Na marginesach życia

Ocena: 6 (2 głosów)
„Taplam się w ludzkim bagnie. W ekskrementach ludzkiego życia. W gnoju. W patologii. W ludzkim syfie. Codziennie bywam na marginesie życia. Jestem księdzem. Powiernikiem. Katem. Osobą znienawidzoną i jedyną szansą wielu. Jestem kuratorem sądowym, zawodowym, do spraw rodzinnych i nieletnich” – mówi o sobie bohater opowiadanych historii. Zmagając się z codzienną pracą kuratora sądowego, próbuje pomóc ludziom, którzy często pomóc sobie nie pozwalają. "Na marginesach życia" to zapis wyprawy przez kraj, który istnieje, choć wolelibyśmy o nim nie wiedzieć. To Polska klasy B upchnięta gdzieś w centrum Europy, majacząca jednocześnie na jej dalekich obrzeżach. Książka to zbiór literackich minireportaży, gdzie klasyczny sposób opowiadania został zastąpiony migawkową oryginalną narracją. Nietuzinkowe ujęcie tematu, celne spostrzeżenia i cięty język narracji czynią z książki wyjątkową propozycję z pogranicza literatury i reportażu. To pierwsza taka publikacja, ukazująca pracę kuratora sądowego i prawdziwą twarz polskiej patologii. Książka powstała na podstawie bloga Na marginesie życia, który zwyciężył w konkursie na Blog Roku 2012 w kategorii „Polityka i Społeczeństwo”. Organizatorem konkursu jest Onet.pl Źródło opisu : Wydawnictwo Nakom

Informacje dodatkowe o Na marginesach życia:

Wydawnictwo: Nakom
Data wydania: 2014-03-12
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN: 9788363919108
Liczba stron: 326

więcej

Kup książkę Na marginesach życia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na marginesach życia - opinie o książce

Avatar użytkownika - migotynka
migotynka
Przeczytane:2015-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

Jestem stałą czytelniczką bloga " Na marginesie życia" dzięki któremu, między innymi, ta książka powstała. Nic więc dziwnego, że postanowiłam sięgnąć po książkę, która jest jakby jego kontynuacją. 

Zawód kuratora, nieważne czy to kurator społeczny, sądowy, rodzinny czy inny, jest nadal w Polsce, przynajmniej moim zdaniem, zawodem szalenie niedocenianym, nie tylko finansowo ale też mentalnie. To, jak wielką i pożyteczną pracę wykonują ci ludzie to się, kolokwialnie mówiąc, w głowie nie mieści. Zdaję sobie sprawę, że jest wiele osób, którym pomóc się nie da, ale i dla tej jednej warto walczyć. I zawód kuratora tą walkę uosabia. 

Jeżeli ktoś jest czytelnikiem bloga, to znajdzie kilka historii, które się powtarzają ale nie umniejsza to pozytywnego odbioru książki. Ja z wielką chęcią wróciłam do znanych mi historii. Pozostałe opowiadania spełniają swoją rolę - mają nam, czytelnikom, pokazać, jak wielkie są rozmiary patologii społecznej, w jaki sposób państwo próbuje sobie z nią poradzić, a w niektórych przypadkach jak sobie nie radzi w ogóle. 

Wielu czytelników bloga denerwowało się, że język jest zbyt dosadny. W książce jest taki sam, ale sądzę, że taki język jest potrzebny. Mogę sobie tylko wyobrażać jak bardzo to stresująca praca i jak bardzo muszą siedzieć w psychice różne sytuacje, które stanowią codzienność pracy kuratorów. Niejeden człowiek nie wytrzymałby psychicznie i w tym wypadku przekleństwo to jedyne, na co sobie można pozwolić, nie zamierzam więc nikogo za to krytykować. 

Nie znalazłam w książce większych błędów edytorskich, ukłony w stronę wydawnictwa, ponieważ naprawdę rzadko mi się to zdarza. Takie już mam zboczenie, że lubię wyłapywać takie rzeczy. ;) 

Książkę polecam, zarówno przyszłym studentom resocjalizacji, którzy zastanawiają się nad podjęciem pracy kuratora, jak i tym obecnym, już studiującym a na końcu wszystkim, których temat społeczeństwa interesuje. Jestem pewna, że żadna z tych osób się nie zawiedzie.

Link do opinii
Inne książki autora
Patożycie. Z notatnika kuratora sądowego
Piotr Matysiak 0
Okładka ksiązki - Patożycie. Z notatnika kuratora sądowego

"Z biegiem lat uodporniłem się w tym zawodzie. Nie na krzywdę dzieci, ale na patolę i ich tryb życia. Skoro jesteś dorosły, to chlej, ćpaj, żyj w syfie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy