie doprowadza do poczucia odrzucenia oraz tragedii. Marzenia zostają brutalnie zdeptane przez rzeczywistość.

 

Umiejętnie budowana narracja w pierwszej osobie pozwala poznać bohatera, jego emocje oraz tylko jego perspektywę, co trochę zaburza czytelnikowi proces myślowy. Poznaje tylko jedną stronę medalu, a intencje drugiej strony są przekazywane jego słowami oraz ciętą ripostą. Jednak tym sposobem mamy szansę na moment przenieść się do świata Mikołaja. To jemu współczujemy, dodajemy otuchy, kibicujemy. Staje się naszym bohaterem niezależnie od wieku czytającego, ponieważ ta opowieść z powodzeniem może być czytana zarówno przez starsze dzieci, jak i przez ich rodziców, co daje nadzieję, że przynajmniej w części będą umieli zrozumieć, że nastolatki też nie mają lekko.  

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2023-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam,

Prosty styl pierwszoosobowy, idealnie dobrany do języka nastoletniego. Można ją potraktować jako dziennik chłopca, gdzie czytamy jego zapiski z każdego kolejnego dnia.I prawdą jest, że nastolatki nie moją lekko. Początkowo postać Mikołaja poznamy jako osobę, która ma problem z zajęciami wychowania fizycznego. Jeszcze nie wiemy co mu przeszkadza w zaliczeniu ćwiczenia, bardziej widzimy go jako fajtłapę. Później coraz bardziej inni zaczynają obwiniać go praktycznie o wszystko, robiąc niemiły kawał. To był etap, kiedy przyjaźń głównego bohatera z Arkiem została poddana próbie. Mikołaj czuje się źle, dlatego coraz bardziej podjada niezdrowe rzeczy. Jego mama stara się podstawić mu dietę cud, lecz my widzimy, że jest zbyt zajęta swoim życiem, by naprawdę dostrzec problemy chłopca. Oboje rodziców ma już nowych partnerów i Mikołaj czuje się z tego powodu spychany na bok. Po telefonie do ojca tylko się w tym utwierdza. Od tej pory wiemy, że chłopak wciąż ma zły humor, jest otyły i choć ma piętnaście lat, to jednak nie potrafi radzić sobie z emocjami. Chciałby też wierzyć matce, ale cokolwiek wcześniej mu obiecała, to teraz zmienia zdanie i chłopak obwinia o to nowego partnera matki Łukasza. Zły nastrój potęguje też przeprowadzka do bloku, który według niego jest malutki. Bardzo nie podoba mu się tam postać mężczyzny, która powiem wam, że faktycznie niczego mu nie ułatwia. Odnosi się do niego niby miło, ale nawet my czujemy tu rezerwę i traktowanie go z sarkazmem. Można by powiedzieć, że wiadomości od szkolnej piękności poprawiają nieco jego humor, ale coś nam się tu nie zgadza. Tym bardziej potęguje ją pewna sytuacja na korytarzu szkoły, kiedy stykają się dwie dziewczyny i wtedy można je ocenić. Znajomość z Tamarą rozpocznie się od nagłego impulsu i będzie to bardzo dobra postać, by pokazać innym, że nigdy nie wolno dać sobą pomiatać. Oczywiście Oliwia będzie tu bardzo mieszała, ale i jej osoba jest tu potrzebna, by otworzyć oczy gnębionym dzieciakom. Jak zatem zakończą się losy Mikołaja? Czy przekona się do partnera matki? Czy ujrzy spisek? Czy w ogóle będą geniuszem z matematyki można być ślepym na manipulacje?
Według mnie ta książka powinna być obowiązkową lekturą szkolną. Przedstawia ona problemy z otyłością, brak akceptacji w środowisku szkolnym, napiętnowanie innych za ich wygląd i zainteresowania oraz obraz uczuć osób skrzywdzonych, którzy nie chcą lub zwyczajnie nie mają komu o swoich problemach opowiedzieć. Bardzo ją polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Pieskie sprawy Timona i Lusi
Maja Szanecka-Żołdak0
Okładka ksiązki - Pieskie sprawy Timona i Lusi

Jak wygląda ludzki świat oglądany psim okiem? I do czego doprowadzą rodzinne perturbacje?Choć Timon nie jest buldożkiem z rodowodem, jego właściciel zrobi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy