CZY NAPRAWDĘ KAŻDY, BEZ WYJĄTKU, ZASŁUGUJE NA DRUGĄ SZANSĘ?
W śnieżną grudniową noc do dworu Marcinki trafia zbłąkany wędrowiec, przynosząc niezwykły prezent. Maleńką dziewczynkę. A wraz z nią burzę domysłów i oskarżeń, niespełnionych nadziei i rozpaczy, która pojawia się w kochających sercach.
W jednych wyzwoli to, co najlepsze, w innych obudzi demony.
ILE MOŻNA POŚWIĘCIĆ NA DRODZE DO MARZEŃ?
Czy miłość wygra z rozczarowaniem i zdradą? Kim jest matka malutkiej Michasi? Dlaczego powierzyła córeczkę opiece nieznajomego? Wróci po nią czy dziewczynka pozostanie w Marcinkach?
NAWET TYM, CO KOCHAJĄ NAJBARDZIEJ, ZDARZA SIĘ CZASEM ZABŁĄDZIĆ
Szósty i ostatni tom Sagi Mazurskiej jest pełen skrajnych emocji: od rozpaczy po szczęście, od miłości po nienawiść, od zwątpienia po nadzieję. Oby wszyscy bohaterowie, których pokochały tysiące Czytelniczek, znaleźli drogę do domu, a na jej krańcu - ukojenie.
OPINIE PIERWSZYCH CZYTELNICZEK
,,Ta książka to emocjonalny rollercoaster! Bohaterowie miotają się w świecie, w którym wszystko zaskakuje! Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Pojawienie się jednej małej dziewczynki wywołuje lawinę zdarzeń - wydobywa z serc to, co szlachetne, ale też... budzi drzemiące w duszach demony. Wypieki na twarzy gwarantowane!"
CzytankiOli
,,Katarzyna Michalak potrafi budować napięcie jak żadna inna pisarka. Bohaterowie popadają w coraz to nowe pułapki swoich dotychczasowych wyborów. Misternie utkana fabuła pełna jest zwrotów akcji, zaskoczeń oraz ciętych, iskrzących emocjami dialogów. I to zakończenie! Sztos!"
Czytanie_jest_fajne
,,Uwielbiam bohaterów Sagi Mazurskiej! Żaden z nich nie jest idealny, każdy trochę w życiu narozrabiał i popełniał błędy, ale dzięki temu postaci są tak prawdziwe. Kibicowałam im do ostatniej strony. Żeby wszystko skończyło się jednak pomyślnie... ,,
OkiemBibliofilki
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
A z racji wczorajszego święta zakochanych, które powinno trwać cały rok, zapraszam was na kilka słów o wyjątkowej i niezwykle emocjonującej historii która idealnie komponuje się z owym komercyjnym świętem.Dlaczego?Dlatego iż znajdziemy w niej wiele pojęć miłości.Dla każdego z nas to słowo ma inne znaczenie ale każdy z nas oczekuje jednego : chce być, tak po prostu kochanym❤️
~ W mroźna wigilijną noc do dworku Marcinki trafia zbłąkany wędrowiec, którym okazuje się sam Sergiej.Mężczyzna jest ranny i wyczerpany ale ma ze sobą niezwykły prezent.Maleńką, niewinną dziewczynkę - Michasie.
Malutka wywołuje wielkie poruszenie wśród domowników, pełne bezpodstawnych domysłów, oskarżeń, kłótni, co u niektórych wywołuje ogromny żal, rozpacz, a u innych jest wręcz źródłem wielkiej miłości do bliźniego.
Kim jest malutka Michasia?Dlaczego znalazła się w rękach Sergieja?Czy to jego córka?
Jak dziewczynkę przyjmie rodzina?
~"NAJPIĘKNIEJSZY SEN" znanej wam wszystkim Katarzyny Michalak to 6 tom i zarazem zakończenie Sagi Mazurskiej, którą wprost uwielbiacie.Autorka za sprawą malowniczego języka, wielu zwrotów akcji zagwarantowała nam ogrom wzruszeń, poruszeń co stworzyło rollercoaster emocjonalny niejednokrotnie wywołując szybsze bicie naszego serca i łzy.
~Jest to ciepła, wrażliwa, momentami wręcz mroczna historia o zwykłych ludziach, która uświadamia nam, iż jedno małe zdarzenie, a tak naprawdę mała obca dziewczynka stała się sprawczynią wielkiego tornada w kochającej się i wspierającej w trudnych chwilach rodzinie.
Jedno wydarzenie zmieniło wszystko!Do tego stopnia, że większość z nich nie znając prawdy ułożyła własna przerażająco brutalną historię, historię, którą napisało życie bo przecież to ono pisze najciekawsze i najbardziej zwariowane scenariusze.
Z racji trwającego wielkiego chaosu panującego w samym centrum rodzinny, ja jako bierny obserwator całej historii, byłam gotowa wejść w ich spór i niejednokrotnie potrząsnąć co niektórymi bohaterami, którzy momentami działali mi na nerwy.
Magda, bezpodstawnie oskarżyła męża o zdradę, natomiast Natalia, niby ciepła osoba, ujawniła prawdziwe wredne oblicze, pozbawione sumienia czy jakiegokolwiek współczucia dla obcej osoby.Część z was tak jak ja nazwała by ją podłą "małpą" (mogłabym tutaj użyć kilku epitetów ale oszczędzę wam niecenzuralnych słów)
I tak wiele dodatkowych zdarzeń, zawirowań i sytuacji namnażających się jak "grzyby po deszczu" nieźle namieszało na dworze w Marcinkach.Czy wyjdą z tego cało?Co stanie się z Michasia?Czy Natalia zapłaci za wyrządzone wszystkim krzywdy?Tego musicie dowiedzieć się już sami.
~"Najpiękniejszy sen" to opowieść zamknięta w przepięknie wydanej oprawie, która rozczulił niejednego czytelnika do granic możliwości.Jest to historia w której nie brakuje pozytywnej energii, miłości, przyjaźni, oddania, wiary o lepsze jutro oraz tak ważnej w dzisiejszych czasach więzi rodzinnych.
Czytelnik wgłębiając się coraz głębiej w historii, utożsamia się z niektórymi bohaterami kibicując im do samego końca.Końca które niesie ze sobą wiele wzruszeń.
~Pragnę dodać iż prezentowany tutaj tytuł można również czytać bez znajomości poprzednich części. Chociaż wątpię że zaspokoi to wasza ciekawość🙈
Bezapelacyjnie polecam i proszę samą autorkę o więcej tak zapadających w pamięci i rozczulających historii❤️
Polecam również przepięknie wydaną serię Kwiatową, która zajmie wyjątkowe miejsce w waszej biblioteczce!
Jestem rozczarowana tą książką. Mam wrażenie, że zamknięcie serii było pisane na siłę. Poprzednie tomy były dużo lepsze. Wyłapałam literówki i pomyłkę w imionach bohaterów, którzy wracają z wycieczki.
Szósta i ostatnia część "Serii mazurskiej". Dalsze losy małżeństwa Sodorowów i Domaradzkich oraz Bartosza i Natalii. Akcja dzieje się przez rok, od jednej Wigilii do drugiej. W wieczór wigilijny do dworku w Marcinkach wraca ranny Siergiej z niemowlakiem. Ze względu na swoje obrażenia nie jest w stanie wyjaśnić czyje to dziecko. Książka do przeczytania przez jeden wieczór. Radości i smutki bohaterów, problemy z których wychodzą bez szwanku. Siergiej po wyjściu ze szpitala zachowuje się jakby wrócił z wczasów. Trochę literówek i błędow merytorycznych, jak choćby umiejscowienie Kijowa w Białorusi. Ogólnie książka odpręża i daje nadzieje, że miłość i przyjaźn wszystkie problemy rozwiąże. "Przyjacielem jest nie tylko ten, kto klepie Cię po plecach i powie dobre słowo, ale też ten, kto stanie przeciwko Tobie tylko wtedy, gdy idziesz na dół."
Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na ,,Najpiękniejszy sen" musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba.
Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia ,,Najpiękniejszego snu" rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergieja, jest ta o zdradzie. Wszystko przecież na to wskazuje... Jak kobieta poradzi sobie z sprzecznymi emocjami, które zaczynają nią targać? Jedno jest pewne. Na pewno nie otoczy opieką małej Michaliny. Robi to Bartosz. Pomimo jawnego sprzeciwu narzeczonej. Natalia zupełnie nie rozumie dlaczego ukochany zamiast poświęcić całą uwagę jej i ich dziecku, które nosi pod sercem, tak chętnie otwiera serce przed obcą istotką.
To właśnie ona. Ta dziewczynka, którą podrzucono nagle w obce ręce, wprowadzi w życie bohaterów zazdrość, czułość, złość, dezorientację i całą resztę uczuć. Da wiele do myślenia.
,,Najpiękniejszy sen" Katarzyny Michalak to kolejna książka, którą przeczytałam z przyjemnością. Pomimo, że poprzednie części poznawałam dawno, nie miałam żadnej trudności w tym, żeby wszystko spiąć w całość. Powieść lekka, ale nie pozbawiona nutki dramatyzmu. Czyli tak jak zawsze (lub prawie zawsze) u tej pisarki. Czyta się szybko. Radość z lektury byłaby na wysokim poziomie, gdyby nie błędy w tekście. W głowie czytelnika nie raz może pojawić się pytanie, czy ten tytuł widziała korekta. Mam nadzieję, że skusicie się na całość. Koniecznie w następującej kolejności:
1. ,,Gwiazdka z nieba",
2. ,,Promyk słońca",
3. ,,Kropla nadziei",
4. ,,Trzy życzenia",
5. ,,Uśmiech losu",
6. ,,Najpiękniejszy sen".
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak a Was zapraszam na profil:
https://www.facebook.com/ksiazkanonstop. Będzie do wygrania książka ,,Najpiękniejszy sen".
"Najpiękniejszy sen" jest szóstym i zarazem ostatnim tomem Sagi Mazurskiej. Czy można każdą część czytać oddzielnie? Myślę że tak, gdyż autorka tak zgrabnie napomknęła o co ważniejszych wydarzeniach z życia bohaterów (oczywiście nie zdradzając za wiele), iż bez problemu odnajdziecie się w fabule.
Bohaterowie są różnorodni, jednych polubimy z miejsca, inni będą nas od siebie odpychać. Żaden nie jest idealny, każdy ma coś na sumieniu. Wybory, jakie dokonują nie zawsze są tymi właściwymi. Niosą ze sobą bolesne, a nawet niekorzystne dla nich konsekwencje. Dzieki takiej kreacji wydają się prawdziwi.
"Pierwsza miłość pozostaje w sercu na zawsze. Nawet jeśli była bolesna i próbujesz o niej zapomnieć, pamięć podsuwa najpiękniejsze wspomnienia, te niechciane bledną, znikają. I oto któregoś dnia okazuje się, że nie tylko wciąż kochasz drania, który cię skrzywdził, ale gdyby cię ubłagał, chętnie dałabyś mu drugą szansę czy nawet czwartą, piątą i dziesiątą. My, kobiety, nic nie poradzimy na nasze głupie, zakochane serca..."
Uczucia, jakie towarzyszą bohaterom bardzo szybko udzielają się również i czytelnikowi. Pełno tu skrajnych emocji: rozpatcz i szczęście, miłość i nienawiść, strach i spokój, zwątpienie i nadzieja. Nie znajdziemy tu sielanki, jaką widzimy na okładce książki, ale odrobina grudniowego świątecznego klimatu się wkradnie. Nic nie jest tu takim, jakim się wydaje. Zaskakujące zwroty akcji, z ciętymi i dynamicznymi dialogami oraz tragicznymi wydarzeniami sprawiają, że czytamy z zapartym tchem.
W mojej ocenie Katarzyna Michalak poruszyła niezwykle ciekawy temat, jakim jest oddanie dziecka obcemu mężczyźnie i ludziom. Dla niektórych z nas będzie to porzucenie, ale uważam, że była to dobra decyzja, jaką w zaistniałych okolicznościach podjęła matka Michasi. Nie można bowiem nikogo zbyt pochopnie oceniać nie poznawczy powodów, dla których to zrobił. Autorka wskazuje jak ważne jest to, aby móc liczyć na wsparcie i pomoc rodziny oraz przyjaciół. Nie można nikogo pozostawiać samemu sobie.
"Przyjacielem jest nie tylko ten, kto klepie cię po plecach i powie dobre słowo, ale też ten, kto stanie przeciwko tobie tylko wtedy, gdy idziesz w dół."
"Najpiękniejszy sen" to poruszająca, emocjonująca, wywołująca burzę w sercu, ale i otulająca ciepłem i nadzieją na szczęście powieść. Poznajcie czym jest szlachetność, ale i ciemniejsza strona natury człowieka. Czy zajrzycie do Marcinek?
I taką Katarzynę Michalak uwielbiam.."Najpiękniejszy sen" jest pełna emocji i poruszyła serce.Sprawiła,że z miła chęcią oderwałam się od codzienności i spędziłam kilka godzin z ostatnim tomem Sagi Mazurskiej.Polecam
O WIELKIE RZECZY TRZEBA WALCZYĆ, MNIEJSZE PRZYCHODZĄ NIEPROSZONE. Przez czternaście lat były nierozłączne. Kochały się, wspierały i opiekowały jedna...
Każdy pragnie być kochany, każdy, bez wyjątku. Miłość jest nam niezbędna do życia jak oddychanie, a kto twierdzi inaczej, ten kłamie - albo jest bez serca...
Przeczytane:2022-03-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022, 26 książek 2022, 12 książek 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, #Z wątkiem kryminalnym,
NIESPODZIEWANY PREZENT
W wraz z "Najpiękniejszym snem" dobiegła końca ostatnia wizyta w Marcinkach, Jędrzejowicach i Sennej. Znani i lubiani bohaterowie pozostawili po sobie mnóstwo pozytywnych wrażeń i taką bliżej nieokreśloną tęsknotę za Mazurami, które mają swój niepowtarzalny urok i czar.
Ostatnia część Mazurskiej Sagi rozpoczyna się znów z mocnym "przytupem". We dworku w Marcinkach pojawia się niespodziewany gość w postaci niemowlęcia - malutkiej dziewczynki o mocno niebieskich oczach, którą w Wigilijny wieczór przynosi do domu nie kto inny, tylko ranny, broczący krwią Siergiej Sodarow. Nikt nie ma pojęcia kim jest dziecko i jaką przynosi ze sobą tajemnicę. Tym bardziej, że dźgnięty nożem Sierioża jest nieprzytomny i w stanie krytycznym trafia do szpitala, gdzie lekarze bardzo się starają zachować go przy życiu. W tym czasie we dworze rozpoczynają się spekulacje na temat matki maleńkiej Michasi i ewentualnej zdrady, jakiej mógł dopuścić się Sodarow...
Nie zdradzę co wyniknie z tego całego ambarasu i jak los potraktuje znanych i lubianych bohaterów. Możecie być jednak pewni, że niespodzianek i wrażeń nie zabraknie.
Miło było po raz kolejny udać się w odwiedziny do Domoradzkich i Sodarowów, choć trzeba przyznać, że życie ich nie oszczędza. Marcinki i Senna przyzwyczaiły nas do tego, że zawsze słychać tam śmiech dzieci i radosne poszczekiwania czworonogów. Tym razem jednak jest to śmiech przez łzy, bo życie po raz kolejny postanowiło wystawić ich na próbę.
Powieść czyta się szybko i z zainteresowaniem. Nie ma czasu na nudę, bo wciąż jesteśmy bombardowani coraz to nowymi kłopotami. Wydarzenia dostarczają wiele emocji, choć przyznaję, że liczyłam na jeszcze mocniejszy akcent. Zwróciłam też większą uwagę na schematyczność i powtarzalność, które częściowo odbierały mi niestety przyjemność czytania. Kolejne dziecko - niespodzianka to dla mnie lekka przesada, podobnie jak ponowne przyjęcie marnotrawnej Natalii. Naiwny i łatwowierny Bartosz, dojrzały facet po przejściach, którego tak łatwo jest omamić i "wyprowadzić w pole"... Takie to dla mnie mało realistyczne, sztuczne i naciągane. Momentami miałam wrażenie, jakby autorka powielała wcześniejsze scenariusze, bo zabrakło jej inwencji i pomysłu na dokończenie wątków.
Do stylu pani Katarzyny zdążyłam się już przez lata przyzwyczaić i tym razem aż tak mnie nie drażnił. Zdaję sobie sprawę, że daleko mu do doskonałości, ale ja zawsze staram się skupiać przede wszystkim na odbiorze emocji. I pod tym względem nie było źle, choć liczyłam na nieco więcej. Żadna sytuacja nie wzruszyła mnie tak bardzo, żeby łza zakręciła mi się pod powieką, jak to bywało przy poprzednich powieściach.
Jeśli lubicie proste historie o zagmatwanych losach bohaterów, które pozostawiają po sobie pozytywne wrażenia to lektura Mazurskiej Sagi będzie odpowiednim wyborem. Ja osobiście miło będę wspominać pobyt w Sennej i Marcinkach, z czasem na pewno zatrą się też pewne niedoskonałości i myślę, że opowieść ta znajdzie jakiś mały kącik w mojej pamięci. Jest szansa, że pozostanie tam na dłużej. Ciekawa jestem, czy macie podobne odczucia po przeczytaniu wszystkich sześciu części?...