Na końcu ulicy

Ocena: 4.63 (8 głosów)

Rodzinny dramat, mroczna tajemnica i grzechy z przeszłości...Kiedy mąż Kayli Carter ginie w wypadku na budowie ich wymarzonego domu, kobieta wie, że ze względu na ich czteroletnią córeczkę musi się trzymać. Budynek w Round Hill zawsze będzie jednak wywoływać tragiczne wspomnienia... Kiedy Kayla spotyka dziwną starszą kobietę, która mówi jej, by zrezygnowała z zamieszkania w tej okolicy, prawie się zgadza. Szybko okazuje się też, że samo miejsce skrywa sekrety sięgające dekad wstecz... Czy Ellie Hockley, sąsiadka Kayli, naprawdę chce naprawić zło z przeszłości? Czy kluczem do zagadki jest dom na końcu ulicy? Odpowiedź na te pytania znajduje się w najnowszej powieści Diane Chamberlain - historii o szokujących uprzedzeniach, przemocy, zakazanej miłości, poszukiwaniu sprawiedliwości i dwóch związanych ze sobą węzłem tajemnicy rodzinach.Gdy nadchodzi pora na rodzinne historie z nutą napięcia, nikt nie pisze lepszych niż Diane Chamberlain.,,Marie Claire"Diane Chamberlain w najlepszym wydaniu... Jej najnowsza powieść - opowiedziana z wyczuciem i pewnością - sprawi, że będziesz płakać, gotować się ze złości i zagryzać paznokcie. Uwielbiam każdą książkę tej autorki, ale Na końcu ulicy to bez wątpienia jej największe osiągnięcie.Sally Hepsworth

Diane Chamberlain jest wielokrotnie nagradzaną autorką kilkudziesięciu powieści, przetłumaczonych na kilkanaście języków i plasujących się na najwyższych miejscach list bestsellerów. Mieszka w Karolinie Północnej.

Informacje dodatkowe o Na końcu ulicy:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-08-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382951271
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: The Last House On The Street

więcej

Kup książkę Na końcu ulicy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na końcu ulicy - opinie o książce

Na końcu ulicy to książka, która zawiera dwie historie. Dwie historie która jedna z nich jest genialna a druga słaba, dlatego mam mieszane uczucia.

Kayli ( 2010 r)
Kayli Carter wraz z mężem zakupili działka, na której postawili postawić dom na końcu ulicy w Round Hill. Jednak poczas budowy domu mąż Kayli zmarł spadając ze schodów, została sama z małą córeczką i ich wymarzonym domem. Domem który z jednej strony kochała, bo zawierał "duszę", pomysły jej zmarłego męża zaś z drugiej strony go nienawidziła że zabrał jej ukochaną osobę. Kiedy przeprowadziła z córką do domu zaczęły się dziwne wypadki, jakby ktoś chciał ją wystraszyć aby porzuciła swoje miejsce zamieszkania. Czy Kayli grozi niebezpieczeństwo? Co kryje las za domem, jakie duchy skrywa?

Ellie ( 1965 r)
Ellie, która wiedzie dość wygodne życie, ma u swego boku dobrą partię, duży dom i kochającą rodzinę. Jednak w jej życiu pewne wydarzenia drążą jej sumienie do tego stopnia że jej światopogląd zaczyna się zmieniać. Gdy była mała w jej obecności zginęła w jeziorze czarnoskóra córka ich gosposi. Jej ciocia Carol była aktywistką i walczyła o prawa ludzi. Te wydarzenia wpłynęły tak mocno na dziewczynę iż w przerwie wakacyjnej między kolejnym rokiem studiów na farmakologii postanawia dołączyć do ruchu SCOPE, który namawia ciemnoskórych ludzi do próby głosowania. Motywuje, nawołuje, uczy, protestuje. Biała dziewczyna wchodzi w świat, którego nie znała i zaprzyjaźnia się Winem ciemnoskórym chłopakiem, który wraz z nią chodzi pieszo od drzwi i namawia ludzi aby poszli głosować, kiedy ustawa przez ówczesnego prezydenta zostanie podpisana. Czy Elli będzie gotowa na zagrożenia które przyniesie jej nowe otoczenie, poglądy rasowe ?

Na końcu ulicy to genialna historia Elli młoda, naiwna, biała dziewczyna wkracza w świat ograniczeń, radykalnych poglądów oraz rasizmu. Czytelnik widzi jak dziewczyna się zmienia, jej naiwność zostaje przygnieciona brutalną prawdą życia ciemnoskórych ludzi. Czasy gdzie biała dziewczyna nie może być widziana z czarnoskórym mężczyzną. Czasy gdzie takie poglądy nie zagrażają tylko Eli ale status społeczny jej rodziny zależy od działań dziewczyny. Wpadłam jak " śliwka w kompot" ta historia pochłonęła mnie całkowicie, odkrywanie świata tak ograniczonego, niesprawiedliwego, świata który był na początku zmian.
Jednak o ile historia Elli była genialna tak historia Kayli mnie nudziła. Wydaje mi się iż książka byłaby bardziej "cenna" gdyby autorka skupiła się tylko na historii Elli. Opowiedzenie historii białej dziewczyny walczącej o prawa niższej rasy społecznej i oddanie głosu czarnoskóremu chłopakowi jak i rodzinie dziewczyny to byłaby wybitna historia. Dla mnie Kayli jest niepotrzebnym szumem w tak wartościowej historii Elli która pochłania czytelnika.

Link do opinii

Gdzie znajduje się Wasz dom? Na końcu, w środku, czy może na początku ulicy? Z pewnością każde miejsce może skrywać jakieś tajemnice, których odkrycie czasem bywa szokujące. Jakie sekrety skrywa miejsce, na którym znajduje się nowo powstały dom w powieści "Na końcu ulicy" Diane Chamberlain? Zapraszam na recenzję!

Kayla jest młodą wdową, której mąż zginął na budowie ich wymarzonego domu. Ma ona czteroletnią córeczkę, dzięki której jakoś się jeszcze trzyma i wie, że musi być silna. Pewnego dnia Kaylę odwiedza w pracy dziwna starsza kobieta, która wie bardzo dużo o jej życiu osobistym, w tym o śmierci jej męża i próbuje przekonać ją, aby zrezygnowała z mieszkania w tej okolicy. Zastraszona Kayla prawie się na to zgadza, jednak później okazuje się, że jej przyszły dom skrywa wiele mrocznych tajemnic i wspomnień... Co wydarzyło się w tym miejscu wiele lat temu? Co z tym wszystkim ma wspólnego jej niedawno poznana sąsiadka Ellie Hockley?

W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Rozdziały prowadzone są z perspektywy dwóch kobiet: Kayli i Ellie. Występują też dwie płaszczyzny czasowe. Rozdziały opisujące losy Ellie mają miejsce w 1965 roku, kiedy to miała ona dwadzieścia lat. Odnalazła ona swój sens życia w walce z niesprawiedliwością na tle rasowym, uczestnicząc w programie SCOPE. Z kolei w rozdziałach opisujących losy Kayli akcja ma miejsce w nieco bardziej współczesnych czasach, czyli w 2010 roku. Opisują one wątek przeprowadzki Kayli wraz z córką do nowo wybudowanego domu, z którym związane są mroczne tajemnice z przeszłości. Z początku ciężko mi było wkręcić się w tę książkę, ale z czasem zaczęła mnie ona interesować coraz bardziej. Jest niej wątek trudnej przyjaźni, zakazanej miłości oraz ciężkich relacji rodzinnych, w których odmienne poglądy prowadzą do kłamstw, poważnych sporów, a nawet dramatów. Końcówka książki bardzo mnie zaskoczyła i jednocześnie mną wstrząsnęła, takiego finału ciężko było się domyślić. Pod koniec nie zabrakło wzruszeń, szokujących zdarzeń, a także trzymania w napięciu. Tak więc jeśli szukacie mocnych wrażeń, to musicie przeczytać tę książkę!

"Na końcu ulicy" jest jak dla mnie świetną mieszanką powieści obyczajowej, thrillera i dramatu. Książka ta potrafiła mnie na końcu nieźle zaskoczyć, zszokować i dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Jeśli lubicie historie, pełne rodzinnych tajemnic i sporów, które nawet po wielu latach nie dają o sobie zapomnieć, to jest to książka w sam raz dla Was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2022-10-02,

Pióro Diane Chamberlain miałam już przyjemność poznać parę lat temu. Od tamtej pory jednak nie sięgnęłam po jej twórczość - jakoś nie miałam ku temu okazji. W tym miesiącu się to jednak zmieniło, a ja postanowiłam przeczytać najnowszą powieść autorki. Czy pozycja Na końcu ulicy zachwyciła mnie równie mocno, co poprzednia czytana przeze mnie książka autorki? Czy zachęciła mnie do nadrobienia pozostałych tytułów? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tej recenzji.


Kayla niedawno straciła swojego męża. Zginął podczas nieszczęśliwego wypadku na budowie ich domu. Teraz, jakiś czas później kobieta stoi przed nową rzeczywistością - dom został wykończony, a ona może się do niego wprowadzić wraz z córeczką. Jednak pojawienie się dziwnej kobiety w pracy Kayli burzy cały spokój i powoduje ogromną lawinę wydarzeń i odkrywania tajemnic. Czy to możliwe, że miejsce, w którym stoi budynek skrywa w sobie coś jeszcze, coś straszniejszego? Czy sąsiadka Kayli, Ellie, będzie w stanie odpowiedzieć na te pytania?


Zacznę od głównych bohaterek, których było aż dwie. Zarówno Kayla, jak i Ellie zasługują na uwagę czytelników i chociaż minimalną sympatię. Przyznam szczerze, że z samego początku bliżej mi było do Kayli i jej historii – bardzo poruszył mnie wątek dotyczący jej straty, ale również tego, ile wsparcia otrzymała ona od swojego ojca. Gdzieś w połowie powieści zauważyłam jednak, że historia Ellie zaczyna coraz mocniej na mnie wpływać i po prostu do siebie przyciągać. Ostatecznie wyszło tak, że to właśnie Ellie i jej walka o sprawiedliwość i równość bardziej chwyciła mnie za serce.


Diane Chamberlain pokusiła się tutaj na poruszenie tematu, który w niektórych kręgach wciąż jest tematem tabu. Rasizm oraz wykluczanie ludzi “kolorowych”, jak to zostało określone w powieści to wątek, który wzbudza we mnie wiele emocji. Nie rozumiem i chyba nawet nie chcę zrozumieć, dlaczego ludzi – normalnych ludzi traktowało się i wciąż traktuje, jak... sama nawet nie wiem, jak to określić. To, co przeszła Ellie i w jaki sposób starała się działać na rzecz wszystkich pokrzywdzonych segregacją rasową, jest godne podziwu.


Autorka ma bardzo dobre pióro, dzięki czemu lektura tej pozycji upłynęła mi przyjemnie i całkiem szybko. Nie obyło się również bez momentów większego wzruszenia, ale to akurat uważam za kolejną zaletę tej pozycji. Co mogę więcej napisać? Może książka Na końcu ulicy nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak Zostały po niej sekrety, ale bez wątpienia zasługuje na wysokie oceny i uwagę. Tym samym chciałabym samej sobie obiecać, że w przyszłości nadrobię chociaż kilka powieści autorki, zwłaszcza jeśli są one napisane na podobnym poziomie.


Jeśli lubicie literaturę obyczajową z nutą dramatu czy wręcz thrillera, to zdecydowanie mogę polecić Wam ten tytuł. Na końcu ulicy to powieść, która wciąga, zaskakuje i porusza, a to bardzo lubię w książkach. Wniosek? Przeczytajcie tę książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2022-08-21,

„ Przeszłość miała nigdy nie obudzić się z letargu.”

 

Thriller „ Na końcu ulicy ” toczy się w dwóch liniach czasowych.

Rok 1965 śledzimy z perspektywy Ellie, młodej, niezwykle odważnej dziewczyny, pochodzącej z bogatej rodziny, która mimo jej sprzeciwu, postanawia wspomóc czarnoskórą społeczność w walce o prawa wyborcze w Karolinie Północnej.

 

Rok 2010 to historia Kayli, która po tragicznej śmierci męża, postanawia wprowadzić się do ich domu na końcu ulicy, mimo, że kilka osób ją przed tym ostrzega, a ona i jej córka nie mogą czuć się w nim bezpiecznie.

 

Jakie tragiczne wydarzenia miały miejsce w miasteczku Round Hill? Co tak naprawdę łączy obie kobiety? Jak bolesna okaże się prawda? 

 

Siadając do tej historii, nie spodziewałam się, że otrzymam pierwszorzędną opowieść, która łączy w sobie fikcję literacką i autentyczne wydarzenia związane z sytuacją czarnoskórych obywateli tzw. „ głębokiego Południa ”. To właśnie ta historia i obraz walki o równość obywatelską bardzo mnie ujęły. 

 

„ Na końcu ulicy ” to thriller obyczajowy, któremu towarzyszą fakty historyczne. Cechuje go przede wszystkim niesamowity klimat lat 60., który autorka odtworzyła. Pokazała do jakiej tragedii doprowadziły niesprawiedliwość społeczna, głęboko zakorzeniona nienawiść i rasizm. Nie zdołała przetrwać tego nawet głęboka miłość Wina, czarnoskórego chłopaka i Ellie, naszej bohaterki. Odebrano im prawo do uczucia. I to wszystko z powodu odmiennego koloru skóry. 

 

Czułam wielki żal, czytając jak młodzi ludzie, walczący o prawa czarnoskórych, byli traktowani. Strzelano do nich, bito, aresztowano, wykluczano ze społeczeństwa. I mimo upływu lat tak naprawdę niewiele się zmieniło. Odmienność w dzisiejszych czasach równie często staje się powodem prześladowań. I to jest przykre. Człowiek człowiekowi wilkiem.

 

To była dla mnie niezapomniana lekcja historii, a jednocześnie thriller z frapującą zagadką do odkrycia. Dlatego serdecznie Wam ją polecam. 

Link do opinii

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Diane Chamberlain, choć już wcześniej słyszałam o niej same dobre opinie. Rzeczywiście, nie było w nich przesady, bowiem pióro autorki jest na wysokim poziomie w każdym względzie.

„Na końcu ulicy” bardzo mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się, że poruszy tak ciężkie, ale ważne i niezwykle istotne tematy. Dodatkowo w powieści jest to, co lubię: zagadka, tajemnica, nieco miłości (ale subtelnej i niewulgarnej!) i bohaterowie, których polubiłam.

Fabuła podzielona jest na dwa czasy, współczesny i ten z młodości Ellie. Wydarzenia z przeszłości rzutują znacznie na obecne życie Kayli.

Zazwyczaj jest tak, że jeśli akcja książki dzieje się w dwóch czasach, sercem jestem przy opowieści z przeszłości (może jestem starą duszą?). Tutaj oba czasy idealnie współgrały ze sobą i stworzyły dzięki temu spójną historię. Nie mogę jednoznacznie określić, który czas był czytelniczo przyjemniejszy, bo zwyczajnie nie da się tego zrobić. Dwa czasy to całość, która prowadzi do rozwiązania zagadki i oczyszczenia ciężkiej, dusznej atmosfery, która przez większą część dominuje w fabule.

Z ciekawości sprawdziłam, do jakiego gatunku została zakwalifikowana ta powieść. Nie jest to kryminał, ale też nie jest to typowa obyczajówka. Na portalach czytelniczych, „Na końcu ulicy” uznane zostało za literaturę piękną. Nie mogę się z tym nie zgodzić. To kawał dobrego pisarstwa i zdecydowanie jest ono...piękne.


Można by pomyśleć, że w momencie zniesienia niewolnictwa, problem nierówności zniknął. Nic bardziej mylnego. Problem dysproporcji praw istniał jeszcze długo i gdy uświadamiam sobie, że czasy, w których żyli już moi rodzice, nadal były przepełnione nierównością rasową, ogarnia mnie przerażenie. Przecież to wcale nie było aż tak dawno temu.

Cieszę się, że autorka poruszyła ten temat i świetnie opisała jak działała organizacja SCOPE. Przyznaję, sama nie miałam pojęcia o takiej działalności. Historia, a szczególnie dzieje obu Ameryk nie są mi jakoś szczególnie znane. Dlatego doceniam właśnie taką literaturę, bo można się wiele dowiedzieć i jednocześnie cieszyć się czasem poświęconym swojej największej pasji.

Świetnie poprowadzono też akcję. Niby nieśpiesznie, można by rzec, że nawet leniwie, a jednak poziom zainteresowania i napięcia był utrzymywany stałym poziomie, by pod koniec znaleźć ujście w dość gwałtownym rozwiązaniu zagadki.

 
Wpleciony w fabułę wątek miłosny podkreślił tylko powagę sytuacji i uwidocznił bardziej poziom trudności w relacjach między rasowych. Cieszę się, ze obecnie takie problemy nie są na porządku dziennym, a zwolenników równości rasowej jest więcej niż przeciwników. Nigdy nie mogłam zrozumieć, jak kolor skóry może określać wartość człowieka, dlatego gorąco popieram zwolenników tolerancji zarówno rasowej jak i religijnej.


Podobała mi się konstrukcja bohaterów. To dobrze skomponowana mieszanka cech, które czynią książkę interesującą. Wnikliwie poprowadzono studium ludzkich charakterów z uwzględnieniem odwagi w dążeniu do zgody z własnymi przekonaniami mimo presji ze strony najbliższej rodziny i opinii publicznej. W opozycji było tchórzostwo i niestety zatwardziałe rasistowskie przekonania, które doprowadziły do tragedii.


Mimo niewielkiej ilości opisów (co się bardzo autorce chwali), udało się przedstawić rzeczywistość w przyjemnie obrazowy sposób. Nie miałam problemu, by wyobrazić sobie, jak wygląda współczesne osiedle Cieniste Wzgórze czy dom Hockleyów. Powodzenia takiego zabiegu upatruję w doświadczeniu i talencie pisarskim autorki. Naprawdę przyjemnie było mi, gdy mogłam oczami wyobraźni być obok Ellie, chodzić z nią na wyznaczone przez SCOPE misje, czy później rozwiązywać wspólnie z Kaylą i innymi bohaterami zagadkę tajemniczego lasu za domem.

 


Czytanie tej pozycji było przyjemnością połączoną z momentami refleksji, ale też nauki, bo często odkładałam książkę i wyszukiwałam informacji o sytuacji czarnoskórych na przestrzeni dziejów oraz o organizacjach, które walczyły o równość rasową.

Wystawiam ocenę 8/10. Zachęcam do przeczytania tej książki, nie zawiedziecie się.


Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz do recenzji.


Link do opinii

Z początku bardzo się ciągnęła niczym nudny melodramat. Rozkręca z się dopiero po połowie. Zakończenie bardzo przejmujące.
Historia ważna dla obywateli USA, ale dla nas raczej mało interesująca. Mimo to wart przeczytać chociażby po to, aby wiedzieć więcej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - fan_kryminalow
fan_kryminalow
Przeczytane:2022-09-24, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

,,Na końcu ulicy" powieść Diane Chamberlain.

Akcja ,,Na końcu ulicy" toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych w 1965 z perspektywy Ellie i w 2010 z perspektywy Kayli. Czy coś łączy te dwie bohaterki pomimo tak odległego czasu ? Niewątpliwie jest nim miejsce zamieszkania.

Mąż Kayli zginął w wypadku na budowie domu, który razem zaprojektowali i tworzyli. Gdy dom został już ukończony, do pracy Kayli przychodzi podejrzana kobieta, która ostrzega przed zamieszkaniem w nowym domu. Pomimo tych wydarzeń Kayla wraz z czteroletnią córką postanawia wprowadzić się do wymarzonego domu na końcu ulicy. Ellie powraca po 45 latach do rodzinnego domu, aby zająć się schorowanym bratem i matką. Obie kobiety poznają się. Jednak czy uda im się poznać wszystkie tajemnice jakie skrywa dom na końcu ulicy ?

Książka totalnie mnie zaskoczyła. Byłem pewny, że otrzymam thriller z rodzinnym dramatem, mroczną tajemnicą, której rozwiązanie tkwi w przeszłości, a otrzymałem znacznie więcej. Jest to trudna powieść z mocnym rysem historycznym. Bowiem opowiada o wydarzeniach z lat 60 ubiegłego wieku i tym wszystkim co działo się w związku z ustawą o prawach wyborczych w Stanach Zjednoczonych. Pojawia się program, w którym brali udział studenci mający na celu zachęcić czarnoskórych obywateli do rejestracji w spisie wyborczym. Przyznanie praw obywatelom czarnoskórym w szczególności w konserwatywnych stanach Południowych było dla większości niedopuszczalne i takie organizacje rasistowskie jak Ku Klux Klan zdobywały silną pozycję, a ich członków i sympatyków przybywało. Z czym również spotkamy się w ,,Na końcu ulicy".

Powieść pełna uprzedzeń, przemocy, dyskryminacji, walki o podstawowe prawa. Pojawia się również wątek miłosny. Jednak miłości, która w ówczesnych czasach nie mogła istnieć. Całość powieści tworzy niezwykły klimat, a styl i język autorki jest bez zarzutów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ogrod-ksiazek
Ogrod-ksiazek
Przeczytane:2022-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Każda kolejna książka autorki niesie dla mnie jakiś rodzaj zaskoczenia. Dlaczego? Ponieważ potrafi ona w powieść obyczajową wplatać takie wątki, że czyni ją doskonałą mieszanką gatunków. Tym razem wyszedł z tego całkiem niezły thriller.

 

Jednak motywem przewodnim i jak dla mnie najważniejszym elementem są uprzedzenia, rasizm. Tak odczuwalny w wielu miejscach świata dziś a co dopiero w latach 60-tych kiedy toczy się część akcji. Mamy tu dwie historie, które łączą się ze sobą mimo, że dzieli je kilkadziesiąt lat.

 

Jak daleko może zaprowadzić ludzi nienawiść do drugiego człowieka spowodowana tylko kolorem jego skóry?

 

Kiedy na stronach książki przenosiłam się w lata 60-te czułam strach tamtych ludzi, ich niemoc, zagubienie, bezsilność. Gdy wracałam w XXI wiek dusiły mnie tajemnice spoczywające nad miasteczkiem, przytłaczała atmosfera niedopowiedzeń.

 

Chyba zapomniałam trochę o tym, że rasizm był i będzie, to jeden ze skutków ubocznych życia bez telewizji.

 

Ta książka mną wstrząsnęła, zabolał mnie ogrom brutalności i bezwzględności.

 

Po raz kolejny mogę stwierdzić, że Diane Chamberlain potrafi pisać doskonałe historie, nie boi się poruszać trudnych tematów i robi to w doskonały sposób.

Świetny styl, płynność opowieści, zaskakujące zwroty i doskonale nakreśleni bohaterowie to atuty jakie zawsze widzę w jej książkach.

 

Bardzo polecam tą, jak i inne, które wyszły spod pióra Autorki.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2024-03-23, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Inne książki autora
Dar morza
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Dar morza

Wcześnie rano w dniu swoich jedenastych urodzin Daria Cato na plaży koło swojego domu w Karolinie Północnej znajduje niewiarygodny dar morza: porzuconego...

Małe miasto, wielkie kłamstwa
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Małe miasto, wielkie kłamstwa

Jedna książka, milion emocji. Rok 2018. Morgan Christopher, studentka akademii sztuk pięknych, odbywa wyrok w żeńskim zakładzie karnym. Pewnego dnia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy