Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć.
Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona Nell jest przekonana, że najgorsze już za nimi. Okazuje się jednak, że on nie pamięta przeszłości. Zmienia osobowość, upodobania i wygląd, a nawet imię. Ze szpitala wychodzi inny człowiek. Ben.
Nell stara się odzyskać męża. On reaguje wrogo na próby zbliżenia i ucieka w fotograficzną pasję, jedyne, co łączy go z Gabrielem i minionym życiem. Ojcu oznajmia, że odchodzi z pracy w rodzinnej kancelarii, znika z domu bez słowa, a żonie pocztą przysyła pozew rozwodowy.
Poszukiwanie prawdy to specjalność Nell, z zawodu dziennikarki. Podążając tropem dziwnych relacji męża z rodzicami i próbując dociec, co oznaczają dziwne schody donikąd, które Ben obsesyjnie fotografuje, odkrywa mroczną przeszłość tej rodziny.
Aleksandra Kowalska (ur. w 1976 roku w Płocku) z wykształcenia anglistka, autorka powieści "Mgła nad Bosforem", "Ucieczka" oraz "Na tropie Anny". Ukończyła uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu i studia doktoranckie na uniwersytecie Charles'a de Gaulle'a w Lille we Francji. Pracowała jako nauczycielka języka angielskiego i polskiego dla cudzoziemców w Polsce, Brazylii i Francji. Od 2005 roku jest urzędnikiem Komisji Europejskiej.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-05-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
To moje pierwsze spotkanie z autorką i wiem na pewno, że nie ostatnie. Prześledziłam kilka pozycji i z satysfakcją stwierdzam, że będę miała, co robić! To tylko na plus. 11.05 Miała swoją premierę książka, która wzbudziła we mnie wiele uczuć. Ciekawość, niecierpliwość, złość, strach.
Kiedy dochodzi do wypadku, w którym ktoś z naszych bliskich ucierpiał na tyle, że potrzeba przeszczepu nerki to nie tylko my sami, ale cała rodzina cierpi i choruje z poszkodowanym. Jeżeli okazuje się, że nie licząc obrażeń cielesnych dochodzi do tego amnezja, która zmieniła tego kogoś w kogoś zupełnie innego to już zasługuje to na opisanie w tej książce.
Nie życzę tego nikomu, bo czytając tę książkę musicie wiedzieć, że dawało się odczuć ten ból, jaki nosiła w sobie Nell. Każda rodzina ma swoje tajemnice jedne słabsze, mniejsze inne wielkie i czarne niż najczarniejsza dziura w ziemi! Nell z zawodu dziennikarka zaczyna prowadzić własne prywatne dochodzenie i wyjaśnić dziwne zachowanie męża z Nią, rodziną oraz co oznaczają tajemnicze schody ze zdjęć Bena, który fotografuje.
Ben- imię człowieka, który wcześniej był Gabrielem mężem Nell. Ciekawa sprawa prawda? Tutaj gratuluje autorce pomysłu bo jak doszłam do końca i okazało się co i jak to byłam ukontentowana :D Oczywiście nie powiem wam co i jak jest w książce bo pozbawię was tych emocji. W książce nie znajdziecie akcji iście z westernów lub wyścigów gangu narkotykowego, ale historię rodziny, która okazuje się, że nie wszystko złoto, co się świeci.
Ile jest na świecie osób, które na forum publicznym uchodzą za ideał? ooooo tak! Mogę wam powiedzieć, że poznacie Gabriela, Bena ich rodziców oraz Nell, która jest żona? Hmm… Gabriela czy Bena? W całej tej historii sama bohaterka przechodzi pewną metamorfozę pod wpływem sytuacji, których nie spodziewała się przeżyć, ale co najważniejsze nie poddała się i szła do przodu, co moim zdaniem jest mega atutem. Jej zmiana, dojście do prawdy spowodowało, że Ona sama dostała na koniec coś, czego nie mogła przewidzieć.
Dziękuję wydawnictwu za możliwość zrecenzowania tej pozycji i nie ukrywam, że fajnie by było przeczytać np. kontynuacje tej książki.
Była to dla mnie książka obyczajowa z elementami thrillera.
Gabriel po dwumiesięcznej śpiączce, która była konsekwencją wypadku wreszcie się budzi. Niestety nie potrafi sobie przypomnieć przeszłości. Za to zaczyna się zachowywać całkiem inaczej a nawet informuje wszystkich, że mają do niego mówić Ben. Ta informacja bardzo silnie wpływa na jego rodziców, powoduje u nich wielkie napięcie.
Nell - jego żona, pragnie odzyskać swojego męża, zrozumieć co się dzieje... Zaczyna uważać, że sedno problemów leży w przeszłości tej rodziny.
Opis wydawcy wrzuciłam Wanna drugim zdjęciu.
Czy Nell uda się wyjaśnić tę wszystkie zmiany? Czy rzeczywiście w przeszłości tych ludzi kryje się jakaś tajemnica? Jest w końcu dziennikarką, nie ma problemów z dochodzeniem do prawdy...
Jest to również książka o miłości bo przecież to właśnie z powodu tego uczucia bohaterka stara się poznać, zrozumieć...
Trochę zabrakło mi napięcia. Jak dla mnie było zbyt mało tajemniczo, niejasno... Nie jest to pierwsza książka Autorki. Na pewno sięgnę po inną tak dla porównania 😊
Zobaczcie sami czy Was ta historia pochłonie.
Moje pierwsze zetknięcie z Anną Kowalską, zastanawia mnie czemu nigdy wcześniej na nią nie trafiłam. Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka że mogłam przeczytać książkę tej autorki. Książka zaskakuje od samego początku. Nell i Gabriel to szczęśliwe małżeństwo, pewnego dnia, wracając do domu mają wypadek. Nell wychodzi z niego cało, Gabriel jest w śpiączce. Po przeszczepie nerki którą oddaję mu żona, budzi się i nie jest już Gabrielem. Każe nazywać się Benem, całkowicie zmienia swoje zainteresowania, jest zupełnie innym człowiekiem, porywczym, wybuchowym, nie to co spokojny i wyważony Gabriel. Nell jest dziennikarką, jej dociekliwość mówi żeby dowiedzieć się dlaczego Gabriel nagle stał się Benem i jaka tajemnica się za tym kryje. Tylko czy jak pozna prawdę jej świat będzie taki sami? Tego można się dowiedzieć z książki, która wciąga już od pierwszej strony. Gabriel zwany później Benem trochę mnie irytował, poszkodowany przez cały świat, zero wdzięczności za to że żona oddała mu nerkę. Pozytywne odczucia wywołała u mnie Nell. A sama autorka doskonale buduje napięcie i gra na naszych emocjach. Dla mnie to nie jest to thriller, a książka obyczajowa z elementami thrillera. Polecam, jest warta przeczytania
Jedno wydarzenie może zburzyć nawet najtwardszy związek. Zniszczyć uczucie, poukładany świat i wprowadzić do rzeczywistości ogrom chaosu. Później do otoczenia wkrada się strach, niepewność, niezrozumienie, obawa i dezorientacja. Dlaczego los postanowił wywrócić życie do góry nogami? Jaki ma w tym cel? Czy to jego kaprys, chichot, a może zamierzona działalność?
Ich poukładane, wygodne i przyjemne życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Bez ich udziału, do ich rzeczywistości wdziera się wypadek, amnezja, przeszczep, które burzą trwałe fundamenty. W ich miejsce pojawia się on. Agresywny, kłótliwy, wybuchowy, chmurny i drażliwy człowiek tak różny od Gabriela. Inaczej zaczyna się ubierać, zachowywać, czesać, a także mówić. Dlaczego każe do siebie mówić Ben? Czy udaje swoją amnezję? Dlaczego obudził się człowiek niby ten sam, ale całkowicie inny?
Ta historia wciąga od samego początku. Porywa w swoje odmęty tajemniczości, sekretów, które trzeba rozwiązać wraz z bohaterką. Przez krótki czas stajemy się dziennikarką śledczą i od nitki do kłębka przedzieramy się przez kolejne rozdziały mroku, dezorientacji i pytań bez odpowiedzi. Autorka, moim skromnym zdaniem, stworzyła historię doskonałą. Do samego końca nie potrafiłam wymyślić scenariusza, jak zostanie poprowadzona fabuła. Trzymała w napięciu, w oczekiwaniu i ogromnym stresie do ostatnich rozdziałów. A ile towarzyszy emocji, od złości, determinację, po rezygnację. Nie ma tu może gwałtownej akcji, ale sama analiza, aura tajemniczości, sprawia, że powieść połyka się w parę godzin.
Momentami miałam wrażenie, jakby historia miała gdzieś swoje miejsce. Może i wydaje się mało realna, ale los pisze nam przeróżne scenariusze. Nigdy nie wiadomo, co nam chce przyszykować, jakie ma wobec nas plany i jakie mankamenty ujawni po latach beztroski. Dajcie się porwać tej niesamowitej historii. Tej otoczce sekretów, które zamiata się pod dywan, intrygom, prawdzie, którą trzeba rozwiązać. Gorąco polecam!
"Na końcu schodów” to doskonale napisany thriller psychologiczny poruszający wiele problemów, z jakimi można spotkać się każdego dnia we własnym otoczeniu czy w mediach i rozmowach. Już od pierwszych stron wiedziałam, że będzie to bardzo dobra lektura, poprowadzona z doskonale zaplanowaną fabułą, złożoną z kilku wątków i sekretów wyłaniających się z mroków przeszłości. Można by ją zaliczyć do gatunku domestic noir, gdyż jej wydarzenia toczą się w obrębie rodzinnych tajemnic.
To opowieść o skutkach podejmowanych decyzji, wpływie relacji rodzinnych na przyszłość dziecka ale też o odkrywaniu siebie, tego, co w życiu jest ważne. Autorka uświadamia, że nawet gdy poznamy bardzo smutną i dramatyczną prawdę, decyzja o tym jak ją przyjmiemy należy do nas. Możemy zamknąć się w skorupie gniewu, pretensji i złości albo pozostawić przeszłość za sobą i zacząć pisać nowy rozdział naszego życia.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/06/793-na-koncu-schodow.html
„NA KOŃCU SCHODÓW”
Aleksandra Kowalska Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Znakomity thriller, który trzyma w napięciu od początku, aż do końca książki. Całkowicie pochłonęła mnie ta powieść. Nie mogłam przestać czytać.
Po dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie nerki, budzi się ukochany mąż Nelli – Gabriel. Dziewczyna jest wniebowzięta. Cieszy się, ale do czasu. Ukochany mąż nie poznaje jej. Mówi, że nie jest Gabrielem tylko Benem. Nie pamięta niczego ze swojej przeszłości. Na swoich rodziców nie może patrzeć. Nie chce ich widzieć. Nell za wszelką cenę chce odzyskać pamięć męża. Niestety on ją odtrąca. Gabriel był prawnikiem. Ben woli fotografię. Po tym jak jego rodzice zareagowali na jego nowe imię Nell postanawia wszcząć śledztwo. Jako, że jest dziennikarką ma kontakty, które razem z nią zagłębiają się w poszukiwaniu prawdy dotyczącej jej męża i jego rodziców. To czego się dowie zmrozi krew w żyłach. To nigdy nie powinno mieć miejsca. Nie zdradzę wam co to jest.
Zachęcam was do przeczytania „Na końcu schodów”. Powieść jest godna polecenia. Bardzo dobry thriller psychologiczny bazujący na emocjach.
Co byście zrobili, gdyby nagle wasza druga połówka straciła pamięć i was nie poznawała? Walczylibyście o nią?
Dobra fabuła, akcja, bohaterowie i ta ukryta prawda.
Uwielbiacie bardzo dobre thrillery trzymające w napięciu? To świetnie – zapraszam do przeczytania „Na końcu schodów”.
Wielkie brawa dla autorki.
Gabriel budzi się po dwóch miesiącach przebywania w śpiączce. Dowiaduje się, że miał wypadek, w wyniku którego został poszkodowany on oraz jego żona Nell. Problem polega na tym, że mężczyzna kompletnie nie pamięta wspomnianej żony. Ani niczego innego ze swojego życia. Nell natomiast dostrzega od razu, że ze śpiączki wybudził się zupełnie inny człowiek niż Gabriel, którego znała przed wypadkiem. Nie tylko zachowuje się inaczej, ale wyraźnie nie życzy sobie jej obecności, rozmów, prób przywrócenia mu pamięci. Nell jest zszokowana, nie rozumie dlaczego ukochany mąż tak źle ją traktuje. Złości się, irytuje każdym drobiazgiem, oznajmia, że ma na imię Ben, a nie Gabriel. Nell na przekór wszystkiemu próbuje przywrócić mężczyźnie pamięć, pielęgnuje go i dogląda, co jeszcze bardziej wyprowadza go z równowagi. W końcu mężczyzna znika. W kobiecie budzi się dziennikarka śledcza. Postanawia zgłębić przyczynę nietypowych relacji męża z rodzicami, przez co natrafia na mroczną tajemnicę z ich przeszłości. Szybko orientuje się, że w gruncie rzeczy niewiele wie o Gabrielu - Benie. Co odkryje Nell? Jak Ben odnajdzie się w nowej dla niego sytuacji?
Akcja w powieści jest mało dynamiczna i prawie nie ma tu napięcia. Dopiero w finale historii pojawił się dreszczyk emocji, jak to zazwyczaj bywa w punkcie kulminacyjnym głównego wątku. Przyznaję, że zanim dotarłam do rozwiązania zagadki z przeszłości Gabriela - Bena, przeskakiwałam akapity, które z mojej perspektywy niewiele wnosiły do fabuły. Chyba że ktoś lubi w powieści analizy i nostalgiczne rozmyślania. Tych tutaj nie brakuje, szczególnie, że narratorką tej historii jest Nell.
Ciekawym pomysłem wydaje się być umiejscowienie w fabule schodów. Tajemniczych i mrocznych schodów, których poszukuje Gabriel - Ben. Styl autorki jest podobny do powieści zagranicznych pisarzy. Kilka razy miałam wrażenie, że to tłumaczenie jakiejś książki. Nie potrafię jednak zaklasyfikować tej powieści do konkretnego gatunku. Było tu trochę psychologii i emocji, trochę thrillera, ale chyba najbardziej podchodzi pod powieść obyczajową.
Julia, młoda analityczka z ambasady w Londynie, udaje się do Turcji na konferencję poświęconą międzynarodowym stosunkom gospodarczym. Od Stambułu po Kapadocję...
Dla trzydziestopięcioletniej Melanii nieżyjąca matka, Anna d'Irsigny, była prawdziwą superbohaterką: wybitny chirurg, wspaniała żona i matka, niezależna...
Przeczytane:2021-08-29,
Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko,aby mu przypomnieć.
Małżeństwo Nell i Gabriela wystawione zostaje na dramatyczną próbę.
Po dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel budzi się nic nie pamiętając. Nell próbuje mu pomóc, ale on ją odrzuca. Zmienia tożsamość, styl życia, a nawet swoje imię.
Oddaje się swojej pasji jaką jest fotografowanie. Nell chce odzyskać męża, on reaguje oschle na każde jej próby zbliżenia. Któregos dnia znika z domu, a jej wysyła pocztą pozew rozwodowy.
Nell chce dociec prawdy, a jej zawód jej to ułatwia. Czy pozna tajemnicę rodziny swojego męża? Czy dowie się dlaczego Ben nie chce mieć z nią nic wspólnego? Co oznaczają schody?
Początkowo książka była taka sobie. On nic nie pamięta, ona w szoku. Zwykła historia jakich wiele.
Jednak z każdą kolejną stroną robiło się coraz ciekawiej. Przemknęła mi myśl, że może to właśnie o to chodzi. Owszem chodziło, ale to co jeszcze wymyśliła autorka, nic tylko bić brawo.
Nie chcę za dużo pisać by nie zepsuć Wam zabawy czytając książkę.
Powiem tyle co tu się zadziało, wow.
Niech Was nie zrazi początek, który mozolnie się rozkręca. Z każdą kolejną stroną wasza ciekawość i chęć dotarcia do prawdy będzie coraz większa.