Pewnego letniego dnia najgorszy koszmar staje się prawdą. Tragiczna w skutkach pomyłka zniszczy o wiele więcej niż jedno istnienie.
Leila Syed odbiera telefon, który na zawsze odmieni jej życie. Głos Andrew, jej szwagra, przepełnia panika. Max, siostrzeniec Leili, od rana powinien być w żłobku, ale nie ma go tam. Tego dnia w ogóle tam nie dotarł.
Leila czuje, jak jej serce przestaje na moment bić. To ona miała zawieźć chłopca, ale zaaferowana problemami w pracy zapomniała. Pędzi na parking, gdzie dociera do niej to, co zrobiła. Maluch został zamknięty w jej samochodzie na trzy godziny w najgorętszy dzień roku.
Rozpoczyna się burzliwy proces. Sąd próbuje odpowiedzieć na pytanie: czy śmierć chłopca była karygodnym zaniedbaniem, czy kryje się za nią coś więcej?
,,Najbliższa rodzina" to porywająca, wstrząsająca i pełna napięcia powieść, która sprawi, że nie odłożysz jej aż do ostatniej, zapierającej dech w piersiach strony.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Next of Kin
Leila pewnego dnia zostaje poproszona przez swojego szwagra o pomoc w podwiezieniu jego 3-letniego syna Maksa, do żłobka. Placówka znajduje się po drodze do jej pracy, więc kobieta zgadza się to zrobić. W ciągu dnia do Leili dzwoni jej szwagier, aby dowiedzieć się, dlaczego chłopiec nie pojawił się w żłobku. Dopiero wtedy kobieta przypomina sobie o tym, że zajęta sprawami firmy, zapomniała go tam zawieźć. Zapomniała, że miała go w swoim aucie. Maks został pozostawiony w zamkniętym samochodzie na parkingu przed jej biurem, w najgorętszy dzień lata…
Niesamowicie trudna historia, ale też niesamowicie wciągająca. Druga część książki to rozprawa sądowa, podczas której wychodzi na jaw wiele skrywanych przez bohaterów sekretów, ale to, co zaserwowała autorka na ostatnich stronach to dopiero miazga. Od początku domyślałam się jednej rzeczy, która połowicznie się sprawdziła, drugiej się domyślałam, ba! byłam jej pewna, ale się zdziwiłam, kiedy okazało się, że nie mam racji, a trzeciej to się totalnie nie spodziewałam, więc możecie sobie wyobrazić jaki rollercoaster serwuje ta historia.
Książka porusza tematy trudne, bardzo trudne. Jest w niej dużo strat i śmierci, mniej szczęścia i radości. Ale to też bardzo dobra książka, o której trudno będzie zapomnieć, wstrząsa dogłębnie i pokazuje, jak mało potrzeba, aby zrobić największy błąd w swoim życiu.
W książce głównymi bohaterkami są dwie siostry, które nie miały łatwego życia. Po śmierci rodziców starsza siostra Leila decyduje się zaopiekować młodszą Yasmin. Leila jest bardzo ambitna, haruje całymi dniami, żeby stworzyć dla siostry godne życie. Dodatkowo uczy się. Po latach osiąga sukces. Ma własną firmę, jest kobieta niezależną, mężatką. Jednego w życiu nie może osiągnąć. Nie może mieć dzieci. Kobieta przez całe życie chce dla siostry jak najlepiej. W tajemnicy przed nią wysyła pieniądze szwagrowi, żeby mieli na zakup lepszego domu czy samochodu.Za to Yasmin, chociaż jest zwykłą sekretarką, ma męża i synka. Trzyletni Maks jest oczkiem w głowie całej rodziny. Ale pewnego dnia wydarza się tragedia, w której chłopczyk traci życie. Przez nieuwagę Leili, maluch zostaje zostawiony w samochodzie w najgorętszy dzień w roku. Po trzech godzinach chłopczyk umiera. Rozpoczyna się długotrwały proces, który ma stwierdzić czy Leila jest winna śmierci swojego siostrzeńca czy nie. Czy śmierć chłopca była karygodnym zaniedbaniem, a może kryje się za tym coś więcej?
Na początku książka wzbudza bardzo silne emocje, śmierć dziecka jest w stanie poruszyć każdego. I to taka niepotrzebna śmierć. Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy. Ale się myliłam. Końcówka książki to istna jazda bez trzymanki. Na jaw wychodzą takie fakty, że aż się chce krzyczeć z bezsilności razem z główną bohaterką.
Historia wciąga od pierwszej strony, akcja pędzi. Nie ma zbędnych opisów. Opowieść bardzo dobrze się czyta i po prostu nie można jej odłożyć. Jest podzielona na trzy części. W pierwszej dochodzi do tragedii, w drugiej trawa proces, w którym wychodzą nowe fakty. W trzeciej części oczekujemy spokoju i zakończenia tej historii, a otrzymujemy... No właśnie, tego nie będę zdradzać.
Autorka porusza takie trudne tematy jak bezdzietność, poronienia, nieuleczalną chorobę, problemy małżeńskie i strata dziecka. Można zadać sobie pytanie, jak daleko można się posunąć żeby chronić najbliższą osobę, w tym przypadku siostrę, czy to wszystko na prawdę było konieczne.
Książkę bardzo polecam. Już dawno nie czytałam tak dobrej historii!!!
W Londynie doszło do tragedii! Maks, mały chłopiec nie żyje… a wszystko przez ludzkie niedopatrzenie. Leila zapomniała o siostrzeńcu, zostawiła go w samochodzie w największy upał. A tyle się mówi: pamiętajcie, upały, małe, zamknięte pomieszczenia, które szybko się nagrzewają mogą stać się powodem rodzinnego koszmaru! Czy kobieta jest winna? To rozstrzygnie sąd.
Smutek i ból, które przedzierają się przez każdą stronę tej historii są wręcz namacalne. Czy Ty, Drogi Czytelniku, wybaczyłbyś osobie, przez którą Twoje dziecko straciło życie?Nawet w sytuacji, kiedy oskarżoną jest Twoja najbliższa rodzina? Jak ma postąpić Yasmin, czy ma wyrzucić z serca miłość do siostry, czy może jednak powinna zrozumieć, że to nie tak miało być, że Leila w natłoku obowiązków …. zapomniała o trzylatku.
Uporanie się z takim dramatem to trudna przeprawa i czy w ogóle można dojść do siebie po takich wydarzeniach? Oprócz problemów, które nawarstwiają się w rodzinie, przed Leilą jeszcze proces, który ukaże najdrobniejsze szczegóły z jej życia, nawet takie, o których nikt nie powinien wiedzieć.
Miałam wrażenie jakbym siedziała w ławie sądowej i przysłuchiwała się każdym słowom, które padały z ust świadków, prokuratury i obrońcy. Kiedyś intensywnie myślałam o tym, aby zostać prawnikiem, ale z pewnością nie byłabym w tym dobra. To jak ława przysięgłych była manipulowana przez dwie strony było zatrważające, bo komu uwierzyć?
Z wielkim bólem w sercu dobrnęłam do mów końcowych, które były wyśmienite. Przemyślane, dosadne i broniące danego stanowiska za wszelką cenę. Poznając werdykt myślałam, że to już koniec, że już wszystko jest jasne. Czułam już taki ogrom emocji, który na mnie spadł, że można byłoby postawić kropkę, ale to był dopiero początek… To jak autorka poprowadziła dalej fabułę spowodowało, że nie mogłam się pozbierać, tyle kart zostało jeszcze odkrytych, tak przejmujących i okrutnych. Jeden zwrot akcji gonił drugi… a na koniec poczułam przejmującą pustkę, bo sama chyba nie dałabym rady udźwignąć tego wszystkiego...
Przeczytaj i sam wydaj wyrok: WINNA czy NIEWINNA?
Najbliższa rodzina. Ile jesteśmy w stanie dla niej poświęcić?
Te słowa płyną ze mnie „ na świeżo ” po lekturze książki „ Najbliższa rodzina ”. Emocje, jakich mi dostarczyła kłębią się we mnie. Dotknęły mnie. Zakotwiczyły się w moim wnętrzu. I wciąż czuję przyspieszone bicie serca, jakbym cały czas przeżywała tę historię.
Życie stawia nas przed wyborami. Między dobrem, a złem. Między prawdą, a kłamstwem. Między próbą ochrony naszych bliskich, a walką o to, by jak najmniej cierpienia ta próba przyniosła. Jakiego jednak wyboru dokonać, jeśli chodzi o życie dziecka, którego matką jest własna siostra? Najbliższa i jedyna rodzina. Czy człowiek ma prawo decydować o czyimś życiu? Nawet w imię większej sprawy? W imię ochrony bliskiej osoby przed cierpieniem? Nie znam odpowiedzi na te towarzyszące mi podczas tej lektury pytania. Wiem jedynie, że dla bliskiej mi osoby zrobiłabym wiele. Ale chyba nie potrafiłabym zadecydować o ludzkim istnieniu. Nawet jeśli to istnienie miałoby być tylko pasmem cierpienia.
Thriller „ Najbliższa rodzina ” porusza tematy bolesne. Strata dziecka, poronienie, ciężka nieuleczalna choroba dziecka. Trudne dzieciństwo. Nacisk na emocje bohaterów i ich psychologiczny portret tutaj czuć. Leila i Yasmin. Ich siostrzana relacja wystawiona została na próbę bardzo wcześnie. Utrata rodziców zbyt szybko je spotkała. Tylko siebie miały. Całe życie starsza siostra starała się chronić młodszą. Ale ta ochrona wiązała się z poświęceniem życia swojego. Aż za bardzo. Ten obraz więzi siostrzanej opartej na niezwykłym oddaniu siebie, a jednocześnie kłamstwie i zazdrości bardzo mnie poruszył.
Ta historia to nie tylko świetny thriller prawniczy. Opis rozprawy sądowej to rollercoaster emocji i napięcia. Genialnie poprowadzony. Ale przede wszystkim to wnikliwa i przejmująca analiza ludzkiej osobowości. Prawdziwa. Życiowa. Aktualna.
"Najbliższa rodzina" Kia Abdullah
*,,Czuć zazdrość o własną siostrę - z jednej strony dziwne, a z drugiej całkowicie naturalne. Bardzo możliwe, że przy tym nieuniknione. Bo czy kobiet nie uczy się, by ze sobą rywalizowały? Obserwują się więc wzajemnie, oceniają, krytykują i ustalają porządek dziobania. Samo to czyni rodzoną siostrę pierwszą rywalką".
Leila i Yasmin są siostrami, które poznajemy na kartach książki ,,Najbliższa rodzina" autorstwa Ki Abdullah. Obie kobiety od zawsze miały tylko siebie. Już w dzieciństwie naprawdę wiele przeszły. Leila jako starsza musiała bardzo szybko dorosnąć, aby zaopiekować się Yasmin i zatroszczyć o to, by mogły być razem. Dziś są już dorosłe i chciałoby się powiedzieć, że wiodą odrębne życie. Jednak nie jest tak do końca. Uważny czytelnik z pewnością dostrzeże, że pomiędzy rodzinami, które zbudowały, brakuje odrębności i swego rodzaju dystansu. Taka zażyłość w obliczu relacji rodzinnych może jawić się jako coś wspaniałego. Czy jednak w istocie jest ona korzystna dla wzajemnych relacji między jej członkami? O tym musicie przekonać się już sami, czytając książkę.
Leila jest nieocenionym wsparciem dla swojej siostry. Mimo że kobieta prowadzi własną firmę i jest oddana swojej pracy, zawsze znajdzie czas na to, aby pomóc w opiece nad swoim trzyletnim siostrzeńcem Maksem. Tak też miało być i tego dnia, kiedy doszło do strasznej tragedii, która zdruzgotała tę rodzinę i być może już na zawsze rozdarła ją na pół. Ofiarą pomyłki, zaniedbania, czy też celowego działania pada bezbronny chłopiec, który umiera w samochodzie swojej ciotki. Autorka skonstruowała fabułę tej wstrząsającej i trzymającej w napięciu historii w bardzo ciekawy sposób. Tak, aby czytelnik wiedział, jak doszło do śmierci dziecka, ale nie mógł być pewien tego, czy to, co się wydarzyło, było nieszczęśliwym wypadkiem, czy też właśnie na takowy miało wyglądać, po to, by ukryć coś znacznie gorszego. Leila zostaje postawiona w stan oskarżenia, a każdy, kto sięgnie po ten tytuł, czuje się częścią ławy przysięgłych, która ma zadecydować o dalszym jej losie.
Na pewno wielu z nas niejednokrotnie przekonało się jak złudne i naiwne bywa przeświadczenie, że doskonale znamy swoich najbliższych i wiemy o nich niemalże wszystko. Nieraz z ogromnym zaskoczeniem stajemy w obliczu sytuacji, która boleśnie uświadamia nam, że nawet ci, których kochamy, mogą zakładać maski, za którymi skrywają swoją prawdziwą twarz. Często prowadzą z nami swego rodzaju grę pozorów, ukrywając przed nami swoje prawdziwe uczucia i emocje. Uczestnicząc w procesie przeciwko naszej bohaterce, stajemy się świadkami tego, jak podczas jego trwania spadają wszystkie maski, a prawda, która niczym elementy rozbitej układanki wychodzi na jaw, szokuje nas i sprawia, że do końca nie wiemy czemu, o czym czytamy w książce dać wiarę. Bo jak się przekonacie, zagłębiając się w lekturę, tu nikt nie jest bez skazy. Każdy ma na sumieniu, coś, co nie pozwala mu czuć się bez winy.
Każda osoba czytająca tę książkę będzie czuła potrzebę, by stanąć po którejś ze stron sądowej barykady. Jednak uwierzcie mi, że nie będzie to łatwe, bo nawet jeśli w trakcie lektury nadejdzie taki moment, a będzie ich kilka, że zyskacie przekonanie, iż wiecie, czy oskarżona jest winna, czy też nie, to za chwilę w wyniku ujawnienia nowych faktów i zeznań świadków, nie będziecie już pewni niczego. Zaskakujące zwroty akcji rzucające na toczącą się sprawę nowe światło sprawią, że będziemy czuli wewnętrzne rozdarcie emocjonalne. Bo choć w kontekście tego, na czym opiera się treść książki, na pewno zabrzmi to strasznie, to nie każdy, kto zasiada na miejscu oskarżonego, jest złym człowiekiem.
Nie chcę zdradzać zbyt wiele, abyście sami odkrywali złożoność tego, co na was czeka, jeśli zdecydujecie się spędzić czas z tym, co już teraz mogę z pełną świadomością napisać, świetnym thrillerem sądowym, ale przeczytajcie, jeszcze raz cytat, który zostawiłam dla was na początku mojej recenzji, a wtedy z pewnością spojrzycie na całość toczących się wydarzeń z zupełnie innej perspektywy.
Bo to nie jest powieść ukazująca wyłączne rodzinną tragedię. Jej równie ważnym aspektem jest siostrzana relacja, która została zbudowana na podłożu bolesnych przeżyć z lat dzieciństwa. To Leila poświęciła bardzo wiele dla dobra Yasminy. Mimo młodego wieku musiała tak wiele udźwignąć na swoich barkach. Dziś jest odważną, pewną siebie, bezkompromisową kobietą sukcesu. Patrząc na jej życie, na usta ciśnie się stwierdzenie, że ma wszystko. Ona jednak pragnie czegoś, co nie jest jej dane, a czego doświadcza Yasmina. Ta natomiast czuje się gorsza od starszej siostry, która doskonale radzi sobie w życiu, kontrolując je w pełnym wymiarze. Jak teraz, kiedy po dawnym życiu nie ma już śladu, a codzienność wypełnia chaos, cierpienie i ból poradzą sobie obie siostry? Czy siostrzana miłość będzie silniejsza od nienawiści, żalu i poczucia winy? Musicie koniecznie to sprawdzić, do czego serdecznie każdego z was zachęcam.
,,Najbliższa rodzina" to bardzo dobry thriller psychologiczny ze świetnie wykreowanymi portretami psychologicznymi każdej postaci, którą w nim poznajemy. Z racji tego, że rozgrywające się na jego kartach wydarzenia dotyczą druzgocącej tragedii, która mogłaby i na pewno niestety jest częścią życia niektórych osób, będziecie czytali go z dużym przejęciem i zaangażowaniem. To właśnie dojmująca świadomość autentyzmu tej książki sprawia, że czujemy się wstrząśnięci i mocno poruszeni. Pisarka bardzo sugestywnie i obrazowo odzwierciedliła atmosferę sali sądowej, zeznań pod przysięgą, dzięki czemu całą sobą czułam towarzyszące temu napięcie, niepewność i obawę odnośnie do tego, co za chwilę ujrzy światło dzienne. Nie da się również uniknąć prób postawienia się na miejscu każdej ze stron tych tragicznych przeżyć i zadania sobie pytania, jak my sami bylibyśmy w stanie sobie z nim poradzić? O ile jest to jeszcze możliwe. A samo zakończenie mocno zaskakuje, wprawia w osłupienie i burzy wszystko, w co chcieliśmy wierzyć do momentu przeczytania ostatniego zdania zapisanego w książce. Kiedy sumienie nie pozwala przemilczeć prawdy i tkwić w kłamstwach, manipulacji i tajemnicach.
*Cytat pochodzi z książki, o której mowa w recenzji, str.9.
,,Poddanie się to też swojego rodzaju zwycięstwo. Pogodzenie się z tym, że nie można mieć wszystkiego".
Pewnego dnia Leila odbiera telefon od swojego szwagra, w jego głosie wyraźnie słyszy panikę. Mężczyzna twierdzi, że mały Max, siostrzeniec Leily, od kilku godzin powinien być w żłobku. Jednak dziecka tam nie ma. Serce Leily zamiera, to ona właśnie dziś rana miała zawieść chłopca. Problemy w pracy tak mocno ogarnęły jej umysł, że zapomniała o dziecku. Gdy docierana parking, w pełni uzmysławia sobie, co zrobiła. Zostawiła chłopca w zamkniętym samochodzie, w upale na pewną śmierć...
Czy można się, aż tak zapomnieć? Strata, jaką doświadcza ta rodzina, jest niewyobrażalna. Powieść zaskakuje zwrotami akcji i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe podzielona jest na trzy części. Wszystkie jednakowo wciągają, pierwsza dotyka codzienności, szczegółów z życia Leili i samego śledztwa, druga to proces sądowy i trzecia - wydarzenia, jakie mają miejsce po procesie. Autorka ma lekkie, barwne, naturalne, pióro, z łatwością oddaje emocje, jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci wyraźnie ukazani, ich osobowości, psychologiczna analiza zachowań. Emocje, jakich doświadczają, jakie stają się ich udziałem, są wręcz namacalne. Ich motywacje i sekrety.
Od samego początku wyraźnie czujemy delikatny dreszczyk niepewności, napięcia, który w miarę czytania wzrasta. Fatalne, dramatyczne w skutkach zapomnienie. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos, zaskakuje i niepokoi. To, co wydawało się oczywiste, wcale takie nie jest. Pokomplikowane relacje rodzinne, na jaw wychodzą głęboko ukryte tajemnice z przeszłości. Pozornie zgodna, miła rodzina, a w swoich sercach noszą głęboko ukryte urazy, zazdrość, prawdę. W wyrafinowany sposób manipulują sobą nawzajem, pęknięcia stają się coraz większe. Sala sądowa, relacje świadków, obrońca, oskarżyciel podsycają nerwowość, wzniecają duszną, niepokojącą atmosferę. Wierzymy w to, co chcemy, a jaka jest prawda?
Relacyjny, trudny, chwilami przytłaczający thriller, dramat rodzinny, tornado emocji, czegoś takiego kompletnie się nie podziewałam. I to zakończenie...uch! Serdecznie polecam, dawno już nie czytałam czegoś tak dobrego!
https://tatiaszaaleksiej.pl/najblizsza-rodzina/
,,Najbliższa rodzina" Kii Abdullah to książka, na którą czekałam z niecierpliwością ale i z niepokojem. Zapowiedź tematyki od początku sugerowała, że lekturze tej będą towarzyszyć silne emocje.
Książka opowiada o rodzinie, gdzie poznajemy dwie siostry i ich mężów. Starsza siostra odniosła sukces w biznesie, młodsza realizuje się jako żona i mama 3-letniego Maksa.
Jeden dzień, jedno wydarzenie wywraca do góry życie tych dwóch rodzin.
Leila Syed na prośbę szwagra odwoziła tego dnia Maksa do żłobka. Po kilku godzinach odbiera telefon, który wszystko zmienia. Maks nie dotarł do żłobka. Jak odrętwiała idzie do swojego samochodu i ku rozpaczy dostrzega na tylnym siedzeniu fotelik, a w nim nie dającego oznak życia siostrzeńca. Chłopiec umiera pozostawiając w sercach całej czwórki niewyobrażalną rozpacz. Jak łatwo domyślić się jest to początek koszmaru.
W kolejnej części książki uczestniczymy w procesie, który ma na celu ustalić, czy była to koszmarna pomyłka Leili czy może zaniedbanie, a może stoi za tym coś jeszcze.
Kolejne strony przynoszą odkrycie tajemnic, kłamstw, problemów rodzinnych. Nic nie jest pewne, większość bohaterów ewidentnie coś ukrywa. Mimo to, przez znaczną część lektury myślałam, że książka napisana jest jednym tempem akcji, który utrzyma się już do końca, przynosząc nam wyczekiwaną odpowiedź na pytanie: winna czy niewinna. Nic bardziej mylnego. Gdy czytelnik dociera do końcowych rozdziałów, nagłe zwroty akcji burzą w miarę poukładany obraz sytuacji. Nic nie jest takie jak wydawało się na początku.
To jedna z tych książek, która pozostawia w czytelniku ślad na dłużej. Tyle bólu, tyle emocji, tak wielkie cierpienie głównych bohaterów nie może zniknąć z umysłu czytelnika po zamknięciu ostatniej strony. Autorka bardzo mnie zaskoczyła zakończeniem i osiągnęła jak sądzę zamierzony efekt - książka zanosi się na jedną z najlepszych jakie czytałam w ostatnich miesiącach.
,,Najbliższa rodzina" Kii Abdullah to zgrabne połączenie thrillera prawniczego z wstrząsającym dramatem rodzinnym. To historia rozpisana na trzy głosy - dwóch sióstr, które przez nieuwagę jednej stają po dwóch stronach barykady i policjanta zajmującego się sprawą śmierci dziecka jednej z nich. Początek jest mocno wstrząsający, mocno emocjonalny, ciężko w czasie tej lektury opanować emocje takie jak żal, smutek i współczucie. Autorka z niesamowitym wyczuciem, bardzo realne opisała stany, w jakie wpadają dwie główne bohaterki, co wzbudziło mój ogromny podziw. Dalsza część wydarzeń toczy się na sali sądowej, co z pewnością zadowoli fanów gatunku thrillera prawniczego - jest i realistycznie, i znajdzie się też kilka dobrych twistów fabularnych. Koniec za to zmusza do refleksji i to raczej tych niewesołych dotyczących poczucia winy, granicy gdzie zaczyna lub kończy się odpowiedzialność za osoby zależne od nas, a także bardziej ogólnych jak więzi rodzinne i tego czy są one naprawdę tak bliskie i prawdziwe jak narzuca to społeczeństwo. ,,Najbliższa rodzina" to książka pochłaniająca, wstrząsająca i, mimo fikcji literackiej, bardzo prawdziwa. Na pewno nie jest to lektura, którą da się szybko zapomnieć. Jestem pod wrażeniem!
Przeczytane:2023-04-02,
Uwielbiam thrillery psychologiczne, których głównym wątkiem są problemy dotyczące dzieci. I choć wiem, że takie historie wyjątkowo mocno mnie poruszają, to zawsze sięgam po takie książki z ogromną przyjemności, wiedząc, że czas, jaki poświęcę na lekturę, nie będzie stracony. „Najbliższa rodzina” autorstwa Kii Abdullah jest właśnie jedną z takich książek.
Pewnego letniego dnia w Londynie dochodzi do niewyobrażalnej tragedii. Leila Syed poproszona przez swojego szwagra o pomoc w odwiezieniu trzyletniego siostrzeńca do przedszkola zwyczajnie o tym zapomina, pozostawiając chłopca na parkingu w aucie na kilka godzin. Rozpoczyna się długi proces, w którym sąd próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy Leila świadomie zostawiła dziecko w aucie, czy faktycznie o nim zapomniała.
Kia Abdullah stworzyła powieść na miarę thrillera doskonałego. Przeczytałam pierwszych kilka stron i już wiedziałam, że nie odłożę tej książki, nim nie poznam zakończenia. Autorka serwuje nam prawdziwą bombę emocjonalną, w której niewyobrażalny ból i cierpienie wylewa się z każdej strony. „Najbliższa rodzina” to historia, w której trudno dopatrzyć się pędzącej akcji, jednak kolejne wydarzenia i tajemnice, które pomału wychodzą na jaw, trzymają czytelnika w niesamowitym napięciu do ostatniej strony.
Sięgając po tę książkę, czułam, że to będzie trudna i bardzo bolesna historia, jednak nie spodziewałam się, że wywoła we mnie aż tyle emocji. Tutaj nic nie jest takie, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się nam wydawać. Kartkując kolejne strony, pomału próbowałam dotrzeć do prawdy. Nie udało mi się. Zakończenie, jakie zafundowała mi autorka, zmroziło mi krew w żyłach.
„Najbliższa rodzina” to powieść nietuzinkowa, świetnie skonstruowana i dopracowana w każdym najmniejszym szczególe. To thriller, który wciągnie was od pierwszej strony, a każda kolejna sprawi, że jedyne, czego będziecie pragnęli to jak najszybciej poznać zakończenie tej bolesnej i wstrząsającej historii. Jeżeli macie ochotę na thriller inny, niż wszystkie, nieprzewidywalny emocjonujący i przede wszystkim wciągający, to śmiało sięgnijcie po „Najbliższą rodzinę”. Nie zawiedziecie się!