Rewolucyjne spojrzenie na historię ludzkości, które kwestionuje nasze najbardziej
fundamentalne założenia dotyczące ewolucji społeczeństwa
Od pokoleń nasi odlegli przodkowie są przedstawiani jako prymitywni, gwałtowni i nieco
dziecinni barbarzyńcy. Mówi się nam, że cywilizację można rozwijać tylko przez rezygnację z
pierwotnej wolności i okiełznanie najniższych instynktów.
David Graeber i David Wengrow w swojej przełomowej książce przekonują, że historia ludzkości
stanie się o wiele ciekawsza i mniej jednoznaczna, jeśli zrezygnujemy z tej wąskiej perspektywy i
spojrzymy na nią świeżym okiem. Narodziny wszystkiego nie tylko zmienia nasze postrzeganie
przeszłości - od rozwoju rolnictwa i miast, po pojawienie się państw, demokracji i nierówności -
lecz również pokazuje nowe możliwości emancypacji i sposoby organizacji społeczeństwa, z
których ludzkość może skorzystać w przyszłości. To monumentalna książka o ogromnym
znaczeniu, pełna ciekawych spostrzeżeń, nieoczekiwanych wniosków, a także wizji i wiary w moc
bezpośredniego działania.
To nie książka. To uczta intelektualna. Nie ma w niej ani jednego rozdziału, który nie burzyłby
naszych dobrze zakorzenionych przekonań. Jest głęboka, w sposób naturalny obrazoburcza,
wierna faktom i przyjemna w lekturze.
Nassim Nicholas Taleb
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-11-29
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
Liczba stron: 672
Tytuł oryginału: The Dawn of Everything: A New History of Humanity
Przeczytane:2023-01-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Zmieniając postrzeganie przeszłości
"Narodziny wszystkiego" to monumentalna, prowokacyjna, bogata w wiele ciekawych informacji, czego najlepszym dowodem są bibliografia i przypisy publikacja, która skłania do myślenia i pozwala z innej strony spojrzeć na historię ludzkości.
To, co możemy przeczytać w tej książce na pewno Was zaintryguje i przykuje do kart tej publikacji, jestem tego pewna. Nie jest to pozycja na raz, ale wystarczy dziennie czytać po jednym rozdziale by nie poczuć ani przesytu ani niedosytu.
Publikacja ta jest dość nieporęczna w lekturze, ciężka, masywna więc trudno utrzymać ją w rękach przez dłuższy czas, czcionka także nie ułatwia lektury, jest drobna. Mnie osobiście irytował fakt, że przypisy do każdego rozdziału znajdują się na końcu książki, co nie ułatwia ani nie zachęca by je czytać.
Co do treści, to na pewno jest bardzo ciekawa, można odnaleźć tu ogrom informacji o wielu różnych kulturach na przestrzeni lat, o ich społecznościach, życiu, o tym jak rdzenni mieszkańcy Ameryk krytykowali nas, Europejczyków, autorzy poruszają kwestię rolnictwa i jego wpływu na rozwój ludzi i zaspokajanie ich potrzeb, kwestię nierówności i daremności poszukiwania ich źródeł czy źródeł państw, mówią o wolności, o niewolnictwie, o własności prywatnej, o początkach przeróżnych miast, biurokracji czy polityki. "Narodziny wszystkiego" są pasjonującą i porywającą lekturą, mało tego zmuszają do myślenia, skłaniają do zatrzymania się i zastanowienia się nad kwestiami podrzucanymi przez autorów. Książka jest prowokująca, błyskotliwa i interesująca, czego chcieć więcej?! Myślę jednak, że nie będzie to lektura dla każdego, ale zainteresowani historią świata, ludzkości, otwarci na nowe i spragnieni intrygujących informacji będą wprost zachwyceni tą publikacją. Jestem o tym przekonana. Polecam Wam tę książkę z całego serca, myślę, że można znieść ciężar i mały druk, bo w zamian otrzymujemy pasjonującą lekturę, a wydawnictwu Zysk i S-ka i portalowi nakanapie.pl dziękuję za możliwość lektury i za cierpliwość w oczekiwaniu na recenzję.