Jest grudzień 1904 roku. Niespełna trzydziestoletni Jan Edigey-Korycki płynie na statku ,,Legion" do portu na Madagaskarze. Tam otrzymuje wiadomość o śmierci matki. Wraca więc czym prędzej do rodzinnego Krakowa, skąd z powodu nieszczęśliwej miłości do pięknej arystokratki musiał wyjechać kilka lat wcześniej.
Tymczasem w mieście dochodzi do serii makabrycznych zbrodni. Giną kobiety - wyłupione oczy, odcięte głowy, zwęglone ciała.
Jan, podążając tropem zbrodniarza, musi zagłębić się w świat przestępczego Krakowa i tajemniczej religijnej symboliki. Wkrótce okaże się, że za makabrycznymi zbrodniami, dokonywanymi według wyrafinowanego modus operandi, kryje się coś, czego Jan nie potrafi uchwycić...
Najdłuższa noc to książka inspirowana wydarzeniami z serialu Belle Epoque. Współautorami scenariusza są Marek Bukowski i Maciej Dancewicz. Zrealizowany z ogromnym rozmachem serial kryminalny produkcji TVN to wyjątkowa propozycja, która z pewnością trafi w gusta fanów kryminalnych opowieści. W tej historii miłość, namiętność i piękna epoka zderzą się z brutalnymi zbrodniami, które na początku XX wieku wstrząsnęły mieszkańcami Krakowa. Na ekranie zobaczymy między innymi Pawła Małaszyńskiego, Magdalenę Cielecką, Weronikę Rosati oraz Eryka Lubosa i Olafa Lubaszenkę.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Kryminał o fali morderstw na początku XX wieku. Niezły, aczkolwiek trochę się dłuży
Najdłuższa noc to kryminał retro, którego wątki sensacyjne przeplatają się z wątkami psychologicznymi, obyczajowymi i dramatycznym romansem.
Młody Jan Edigey-Korycki jest wolnym duchem, pływa na statkach odwiedzając najdalsze porty. W Madagaskarze otrzymuje wiadomość o śmierci matki, która skłania go do powrotu w rodzinne strony, do Krakowa, skąd z powodu nieszczęśliwej miłości do piękniej arystokratki musiał kilka lat wcześniej wyjechać. Tymczasem w mieście dochodzi do serii makabrycznych zbrodni, których dokonuje człowiek chcący bardzo spektakularnie pokazać to co robi. Jan odkrywa, że i jego matka nie zmarła śmiercią naturalną, podążając tropem zbrodniarza, zagłębia się nie tylko w przestępczy świat Krakowa, ale również tajemnicze symboliki religijne. Czy śmierć jego matki miała coś wspólnego z zamordowanymi w bestialski sposób kobietami? Czy Jan Edigey-Korycki znajdzie w końcu swoje miejsce na ziemi, czy wyruszy w dalsze rejsy?
Przyznam szczerze, że sięgając po książkę nie byłam świadoma tego, że jest ona inspirowana oglądanym wcześniej serialem Belle Epoque, który (nie ukrywam) oglądałam z dużym zainteresowaniem. Niestety moja wyobraźnia została już ukształtowana dzięki serialowi i czytając książkę nie musiałam sobie wyobrażać jej bohaterów, bo cały czas miałam przed oczami Pawła Małaszyńskiego, Magdę Cielecką, Olafa Lubaszenką i innych aktorów grających w tym serialu.
Mam za to porównanie i chyba jednak serial bardziej mnie wciągnął niż fabuła książki.
Trzeba przyznać, że autorzy w powieści bardzo zmysłowo przeplatali miłość i namiętność z brutalnością zbrodni. Piękna Belle Epoque ukazana z perspektywy sensacyjnej zbrodni, to z pewnością coś co zachwyci niejednego miłośnika kryminałów. Wchodzące małymi krokami nowoczesne metody kryminalistyki, dotyczące nie tylko zbrodni jako faktu, ale i technik kryminalistycznych i balistycznych to plusy w całej fazie dochodzeniowej.
Mroczne zbrodnie na początku XX wieku, często pojawiają się w książkach i filmach, i myślę, że miłośnicy kryminałów sięgają po takie historie równie często jak po kryminał współczesny.
Tak jak wspomniałam na początku, trudno mi jest się odnieść do wykreowanych postaci, ponieważ ich wygląd i sposób zachowania zbyt mocno mam zakotwiczony w pamięci z powodu filmu. Wydaje mi się jednak, że postać Jana Edigeya-Koryckiego, którego w serialu zagrał Paweł Małaszyński, w książce przemawia do mnie bardziej. Ten Edigey w filmie był może i ciekawą postacią, trochę mroczną, trochę romantyczną, a trochę impulsywną, ale w książce został ukazany nieco inaczej. Nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić, miałam jednak wrażenie jakbym widząc tego Edigeya czytała o trochę innym człowieku.
Z pewnością bardzo obrazowo zostały opisane ofiary zbrodni, drastyczne i wręcz emanujące bólem i cierpieniem, potrafiły spowodować, że momentami czułam dreszcz obrzydzenia, litości i strachu.
Nie chcę porównywać książki do filmu, ale z przyjemnością polecę i jedno i drugie. Będąc jednak szczera, muszę przyznać, że książka nie zrobiła na mnie aż tak dużego wrażenia, spodziewałam się czegoś lepszego. Ale to jest moje zdanie.
Z całą pewnością jest to lektura dla tych, którzy lubią połączenia w fabułach wątków kryminalnych, podróżniczych, obyczajowych i romansu. Piękny Kraków z tamtego okresu również wart jest chwili uwagi. Czuć w książce ten realizm i klimat tamtego Krakowa. To piękne miasto, chociaż pokazane z perspektywy mrocznych zakamarków i złych ludzi cały czas przyciąga.
Troszkę za mało, moim zdaniem jest w tej powieści samego kryminału, pomysł na zbrodnię - doskonały, ale trochę za bardzo ukryty za wątkami psychologicznymi dotyczącymi głównego bohatera Jana Edigeya i za wątkami obyczajowo społecznymi. Ale może taki był zamysł autorów, żeby nie był to stricte kryminał, ale coś pośredniego.
Jest rok 1904, grudzień. Na Plantach latarnik znajduje ciało młodej dziewczyny. Niby nic wielkiego, w końcu zima, ale dziewczyna nie ma oczu. Jakiś czas potem Jan Edigey- Korycki, przebywający akurat na Madagaskarze, dostaje telegram zawiadamiający go o śmierci matki. Jan, który rodzinne strony opuścił po skandalu miłosno- pojedynkowym, wraca do Krakowa. A w Krakowie w najlepsze giną kobiety, każda w coraz to dziwniejszy sposób. Czy młody marynarz, wraz z przyjacielem medykiem sądowym i jego siostrą, Weroniką, rozwikłają zagadkę morderstw?
„Najdłuższa noc” debiutantów Marka Bukowskiego i Macieja Dancewicza stała się podstawą scenariusza serialu „Belle Epoque”. I chociaż serial – delikatnie mówiąc- niewiele był wart, to książka pozytywnie mnie rozczarowała. Spodziewałam się, że będzie gorzej, ale to zapewne przez złą reklamę (patrz: niesławny serial). Za to książka czyta się szybko, autorzy raczej nie przynudzają , zagadka wyjaśniona jest sprawnie i logicznie, a na dodatek to zupełnie niecodzienne zakończenie… Nie lubię końcowych stron w książkach, bywają nudne, przegadane i najczęściej mam ochotę je pominąć. Tu końcówka mi się podobała, oby takich więcej. Reasumując: ani rewelacja, ani gniot. Ale miło się przy niej spędza czas, a czy może być lepsza reklama dla książki?
Przeczytane:2017-05-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Kryminał w stylu retro.
Tajemniczy i nieuchwytny morderca w brutalny sposób dokonuje morderstw kobiet, jego ofiarą pada również matka głównego bohatera Jana Edigeya-Koryckiego, który dowiedziawszy się o jej śmierci powraca po wielu latach tułaczki do Krakowa, aby doścignąć przestępcę i wymierzyć mu zasłużoną karę.
Autorzy opisują realia początku dwudziestego wieku, co pozwala nam poczuć klimat Krakowa z czasów belle epoque, zwyczajach, kulturze, sztuce, poznać go zupełnie jakby się tam było.