Na początku był negatyw

Ocena: 5.67 (3 głosów)

Fotograficzne impresje Agnieszki Osieckiej.

Czym dla mnie jest fotografia? Może czymś takim jak piosenka: pamięcią, którą zna się na pamięć. Notatką. Westchnieniem. Klepsydrą. Bajką. A trochę też - bujdą.

Tak Agnieszka Osiecka rozpoczęła ostatnią przygotowaną osobiście książkę. I nieprzypadkowo uchwyciła w niej świat fotosem i słowem.

,,Na początku był negatyw" to zbiór fotograficznych impresji opatrzonych barwnym komentarzem. Utrwalenie chwil, osób, wrażeń i przemyśleń w sposób zabawny, celny i inspirujący. To fotoautobiografia czasów, niecodziennych sytuacji i myśli Agnieszki Osieckiej, zbiór minianegdotek, żartów fotograficzno-słownych, refleksji, dygresji, sentencji. Pojawiają się tu między innymi Marek Hłasko, Magda Umer, Stanisław Tym, Andrzej Wajda, Krystyna Sienkiewicz, Elżbieta Czyżewska, Anna Szałapak i wiele, wiele innych osób, takich, jakimi poetka chciała ich zapamiętać. Bardzo często celem obiektywu Autorki była córka, Agata Passent.

Agnieszka Osiecka (1936-1997) - polska poetka, autorka tekstów piosenek, pisarka, reżyser teatralny i telewizyjny, dziennikarka. Od 1954 roku związana była ze Studenckim Teatrem Satyryków (STS), gdzie zadebiutowała jako autorka tekstów piosenek. Prowadziła w Polskim Radiu Radiowe Studio Piosenki, które wydało ponad 500 piosenek i pozwoliło na wypromowanie wielu wielkich gwiazd polskiej estrady. Od 1994 roku była związana z Teatrem Atelier w Sopocie, dla którego napisała swoje ostatnie sztuki i songi. Dorobkiem Agnieszki Osieckiej zajmuje się założona przez córkę poetki Agatę Passent Fundacja Okularnicy. Pośmiertnie została odznaczona przez Prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Informacje dodatkowe o Na początku był negatyw:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-04-29
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788378397397
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Na początku był negatyw

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na początku był negatyw - opinie o książce

Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2014-06-22, Ocena: 5, Przeczytałem,
Odkryłem Agnieszkę Osiecką na nowo. Nie jako poetkę, tekściarkę a jako prozaika. Zdjęcia prezentowane przez nią może nie najlepszej jakości ale opisy do nich są swoistymi perełkami. To poezja zawarta w słowie i obrazie. Widać tu wyraźnie wpływ STS-u......
Link do opinii
Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2014-05-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Jakoś tak się dziwnie ostatnio składa, że najciekawsze książki trafiają do mnie przypadkiem. Tak było i z najnowszym nabytkiem - ,,Na początku był negatyw" Agnieszki Osieckiej. Przez przypadek włączyłam radio, przez przypadek wybrałam taką a nie inną stację, przez przypadek trafiłam na konkurs, bez większej nadziei na zwycięstwo wysłałam maila, a tu taka niespodzianka - wygrałam! Książka jest moja. Hura! ,,Na początku był negatyw" to ostatnia przygotowana osobiście przez Agnieszkę Osiecką publikacja. Nigdy nie podejrzewałam, że Osiecka, znana mi przede wszystkim jako poetka, była także namiętną miłośniczką fotografii. ,,Na początku był negatyw" to rzecz niezwykła, inna niż wszystkie. Urzekająca i wciągająca. Taka, co to ją można czytać w dowolnej kolejności - od początku do końca, od końca do początku, albo otwierając w dowolnym miejscu. Można czytać, można przeglądać, można wnikliwie studiować albo przerzucać kartki - jak kto woli, gdyż nie jest to ani powieść, ani podręcznik, lecz zbiór impresji na temat fotografii. Pogrupowano je co prawda tematycznie, ale co z tego! Jeśli ktoś ma ochotę niech przegląda rozdziały w dowolnej kolejności. A mamy w czym wybierać. Jeden rozdział opowiada o fotografowaniu dzieci, inny o czapkach i nakryciach głowy, jeszcze inny o kolorze niebieskim w fotografii. Ba!, jest nawet fragment poświęcony poezji zdjęć rentgenowskich. I tak oto doszliśmy do sedna. Odkryliśmy w czym tkwi urok książki. Agnieszka Osiecka nie opowiada o tym jak zrobić zdjęcie, jak dobierać parametry techniczne, ustawiać oświetlenie, czy przygotowywać modela. Nic z tych rzeczy! Robi rzecz znacznie ciekawszą, opowiada o poezji ukrytej w fotografiach - tych starych i tych nowych. I to nie tylko w tych ,,artystycznych" aspirujących do miana sztuki przez duże ,,S", ale w tych ,,zwykłych", pstrykanych dla upamiętnienia chwili lub miejsca. Proste, czasami wręcz pospolite zdjęcia stają się dla Osieckiej pretekstem do snucia opowieści lub wtrącenia zabawnej anegdotki - czasami wesołej, czasami nieco rzewnej, ale zawsze ciekawej. W tych rozważaniach talent poetycki Osieckiej widoczny jest nie mniej niż w jej tekstach. Bo przecież w tym tkwi istota poezji - w niecodziennym spojrzeniu na codzienne rzeczy. Z książki Osieckiej nie nauczysz się robić zdjęć, ale dowiesz się jak na nie patrzeć. Już nigdy fotografie nie będą takie jak przedtem. Polecam! Opinia pochodzi z bloga:http://polekturze.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - en-ca_minne
en-ca_minne
Przeczytane:2014-05-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

 

Z dala widać już Ararat,

Mandryl wypiął swój aparat,

Wykręcając się na pięcie,

Robi momentalnie zdjęcie

"Alles was da liegt und Kriecht.

Bitte, freundliches Gesicht*"

 

*"Czy to w górach, czy na plaży - baczność!

Miły Wyraz twarzy"

Z Arki Noego Pawlikowskich i Wolskich

 

 

Dziś będzie inaczej, słowa, których zazwyczaj nadużywam, zastąpię zdjęciami. Będzie inaczej, bo i książka inna. Książka jak autorka - jedyna w swoim rodzaju, urocza, piękna i zabawna - Agnieszka Osiecka. Przedstawiam więc ksiażkę genialną w swej prostocie i pięknie wydaną:

 

Na początku był negatyw

 

To w zasadzie prywatny album autorki - wspomnienia zaklęte w zdjęciach i pełnych ciepła, uroku i poczucia humoru opowieściach, którymi są opatrzone. Kiedy pierwszy raz otworzyłam jej strony, pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy był... zapach! Farba drukarska w tej książce przywodzi na myśl same przyjemne wspomnienia, które przynajmniej dla mnie, zawsze były zapachami. Z każdą stroną i każdym wspomnieniem Na początku był negatyw pochłaniał mnie bez reszty. Czytałam trzy dni, choć wystarczyły dwie godziny. Ale takie przyjemności koniecznie trzeba dawkować.

 

Ale jak tu nie pokochać dywagacji na temat zdjęć portfelowych, fotek przebieranych, przedstawień magicznych miast, napisów na murach, kolorów, zdjęć rentgenowskich, fotografii dzieci i... przyrządów! No bo jak tu nie pokochać Pana Stefana frunącego?

 

 

 

Jak się nie wzruszyć przepisem na zdjęcie z kotem i efektem "podduszania" rzeczonego:

 

 

 

Jak się nie zaśmiać z różnic pomiędzy płciami w przedstawianiu siebie z... kwieciem:

 

 

 

Jak się nie zastanowić nad swoimi albumami, jeśli dostajemy taką klasyfikację zdjęć wakacyjnych:

 

 

 

Jak ze śmiechu nie złapać się za trzewia, kiedy okazuje się, że w dwunastu punktach da się wyłożyć zasady NIEpokazywania zdjęć w towarzystwie, a w jednym - jak odmowy ich oglądania:

 

 

 

I jak tu się nie zastanowić nad tym, czego fotografia nie miała pokazywać, a jednak pokazuje:

 

 

Wreszcie, jak tu nie zwariować, kiedy dowiadujemy się o tym, że główną zaletą posiadania starych fotografii jest możliwość fałszowania dziejów rodzinnych (głównie po to, by połechtać ego adoratora-snoba). Potem, można też... wymieniać się wujkami:

 

(koniecznie przeczytajcie wszystkie podpisy i teksty - są warte wszystkich pieniędzy!)

 

 

I nie w jakości czy artyzmie fotografii leży piękno tej książki, ale we wspomnieniach i słowie pisanym. I w poczuciu humoru, które powodowało u mnie salwy śmiechu - ku uciesze domowników i przerażeniu kota. Piękno leży też w historii (historiach?) i sposobie patrzenia na nią (na nie?) - od zachwytów i uśmiechów, po nostalgię, pustkę i oddech końca.

  

Można też wzruszyć ramionami i rzec: na końcu będzie negatyw. Też.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Dzienniki 1951
Agnieszka Osiecka0
Okładka ksiązki - Dzienniki 1951

Agnieszka Osiecka prowadziła zapiski całe życie. Miała tak wielką potrzebę opisywania rzeczywistości, że gdy nie miała przy sobie ,,dziennikowego zeszytu"...

Neponset
Agnieszka Osiecka0
Okładka ksiązki - Neponset

Dotąd niepublikowana, napisana na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych powieść Agnieszki Osieckiej. Jak zawsze osobista, jak nigdy aktualna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy